Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wieczna odchudzaczka

dieta dr Pape

Polecane posty

to jest jakas opcja...upiec/usmazyc sobie jakies miesko wczesniej na pare dni i pozniej to jesc :) na przyklad wymieszane z jakas salata \"z paczki\" tzn. czasem sie da kupic taka mieszanke salat :) albo z warzywami na parze...to nie wymaga wiele pracy po prostu wrzuca sie warzywa na to cos do gotowania na parze i czeka pare minut :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna..
Witam wszystkie dziewczyny!Cos zrobilo sie tu za cicho.Co jest z Wami.Czyzby to byl tylko slomiany zapal?Halo Beauty_Gosiek! Sprawdzilam na stronach niemieckich temat karmienie piersia a dieta"SiS"(Schlank im Schlaf).Tez pytaja kobiety .Jedna z kobiet pytala swojego lekarza o te diete w okresie ciazy.Odpowiedzial ze nie ma zadnych przeciwwskazan.Przy tym sposobie zywienia organizm dostaje wszystkie niezbedne skladniki.Praktycznie to nie jest dieta tylko taki sposob odzywiania.Wiec jesli nie ma przeciwwskazan w okresie ciazy to rowniez nie powinno byc w okresie karmienia.Ewentualnie moze byc troche wyzsze zapotrzebowanie energetyczne .Ale nie tak jak to kiedys mowiono ze kobieta karmiaca musi jesc za dwoje.No i potem byl problem zbednych kilogramow.Jesli bedziesz czula ze Ci brakuje czegoslub masz za malo energii to jedz troche wiecej.Takie jest moje zdroworozsadkowe mniemanie.A jesli wolno zapytac to co masz?Corcie czy synka? Bo ja od 27 maja jestem babcia.Mam sliczna wnusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za informację, domyślałam się że można ją stosować podczas karmienia ale wolałam się upewnić Wydaje mi się że tyle co norma przewiduje spokojnie mi starcza na 5 godzin nieodczuwania głodu :) aha, mam półrocznego synka, więc już dokarmiam stałym pokarmem i chyba nie potrzebuję sporo więcej kalorii jak tuż po porodzie :) gratuluję wnusi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna...
Halo Beauty-Gosiek!Widze ze madra z Ciebie dziewczynka:Sama doszlas do wlasciwych wnioskow sama siebie obserwujac.Gratuluje synka , karm go jak najdluzej piersia to jest najlepsze co mozesz mu dac.Gdzies czytalam ze dzieci dlugo karmione piersia zyja dluzej i sa chronione nawet w doroslym zyciu przed wieloma tzw. chorobami cywilizacyjnymi.A wiec nie zaluj dziecku tego co jest tak dobre i nie kosztuje Cie wiele wysilku.Przeciez to wygodniejsze niz podawanie butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa nowa nowa
witam i jednocześnie się żegnam ;) minęły 2 tygodnie diety, jestem 1 kg na plusie i przybyło mnie w obwodach.. no cóż, bardzo chciałam wierzyc że można jeśc nutellę i chudnąc, ale wygląda na to że nie na wszystkich to działa... w 1 tygodniu zaliczyłam parę wpadek ale w 2 wszystko dokładnie liczyłam i nie ma szans że coś robiłam źle... parę dni próbowałam też białkowych obiadów ale to też jak widac nie pomogło... no cóż... zazdroszczę Wam trochę że na Was to działa, ja już nie wiem co mam robic... wszystkie te tzw racjonalne diety nie przynoszą skutku (zawsze odżywiałam się zdrowo więc nie było szoku dla organizmu) więc pozostaje mi chyba tylko porządnie się przegłodzic i waga może w końcu zacznie leciec... od jutra kopenhaska na dobry początek, mam wolne więc mogę sobie pozwolic ;) trzymam za Was kciuki i pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, jak dla mnie 2 tygodnie, w tym jeszcze w jednym tygodniu wpadki i w sumie tylko kilka bialkowych obiadow i jak rozumiem zero proby z samymi weglowodanowymi...to troche malo by moc cos powiedziec jak dla mnie w takim czasie i jeszcze z tymi wpadkami i zmianami organizm nie mial w ogole szansy sie do niczego przystosowac i nic uregulowac... a 1kg na 2tygodnie to rownie dobrze moze byc zwykle wahanie wagi... ale rob jak uwazasz, nikt nie zmusza na sile :) ja tam nie wierze, ze od sycacego sniadania nawet z samymi weglami mozna przytyc :) akurat sniadanie to na pewno ma sie czas cale spalic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"pozostaje mi chyba tylko porządnie się przegłodzic i waga może w końcu zacznie leciec" no rob jak uwazasz, ale mysle ze sama doskonale wiesz, ze takie przegladzanie to i owszem spowoduje szybki spadek wagi...ale masz tez niemal gwarantowane, ze gdy skonczysz diete i wrocisz do poprzedniego sposobu jedzenia to predzej czy pozniej ta waga tez wroci do poprzedniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowa!! radzilabym sprobowac z weglowodanami na obiad i z niczym tego nie mieszac!!ja mialam tez załamke jak jadlam na obiad mieszany obiad-bialka nawet nie probowalam,bo nie cierpie bialka. sproboj chociaz jeden dzien sniadanie i obiad-weglowodany i kolacja-bialko. zobaczysz czy po jednym dniu cos spadnie, jeden dzien jeszcze moglabys wytrzymac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" zobaczysz czy po jednym dniu cos spadnie\" po jednym dniu to moze spasc chyba tylko woda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłuszcz
spala się po najmniej 3 tygodniach diety, więc wcześniej to też woda.Tym się można nie martwić , ale jak przybywa w obwodach to niestety się nie chudnie.Oczywiście zawsze można mieć nadzieję , że to mięśnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo, ze to ten moment cyklu u kobiety gdy jest bardziej opuchnieta ;) przynajmniej ja tak mam :) z drugiej strony trudno mi siebie wyobrazic widoczna roznice w obwodach przy zmianie wagi +/- 1kg tyle to sie czasem zmienia w ciagu doby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem juz miesiac na tej "diecie". niech sobie to bedzie nawet woda, widze na wadze zmiane ale co najwazniejsze mieszcze sie w stare ciuchy, ktore jeszcze niedawno nie moglam nosic,bo sie w nie nie miescilam. zwał jak zwał efekt jest;)a to dopiero 2,5kg, jeszcze raz tye mogloby spasc. tylko martwi mnie troszke ,ze od nadmiaru slodkosci troszke cos mnie wysypuje, ale moze to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kurde... to moze zmien te weglowodany na jakies lepsze? przeciez weglowodany to nie koniecznie rowna sie slodycze i slodkosci :) mozna jesc inne bardziej zdrowe rzeczy bogate w weglowodany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh poczekam jeszcze, moze to minie :) moze to od nutelli, no i po obiedzie jem zazwyczaj pączka albo snikersa albo cos w tym stylu, wiec sama jestem sobie winna. no ale nie chce sobie tego odmawiac, skoro i tak chudne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna...
Do Nowej! Zastanow sie jeszcze co chcesz zrobic.Takie diety daja b.krotkotrwale efekty.Wiem bo sama stosowalam.Koncza sie efektem jojo.Co stracisz potem zyskasz z nawiazka.A co do naszego sposobu zywienia.Cos robilas nie tak.Pomysl logicznie.Wg. zalecen Pape ta dieta mimo ze jestes najedzona nie dostarcza wiecej niz 1800 kcal.Nasze zapotrzebowanie energetyczne jest wieksze i chociazby dlatego powinnas zaczac chudnac lub przynajmniej nie tyc.Ja od poczatku diety zapisuje codziennie co i ile jadlam.Mam wglad i u mnie to jest jeszcze mniej niz te 1800 kal.Mimo ze na sniadanie jem dwie bulki nadal jeda z dzemem a druga z nutella(jeszcze mi sie nie znudzily) = 500kcal, na obiad jem okolo 80-90 g (na surowo) kaszy lub ryzu lub makaronu lub 400g ziemniakow i do tego kawalek miesa (kurczak,wieprzowina)i jakas surowka lub mieszanka warzywna = 700-800kcal (przetestowalm na sobie ze najdluzej czuje sie syta po kaszach i te mi ostatnio najbardziej smakuja) a na kolacje przez ostatni tydzien jem serek wiejski(200g) i pomidory(b.mi smakuje ten zestaw) = 300 kcal.Jak widzisz to nie jest malo ale to i tak wynosi srednio 1400-1500 kcal.Jedzac te ilosci jest niemozliwe by utyc.Nawet ja z rozchwianym metabolizmem po wielu nieudanych dietach chudne.A Ty pisalas ze nie stosowalas do tej pory zadnych diet.Wiec sama widzisz ze cos jest nie tak.moze zle wyliczylas swoje zapotrzebowanie i jesz za duzo.Dodam ze ostatnio wogole nie cwicze bo mam spore problemy z biodrami i kregoslupem wiec to ze chudne (leci juz siodmy kilogram) zawdzieczam tylko diecie.Nowa przetestuj inne warianty obiadu i to nie przez jeden dzien.Ja wczoraj zrobilam probe z obiadem tylko bialkowym i dzisiaj 300g wiecej no i do kolacji wczoraj nie moglam sie doczekac taka bylam glodna.Wiec typem koczownika na pewno nie jestem.jem obiady mieszane lub czasem tylko weglowodanowe(np.kasza i do tego mieszanka warzywna duszona na masle)i po takich posilkach spokojnie doczekuje do kolacji no i waga spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paperin
no to ja sie pochwale, ze odnotowuje w tym tygodniu w koncu brak apetytu miedzy sniadaniem a obiadem. waga jak na razie stoi w miejscu, ale najwazniejsze, ze nie tyje i najadam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja waga idzie bardzo delikatnie w dół. Raz na obiad wszamałam pól kilo truskawek z jogurtem, potem na kolacje wybitnie białkową kolację (3 jajka z serem) i to nie był dobry pomysł, bo rano byłam ciut cięższa ;) Najlepiej mi idą obiady mieszane typu kasza /ryż + warzywa + ser i na kolację micha surówki z serem lub jajkiem. Czasem jem rybę - jeżeli w panierce to na obiad, jeżeli w sosie to na kolację. I jest ok - nawet po ciuchach widzę, że trochę spada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna...
No i tak trzymac dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja na kolacje odkrylam takie filety z panierka w zalewie octowej w sloiku :) wiem, ze nie jest to ideal przez ta panierke ale i tak mial lepsze proporcje skladnikow niz wiekszosc rybek w oleju...no i mnie smakuje :) tak swoja droga przypomni mi ktos jakiej ilosci wegli na kolacje nie nalezy przekraczac? bo jakies to wiadomo ,ze sa chocby w warzywach albo w dressingu do salatki. no i tez nie pamietam czy na obiad mieszany sa jakies wymogi bialka? bo wegli to wiem ,ze tyle co na sniadanie mniej wiecej :) czy bialka tez tak jak na kolacje 1,5razy bmi? swoja droga ja nie lubie wazenia sie codziennie i oceniania czy ma sie iles tam w gore lub w dol...moim zdaniem dzienne wahania sa normalne :) ja sprawdzam czy cos sie zmienilo raz na tydzien, wtedy juz widac jakas tendencje :) tyle, ze nie mam wagi w tej chwili, wiec moge teraz sprawdzac jedynie po wymiarach i szczerze mowiac mam nadzieje, ze nie spadna za bardzo, wiec jem pewnie wiecej niz 1800kcal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponieważ jestem noga jeśli chodzi o gotowanie - i sama rybę potrafię przyrządzić na dwa sposoby: grill albo mikrofalówka, kupuję i testuję różne mrożonki. Tak wygląda: http://www.e-commerce.pl/Frosta-Ryba-z-pieca-z-sosem-wloskim,3907.html A tu parametry: http://vitalia.pl/kp50,21210,0_Ryba_z_pieca_z_sosem_wloskim_italiano.html Jest jeszcze podobna w sosie brokułowym, ale jeszcze nie jadłam. Kiedyś też miałam łososia w pomidorowym, też był dobry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze wiedziec :) jakos maloweglowodanowy ten sos...bo wszystkie te co ja znalazlam to przez te sosy mialy wiecej wegli na calosc niz bialka :o a tak swoja droga wczoraj przy kolacji mnie naszlo na myslenie... jadlam serek twarogowy light piatnicy i on ma 100g ma jakies 18g bialka, 3g wegli, 9g tluszczu...to daje w sumie ok.20g...to czym jest pozostale niemal 80g? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys lubilam frosty Przysmak rybny ze szpinakiem ale tam juz bialko jest w mniejszosci, wiec to raczej na obiad wlasnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo są różne sosy. Ten akurat to pomidorowy z mozzarellą, pewnie dlatego ma mało węgli. Jak cos ma więcej węgli, przerzucam po prostu na obiad i już. A co do serka - pamiętaj jeszcze o wodzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, ze szpinakiem też jadłam. Ale to ma panierkę, więc właśnie na obiad pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialo byc 0g tluszczu w tym wpisie o serku :) ja rozumiem, ze on jest dosc mokry i zawiera na pewno sporo wody...ale zeby 80% skladnikow na 100g nie bylo ani bialkiem ani weglem ani tluszczem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoja droga wymyslilam sobie sposob na sniadanie, w te dni gdy nie jem pieczywa :) "sciagnelam" co z opakowania platkow owsianych ;) tam jest przepis by 3 lyzki platkow zalac na noc 6 lyzkami przegotowanej zimnej wody ja robie tak: - wieczorem 4 lyzki platkow zalewam 8 lyzkami wody - rano biore tarke i scieram do tego pol jablka (razem ze skorka) - dolewam odrobine soku jablkowego jesli mam - dorzucam troche rodzynek - dorzucam troche otreb pszennych bo akurat mam lub jakiegos muesli - troche jakis orzechow jesli mam pod reka - doprawiam cynamonem - do tego wyciskam dosc sporo soku z cytryny - ewentualnie pol lyzeczki miodu i jest pycha :) ogolnie w skrocie to platki+jablko+bakalie+sok z cytryny, miod i cynamon duzym plusem jest to, ze nie trzeba platkow gotowac, wiec w sumie to tylko wymieszanie wszystkiego w jednej misce plus uzycie tarki nad nia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna..
Qleczka jak myslisz ile procent wody masz w swoim ciele?T

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×