Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmanier

luska, ike, komis ?

Polecane posty

Gość Ju......
Ike, czyje pierdoły? :D Zielonej czy moje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ju "Dalej nie rozumiem tej jego wrażliwości, ale nauczyłam się akceptować jego uczucia i dawać mu prawo je odczuwać (czasami)" Czyli - wg najzielenszej z zielonych teorii - zmienilas sie...dla niego. Wyrzeklas sie autentycznosci i pozbylas sie wlasnego zdania na teamt wrazliwosci wbrew sobie. Niedobra Ju...:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona zaraz
zacznie sie gubic i poleci cytatami z de mello:D. kon by sie usmial:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma różnicy mogą być i twoje i zielonej:D ostatecznie ciekawość to ludzka rzecz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co pisze JU :) inna wrazliwosc , on nie byl w stanie zrozumiec ze sytuacja mogla miec dla mnie znaczenie , a ja sobie robilam - wode w mozgu coraz bardziej i bardziej :O tak sie rodza depresje , i inne duperschmity :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15:11 [zgłoś do usunięcia] ike złoty nie mam dużego nosa wbrew pozorom jest on całkiem średni tylko garbaty Ike, mnie Twój nos bardzo się podoba dlatego ze jest troszkę garbaty :P ;) Masz ślicznie duże dłonie i długie palce :P ;) i boskie stopy też są duże :P ;) nie obraz się ale strasznie mnie to podnieca kręci :P ;) jeszcze małe piersi :P ;) 👄 spadam do domu Zielona, Ike, Dziewczynki........ ❤️ Ps. nie kłócicie się więcej miłości :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry zielona mnie czasem wkurzają pierdoły mąż o nich wie i stara się ich unikać jego też wkurzają pierdoły i też je znam i staram się ich unikać z pewnych pierdół sie wyleczylismy- to fakt tak po prostu- z biegiem czasu ale nie po to by nie odczuwać zranienia nie po to by wiecznie podkładać się temu drugiemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukanie - Ju wcale nie napisala ze zrobila to wbrew sobie :P zrobila bo chciala z wlasnego wyboru :P i tylko w taki sposob ma szanse na powodzenie , pod wplywam czyjegos nakazu - wczesniej czy pozniej cos by w niej peklo.... np, musialam sie zmienic dla ciebie - odchodze -potworze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zLoty my sie nie klocimy my rozmawiamy z miloscia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wodomózgowie
Mózg raz zamieniony w wodę, wodą pozostaje aż do odparowania - pierwsze prawo hudrodynamiki /prawo cieczy i ciał galaretowatych/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jakich wy pierdołach caly czas piszecie? dajcie no jakies przyklady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak , wiele milosci jest w nas ;) Ike , a mnie wlasnie pozbawilo wiarygodnosci takie komentarze jak powyzej :) ludzi bardzo latwo zmanipulowac , zrobic z kogos wariata ... na koniec okazalo sie ze pelnego nienawisci i agresji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielona pomarańczowe komentarze były są i będą nie pisac czegoś żeby się nie narazić na pomarańczowe komentarze jest głupotą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yeez nienawidzę jak nóż leży na kuchennym stole ostrzem w kierunku okna:P kto mnie przebije??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inna wrazliwosc , on nie byl w stanie zrozumiec ze sytuacja mogla miec dla mnie znaczenie zielona chyba nie chciał zrozumieć ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
"Czyli - wg najzielenszej z zielonych teorii - zmienilas sie...dla niego. Wyrzeklas sie autentycznosci i pozbylas sie wlasnego zdania na teamt wrazliwosci wbrew sobie." Szukający, zmieniłam trochę dla niego, to fakt. Ale nie "się", jak również niczego się nie wyrzekłam i nie pozbawiłam. Ja się uwrażliwiać nie mam zamiaru, bo mi dobrze teraz. Ike, generalnie chodziło o to, że co drugie moje słowo uznawał za atak. Po prostu wszystko brał do siebie, a ja sobie tylko luźno gadałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike , tylko ze w pewnym momencie myslisz sobie , kurwa mam tego dosyc , wkurzylam sie , pomaranczaka dostala po dupie ... i zaczelo sie : patrzecie jaka obluda z niej wylazla , podlosc i takie tam ;) reszte znasz - bo czytalas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Ike, żeby mógł zrozumieć, musiałby stać się tak samo wrażliwy, jak ona. Tego mógł nie chcieć. Na szczęście, ludzie uczą się siebie nie tylko się do siebie upodabniając, lecz równiez przez obserwację i rozmowy - po prostu będąc z sobą i poznając się coraz lepiej. Z tym, że osobom o podobnej wrażliwości jest łatwiej. Bo czują, co może zranić drugą osobę. A tak pozostaje uczyć się na faktach dokonanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz zielona jeśli ja będę głosić że mam anielska cierpliwość - niejeden zechce to sprawdzić jeśli powiem, że jestem najlepsza w szachach- będą tacy, którzy zechcą ze mną zagrać dlatego - tak jak pisała lusia- lepiej nic nie głosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ju no dobrze ale dlaczego to ona musiała nagiąć się do niego- skoro tak naprawdę feler był po jego stronie ? bo wybacz brak wrażliwości to dla mnie duża wada poza tym można nie być wrażliwym a po prostu słowa żony wziąć za prawdę acha skoro mówi mi że ja ranię to ja kurwa ranię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Chodzi mi mniej więcej o to: akceptuję to, że poczułaś się zraniona, daję Ci do tego prawo, przykro mi, że tak się czujesz, ale winna się nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielona a gdzie dystans do tego kto ktos zupelnie ci obcy pisze o tobie ? na jakiej podswawie myslisz ze on cos wie o tobie ? moze chce tylko i wylacznie zaistniec ? no dobre z tym nozem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ju- skoro ci przykro to próbujesz coś z tym zrobić a nie olewasz na zasadzie sama sobie z tym radź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie yeez i wytłumacz mężowi DLACZEGO ma inaczej kłaść nóż - skoro on nie wie co to nerwica natręctw a jednak stara się nóż kłaść inaczej skoro dla mnie ten cholerny nóż to problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"np, musialam sie zmienic dla ciebie - odchodze -potworze \" Zielona, o wiele gorzej, gdy powie sie w takiej sytuacji: - musialam sie zmienic dla ciebie - zostane, potworze.... co bede tak sama cierpiec\" :P:P:P Szkoda, ze te teoria bycia szczesliwa za wszelka cene i sztucznego sterowania emocjami albo ich brakiem sa tylko teoretyczna podstawa rownowagi emocjonalnej... Jestesmy ludzmi,mamy emocje i niezauwazanie ich jest zaprzeczeniem czlowieczenstwa. Tak, niezauwazanie, bagatelizowanie. Pod plaszczykiem odpowiednego ich postrzegania czy nadawania im rangi. Emocje sa i zaprzeczanie im jest zwykla manipulacja. Najgorsza z mozliwych, bo.... na samym sobie. Zielona, kiedy ktos powie do ciebie np. - Masz zaburzona osobowosc... to calkowicie cie to nie rusza, nie rani, bo wiesz, ze emocje targaja mowiacym i zalezy mu na tym, aby wlasne emocje z siebie wyrzucil i jednoczesnie aby zranilo to ciebie. Ty sobie tlumaczysz wtedy: nie rusza mnie to,nie rani, bo to twoje zdanie, a ja mam na swoj temat calkiem inne. I ok. Jesli ci kilkanascie osob powie to samo - stwierdzisz, ze maja prawo tak mowic, ale nie sa w stanie wyprowadzic cie z rownowagi, bo to ich i tylko ich zdanie. Ty masz inne. Potem lekarz postawi diagnoze, ale wmawia ci tylko i na pewno sie myli, przeciez znasz siebie, zagladnelas wglab i to prawdziwe spojrzenie nie zostanie zaklocone sposobem myslenia innych. Niech mysla, wolno im,ciebie to nie rusza. itd. Zdaje sie, ze tak samo twierdzi wiekszosc mieszkancow szpitali psychiatrycznych. Niczym sie nie przejmuja, nic nie biora do siebie. Przeciez ONI nie moga miec racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o anielskiej cierpliwosci sobie nie przypominam ;) Ju - takie branie wszystkiego do siebie - to oznaka niskiego poczucia wlasnej wartosci , wiem co mowie ;) tez to przerabialam tyle ze nikt nie moze brac odpowiedzialnosci za moje poczucie wartosci - to moja sorawa, sama musze sobie z tym poradzic :) co tez robie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JU. .. jak krotko i jak tresciwie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szukanie zgadzam się z tobą ale może chwilowo zielonej do psychiatryka jeszcze nie wysyłajmy tak szybko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukanie ..... odwroc ten przyklad ty jako jedyna zdrowa jestes w szpitalu psychiatrycznym czy jako jedyna zdrowa zmienisz siebie bo 1000 osob ci mowi ze jestes chora tak jak one ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×