Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jonagold 32

W jakiej pozycji rodziłyście ?

Polecane posty

Gość gość
Ja dwa razy rodziłam, niestety o tym jakie są prawa pacjętki a jaka rzeczywistość w naszym szpitalu można długo dyskutować. Dwa razy zostałam nacięta bez uprzedzenia nawet. Po pierwszym 13szwów. Traktowanie pacjentek przedmiotowo, wyśmiewanie itp. Itd. A rodziłam w 2011 i 2014r więc nie tak dawno. Od dwóch lat w naszym mieście jest prywatny szpital ginekologiczno położniczy.(z kontr. NFZ) Od tego czasu nikt nie chce rodzić w miejskim. A w tym nowym podobno bajka. Szkoda że wcześniej go nie zbudowali:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Dwa razy zostałam nacięta bez uprzedzenia nawet. Po pierwszym 13szwów. Traktowanie pacjentek przedmiotowo, wyśmiewanie itp. Itd. A rodziłam w 2011 i 2014r więc nie tak dawno." Te gnidy w szpitalach myślą sobie chyba, że to oni rządzą, a rodzące mają być potulne i podległe. Jednak to trzeba jasno mówić, a nie na zasadzie "lepiej nie, ale jak trzeba to tak". Bo to "trzeba" to często ich widzimisię. I co ważne nie rodzić na plecach, bo właśnie wtedy nacinają. Najlepiej mówić, że chce się rodzić w pełni naturalnie i w dowolnej pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W temacie -zmian nie będize szybko .Jest pewien UMED w Polsce gdzie oficjalnie na kierunku położnictwo panie instruktorki (położne) nuaczają że nacięcie przy pierwszym dziecku to KONIECZNOśĆ .Dziewuchy konczące te studia, często bezmyslne totalnie , odruchowo rżną więc pacjentki jak leci 'bo tak uczyli ". Tradycja więc przechodzi z pokolenia na pokolenie ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Jest pewien UMED w Polsce gdzie oficjalnie na kierunku położnictwo panie instruktorki (położne) nuaczają że nacięcie przy pierwszym dziecku to KONIECZNOśĆ" Ty tak serio? Nie wierzę że że instruktorki byłyby aż takimi imbecylkami. Trzeba nauczać raczej, że prawie każda kobieta może urodzić dziecko w pełni naturalnie i bez nacięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Cię to obchodzi? każda rodzi inaczej debilko myślisz ,że jak Ci tu opiszą historie to będziesz mądrzejsza? weź się rozpędź i pierd**olnij w ścianę może Ci rozum z du**py do głowy przejdzie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam w tym roku. Na plecach. Na dzień dobry polozne zerknely do planu porodu gdzie było że nie chce nacięcia, chce rodzic w pozycji wertykalnej i powiedziały że u nich nie respektuja planu i to nie ameryka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne jest to co piszecie. Sama nie miałam jeszcze szczęścia zostać mamą, ale tematyka ciąży i porodu zawsze bardzo mnie interesowały. Widziałam dużo filmów z porodów (nie tylko tych z produkcji dokumentalnych tylko też prywatnych albo edukacyjnych) i mając porównanie, kobiety rodzące tak jak im wygodnie- czy to w kuckach, czy na czworaka, znacznie łagodniej znosił porody, mniej w tym było krzyku, zamiast rzeźni i szpitalnej atmosfery choroby/zagrożenia- cud narodzin. Kobiety tak naprawdę rodzą same (w przypadku naturalnym), a lekarz i położna są od tego żeby im pomóc i w razie potrzeby zadbać o bezpieczeństwo mamy i dziecka a nie dyrygować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedy rodziłam było mi wszystko obojętne, byle urodzić. Położne były miłe, obecności bliskiej osoby dawała mi poczucie bezpieczeństwa. Wcześniej dużo naczytałam się tego typu rzeczy, a wcale nie było źle. Byłam sama na sali i po urodzeniu dziecka ja i niunia mieliśmy swój pokój z łazienką. A poród jak poród, było mi wszystko jedno. Byle szybki koniec i zdrowy dzidziuś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Na dzień dobry polozne zerknely do planu porodu gdzie było że nie chce nacięcia, chce rodzic w pozycji wertykalnej i powiedziały że u nich nie respektuja planu i to nie ameryka" Nie chce się wierzyć, że to może być prawda. To zwykłe suki, a nie położne. Ale nawet jeśli tak mówią, to nie należy się na to zgadzać. gość dziś "kobiety rodzące tak jak im wygodnie- czy to w kuckach, czy na czworaka, znacznie łagodniej znosił porody, mniej w tym było krzyku" Taka prawda. Te które się wydzierają, panikują lub mają problemy z rodzeniem czy inne komplikacje/powikłania to praktycznie zawsze rodzą na leżąco i całkiem możliwe, że wcześniej stosowano na nich jakieś interwencje medyczne przyśpieszające sztucznie poród, zwiększające skurcze. "Kobiety tak naprawdę rodzą same (w przypadku naturalnym), a lekarz i położna są od tego żeby im pomóc i w razie potrzeby zadbać o bezpieczeństwo mamy i dziecka a