czy wierzycie w przyjazn mesko-damska?

j.w.

owszem

kiedy przyjaciel nie chcial sie ze mna przespac ,ale ogolnie tak zawsze sie przyjaznilam z facetami

załóżmy ze przyjaźni sie facet i kobieta , oboje mają partnerów , jeden z partnerów znika, przyjaciel pociesz, bo to jest normalne w przyjaźni , ale jaką macie gwarancje ze Wasz przyjaciel w Was nie zakocha się ? żadnej . Możecie myslec ze Wasz uklad przyjaźni jest swietny, ale nie zdziwcie sie jesli dostaniecie całusa z zaskoczenia lub powie ktos Wam ze nie moze bez Ciebie żyć ? no chyba ze jest gejem

Możecie myslec ze Wasz uklad przyjaźni jest swietny, ale nie zdziwcie sie jesli dostaniecie całusa z zaskoczenia lub powie ktos Wam ze nie moze bez Ciebie żyć miałam w życiu taką "przyjaźń". Już nie mam

cieszę się, że ktoś racjonalnie myśli i mnie popiera, Ja mam wiele koleżanek, z którymi przyjaźnie się. Jeśli któraś z nich wyjeżdża mi z tekstem:" brakuje mi Ciebie", to mówię, że nie powinna mi mówić takich rzeczy, chyba, że chce żebym zniknął wraz z przyjaźnią.

ja mam przyjaciela jest super ja mam meza i dziecko on ma dziewczyne i tez maja dziecko ale jak jest mi zle albo pokluce sie z mezem to zawsze do niego napisze albo zadzwonie i on zawsze mnie wyslucha pocieszy i jego dziewczyna niema nic przeciwko spotykamy sie razem z jego dziewczyna ze naprawde super miec faceta przyjaciela

ładny czworokącik z wszechstronną akceptacją, chwila zapomnienia , gorsze dni i całuski gotowe...

Jeśli któraś z nich wyjeżdża mi z tekstem:" brakuje mi Ciebie", to mówię, że nie powinna mi mówić takich rzeczy, chyba, że chce żebym zniknął wraz z przyjaźnią. chyba trochę przesadzasz... to normalne, że brakuje nam przyjaciela ( płci obojga) jak go nie widujemy

z pracy i co jeśli pojawia się wcześniej niż musi?? Co jeśli np. zadzwonił wczoraj do mnie po 10, że jest już wolny i co ja robię (ja nie mogłam przyjść). Oboje zaczynaliśmy o 14. Powiedział, że jeśli mogę to, żebym przyszła wcześniej, pogadamy, wypijemy herbatę. Byłam półtorej godziny wcześniej. On siedział od rana. Ucieszył się, pogadaliśmy, miło spędziliśmy czas. W międzyczasie zadzwoniła do niego żona, rzecz jasna nie powiedział jej, że pije ze mną herbatę. Jak wychodziłam zapytał za ile się widzimy i jeśli mam czas wczesniej, to żebym wpadła. A mieliśmy się widzieć za godzinę. Poźniej pożegnałam się. On jeszcze wpadł wychodząc do mnie. Wieczorem po 20 napisał co robi. Co jeśli to tak zaczyna wyglądać??

a czy moze istniec przyjazn damsko-meska pomiedzy osobami ktore nie sa w zwiazkach?

a czy moze istniec przyjazn damsko-meska pomiedzy osobami ktore nie sa w zwiazkach owszem, pod warunkiem że ze sobą nie flitrują :D

nadmierna chec spedzania wolonego czasu moze i pewnie jest sygnałem przynajmniej zaciwkawienia nie moze istniec przyjaźń pomiedzy osoba mie nie zwiazanymi, chyba ze mają przeciwstawne orientacje seksualne , jestesmy czescia przyrody i normalnym jest podswiadome zainteresowanie daną płcią , mozemy mowic ze ktos nam sie nie podoba ale nie oszukamy przyrody..

co to w ogóle jest "przyjaźń"? jakaś bardzie zaawansowana forma koleżeństwa? no to nie wierzę w przyjaźń damsko-męską bo zawsze jest podtekst seksualny i nie pitolcie że nie ma bo tak nie uwierze

czy wierzycie w przyjazn mesko-damska?\" a co ? Zostałaś porzucona ? Czy chcesz zrobić dobre wrażenie na olanaym facecie , i mu proponujesz układ zbawienny ?

do aster290 od słow "brkuje mi Ciebie" wolę "lubię spędzać z Tobą czas" albo "dobrze mi się z Tobą rozmawia" Przerabiałem wiele przyjaźni i wiem jak to się kończy. A poza tym można wyczuć intencje mówiącego. Chyba nie zaprzeczysz ? nie uwazam zebym miał problem ze sobą

nie moze istniec przyjaźń pomiedzy osoba mie nie zwiazanymi, chyba ze mają przeciwstawne orientacje seksualne , jestesmy czescia przyrody i normalnym jest podswiadome zainteresowanie daną płcią , mozemy mowic ze ktos nam sie nie podoba ale nie oszukamy przyrody.. bzdury zakładasz, że popęd rządzi człowiekiem, a nie odwrotnie :O

Tak :)

nie wierzę i bym nie była zadowolona gdyby moj facet miał przyjaciółkę bo to się kończy wiadomo jak:o nie wierzę w taką przyjaźń, nikt mnie nie przekona.

