Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rodzice Olcia..

Jak oduczyć roczne dziecko spać z nami !!!???

Polecane posty

Gość rodzice Olcia..

Jak oduczyć roczne dziecko spać z nami !!!:(??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba bylo nie uczyc
moja od urodzenia spi w swoim lozeczku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nor malnie terapia szokowa...pewnej nocy nastawic sie na to,ze nie bedziesz spala,bo bedzie ja co minute wynosic do jej lozeczka...az sie zmeczy i usnie..i tak do skutku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice Olcia..
to trzebay było nie uczyć.Moze trzeba było nie uczyc, ale Ty pewnie nie wiesz, jak cudownie spac z małym maluszkiem i budzic sie obok niego rano?(no bo nigdy nie spałas),ale uwazam, ze teraz juz jest za duzy na spanie z nami.Ja swiadomie i moj maz tez swiadomie, chcielismy z nim spac...i nie załujemy,nie ma nic cudowniejszego niz moment gdy budzimy sie z mezem obok naszego synka,a on słodko chrapie;)i sie do nas tuli.. ale juz powoli chciałabym byc stawał sie samodzielny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie przyzwyczaja
to tak sie ma - trzeba bylo wczesniej pomyslec ze beda takie problemy . w ogole jak mozna spac z niemowlakiem - po to sa lozeczka dla dzieci zeby w nich spaly . ja bym sie bala spac z niemowlakiem z obawy ze mi spadnie z lozka ( jak wstanie wczesniej ode mnie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice Olcia..
tak szczerze, ale dobra, czy na pewno dziecko w koncu ulegnie?boje sie ze ja ulegne?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a spijcie ze dzieckiem
nawet do ukonczenia przez niego 5 lat - co sie przejmujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice Olcia..
do jak sie przyzwyczaja a ja nierozumiem"jak mozna nie chciec spac z niemowlakiem?z takim słodkim bobasem" zimny chów jest mi obcy, dlatego spałam z synkiem? czy to zle?:)kazdy ma inne podejscie Ty uwazasz, ze to dziwne spac z niemowlakiem, a ja uwazam, ze to dziwne z nim nie spac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ze swoja lilka spalam do roku bo karmilam ja piersia i tak mi bylo wygodniej w nocy... od jakiegos czasu juz jej nie karmie wiec zrobilam jej eksmisje do jej lozeczka... po prostu pewnej nocy polozylam ja do jej lozeczka i tyle... nawet jej to specjalnie nie obeszlo... widac dla niej nie ma roznicy gdzie spi... fakt ze kilka dni wczesniej zaczelam ja wkladac do lozeczka za dnia zeby sie tam pobawila i oswoila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem ciekawa
a ja jestem ciekawa jak wygląda życie seksualne takich par. Kochacie się jak dziecko leży obok? Czy ja? Czy może wcale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto powiedzial ze kochac sie trzeba w lozku??? ja jestem ciekawa jak wyglada twoje zycie seksualne skoro seks tylko w lozku u ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja Córa ma 1.5 i też śpi z nam. TZN. do po uspaniu odkładam ja do łóżeczka i śpi w nim do ok. 1 w nocy, później już nie mam jak jej odłożyć. Śpi czujnie i przy próbie odłozenia ma pinezki pod pupą.. Dodam, ze mała spi z nosem w cycku. Niedługo mam znowu delegację kilkudniową i tym razem postanowiliśmy że bedzie to pretekst by po pierwsze odstawic małą od cyca, a drugim krokiem bedzie nauka spania oddzielnie. Też nie wiem jak wyjdzie.. Ogromna próba dla nas (raczej dla meża bo zostają sami) i dla dziecka.. Nie ukrywam, ze się obawiam.. A do tematu.. Nie załuje, ze mała śpi z nami. Cudne chwile.. Pewnie, ze różnie bywa i czasami też bywam tym zmeczona (to bardziej chodzi o spanie z nosem w cycku:O. Rozumiem, ze są rodzice dla których jest to nie do pomyslenia. Ale szczerze powiem, ze dynda mi to - każdy robi jak uważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi się w głowie nie mieści