nie dyrygować" Tak właśnie jest bo porody są spontaniczne. One nie są na czas czy w danym czasie i nie należy ich wywoływać poza skrajnymi przypadkami. gość dziś "A poród jak poród, było mi wszystko jedno" Złe podejście, ale cóż. Poród sam w sobie nie może być złym doświadczeniem dla kobiety. Nie chodzi tylko o dziecko, bo cały poród się liczy. Naturalnego porodu w żadnym razie nie można odbierać jako cierpienia, bo właśnie wtedy jest coś źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Learaa ty wstrętna gnido! Podpisz się, a najlepiej idź w p**du. Za chwilę rozwalisz kolejny wątek. xxx Rodzące. Ta osoba nie ma zielonego pojęcia o porodach, bólu z tym związanym i innych sprawach. Wie tyle, co przeczytała, a sama nigdy nie rodziła. Zaraz zacznie was wyzywać od kretynek, imbecyli, wywłok itp tylko dlatego, że rodziłyście w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jeszcze nie rodziłam, ale gość dobrze pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lercia, czemu piszesz jako gość? Tak się wściekałaś o to na inne, że leniwe, głupie i w ogóle, jak można nicku nie używać. Żałosna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jakby zrobić taki ogólnokrajowy i miarodajny sondaż to jakie byłyby wyniki odnośnie pozycji porodowych. Uważam, że 80-90 procent kobiet rodzi w pozycji leżącej lub półsiedzącej. I to nie tylko w Polsce. Dlaczego? Bo to idiotki, które robią to co im się każe, a własnego zdania i wiedzy nie mają, a nawet jak sporadycznie mają to i tak zrobią to co im każą. Szczególnie żal mi tych młodych dziewczyn, które rodzą na leżąco czy z różnymi interwencjami medycznymi. Nic dziwnego, że tyle kobiet boi się rodzić i traktuje porody jako coś strasznego. Skoro leżą debilki i muszą przeć się na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podczas skurczy rozwierajacych robiłam przysiady wieszając się na poręczach, parapetach itd. Parte dopadły mnie kiedy kucalam przy łóżku. Położna pogonila mnie na łóżko, dopasowana je dla mnie specjalnie tak żebym mogła rodzić na czworaka, ale ręce miałam nieco wyżej. Ktg miałam podpięte tylko raz i takie z którym mogłam robić te swoje przysiady. Kategorycznie nie wyraziła zgody na leżenie pod ktg, ból mi na to nie pozwalał. Dziecko samo że mnie wyszło, jedyny wysiłek jaki miałam to lekkie powstrzymywanie opartych bo położna nic nie mówiła, ja czułam że akcja jest poza moją kontrola a nie chciałam popekac. Urodziłam na 3 skurczu, pęknięcie 1 stopnia. Nie ma po nim śladu, a mogłam po porodzie, 2 godz po normalnie usiąść. To był mój 2 poród Wrocław Kamińskiego. Pierwszy byl na brochowie, gdzie niepotrzebnie ingerował w mój lekki poród, nacinali co uniemożliwiało siedzenie do ściągnięcia szwów, niepotrzebnie dali oksytocyna na wywołanie partych bo im się spieszyło, a dziecko zareagowało na oksy bardzo źle, tlen i darcie się że mam rodzić natychmiast, dziecko po tym porodzie problemy z napięciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up polskie położne to w sporej części mix oborowej z babą z mięsnego z PRL . Są oporne na wiedzę, leniwe i roszczeniowe . Tak z 50% chyba nienawidzi tej roboty. I stąd "musowe" nk , kładzenie na wznak rodzącej -to pozycja idealne tylko dla personelu , itp. Jakoś można inaczej w Irlandii USA itp krajach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest kwestia zmiany podejścia. Położne dla rodzących powinny być prawie jak służące. To znaczy wszystko robić dla nich, bo tak naprawdę na świecie nie ma nic ważniejszego niż porody. Nie zastanawiałyście się nad tym? A niestety polki są podporządkowane w szpitalu i najczęściej nie mają własnego zdania, a wiedzy na temat porodu tym bardziej. Po prostu bezmyślnie poddają się wszystkiemu co im robią. Jeśli chcą im podać oksytocynę to niech podają. Jeśli chcą przebić pęcherz płodowy to niech przebijają. Jeśli chcą naciąć krocze to niech nacinają. Takie jest właśnie podejście większości głupich polek, które rodzą w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam w jakiejs dziwacznej pozycji. Mialam nogi podniesc (trzymali mi) glowa miedzy kolanami, trzymalam sie dodatkowo rekami za nogi. W takej pozycji bardzo szybko idzie parcie. Pamietam jak mi trzymali ta glowe wysoko miedzy kolanami. Naciecie mialam b. Duze, mialam nieelastyczne miesnie a duze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Skoro zostałaś okaleczona (nacięta) podczas porodu, to znaczy że pozycja, w której rodziłaś była zła. Ogólnie położne to jednak debilki w większości, skoro wolą naciąć niż ochronić krocze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×