NIe mamy czasu wolnego jako takiego. Ja mam dwie prace (obie wspólne) i rodzinę, on ma 3 prace i żonę. Nie mamy czasu wolnego, nie umawiamy się na nic tak zupełnie pozapracowo, ale jeśli w pracy jest jakakolwiek możliwość, czy okołopracowo (również w weekendy) to on zawsze chce ten czas spędzić ze mną.

a ja niestety sie zakochalam w przyjacielu...buuuu...:(

do omerta podobno człowiek rządzi popędem , masz rację ale ile jest przykładów wokół Ciebie, które są wyjątkami ? pewnie sporo

przyjazn.....ja i moj wydawaloby sie przyjaciel zanmy sie dluuugo mamy oboje partnerow,on ma dziewczyne niedlugo wesele jest bardzo zazdrosna wiec przewaznie to on dzwoni do mnie,czasem zapada do pracy...skoro te kontakty jej przeszkadzaly to rozmawiamy gdy on ma taka mozliwisc zaznaczam nie jest to czesto a teraz meritum wczoraj siedzimy z moim mezczyzna ,rozmawiamy sobie jest swietnie dodam ze jest juz po 24 i co tel moj kolezka dzwoni bo mu sie na rozmowe zebralo:O i w tym momencie podziekuje idiocie za mieszanie w moim zyciu!! tak sobie siedze i mysle co on sobie wyobraza a juz nie wspomne o mojej drugiej polowie co najlepsze to juz drugi taki przypadek,niestety mam wiecej kolegow niz kolezankek ale teraz juz wiem jedno ze taka przyjazn nie ma racji bytu.......

to znaczy że mu się podobasz bo po co by za toba łaził? ewentualnie może być jakieś bardziej zaawanowane kumpliowanie ale jedynie jesli facet-kobieta mają identyczne hobby i bardzos ię tym interesują, albo sprawy zawodowe ich łączą ale i tak wszystko to seksem podszyte, dwuznacznościami - ach ON mnie tak lubi, tak lubi moje towarzystwo, tak lubi spędzac że mną czas a jak mu raz ciasto upiekłam to mało sie nie udławił tak mu smakowało, no i rozumiemy sie bez słów, czasem bym się chciała do niego przytulić... i tak dalej

przyjaznilismy sie przez 2 lata, a potem wyladowalismy w lozku, a teraz mi go zajebiscie brakuje, bo stwierdzil ze nie moze ze mna sypiac aaaa, a ja oszlalam na jego punkcie :(

nie wierzę i bym nie była zadowolona gdyby moj facet miał przyjaciółkę bo to się kończy wiadomo jak nie wierzę w taką przyjaźń, nikt mnie nie przekona." a już myslałem ze nie ma normalnych kobiet :P

nie wiem tomcioszek, nie interesuję się... Pewnie sporo,jeśli kafeteria (tzn. wpisy tutaj) jest typowym reprezentantem myślenia społeczeństwa. Ale to NIE ZMIENIA faktu, że ja pewnych zachowań od siebie wymagam, a moim przyjacielem zostanie osoba która także to potrafi... zrozummy sie dobrze: owszem zdarzają się chwile słabości każdemu ALE prawdziwy przyjaciel/przyjaciółka nigdy takich chwil nie wykorzysta. I to właśniie jest sprawdzianem takich przyjaźni

Nie wierzę---(chyba ze z gejem )

a już myslałem ze nie ma normalnych kobiet Jeśli normalnością dla ciebie jest odcinanie współpartnera od przyjaciół to nie chciałabym znaleźć się w twojej normalności :O Swoją drogą: gdybym miała partnera któremu nie ufam do tego stopnia, że żadam aby nie spotykał się (koleżeńsko) z kobietami to szybko przestałby być moim partnerem :D

do No to jak chce spędzić. Zamurowało mnie. Fakt łączą nas sprawy zawodowe i wspólne hobby, ale w sumie wszystko pozostałe też się zgadza. Nawet, co prawda raz, ale upiekłam mu ciasto i mało się nie udławił i mówił o tym długo. Mówi, że bardzo mnie lubi itd. W zasadzie nie ma wolnej chwili, żebym była w pobliżu, a żeby on jej nie spędzał ze mną. Czy mogę (mężatka i matka) podobać się w tym sensie mężczyźnie niby szczęśliwie żonatemu??