Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dziecko

szare dni nastały-co robią wasi męzowie po pracy?

Polecane posty

Gość mam dziecko

mój mąż zawsze jest poza domem wiadomo jak pracuje to normalna rzecz, ale.. jak przychodzi z pracy jest zaraz telefon i idzie do kumpla na drugi dzień znów jakaś sprawa innego kumpla w następny znowu:( nawet jak miał urlop to mało z nami był, ciągle by tylko gdzieś jeździł. nie lubi być w domu, niewiem czy tez tak inni mężowie mają, może to normalne że ja mu się znudziłam i woli kumpli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
mój po pracy odpoczywa :) pracuje po 8-12 godzin dzieennie i rozumiem go,ale w weekendy zawsze robimy coś razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GreenCell
nie no.. po pracy zajmuje sie małym, nie było go z 8h to się stęsknił za dzieckiem i zawsze się z Nim bawi, pomaga mi, czasami nawet zmyje naczynia czy posprząta łazienkę. W weekendy razem gdzieś jedziemy albo nudzimy sie w domu, ale wspólnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż pracuje do 16.30 czasem do 17, więc max 17.30 jest w domu. je obiad i potem bawimy się razem z małym. czasem wręcz wygania mnie z domu zebym poszla na spacer, pojeździła na rowerze, pojechała do sklepu, zrobil cokolwiek zeby on mógł być sama na sam z synkiem, bo jak mówi "przeszkadzam im w zabawie". później ok 19-20 kąpiemy maluszka. on go trzyma, ja namydlam, ja wycieram, masuję , on ubiera piżamkę - zawsze ten sam schemat jest :) później bawią się chwilkę i mały idzie spać. zwykle jest to ok 21-21.30 a my mamy chwilkę dla siebie. zwykle oglądamy jakiś film, lub grzebiemy w necie. no i idziemy spać. oczywiście czasem ma ochotę wyjść gdzieś z kolegami, ale to zwykle ustawia na sobotni wieczór lub popołudnie. często jest tak ze jak on się z kimś umówi to jedziemy razem. ja chodzę z małym po parku lub lesie a on spotyka sie ze znajomymi. my kończymy spacer a on spotkanie i razem wracamy do domu. pogadaj z mężem, bo jakby nie patrzeć to WASZE dziecko a nie tylko TWOJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ne męża też nie mogę narzekać.zawsze pobawi się z dzieckiem, trochę posprząta. a wieczorem kiedy synek śpi zawsze znajdujemy chwilkę dla siebie.zeby odpocząć i pobyć razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz przyjezdza,wchodzi do łazienki,myje sie (rece,nogi itp,reszta wieczorem) zje obiad i bawi sie z dziecmi,gadamy razem,ogladamy tv,potem myjemy dzieci-ja jedno maz drugie kładziemy je spac,z tym ze maz zawsze usypia synka drapiac go po brzuszku.Poptem czasa dla siebie-tv,net,rozmowy i spac lub .....wiecie....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hossa-bessa
hahaha...to sie nazywa szczegółowa odpowiedz.%0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na mojego tez nie moge narzekac. po pracy pobawi sie z malym, pozmywa naczynia czy odkurzy. malego kapiemy na zmiane ale on go czesciej kladzie spac (lubi to). potem razem ogladamy jakis film, rozmawiamy itd. w weeekendy najczesiej gdzies razem jedziemy. z kolegami sie raczej nie spotyka a jak sie juz umowi to zwykle chce zebym z nim pojechala. czasami na sile go wypchne zeby sam sie spotkal. tylko na ryby zawsze jezdzi sam bo mi sie nie chce tak rano wstawac :D taki domownik mi sie trafil, woli w domu posiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ledwo wejdzie z pracy
to siada przed kompem-zanim wyjdzie jest to samo z dzieckiem bawi sie jak juz sie wykloce,wymusze-wiem wiem,zenujace to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche zle napisalam. z kolegami sie spotyka ale umawiamy sie zwykle na weekendy albo jedziemy gdzies razem albo oni do nas albo my do nich. tak sie zlozylo ze praktycznie wszyscy jego koledzy juz sami maja dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ledwo wejdzie - a ile ma Wasze dziecko? moj wczesniej nie byl taki skory do zabawy z malym za to zaczelo mu to sprawiac przyjemnosc jak maly zaczal wiecej rozumiec. ostatnie miesiace to sam mi go zabiera bo tata z synkiem maja swoje sprawy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ledwo wejdzie z pracy
niespełna 3 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze malego wyslij do taty. np. daj mu pilke i powiedz ze niech idzie poprosic tate zeby z nim pogral. no chyba ze wiesz ze odmowi :O :( albo klocki niech poprosi aby poukladali razem. moze jednak nie odmowi dziecku jak zobaczy ze jemu zalezy zeby tata sie z nim pobawil. nie wiem co Ci radzic ale zycze by sie wszystko zmienilo na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ledwo wejdzie z pracy
czasem sie pobawia ale to czasem niekiedy na spacer pojda razem ale to w ksiazcze zapisac ze byli dla mojego meza tylko gry kompuerowe sie licza a rodzina na drugim planie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ledwo wejdzie z pracy
jak wysylam go do taty to dziecko zawsze słyszy ZARAZ a to zaraz to niekiedy trwa 3h :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackcat
mój pracuje normalnie od 7 do 15 a później od 15 do 21 pracuje w swojej firmie i tak 6 dni w tygodniu. Jak wraca to rozmawiamy, oglądamy filmy itd Za to niedziele są tylko dla nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ledwo wejdzie z pracy :( no to naprawde nieciekawie :( nie wiem co bym w takiej sytuacji zrobila ale ja zawsze stosuje jakies drastyczne rozwiazania wiec pewnie bym poprosila jakiegos kumpla by poprzychodzil przez jakis czas i bawil sie z malym. moze jak maz zobaczy ze jego dziecko szaleje z jakims wujkiem to mu to troche na ambicje wjedzie i nie bedzie chcial byc gorszy. albo po prostu powiedziec mu z dzien wczesniej, albo dwa ze idziesz w piatek do kolezanki i zostawic go z dzieckiem na kilka godzin, powiedziec jak ma polozyc spac (albo zrobic liste) i isc, kilka razy zostanie to moze zauwazy ile jest roboty przy dziecku. ale ja nie radze tak robic tylko pomysl o czyms pod kontem swojego meza. Ty go znasz i wiesz jak reaguje. ja czasami stosuje drastyczne srodki ale jak juz rozmowy i przypominanie nie pomaga. byl czas ze nie kapal malego w ogole i ja go przebieralam i on tylko go usypial a ja musialam i butelke przygotowac i szczoteczke do zebow i witaminy itd. ktoregos dnia po prostu powiedzialam ze niech patrzy co robie bo jutro on to robi. kolejnego dnia wreczylam mu dziecko i poszlam ogladac telewizje. powiedzialam mu tylko ze niech mnie zawola to mu uspie malego :P wolal mnie co chwila to mu mowilam ze niech pamieta bo ostatni raz pomagam mu przy kapieli. a najsmieszniejsze ze jak maly byl malutki to umial go kapac a potem jakos dziwnym trafem zapomnial jak to robic :O albo wiesz co, posadz dziecko obok niego z klockami i popros by sie z nim pobawil 5 min bo musisz sie wykapac czy cos. kolejnego dnia zrob to samo tylko chwile dluzej posiedz w lazience. po kilku dniach np. powiedz ze 10 min bo musisz skoczyc do sklepu, i powoli staraj sie zwiekszac ilosc minut, moze w koncu mu sie to spodoba i sam bedzie proponowal ze pobawi sie z malym tylko nie krzykiem i narzekaniem. jasno i rzeczowo, potrzebuje bys pobawil sie z nim z 5 min bo musze wziac prysznic. rozpisalam sie :O pomysl sama co mogloby zadzialac na Twojego meza bo to Ty go znasz. albo ulozcie grafik tak by on wiedzial ze jest czas na granie i czas na dziecko i wtedy kiedy jest jego czas zabawy z malym ty n ie podchodz nawet. nie wiem co tak naprawde moze zadzialac ale zycze bys cos wymyslila i by zadzialalo. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
