Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wieczna odchudzaczka

dieta dr Pape

Polecane posty

Gość wieczna...
Goga juz tu sie zameldowalas? bo nic nie widze a moze masz nowe pseudo? daj znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O! ja też mniej kawy piję - może to efekt diety - byłoby super, bo podobno kawa zwłaszcza rozpuszczalna powoduje wrzut insuliny, no i zwiększa apetyt na słodycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram się pić bez mleka, ale to nie zawsze wychodzi, czy można pić kawę z mlekiem rano przed śniadaniem, np 1 godz przed ? ktoś wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do apetytu na słodycze to śpieszę donieść, że u mnie po 5 dniach znacznie się zmniejszył mam nadzieję, że to pozytywny wpływ stabilizacji poziomu insuliny dzięki diecie i tak już zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
książkę mam ale na razie tylko pobieżnie przejrzałam, niestety mam w tym tyg sporo pracy, ale może wieczorami się powgłębiam, o diecie czytałam trochę na niemieckiej stronce schlank im schlaff trennkost zum abnehmen - jest nawet jadłospis na 7 dni - i na polskiej stronie vitalia - tam są dziewczyny, które stosują to już kilka tyg i chudną - więc i nam się musi udać - pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa nowa nowa
hehe, no proszę... ja też odkąd jestem na tej diecie piję mniej kawy ;D wcześniej mogłam pic jedną za drugą a teraz nie mam ochoty! noo, to jest jakiś plus ;D po obiedzie skubnę zazwyczaj coś słodkiego i nie myślę nawet o słodyczach przez resztę dnia... zresztą w ogóle nie myślę o jedzeniu... kolacji równie dobrze mogłabym nie jeśc bo nigdy głodna nie jestem ale wiadomo - białko musi byc więc jem ;) żeby jeszcze waga spadała!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna...
Kochane przed sniadaniem tylko woda lub kawa czarna i bez cukru.Sniadanie to jest poczatek dnia i poczatek odzywiania.Na rozruch potrzebne sa wegle i to w duzej ilosci .Dziewczyny dajcie spokoj juz z ta kawa z mlekiem.Tak o nia pytacie jak by od tego zalezalo wasze zycie.Dla urody chyba tyle mozna poswiecic.Tez jestem kawoszka i jakos bez mleka ja pije.A pilam z duza iloscia mleka lub jeszcze lepsza byla ze slodka smietana.Ale jak nie to nie .I juz.I juz mi sie nie chce mleka do kawy.Po miesiacu! Nawet jak moge po obiedzie to wole wypic juz cos innego.A kawe pije teraz tylko czarna no i oczywiscie mniej.Tak samo jak Wy.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Wieczna jestem tutaj od wczoraj , tylko wczoraj czytałam caly watek i dziś jeszcze wracałam do tych ilości węgli i białka . Nic się nie oddzywam na razie bo jestem poczatkująca w diecie Pape, a po drugie jeszcze się nastawiam psychicznie i strofuję się wewnetrznie po sobotnim i niedzielnym złamaniu zasad. Mąż już nie będzie mi kupował słodyczy. !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam oj czego ja nie próbowałam- chyba wszystkie mozliwe diety. generalnie widze iz weglowodany na mnie nie działają za dobrze. Całe zycie sie odchudzałam- i ciagle narzekałam ze jestem za gruba. Wiedziałam że kiedys Bóg za to narzekanie mnie pokara bo wazyłam 58-60 kg wiec nie było źle. Ngle 3 latat temu zaczełam tyc -stopniowo ale dobiłam w koncu do wagi 78 kg. Udało mi sie schudnać 9 kg na diecie białkowej. Kiedy zaszłam w ciąże wazyłam 69 kg. Za 6 tygodni zostane mamą i moja waga zbliza sie do 90kg. Dugo trzymałam wage i tytłam bardzo mała az nagle z wizyty na wizyte 4 kg na plus, kolejna wizyta podobnie- woda zaczeła sie gromadzic, nerki zaczeły strajkować zaczełam puchnąc jak balon. Zostało mi jeszcze kilka tygodni i boje sie ze na 20kg nie stanie.:( Teraz jednak najwazniejsza dzidzia. Nie mniej jednak juz pogladam jak by sie tu odzywiac po urodzeniu nie szkodzac sobie, malcowi i chudnąc. Mówią ze jak sie karmi to się chudnie- mam jednak obawy że ja bedę tym wyjatkiem potwierdzającym regułę i karmienie nie bedzie na mnie działać. Widze iz ta dieta jest rozsądna bo przede wszystkim sie na niej człwowiek nie głodzi. Postaram sie zatem juz teraz jadać na sniadania tylko weglowodany, obiady białkowe z nieiwleka iloscią wegli i kolacje białkowe. Ze snem jednak u mnie kiepsko- juz mało sypiam (dolegliwosci ostatniego trymestru) a i jak dzidzia sie pojawi to tez pewnie nie pospię:( Ciezko tez moze byc z podjadaniem miedzy posiłkami- ach te zachcianki ciązowe. No i poobserwuje Wasze forum jak pozwolicie. Wszystkim zycze powodzenia a sobie co by niewiele przytyc przed finishem pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura17
witam :) i ja sie dolacze do forum :) jestem na tej diecie ok 2.5 tygodnia i zdazylam sie przekonac na wlasnej skorze, ze jestem typem nomada ;) oczywiscie nie znalam tego okreslenia, zanim nie przeczytalam opisow Wiecznej Odchudzaczki :) przez pierwsze 4 dni diety (akurat wypadla wizyta u tesciowej) jadlam tak, jak przykazane - weglowodany (sporo) i bialka z warzywami na obiad (tesciowa tak wlasnie gotuje - ziemniaki/ryz/makaron plus ryba/mieso i zielenina). i jak wrocilam do domu, to sie okazalo, ze... przytylam 2 kg! troche sie zezlilam, ale postanowilam kontynuowac diete, dalam sobie 2 tygodnie... wczesniej dosc sporo odzywialam sie sposobem montignaca - tam nie laczy sie tluszczow z weglowodanami, wiec jestem przyzwyczajona do takiego bialkowo-tluszczowego obiadu w pracy (glownie mieso + warzywa). i tak wlasnie jadlam przez te ostatnie 2 tygodnie... ... no i 2.5 kg w dol :) oczywiscie pozwalalam sobie na deser po obiedzie - teraz glownie truskawki z jogurtem, albo orzechy (uwielbiam), ale waga spada. czyli widac wyraznie - jestem nomadem i dla mnie idealne sa bialkowo-warzywne obiady :) czasem dodaje straczki i motylki, bo bardzo lubie. aha, mam propozycje dla Was - wzbogaccie diete o orzechy! sa zdrowe, pyszne, sycace. pasuja do sniadania i jako deser po obiedzie. ja do tej pory namietnie jadalam troche gorzkiej czekolady po obiedzie (bo w diecie montignaca orzechow nie wolno). teraz zaczelam cieszyc sie orzechami, jem jako deser po sniadaniu i/lub po obiedzie i nagle przestalam miec ochote na czekolade... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację wieczna 🌻 kawa bez mleka to żadne wyrzeczenia - ale na tej diecie jest tak mało wyrzeczeń, że na coś TRZEBA ponarzekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goga ! Anik! witamy!Słuchajcie dziewczyny - ja dziś jestem w euforii bo wczoraj ściśle przestrzegałam zasad i dziś 400 g mniej !!!A wcale nie byłam głodna. i zjadłam  4 kostki czekolady po obiedzie - to jest super - mam nadzieję że tak będzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik nie martw się kg ciążowymi tak bywa - karmiąc piersią rzeczywiście się chudnie pod warunkiem , że się zdrowo odżywiamy - zasady masz tutaj - ja dużo spacerowałam z wózkie nawet 2 h dziennie ale nie siadałam na ławce tylko spacerowałam - działa gwarantowanie - po za tym 9 mies tyłaś więc daj sobie co najmniej 9 m na schudnięcie bez paniki BĘDZIE DOBRZE najważniejsze teraz : zdrowy dzidziuś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paperin
i ja was powitam :) musze powiedziec, ze jestem zadowolona jak na razie, jestem 4ty dzien na tej diecie. najgorzej jest mi wytrzymac w pracy miedzy sniadaniem a obiadem, ale podtrzymuje sie pfui czarna kawa. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kurko! No ja to zdecydowany rolnik węgle ile wlezie, a tego białka wieczorem to wcale mi się nie chce, ale jem bo trzebana tej diecie nie ciągnie dosłodyczy i to dla mnie duży plus    ja dziś na próbę zważyłam ilość płatków owsianych, które mogę zjeść na śniadanie 100 g to 67 węgli do tego banan i trochę truskawek bez mleka - ta porcja nie mieści się na normalnym talerzu do zupy - trzeba wziąć miskę - i chudnę - naprawdę WIECZNA DZIĘKI, ŻE NAPISAŁAS TU O TEJ DIECIE JESTEM TWOJĄ DŁUŻNICZKĄ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PAPERIN ja zauważyłam , wytrzymuję bez problemu, jeśli zjem naprawdę solidne śniadanie , jeśli np z pośpiechu zjem za mało to są problemy - pozdrawiam i wracam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorszy zawsze 1 tydzień potem coraz łatwiej robimy mniej błędów dieta wchodzi w nawyk - trzymam za was kciuki - do wieczora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura17
Anik... nie chce Cie niepotrzebnie martwic, bo rozne sa organizmy, ale niestety karmienie piersia nie oznacza chudniecia... ja na przyklad NIE chudlam, choc karmilam kazde dziecko (mam 2 synkow) po ok 1.5 roku, w dodatku bedac na diecie montignaca... ciaza jest ciezkim przezyciem dla organizmu, czasami reaguje szalenstwami, rowniez metabolicznymi (tak jak u mnie). spacerowalam duzo (2 godzine??? hehe, u nas 2 godziny to byl jeden spacer, a byly ich co namniej 2 dziennie ;). z drugiej strony - nie ma sie co martwic na zapas! jedz zdrowo, stosuja ta diete, a na pewno schudniesz, moze nie szybko, ale (miejmy wszystkie nadzieje!) pewnie i na zawsze :) 3maj sie dzielnie, juz niedlugo, wiem, jak uciazliwe potrafia byc ostatnie tygodnie... ja pierwszego synka przenosilam 2 tygodnie i myslalam, ze juz nie dam rady... drugi za to pospieszyl sie o 2 tygodnie, czyli srednio rodze dzieci dokladnie w terminie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna...
Goga, Anik , Kura !Witajcie dziewczyny.coraz nas wiecej i to mnie bardzo cieszy.Razem latwiej.Co do ciazy to u mnie bylo to juz baaaaardzo dawno.ale teraz 27 maja zostalam babcia.Mam sliczna wnusie .Znam ja tylko ze zdjec.(dzieki ci Boze za internet!)Ale w sierpniu planujemy wyjazd do Polski do calej rodziny.Wiec zobacze rowniez moja mala Hanie.A Wam wszystkim i sobie rowniez zycze wytrwalosci i cierpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura17
Wieczna, Hania to piekne imie! sama chcialam tak nazwac coreczke, ale... mam 2 synkow :) fajnie, ze babcia tak dba o zdrowie i linie. jak przechodzi ciaze Twoja corka? moze bedziesz mogla jej doradzic super diete? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziekuje wszystkim za miłe przyjecie. Teraz najwazniejsze dla mnie szczesliwe rozwiazanie. A z kg bede walczyc jak urodze. Mam nadzieje ze natura trochę pomoże (licze na to karmianie) a reszta sie zajmie diata dr Pape:) Póki co chce złapac rytm- sniadania weglowodanowe, obiad białkowo weglowodanowe i kolacja białkowa. Do tego pdstaepy 5 godzinne. Zawartosci wegl. i białek nie licze póki co bo nie ma sensu skoro waga rosnie i to jest normalne wiec nie wiem od jakiej wagi mam liczyc. udzielac sie pewnie wiele nie bede- za co wybaczcie ale bede tu zaglądać i Was dopingować Może zróbmy tabelke z zestawieniem wszystkik pape-owych odchudzajacych sie i bilans kilogramów, waga startowa ilosc pozbytych kg:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna..
Babcia zrobil mnie moj najmlodszy syn.Corka 22 maja wyszla za maz i bardzo by chciala byc w ciazy ale narazie cos nie udaje im sie.Mam nadzieje ze to tylko kwestia czasu.Co do wagi moja corka jest szczupla(nawet za bardzo) ale ja tez w mlodosci bylam szczupla.Diete corka juz zna i ma zamiar przejsc na ten sposob zywienia by nie musiec caly czas uwazac na kalorie i by odchudzic meza.Tyc zaczelam po trzydziestce i do tej pory nie moge wychamowac.choc juz tyle lat walcze.Strach pomyslec jak bym wygladala gdybym nie walczyla.I powodem nie byly ciaze tylko obzarstwo.Od dziecka mialam duzy zoladek.Zasada w domu bylo ze talerz ma byc pusty po jedzeniu.A jadlo sie biednie wiec przede wszystkim duzo ziemniakow i sosow bo to zapychalo.Bylo nas piecioro dzieci i tylko tato pracowal.no i tak zostalo mi do dzis .Bardzo lubie ziemniaki z sosem a jak jeszcze jest mieso no to juz super.Do surowk i salatek musialam sie przyuczac by je robic i jesc.ale teraz juz je lubie.I jem duzo.Anik bedziemy za Ciebie trzymac kciuki.Masz natychmiast dac znac jak urodzisz.Juz ze szpitala!I napewno bedzie dobrze.Masz racje teraz nie czas na odchudzanie ale na wprowadzenie w temat jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszalitera
Witajcie dziewczyny! Na początek przekazuję wyrazu podziwu dla Wiecznej Odchudzaczki! Potrafisz doskonale objaśnić zasady diety Dr. Pape. Jeżeli to tylko na podstawie jego książki, to naprawdę świetnie dajesz sobie radę. Jestem psychologiem, dietetyczką oraz tak się złożyło, że od wielu lat współpracowniczką Dr. Pape. Nasza poradnia dla ludzi z nadwagą znajduje się w niemieckim Essen (nomem is omen). Dodatkowym elementem diagnostycznym wykorzystywanym w naszej poradnii jest analizy składu ciała metodą elektrycznej bioimpedancji. W ten sposób ustalamy dokładną ilość tkanki mięśniowej i dopasowujemy do niej odpowiednią ilość węglowodanów. W książce niestety czytelnik może orientować się tylko na BMI, metody może nie tak dokładna, ale można też na niej też polegać. Bioimpendancja służy też do kontroli procesu odchudzania, bo sama waga często nas odrobinę oszukuje. Chciałam właśnie na to zwrócić tu uwagę. Wszelkie zmiany poziomu wody w organiźmie pokazują się też na wadze. A u kobiety zdarza się coś takiego dosyć często. Na przykład w drugiej połowie cyklu u wielu kobiet mamy ze względu na hormonalne zmiany więcej wody w orgniźmie. To nie jest więc faktyczne tycie. Jeżeli po (wyjątkowym) posiłku węglowowanowym wieczorem też ważymy nagle więcej, spowodowane jest to też większą ilością wody. Insulina ma bowiem takie wiążące działanie na nasz wodną gospodarkę. Istnieje też masa innych sytuacji, na przykład procesy zapalne, choroba, przeziębienie, ból zęba itp. Wszystko to może wpływać na tymczasowy przyrost wagi spowodowany wodą. Jeżeli więc z dnia na dzień przybywa nam, albo ubywa sporo na wadze, to spokojnie, na pewno nie ma to nic wspólnego z tłuszczem, a są to tylko wahania wody. :-) By ułatwić dostęp do konceptu Chudnięcia podczas snu pracujemy właśnie na wprowadzeniem programu w Polsce, na przykładzie niemieckich poradnii. Staram się właśnie o pierwsze spotkanie informacyjne w Warszawie, ale na pewno potrwa jeszcze zanim uda nam się zdobyć pasujących doradców i ich odpowiednio wyszkolić. Jeżeli dojdzie coś do skutku, to będę informowała was o możliwościach bezpośredniego kontaktu z fachowcami udzielającymi indywidualnej pomocy w odchudzaniu i potrafiącymi odpowiedzieć na wszystkie jeszcze niejasne pytania. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszalitera
Naturalnie: "Nomen est omen". Sorry. Mieszają mi się już języki. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yaga7
No to ja też się tutaj wpiszę :) Temat czytam od jakiegoś czasu, książkę też przeczytałam i powoli od dwóch tygodni usiłuję stosować założenia diety. Najgorzej idzie w weekendy i wtedy niestety są jakieś odstępstwa, ale w tygodniu staram się wytrzymać. Trzymam kciuki za wszystkich na tej diecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna..
Pierwsza litera! dzieki za pochwaly , rzeczywiscie korzystam tylko z ksiazki dr Pape.zanim ja kupilam troche zaczerpnelam ze stron niemieckich w internecie.Ale od kiedy mam ksiazke to zagladam tylko do niej.Dodam ze z jezykiem niemieckim radze sobie nie najlepiej ale staram sie.Zrobilam pare bledow ale te ktore wylapalam juz tu sprostowalam.Bede walczyc dalej.nie byly takie b. znaczace na szczescie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura17
PierwszaLitero, super, ze dolaczylas! mamy naprawde pomoc fachowa. razem z Wieczna juz nie pozwolicie nam zadnego bledu zrobi i na kazde pytanie odpowiecie :) a Litera moze zawsze zapytac u zrodla, ha! to ja mam pytanie. slyszalam, w zupelnej innej diecie (dieta proteinowa), ze osobom, ktore chca schudnac w dolnych partiach ciala (ach ten brzuchol...) dobrze robi dieta, w ktorej 2 dni w tygodniu je sie wylacznie chude bialka (drob, wolowine, chudy nabial, zero wegli, warzyw i tluszczow), a przez reszte tygodnia je sie "normalnie" i troche mniej. poniewaz ja wlasnie mam brzuch do zgubienia, wiec zastanawiam sie, czy tak wersja - 2 dni diety proteinowej i 5 dni diety dr pape w tygodniu bylaby wskazana? o ile pamietam, PierwszaLitera tez kiedys wspominala o robieniu sobie "proteinowych" dni? co o tym sadzisz? a moze nie kombinowac tylko trzymac sie klasyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychodzi na to ,że na śniadanie zjadłam(80 g chleba razowego) okolo 40 g wegli, a to przy bmi 25 chyba za mało. Może dlatego po dwóch godzinach robię się bardzo głodna. Jutro zwiększę do 60 . Więcej nie dam rady. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za fajną stronkę, już dodałam do ulubionych - dziś trzymam dietkę wzorcowo i nawet zachcianek nie mam - czego i wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×