Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 ok, teraz doczytalam, ze ty bierzesz do pracy...sorki, nie obudzilam sie jeszcze :p ja chwilowo tego problemu nie mam bo nie pracuje ale mama to do pracy chyba tylko te rzeczy na zimno moglaby brac... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaga7 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 Z tego co pamiętam, w książce jest napisane, że na obiad mogą być kanapki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 no ja wiem, ze moga :) tylko chyba ciezko bedzie moja mame przekonac do takiej zmiany... no i tych kanapek to sporo musialoby byc no nic, jak ja przekonam do zmiany sniadan to juz bedzie niezle :p bo ona albo musli z jogurtem albo kanapki z wszystkim tym co sie nie powinno rano :p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna... Napisano Czerwiec 11, 2009 Qleczka! Chce twoja mama schudnac? Jesli chce to troche ( cieply obiad) moze chyba sobie odmowic.Wiesz mloda jak tak czytam ile to przeszkod na drodze do schudniecia niektorzy widza to od razu odnosze wrazenie ze ci ludzie wcale nie chca schudnac i tylko szukaja wykretow i usprawiedliwien dla swojej otylosci.Jesli mama nie ma mozliwosci zjesc cos cieplego na obiad to niech sobie zrobi goraca kolacje.Kolacja tak jak piszesz na cieplo ale bialkowa (smazone,gotowane lub grilowane mieso , ryby lub nabial.A np w weekend moze delektowac sie swiezym i goracym obiadem.Ja rowniez czest nie mam czasu i mozliwosci zjesc cos gotowanego na obiad i powiem Ci ze to b. dobrze.Bo wtedy jem chleb z czyms tam i pomidory, ogorki itp. i zauwazylam jem wtedy mniej niz gdybym byla w domu i w te dnie chudne wiecej.A wiec zmotywuj mame ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna... Napisano Czerwiec 11, 2009 Co do mleka to ja juz pisalam wiele razy ale te stronki sie zmieniaja i nowe osoby o tym nie wiedza .Mleko sojowe lub ryzowe na sniadanie jest dozwolone Nie wolno mleka zwierzecego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 No niby chce i nie chce... brak jej motywacji jak wielu osobom :) mam wrazenie, ze ciezko mi bedzie jej przetlumaczyc, ze zamiast jej zdaniem zdrowego i w miare lekkiego obiadu o 17tej, ktory stara sie jesc ma zdjec duuuzo kanapek ze wszystkim w srodku dnia :) wybaczcie ale jestem poczatkujaca...i chyba nie tylko mi na poczatku trudno cos takiego przyjac jako sposob na odchudzanie...jedzenie wiecej niz sie je i to jeszcze jako obiad kanapki :) . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 Aaa, dodam, ze moja mam nie jest otyla :) Tyle, ze zawsze byla bardzo szczupla (ok 55kg ) i teraz zle sie czuje ze swoimi pewnie gdzies ok. 70kg i to glownie dlatego, ze przybylo jej glownie w okolicy brzucha... w duzej mierze niestety u niej to jeszcze wina lekarstw, ktore maja takie skutki uboczne :o Ona nigdy sie nie odchudzala, wrecz przeciwnie...wiec to bedzie pierwsze podejscie do zrobienia czegos z jedzeniem :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna... Napisano Czerwiec 11, 2009 Kwestia nastawienia.Jesli chcesz schudnac na tej diecie to najpierw musisz uwierzyc ze jest skuteczna.Jesli uwierzysz bedzie latwiej stosowacte wszystkie zasady a nie jest ich duzo.No iskutki beda szybko widoczne u osob ktore jeszcze zadnej diety nie stosowaly. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 no mam nadzieje, ze uda mi sie przekonac mame bo ona ostatnio glownie marudzi na ten temat, a niewiele robi :) jednak nawet mnie ilosc rzeczy, ktore mozna zjesc wydaje sie az dziwna...ja nigdy w zyciu nie jadalam kolacji normalnej, a tu mam zjesc pol lub 3/4 kilo jedzenia na kolacje ...ciezko bedzie :) tak samo jak przestawic sie z 2 malych kromek chleba na 4 bulki :) no nic, na pewno przeczytam ksiazke dokladnie i sprobuje :) choc draznia mnie pewne tlumaczeniowe niescislosci i bledy w niej ;) najlepszy jest taki kawalek po haslem bodajze "nie tylko smietana" by nie zabielac smietana obiadow...ale podaja, ze mozna uzyc zamiast niej sietanki, kwasnej smietany lub creme fraiche ;) co jak dla mnie wszystko tez jest rodzajem smietany ...wiem wiem, czepiam sie :p na pewno jak juz dam mamie ksiazke i ja przeczyta to bede meldowac jak nam idzie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 Na innym topiku pierwszalitera podala cos co wydaje mi sie przydatne i warte podkreslenia, wiec zacytuje tutaj. Mam nadzieje, ze sie nie obrazi za kopiowanie ;) "I tu też istnieje pewna hierarchia. Znakomity jest makaron, potem ryż typu basmati, kasze, frytki do piekarnika, a na samym końcu ziemniaki i chleb. Na ziemniaki jest jednak sposób. Wcześniejsze ich ugotowanie i ostudzenie zmienia fizyczne właściwości skrobi czyni je korzystniejszą. To znaczy majonezowo- jogurtowa sałatka z ziemniaków jest lepsza od tych świeżo ugotowanych z wody." Czyli w sumie wychodzi na to, ze lepsze rzeczy typu ziemniaki czy makaro i ryz na zimno, a najgorszy z tego wszystkiego chleb ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna... Napisano Czerwiec 11, 2009 To prawda ze ziemniaki swiezo ugotowane nie sa najlepsze i juz o tym pisalam ze lepsza np.salatka ziemniaczana niz swiezo ugotowane ziemniaki(zbyt szybko wzrasta poziom cukru we krwi) sa o bardzo wysokim indeksie glikemicznym.Np Twoja mama moze sobie wziac do pracy taka salatke czy zrobiona z makaronu , swiezych pieczarek, pora i z odrobina majonezu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 te salatki to calkiem dobry pomysl :) na pewo lepszy niz jedzenie codziennie jako obiadu kanapek :) bedziemy kombinowac :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dp woecznej Napisano Czerwiec 11, 2009 mozesz napisac ile juz na tej diecie schudlas, ila wayzlas pzred i teraz i ile masz wzorsu i jak dlugo jestes na tej diecie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszalitera Napisano Czerwiec 11, 2009 Postaram się hurtowo odpowiedzieć na pytania. Nie przejmujcie się testem na rolnika i koczownika. Po prostu zacznijcie dietę konserwatywnie: węglowodany-węglowodany- białko i obserwujcie co się dzieje. Jeżeli chudniecie i dobrze się czujecie, to nie ma potrzeby niczego zmieniać. U tych bardziej w kierunku koczownika może się zdarzyć, że będzie potrzeba zmiany obiadu na białko. Często jest to też korzystne jeżeli obserwujecie, że po węglowodanach szybko stajecie się głodne, macie często problemy z symptomami spadku poziomu cukru, macie skłonności do zatrzymywania sporej ilości wody w organiźmie i wasz BMI jest znacznie powyżej 30. Także u osób z problemami w kierunku cukrzycy, na przykład podwyższony cukier we krwi, lepsze jest przejście od razu na dwa białkowe posiłki. A często dopiero w trakcie diety nabieramy pewności, co do naszego typu. A co do ustalania porcji węglowodanów. Ok, książka orientuje się na BMI, ale osoby z BMI poniżej 25 nie mają od razu mniejszego zapotrzebowania na energię i wcale nie muszą drastycznie redukować ilości węglowodanów. Przecież odżywiamy nimi nie naszą wagę, a tkankę mięśniową. Osoby z BMI poniżej 25 mają zwykle zbliżoną ilość tkanki mięśniowej do osób z BMI między 25 a 30. Róźnica w wartości BMI, czyli na wadze, wynika często tylko z ilości tłuszczu. Dla osób szczupłych. Złociutkie, to nie jest dieta cud, pozwalająca uzyskać wam niską wagę modelki. Normalna waga to BMI między 20-25. Osoby młodsze mogą mieć troszkę niższe wartości. To zależy jednak w dużym stopniu od