kalina opowie wam historie 0 Napisano Maj 12, 2009 Spotykalismy sie kilka tygodni. Pisal do mnie, dzwonil, przyjezdzal, zabieral mnie wszedzie, byl mily, czuly, troskliwy, uroczy. Spalismy ze soba tez. Doslownie. I kochalismy sie tez. Poznal mnie ze swoimi przyjaciolmi. Wyznal milosc. Powiedzial swoim przyjaciolom, ze jestesmy razem. Oni bardzo mnie polubili. On deklarowal, ze chce sie spotykac, ze chce byc ze mna. Potem nagle cisza. Juz coraz rzadziej sms-y, potem juz wcale. Nie kontaktujemy sie teraz. Co za cham z niego! Jak moge sie zemscic? Po cholere klamal, ze kocha???? Po co deklarowal, ze chce sie spotykac??? Po co poznal mnie ze swoimi przyjaciolmi? Po co bylo to wszystko??? No po co? Wytlumaczy mi ktos? Jak mam sie zemscic? Tylko nie piszcie mi, ze mam o tym zapomniec. Takie upokorzenie!! Czemu on mi to zrobil, skoro bylo nam tak dobrze razem? On tez wychwalal mnie i gadal, jak to mu ze mna dobrze i tak dalej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fiudsufsfisbcias Napisano Maj 12, 2009 Tez tam mam. Poznalismy sie, spotkalismy, dzwonil. Potem spotkanie, telefony, spotkanie. Tez gadal ze mu sie podobam i w ogole. Mielismy sie spotkac w sobote ale nie mogł bo praca. JAkbym sie nie przypomniala, pewnie by mi o tym nie powiedzial sam. No i od soboty cisza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość backspaceeeeeee Napisano Maj 12, 2009 sprobuj odwrocic kota ogonem to zawsze pomaga na cioty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kalina opowie wam historie 0 Napisano Maj 12, 2009 Jak odwrocic kota ogonem? No, on wlasnie tez sie stale wymigiwal praca. Ze on taki zajety, ze przeprasza, a potem juz wcale sie nie tlumaczyl, tylko przestal sie odzywac. Po co on to robil? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość backspaceeeeeee Napisano Maj 12, 2009 stajesz na przeciwko kota ptem podnosisz go do gory, przekrecasz i opuszczasz na dol Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kalina opowie wam historie 0 Napisano Maj 12, 2009 Zabawne... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nie całkiem blondynka 0 Napisano Maj 12, 2009 Dziewczyno, podżeganie do czynów łamiących prawo jest karalne :O A i za co?? Że zauroczenie mu minęło?.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kalina opowie wam historie 0 Napisano Maj 12, 2009 Zauroczenie mu minelo...? To po kiego grzyba deklarowal uczucia, chec spotkania sie i tak dalej??? Po co poznawal mnie ze swoimi przyjaciolmi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nie całkiem blondynka 0 Napisano Maj 12, 2009 Nie wiesz jak to jest z takimi siurkami?? Pochwalić się, pobawić sie nowością, naobiecać 3 kilosy pod niebiosa - i sruuu, wycofać się nawet nie potrafią elegancko :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość backspaceeeeeee Napisano Maj 12, 2009 zauroczenie minelo huuuuj bombki strzelil Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kalina opowie wam historie 0 Napisano Maj 12, 2009 Moglam sie domyslic. :( Jego znajomi mnie bardzo polubili, bylismy razem nawet na imprezie. :( Co za cham! Jak sie zemscic? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nie całkiem blondynka 0 Napisano Maj 12, 2009 Bez sensu. Zemsta niszczy życie, Twoje przede wszystkim. Olej dzieciaka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość opowiedz Napisano Maj 12, 2009 Pierwsze spędzone razem chwile mieliśmy już za sobą. Spotkanie rodzinne toczyło się dalej. Jak dobrze, że istnieje internet! Część osób znałam już z widzenia. Widziałam ich zdjęcia rodzinne, znałam twarze i imiona. Innych kojarzyłam z miłymi głosami w słuchawce telefonu. Teraz mogłam ich uściskać, wycałować! Oglądanie zdjęć, ciepłe rozmowy, biesiada grillowa z piwkiem lub drinkami, wszystko to sprawiało, że czuliśmy się naprawdę bardzo rodzinnie. Gorąca atmosferę pikniku podgrzewał koncert piosenki biesiadnej, granej na akordeonie. Podczas rozmów i zabaw najmłodszych ogłoszono konkurs z wiedzy o rodzinie. Zawodnikami były cztery drużyny, z każdej gałęzi drzewa genealogicznego po trzy osoby. Wraz z siorką i córunią reprezentowałam Żółtych. Pytania dowcipne, sformułowane żartobliwie, wywoływały wiele śmiechu. Bywały pikantne, tajemnicze, niektóre skrywane całe lata. Dotyczyły osób, których już dawno pośród nas nie ma, bo nie wiem, czy ich by bawiły?! Przy biesiadnych stołach potworzyły się grupy osób, głośno dopingujące swoje drużyny okrzykami typu: „Żółci górą!”, „ Nie ma jak Zieloni!”, „Niebiescy! Niebiescy!”, „ Czerwoni najlepsi!”. Wygraliśmy ten konkurs! Oczywiście! Zdziwienie moje sięgnęło szczytu, gdy dwa razy mój kolega małżonek, podszedł do córuni, by jej szepnąć podpowiedź! Przecież nigdy go to nie interesowało! A, proszę – wiedzę miał! Za zwycięstwo w konkursie otrzymaliśmy miłą nagrodę. Uścisk dłoni organizatorów! To było naprawdę miłe! Wszyscy rozbawieni i rozhulani tańczyliśmy przy elektronicznej muzyce. Dziadkowie, wnuki, kuzynki i kuzynowie, siostry i bracia, ciocie i wujkowie – bawili się wszyscy! Muzyka i rozmowy brzmiały jeszcze długo po północy! I ja tam byłam, miód i wino piłam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Natalia26 0 Napisano Maj 12, 2009 Obij mu pysk jak go zobaczysz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kalina opowie wam historie 0 Napisano Maj 12, 2009 Oj, to dorosly facet, 35 lat ma. A pyska mu nie obije. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wyrwana z kontekstu 0 Napisano Maj 12, 2009 :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach