Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie jestem bezplodna

Co sadzicie o adopcji dziecka , Czy kots z was adoptowal ,lub ma zamiar

Polecane posty

Gość nie jestem bezplodna

adoptowac dziecko? Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem bezplodna
Tzn powiedz na ten temat cos wiecej, czy juz jestescie zdecydowani i dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonz ar bjutiful
adopcja... dobra rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj i tak bywa
tylko te geny niewiadomo skad.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko a ty chcesz adoptować
dziecko mimo, ze sama możesz mieć? Pytam bo też się nad tym zastanawiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strona o adopcji
geny? a swoje wszystkie znasz? co do jednego? hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna_Dalia
ja mam zamiar, jeśli już zdecyduję się na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj i tak bywa
...rodzic alkoholik, choroby psychiczne, jak przebyta ciaza... akurat to wiem...i powyzsze fakty mnie nie dotycza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj i tak bywa
to nie mialo byc zlosliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strona o adopcji
właśnie, powiedzcie mi dlaczego ludzie mogący mieć własne dzieci chcą adoptować? od razu mówię - teksty o biednych dzieciach czekających w domach dziecka są tkliwe, ale nieprawdziwe a) w domach dziecka przebywają głównie dzieci, których nie można adoptować. b) na względnie zdrowe dziecko do 3-go roku życia czeka się od 2 do 3 lat, im młodsze dziecko, tym dłużej się czeka. c) owszem, czekają na adopcję "biedne sierotki" , ale są to dzieci starsze - kilku, kilkunastoletnie oraz bardzo poważnie chore lub upośledzone. jesteście gotowe/gotowi przyjąc takie właśnie "obciążone" lub starsze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli chcesz adoptowac to
chyba wszystko ci jedno, co o tym MY myslimy. TY masz myslec. Dziwna postawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna_Dalia
A kto mi zagwarantuje, że moje dziecko nie będzie chore czy upośledzone albo nie stanie się takie na skutek wypadku?? Szczerze to chyba z wygody...jestem stanowczo na nie w kwestii porodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcemy adoptować dziecko- bo nasz bociek chyba zabłądził ;-) nie może bidula znaleźć naszego adresu. Boimy się, że starość nas dopadnie szybciej nim ten duży ptaszek z dużym dziobem znajdzie nas :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strona o adopcji
Czarna_Dalia. argument "z wygody" niestety nie przejdzie w OAO :-o chyba że zdecydujesz się na adopcję ze wskazaniem, wtedy możesz mieć motywację jaką chcesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna_Dalia
wiem, że nie przejdzie taki argument, dlatego nie mam zamiaru się dzielić tą stroną chęci adopcji z urzędnikami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strona o adopcji
no cóż... raczej w trakcie kursu i spotkań z psychologami Twoje motywy wyjdą na jaw :) poza tym jeszcze kwestia Twojego ew. męża... oczywiście możesz adoptować sama, ale raz - czekasz dłużej, dwa- masz szansę tylko na takie dziecko, które nie ma szans na adopcję przez małżeństwo :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalia jesli z wygody to
porod i ciaza pryszcz w porownaniu z wychowaniem dziecka, zwlaszcza adoptowanego, po przejsciach. Zapomnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko a ty chcesz adoptować
ja właśnie myślałam o adopcji właśnie z "wygody" bo nie chce byc w ciąży ale to chyba lepsza adopcja ze wskazaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samantha xx
Szkoda, ze proces adpocyjny tyle trwa, bo ja tez wolalabym adpotowac dziecko niz urodzic. Nie wiem dlaczego tak sie utrudnia adopcje rodzinom, nie wierze, ze nie mozna tego szybciej zalatwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mówi