naszej genetycznej predyspozycji, niektórzy będę trzymać z łatwością i 19, a niektórzy dopiero 24. Jeżeli ktoś przy wzroście 166 waży zdrowe 60 kg, to nie ma nadwagi i nie mogę mu obiecać, że waga spadnie mu do 54, bo tak chce jakiś tam medialny ideał piękności. Sorry. Czasem udaje się tylko kosztem masy mięśniowej i nie jest mądrym pomysłem. Trzeba pamiętać, że nasza masa mięśniowa chroni nasz przed przybieraniem na wadze w późniejszmym wieku. Błędy z młodości mogą kiedyś nam się odbić. Tłuszcz kokosowy nie jest zdrowy ze względu na niekorzystny dla naszego organizmu skład kwasów tłuszczowych. Niestety jest tani, wię używa się go często w przemyśle cukierniczym. Nie chcę wdawać się w szczegóły, ale po prostu lepiej unikać. Kawa między posiłkami jest spoko. Nie rezygnujmy ze wszystkich przyjemności. ;-) Ale fakytcznie lepiej dwie łyżki tłustej śmietany niż mleko. No i z tym snem po 10-12 godzin, to naturalnie tylko stan idealny. Przecież nawet nie wszyscy mają takie zapotrzebowanie. Gwarantuję, że normalni ludzie z normalną dawką snu, też chudną. ;-) Jednak chroniczny brak snu i częste zarywanie nocy nie wpyłwa dobrze na odchudzanie. Wydzielamy wtedy sporo hormonów stresu typu adreanlina i kortyzol, a te sprzyjają insulinoodporności. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 "węglowodany-węglowodany- białko" czyli zaczac od samych wegli na obiad, a nie od mieszanego jak w wersji podstawowej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 " Jeżeli ktoś przy wzroście 166 waży zdrowe 60 kg, to nie ma nadwagi i nie mogę mu obiecać, że waga spadnie mu do 54, bo tak chce jakiś tam medialny ideał piękności. Sorry." Dla mnie to nie problem :) Ja mam to zdrowe 60kg i zamierzam postosowac te diete bo brzmi sensownie i zdrowo i na pewno to zdrowsze niz moje ciagle podjadanie slodyczy... aaa i dla towarzystwa mamie, ktora cos tam chce zgubic :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość purpurowy szalik Napisano Czerwiec 11, 2009 do wiecznej- ja mam 23 lata, chyba ta dieta nie bedzie dal mnie skoro to jest do otrzymania optymalnej wagi, bo mi sie wydaje ze ja wlasnie taka mamy przy tych moich 166cm i 60kg ,bno mi jest baaaaaaaardzo ciezko schudnac, nawet ciwczenika nie pomagaja. a szkoda bo chlebz nutella uwielbiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 "bo mi sie wydaje ze ja wlasnie taka mam" to skoro masz optymalna wage dla siebie to po co chcesz na sile chudnac? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość purpurowy szalik Napisano Czerwiec 11, 2009 wiesz moj orgaznim moze uwazac ze to opytmalna waga ,ale nie ja. moje wymairy: biust 87 talia 67 biodra 95 udo 57 a wiec super nie jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 wiesz, 99% kobiet nie ma figury 90-60-90, moim zdaniem nie masz na co narzekac :) poza tym waga i wymiary to jedno...a drugie i wazniejsze to co jest pod skora bo jak te centymetry to bedzie fajne jedrne cialko i miesnie to wyglada to znacznie lepiej niz warstwa tluszczu :) i ja bym sie na tym skupila...nie zeby sie odchudzic bo moim zdaniem nie ma po co ale zeby spalic ewentualny nadmiarowy tluszczyk, a wyrobic sobie miesnie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 az siegnelam po centymetr pierwszy raz od roku :D talia - 67 biodra - 96 udo - 55-57, zalezy jak mierzyc biustu nie mierzylam ale powinno byc ok 87 :D chyba mamy duzo wspolnego :D i wiesz co...ja poza tym, ze w talii bym pozbyla sie paru centymetrow to uwazam, ze jestem chuda :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 ale pozbywac sie tych centymetrow w talii zamierzam hula-hop cwiczac bo wiem, ze jak schudne to w talii owszem ale tez wszedzie indziej proporcjonalnie i bede jak patyk, a ja tam lubie swoje ksztaly kobiece :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość purpurowy szalik Napisano Czerwiec 11, 2009 no to zreczywiscie mamy wiele wspolengo ;-) a ile masz wzprstu? ja jak pisalam 166-167cm. ja nie narzekam na talie ,ale wlasnie na tylek i nogi- po prsotu ich nienawidze. wlasnie z tych 'regionow' chce schudnac tak po 5 cm . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 wiesz, warto by pocwiczyc te nogi by byly fajne i jedrne, a nie odchudzac bo odchudzaniem swojej budowy nie zmienimy :) no i cwiczac sporo sila rzeczy spalamy tez sporo, wiec troche sie obwody zmieniaja :) ja mam jakies 2cm wiecej wzrostu i w ogole to wszystkie wymiary takie jak ty w granicach wlasnie 2cm :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 ja bym na twoim miejscu sprobowala tej diety ....nawet nie w celu schudniecia ale wlasnie by organizm sobie troche tego tluszczu w nocy spalil plus do tego oczywiscie aktywnosc fizyczna bo to czesc procesu opisanego w ksiazce :) bo naprawde to nie sztuka znalezc jakas diete gdzie za miesiac bedziesz miala te 5cm mniej... sztuka to utrzymac i zeby cialko jeszcze fajnie wtedy wygladalo ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość purpurowy szalik Napisano Czerwiec 11, 2009 ja troche moze pociwcze ale tylko dla konsycji, nie che miec meisni zwlaszcz\a na nogach bo to brzydko wyglada, chodzilam na silownie prze pol roku i wyobraz sobie ze nie dosc ze w udach przybyl 1 cm to nic nie schudlam!!!!! a napwrde ciezko cwiczylam i to cwiczenia aerobowe a nie z jakims przeciazeniem wlasnie zeby uniknac zrboenie miesni ... no i nic. dlatego juz nie mam zamiaru cwiczyc, po prostu nic mi to nie daje, mimo ze powinno. jakas dziwna chyba jestem. mysle ze troche pojezdze na rowerze albo na rolkach ,ale mysle ze dla mnie najlepsze cwiczenia to czeste lazenie na dyskoteki bo uwilebiam tanczyc ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 "nie che miec meisni zwlaszcza na nogach bo to brzydko wyglada" wiesz, zeby miec takie miesnie na nogach, ze az je wyraznie widac to nie jest takie latwe...i na pewno umiarkowany wysilek i np. jazda na rowerze sprawia, ze nogi beda wygladac lepiej, a nie jak u zawodowego kolarza :) wadomo, ze jak sie cwiczy to sama masa czesto nie spada bo jednak miesnie sa ciezsze...ale przeciez nie chodzi o same kilogramy ale o to jak wygladamy :) "dlatego juz nie mam zamiaru cwiczyc, po prostu nic mi to nie daje, mimo ze powinno." nic nie daje? a mnie sie zawsze wydawalo, ze zdrowie i dobra kondycje :p i mozliwosc jedzenia tego co sie lubi i nie martwienia sie, ze "pojdzie w boczki" :) ja tam wole pocwiczyc i jesc i byc zdrowa i sprawna... niz nie cwiczyc i nie jesc i meczyc sie z dietami ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość purpurowy szalik Napisano Czerwiec 11, 2009 no wlasnie boje sie ze starce czas na tej diecie i jeszcze przytyje ;-) no a zalezy mi wlasnie na tym zeby nie miec jojo. mysle,ze cialo i tak bede miala jedrne ,bo pzreciez az tak duzo nie schudne , moja kolezanka schudla z niejedzenia ok.10 kilo i cialo ma super . ja mam 23 lata i raczej sklonnosci do 'zwisajacej 'skory mi brak ;-) Quleczko od kiedy zaczynasz ta diete? moze cie posledze troche ,i zoabcze jak u Ciebie to pzrebywa i moze wtedy sie zdecyduje... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 dyskoteki ok pod warunkiem, ze nie bedziesz popijac slodkiego i kalorycznego alkoholu lub innych slodkich napojow na nich :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 szalik ale ja zaznaczam, ja nie chce schudnac...ja chce zdrowiej jesc :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach