luska, ike, komis ?

czuję to piętno !!! własnej małostkowości [np. temat portfela] wstyd mi w ciągu wielu lat bycia ponownie "na wydaniu" wykształciłam w sobie ten odruch odmowy bez zbytniego przemyślenia :P i wiesz nie żałuję bo i tak pojadę tam z kim chcę :D

a co do cieniutkich telewizorow, to moi sasiedzi dwa ploty dalej zaprosili w ostatnie weekend gosci. Ze nie odgrodzili sie jeszcze podwojnym plotem i nie obsadzili tegoz plotu tujami, mielismy ich jak na dloni i co bylo? KINO DOMOWE wystawione na taras! To teraz wszyscy miec owinni. A ja mam malutki kineskopowy telewizorek ;)

Psedlonimie, kazde moje dzialanie jest przemyslane, nawet spontaniczna reakcja ;)

(Tak jest, Kapelano. Zgodnie z dewizą, którą znajdziesz w jednej z piosenek Jacka Kaczmarskiego, a która to dewiza zamknięta jest w słowach: "bo niespodziewane było też przygotowane"....)

Zatem, Rewandże, sama przyznajesz, i to publicznie, że kobiecie niemyślenie nie sprawia szczególnej trudności, tak? Dobrze Cię zrozumiałem?

"Aha, Luśka, więc postanowiłaś prywatne dręczenie mnie przenieść również w wymiar publiczny? " Ja tylko dołączyłam do Twojej publicznej skargi.

Każdy pretekst jest dobry, byle by była okazja do wsadzenia człowiekowi dodatkowej szpili w organizm...

bedziecie sie dręczyć publicznie?

Sami, ja Psełdonima wcale nie dręczę, a miło sobie z nim rozmawiam zaznaczając jak pewne kwestie wyglądają z mojego punktu widzenia.

(Luśka mnie dręczy zarówno prywatnie, jaki publicznie.)

A ja chciałem donieść, że Luśka usiłuje wymóc na mnie pewną deklarację używając do tego różnego rodzaju metod, poczynając od chytrości, poprzez nie dające się udowodnić sugestie, po lekki szantaż emocjonalny.)

lubie czytać wasze rozmowy :)

Wcale nie chodzi o ządne deklaracje, a jedynie wyjaśnienie mi pewnego faktu, który przyprawia mnie o nie dające się zignorować zdziwienie. :)

nieprzemyślanie mówię tylko NIE [i to też z rzadka ;)] natomiast potwierdzające moje myśli TAK wypowiadam rozważniej ... szczególnie w kwestii obiecywania , umawiania itp :P w ogóle jeśli chodzi o męsko-damskie tematy czuję się zagubiona wobec zdecydowanych , jasnych i klarownych propozycji ... takich jak ta Twoja dzisiejsza Psełdo :) mimo wiekowego stanu dorosłości zupełnej ... jestem nieśmiała naprawdę chyba po kazałam teraz swą piętę Achillesową ... trudno niech się dzieje zdecydowanie bardziej interesują mnie dziś wypowiedzi Ike i Sami ... czuję ogromną chęć do tego aby im się udało :) a temat wyjazdu na mój koszt .... jest mało nęcący , pozwól , że wrócimy do niego po tym zakochaniu na zabój ... wcześniej to i tak utopia :D

a ja jestem bliska zapalenia mam papierosa w ręce help

połóż go na parapecie w kuchni i zrób sobie coś pysznego do picia ...:) zajmij się na chwilę czymś innym a potem powiedz sobie ... dobra może zapalę później :D

wybywam powodzenia :)

sami! rzuć to!!!

ide sie przejść ale jak zapale dziś macie sie ze mnie nie śmiać:P

sami nie pal :) ja nie pale juz 67 dni :) da sie wytrzymac :D

aaa kupic te plastry ?

sami nie poddawaj się- nawet jeśli ci się zdarzy to trudno

aaa kupic te plastry ?" szkoda kasy .... tak samo jak na nicorete :( bo i tak zapalisz,jak cie przypili polecam metode na dojrzałosc :) tzn dopóki sobie nie uzmysłowisz,ze nie chcesz palić , dopóki sobie nie uzmysłowisz minusów tego nałogu złych stron i niekorzysci finansowych dopóty zadne inne specyfiki ci nie pomogą

Sami a po co trzymasz papierosy w domu jak rzucasz palenie?

sami ja nie pale juz ponad 2 miechy .... i powiem ci ze na poczatku to była TRAGEDIA :( teraz nie wyobrazam sobie bym mogł wziaść do gęby peta :D

osram ja też trzymam najbardziej chce się jeść- jak jest pusta lodówka najbardziej chce się palić- kiedy nie ma papierosów w domu tak niestety nasz umysł działa więc lepiej mieć

jednak chyba nie wierzę ze mi sie uda wiec trzymam pety:O ok ide po jakieś tabletki na uspokojenie, nie chce mi sie jeść ,ale serce mi wali i ciągle mi sie chce płakać:O zapytam w aptece może mi cos doradzą do potem

ja mam elektroniczne papierosy i wkłady bez nikotyny- ale boję się i ich bo najpierw będę ciągać te a potem przejdę znów na zwykłe:O

masz papierosy w zasięgu ręki to przecież trudniej sobie odmówić zapalenia niż jak trzeba się po nie kopsnąć do kiosku, wtedy jest szansa,że się opamiętasz i nie pójdziesz kupić

co ty osram;) poza tym papierochy nie leżą na widoku