Może dlatego proces adopcyjny tak długo trwa, żeby zniechęcić ludzi, którzy lubią wygodę. Co tu kryć, macierzyństwo to nie jest lukrowana laurka i domy dziecka chcą dla dobra swoich podopiecznych uniknąć "zwrotów".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strona o adopcji
dlaczego tyle to trwa? ponieważ dzieci jest mniej niż chętnych na nie rodziców adopcyjnych ponieważ polskie prawo rodzinne jest zbyt łagodne i traktuje rodziców biologicznych jak święte krowy, przez co całe masy dzieciaków gniją w domach dziecka :( dzieci z uregulowaną sytuacją prawną to naprawdę "towar deficytowy", zwłaszcza te maleńkie :-o więc tyle to trwa. bo nie ma dzieci. proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna_Dalia
Nie sądzę, żeby wyszły na jaw, bo nie są to motywy przewodnie. Napisałam o wygodzie jako o alternatywie dla "pomocy biednym sierotkom" więc nie traktujmy tego tak poważnie. A co do mojego ew. męża to nie sądzisz chyba, że wyjdę za mąż za kogoś kto ma tak odmienne zdanie w tej kwestii od mojego :) A wiem też, że adopcja w pojedynkę się zdarza, gdyż znajoma adoptowała prześliczną dziewczynkę, całkowicie zdrową :) więc nie tracę nadziei :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samantha xx
Jak to nie ma dzieci, skoro domy dziecka sa pelne? Z drugiej strony czesto sie oglada w tv rodziny zastepcze, ktore biora dzieciaki tylko dla kasy i to po nich widac, dlaczego takim ludziom wydaje sie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalia jesli z wygody to
juz pomijam,ze dziecko adoptowane moze miec ADHD, na ogol przeciez przecietny czlowiek dziecka nie oddaje, tylko ktos z problemami, moze po narkotykach , z patologią. Dzecko , ktore nosisz w ciazy zna twoj glos, jest juz z toba zzyte. Mozesz sie domyslec, jakie będzie mialo charakter, zdolnosci, zamilowania. Latwiej wychowywac kogos, kto ma cechy, ktore sa nasze lub nam znane. Naprawde zeby wychowac adoptowane trzeba bardzo wiele, wiele wysilku , wiedzy, poswiecenia, moze do konca zycia - a wy sie boicie glupiej ciazy , ktorej nawet mozna specjalnie nie odczuc i porodu, ktory trwa raptem godziny. Jesli ktos jest wygodny, to niech sobie kupi zolwia, bo nawet nie kotka - taka moja rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strona o adopcji
jeszcze raz - dzieci, które są w domach dziecka NIE MOGĄ BYĆ ADOPTOWANE, ponieważ ich rodzice mają pełne lub jedynie ograniczone prawa rodzicielskie. zgodnie z naszym prawem, wystarczy kontakt raz na pół roku, np. list, żeby kobieta (głównie o matki tu chodzi, ojcom łatwiej odbiera się jakoś te prawa) zachowała prawa rodzicielskie. a robi się tak, ponieważ dorosłe dziecko ma obowiązek alimentacyjny wobec matki. domy dziecka są pełne, ale te dzieci nie mają szans na normalną rodzinę, ew. rodzinny dom dziecka lub rodzinę zastępczą, a to czasem jest robione dla kasy, bo w przeciwieństwie do adopcji, rodzina zastępcza traktowana jest jako rodzaj pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalia jesli z wygody to
domy dziecka sa pelne dzieci , ktorych rodzice nie zrzekli sie oraw rodzicielskich, choc sie dziecmi nie zajmują. To nie sa sierotki wojenne ani Anie z Zielonego Wzgorza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a ja ma tokofobię i szczerze chętnie bym adoptowała dzieciątko, albo pochodziła w ciąży ale niech ktoś uropdzi za mnie... a adoptowac mam zamiar i tak, starsze dziecko, żeby poczuło ze jeszcze ktoś je chce... niezaleznier od tego ile własnych będe miała. w kwestii chorób psychicznych czy alkoholizmu- dziedziczy sie tylko pewną podatnosć, która nie zadziała bez bodźca czyli wydarzenia traumatycznego, a takich dziecku zapewniać nie zamierzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna_Dalia
Ja dokładnie wiem ile to jest wysiłku i poświęcenia czasami. Zanim doszłam do postanowienia o adopcji rozważyłam wszystkie za i przeciw i przeważyło za. Poza tym dziecko dziedziczyć może tylko pewną podatność a nie cechy charakteru. Wszystko zalęzy od tego jak ja je wychowam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×