jak można dziecko nauczyć spania z rodzicami? Ja rozumiem że czasem można na to pozwolić, poprzytulać malutkie dziecko zasnąć z nim. Ale żeby uczyć spać z rodzicami? Wiem, że te matki co tak robią mają swoje racje, ale to nie jest nawet wskazane. Dziecko ma swoje łóżeczko i po to ono jest by się nauczyc spać samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka morelka
Ja jeszcze jak byłam w ciąży, to mówiłam, że nie będę uczyć dziecka spania z rodzicami. Koledzy koleżanki w pracy mówili, że zobaczysz ulegniesz, jak będziesz musiała tyle razy wstawać w nocy. A ja na to, że obojętnie jak ale będę konsekwentna, bo uważąm, że kazdy członek rodziny powinien mieć soje miejsce do spania, a łoże małżeńskie to nie miejsce dla dziecka. Teraz mam prawi 5 m-czne dziecko ani razu nie spało z nami. Nauczyłam zasypiania we własnym łozeczku i to wcale nie znaczy, że nie kocham sowjego dziecka. Kocham i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne,ze metoda szokowa daje efekty..ogladalam angielska super nianie..tam to bardziej na zasadzie big brothra bylo...tak czy siak-byla para,gdzie malego trzeba bylo pierwszej nocy 17 razy odkladac do pokoju!ale w koncu kolo 5-ej rano dal za wygrana...i powoli bylo lepiej..ale musisz byc konsekwentna..pokazac mu,ze nic nie wskora,ze tak bedzie i koniec...bez zbednych duskusji...masz tam spac.koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z moja corcia ....
spałam jednynie przez pierwszay miesiac a to tylko dlatego ze bylo mi wygodniej ja karmic - bo czesto budzila sie na karmienie . po miesiacu rzadzniej juz sie budzila wiec zaczela spac we własnym lozeczku . Nie wyobrazam sobie spac z dzieckiem do roku czasu albo i dluzej . Loze malzenskie jest dla malzenstwa , a dziecko powinno miec swoje lozeczko . teraz moja corcia ma roczek nie ma mam z nia najmniejszego problemu , nigdy jej nie usypiam ( nie bujam ).sama sie kladzie i spi ( nigdy jej nie zmuszam do spania ( a i tak spi mi od 21 do 8 rano , w nocy sie nie budzi ) I to ze nie spie ze swoim dzieckiem nie oznacza ze nie mam zadnych uczuc do niego . kocham swoje dziecko ponad zycie , bardzo czesto je przytulam , caluje , bawie sie z nia - praktycznie caly dzien tylko ja sie nia zajmuje . a kazda matka niech robi jak chce tylko niech pozniej nie narzeka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żanettkkaa
ja odkładałam do łóżeczka jak już usnęła u nas ;) z czasem spała do rana w swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też uważam, że dziecko powinno spać od początku w swoim łóżeczku. W ciągu dnia jest mnóstwo okazji, by je przytulac, rozpieszczać, bawić się, czyli mieć blisko siebie i okazywać miłość na różne sposóby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko ma 5 mcy spi sama od 2 tygodnia zycia ( bo te 2 tygodni karmialm piersia i spala z nami) jest szczesliwym dzieckiem rzadko placze ma wiele milosci od nas rodzicow w swoim pokoiku ma swoje łóżeczko sliczne czysciutkkie posciel pachnaca i czego wiecej chciec wieczorem odkladam ja do łozka daje smoczek i mala zasypia i wstaje rano:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja zasypia u siebie ale jak sie budzi ok. 2-3 rano to wtedy zabieram do nas, spimy razem do rana. Potrzebuje ciepla, sama wyrosnie ze spania z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas bylo tak, pierwsze 2 miesiace spala ze mna bo karmilam cycem. Potem eksmisja do lozeczka, bywalo roznie, czasem cala noc w lozeczku, czasem do 3-4 rano. Ale odkad zaczelo sie zabkowanie gornych zebow zaczelo sie ze juz od 12 chciala byc u nas...wiec tatus poszedl do drugiego pokoju. Teraz jak to ktos wczesniej nazwal ma pinezki pod pupa jak odkladam do lozeczka. Po za tym uwielbiam z nia spac. Bede odzwyczajac za jakies 2 miesiace, bo sie przeprowadzamy. I wtedy terapia szokowa po prostu. Zobaczymy kto bardziej uparty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka morelka