mario84000000000000000000 jak jesteś taka ciekawa,to Ci odpowiem :P NIE walimy się :P ja nie mogę,a raczej musimy to ograniczyć w związku z tabletkami jakie stosuje :P ale robimy inne rzeczy,bo na seksie życie się nie kończy :P co do innych wypowiedzi to warto czasami facetowi wejść na ambicje,jak ja chce coś osiagnąć to zawsze coś tam powiem między wierszami,a on dobrze słucha i potem widzę,że się stara. Był pewien czas że sporo siedział przed kompem,to ja wpadłam na pomysł że wyjde gdzieś do koleżanki,jakieś zakupki,plotki itp. to jak kilka razy wróciłam po nim do domu to zapytał gdzie byłam,to mu mówiłam że on i tak siedzi przed tym kompem to co się będę nudzić.Jakoś ograniczył ten czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ledwo wejdzie z pracy
kluska _serowa dzieki za zaangazowanie jak sie bawia to maz "rozdarty" miedzy kompem a dzieckiem i z doskoku i tak jest przy kompie a jak synek tylko zacznie sie sam bawiec (bo tak tez jest)to mezulek szczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ledwo wejdzie z pracy
sama przez tyle czasu nie znalazłam rozwiazania bo maz pracuje codziennie od 9-17 wiec takie głupie godziny rano niewiele ma czasu zeby poswiecic dziecku a wieczorem chce miec czas dla siebie przed kompem weekend traktuje ze jest do odpoczywania (czyt.spedzanie czasu przed kompem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ledwo wejdzie z pracy
powinien dojrzec-jest po 30stce-ale faktycznie na dzieci ma alergie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ledwo wejdzie z pracy
chcial dziecka ale nie ma cierpliwosci synek jest oczekiwany i wyczekiwany byl jednak drugiego dziecka nie bedziemy mieli(decyzja wspolna jednak zdecydowanie na nie byl/jest maz -ja rowniez chociaz gdyby on byl bardziej za to ja ez ale widzac syt i w ogole to sie z tym godze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ledwo wejdzie z pracy
kurcze,nie pije,nie bije,nie pali siedzi w domu ale kiepsko sobie radzi jako tata-albo nienajlepiej bo tak całkiem zle nei moge go oceniac jednak komputer jest piorytetem zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
schowaj komputer i powiedz "nie ma" :D :D :D ;) moj tez po trzydziestce ale widac kazdy innaczej dojrzewa. moj mial okresy gdy go ciagnelo do komputera. rozmawialam i wiem ze jak by znowu cos takiego sie dzialo to zrobie grafik bo on zawsze mowi zrob grafik i wiem ze by sie tego trzymal. ale narazie nie trzeba. teraz maly wiekszy, rozumniejszy i on sam sie garnie do zabawy z nim. popros go moze w normalnej rozmowie zeby 20 min po tym jak zje i chwile odsapnie pobawil sie z dzieckiem, bez doskoku do komputera itd. 20 min przeciez moze poswiecic a moze mu sie spodoba i to bedzie taki ich rytual i po jakims czasie sam zacznie przedluzac. nie dziwie sie ze nie chcesz drugiego dziecka. dziecko potrzebuje tez ojca zeby poswiecil mu swoj czas :( powodzenia i mam nadzieje ze cos sie u Ciebie zmieni Mala mi - spoko :) tak zaczelam czytac i mysle ale o co chodzi :D a co do spotkan ze znajomymi to ja sie spotykam czesciej niz moj maz, ale tez razem chodzimy w rozne miejsca. a jak chcemy sami to zostawiamy malego z babcia i idziemy do kina, baru, restauracji czy nocnego klubu. trzeba miec taka odskocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ledwo wejdzie z pracy
maz juz obiad je przed kompem a dziecko odgania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhkjhkjhjkhkkkkkkkh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×