luska, ike, komis ?

niiiiiiii kiedyś pisałam jako artystka ze spalonego teatru i jako mistrz małodobry:) więcej grzechów nie pamiętam :)

ale żeby pomarańcze nie miały używki zawsze się przyznawałam , że to ja - ike

Aaa... to ja kiedyś wolnej chwili (o ile kiedykolwiek taka nastąpi :D ) przeszukam zasoby archiwalne i zerknę coś Ty tam eksperymentowała ;) A teraz muszę już się pożegnać, jakoś ostatnio z niczym się nie wyrabiam... Dobranoc.

Dzień dobry. :)

Witam kolegę. :)

Retro zapewne poczuła się zaniedbywana i sobie poszła. musisz szukać innej chętnej do zbałamucenia.

lusiu tak myślisz?? a może po prostu za dużo czasu zabiera jej chomiczny? jednak ciężko tarkować chomiczne jajka- zwłaszcza gdy chomiczny posiada ostre ząbki

Retro zachowuje się nieodpowiedzialnie. Nie jeden raz wskazywałem, że byłbym skłonny się nią bliżej zainteresować, ale zupełnie na to nie reagowała. Jeśli więc teraz czuje się zaniedbywana, to sama sobie jest winna.

Psełdo, bajki to nie nam. Przypomnij sobie jak skutecznie zniechęcałeś dziewczynę do odwiedzenia Twoich stron na przykład, tudzież wmawiałeś jej, ze pomysł z kolacją przy świecach nie wypali z powodów, które ma sobie sama dopowiedzieć. :P

lusiu popieram psedło to tylko pozawracać dupkę potrafi :P

Nie zgadzam się z Wami. Opinia na mój temat jest niesprawiedliwa, krzywdząca i uwłaczająca prawdzie obiektywnej. A prawda jest taka, że zostałem przez Retro wzgardzony. Moje nią zainteresowanie nie znalazło żadnej z jej strony reakcji. Owszem, Retro, to dla mnie nieustannie zadarty nos.

psedło masz swoją rację ale może ta retro- to cię po prostu przejrzała??:D

Że niby, Ike, iż co?

że dupkę zawracasz a i tak tej kaczki nigdy nie zrobisz:P zobacz ile czasu lusia ci wierzy i czeka o iftar ni wspomnę i co??

Iftar, Ike? Co masz na myśli? Przecież Iftar się ostatnio dość szczęśliwie zakochała. A co się Luśki tyczy wyjaśniałem przecież. Luśka jest notorycznie pozbawiona zakochania. Luśce nie mogę wchodzić w paradę, bo się weźmie, zakocha i wtedy dopiero będzie ale problem.

Ike, ja to całkiem inna kwestia jestem. I już nie ubolewam nad niczym, bo w restauracjach też bardzo dobre kaczki pieczone serwują. :)

Psełdo, po raz kolejny - ja się nie zakochuję bez wzajemności, wiec bądź łaskaw to sobie zapamiętać i do tematu nie wracać.

Wskaż mi, Luśka, choć jeden taki lokal... A wiesz, że od kilku dni maceruję sobie niespiesznie wielki, wołowy ozór? Zastanawiam się, jak go zrobić. Chętnie bym uwędził, ale na razie nie mam na czym. Zapewne uduszę go albo upiekę.

Przecież Iftar się ostatnio dość szczęśliwie zakochała a co miała robić ? ile to można czekać? swoją drogą ciekawe jak rzecz ma si z pierścionkiem z diamentem..... a c do lusi- ja tam w zdolność kochania lusi wierzę- póki co...................

"Wskaż mi, Luśka, choć jeden taki lokal..." A po co Ci taka wiedza? Przecież i tak nie skorzystasz.

No wiesz, Luśka, byłbym skłonny się zastanowić, gdybyś chciała mnie na tę kaczkę zaprosić. Ale uważaj, ja naprawdę jestem bardzo wybredny...

Iftar powinna była się uzbroić w cierpliwość. :)

śmiem twierdzić, że to ty raczej powinieneś był uzbroić się w pierścionek:D

Psełdo, wiem, że jesteś wybredny, bo przecież właśnie dlatego lokalu wskazywać nie ma sensu. Wystarczy, ze ichnijsza kaczka zadowoli moje podniebienie, Twoja rola skończyła się na skutecznym zachęceniu mnie do spróbowania omawianej potrawy, więc co jeszcze dodawać?

no tak lusiu ostatecznie kaczka służy do konsumpcji- nie do komunikacji:D

Dodać to jeszcze, Luśka, żeby do życia podejść nieco bardziej ambitnie i wykazać na własny koszt na przykładzie, że jest choćby jeden lokal, gdzie podają kaczkę lepiej uszykowaną, niż moja.

(Kacza może służyć także do bardzo skutecznego bajerowania.)

psedło ale co nam z obiecywanej kaczki? wolimy gorszą za to istniejącą:P

Psełdo, to nie ma żadnego sensu, bo ja pojęcia nie mam jak ta Twoja kaczka smakuje. A lokal nie znajduje się w Twoim zasięgu, więc sam ocenić też nie będziesz w stanie.