Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość womarka

wyrzuty sumienia a menele

Polecane posty

Gość womarka

Witam, znalazłam ostatnio fajny artykuł: http://interia360.pl/moim-zdaniem/artykul/kochaj-blizniego-swego-z-wolna-i-ostrozna,21447 i tam dziewczyna daje co miesiąc jakieś pieniądze na organizacje charytatywne właśnie, żeby uchronić się od wyrzutów sumienia, bo nigdy nie daje bezdomnym pieniędzy. Ja przyznam, że też nie daję, ale za to zawsze jak mam to wrzucę coś grajkowi w metrze. Tak sobie pomyślałam, że to też sposób dla mnie, żeby nie czuć się "złą osobą". A jak się czujecie wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakoś potrafię sobie w życiu poradzić i z jakiego powodu mam dawać pieniądze komuś ktosie nie weźmie do roboty (i za siebie) tylko siedzi nic nie robi i żebrze. (tylko oczywiście nie biorę tutaj pod uwagę wszelakiego rodzaju grajków itp bo oni przynajmniej coś robią za co można im trochę rzucić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordi_kordi
hehe, ja robie tak jak w stanach, mowie dwom zulom, zeby sie nawalali za 20 dolcow i ten ktory wygra je dostaje:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fombar
Fajny artykul. Tez nie pomagam, ale sama kiedys lezalam na przystanku po imprezie wiec rozumiem troche sytuacje. Jak juz sie obudzilam to ludzie nie zachowywali sie milo. W sumie jedyne co chcialam to wrocic do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chceszczynie
ja czasami daję czasami nie, zazwyczaj daję kobietom w tramwajach, a na ulicy już niechętnie. ale teżw centrum kiedyś był mężczyzna z otwartą raną na nodze to mu dałam z 5 zł. ale widać było, że koleś cierpi:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×