A mi najbardziej żal mężów, którzy lądują w drugim pokoju.... i za jakiś czas będziecie zakladać nowe wątki na kafe, że wam się małżeństwa rozlatują.... ale nie ma się co dziwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieeram elke morelke
bo dobrze mowi... Dziewczyny, ja wiem, ze nasze dzieci to nasze ogromne szczescie, ale nie zapominajmy o mezach! Przeciez to nasze drugie polowki, z ktorymi dzielimy zycie i oni takze potrzebuje uczucia, uwago i milosci! Nie odsuwajcie ich majac dzieci, bo naprawde mozecie sie pewnego dnia gorzko rozczarowac, ale wtedy bedzie juz za pozno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsze co może byc
brac dziecko do łóżka (w nazwie MAŁŻEŃSKIEGO) a męża wysyłać do innnego pokoju, nic dziwnego że potem takie małżenstwa sie rozpadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak już coś to uwielbiam
spać z mężem, dziecko ma swoje miejsce do spania i na pewno nie jest nim łóżko małżeńskie.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnullaTymulla
Moj synek tez spal z nami w lozku. W koncu gdy maz wyjechal postanowilam, ze naucze go samodzielnego zasypiania. Przenioslam lozeczke do pokoju synka i wytlumaczylam mu, ze od dzisiaj bedzie spal w swoim pokoiku. Synek skonczyl 14 miesiecy. Wieczorem po kapieli i mleku zanioslam go do lozeczka i powiedzialam, ze bardzo go kocham, jest juz duzy i od dzisiaj bedzie spal w swoim pokoiku. Polozylam go i wyszlam. Plakal przez 35 minut, co jakis czas chodzilam do niego, calowalam, przytulalam i wychodzilam, bylo mi naprawde bardzo ciezko, ale synek w koncu zasnal i spal bardzo spokojnie. W nozy chodzilam do niego i przykrywalam gdy sie odkryl. Obawialam sie, ze w nocy sie rozplacze, jednak nic takiego sie nie stalo. Kolejna noc poplakiwal moze minute... i zasnal bez problemu. Gdy kladalm go trzeciego wieczoru sam juz przykladal glowke do podusi. Nie sadzilam, ze tak szybko nauczy sie sam zasypiac. Pamietaj, ze najwazniejsza jest konsekwencja. Na pewno Ci sie uda!! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro tak "cudownie" spać z dzieckiem to śpijcie dalej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko a w jaki sposob usypiasz swoje dziecko? czy zasypia samo w lozeczku? ja przeszlam dluuuugie boje jesli chodzi o nauke zasypiania, co sie nameczylam to glowa mala bo moje dziecko niestety nie umialo zasypiac, nawet bujane na rekach... byly rozne sposoby, takie i siakie, nie przynosily rezultatu albo tylko na krotko, nawet kiedy mala zasnela w lozeczku, po paru godzinach budzila sie z placzem, w koncu ladowala w naszym lozku, bo zbyt bylam zmeczona i zaspana zeby z nia walczyc; musze jednak przyznac ze lubilam z nia spac:), nawet bardzo; wielokrotnie pytalam meza czy mu to przeszkadza; zdziwilo go moje pytanie i powiedzial: \"nie, ja tez lubie budzic sie kolo mojej corki, lubie kiedy mnie smyra rano po twarzy i slodko sie usmiecha, zreszta dlugo juz z nami spac nie bedzie, bedziemy potem z rozczuleniem wspominac te czasy kiedy z nami spala\":) lozko mamy bardzo duze wiec miescilismy sie zawsze spokojnie, dziecko miedzy nami wiec nie ma szans zeby spadla; jesli chodzi o seks to problemu nie bylo bo moglismy do woli szalec w drugim pokoju na rozkladanej kanapie:P nigdy tez nie wyganialam meza do drugiego pokoju bo i nie bylo potrzeby:P teraz od 3 tygodni moje dziecko nauczylam zasypiac same w lozeczku, w ciagu trzech dni:D, tym samym mala nawet jak sie w nocy obudzi to juz nie placze tylko spi dalej, tym samym problem sie sam rozwiazal:) potrzebny byl czas ale w koncu sie udalo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×