Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EskiFloreski

Mieszkanie w bloku- konflikt sąsiadów- kto ma racje??

Polecane posty

Gość parterowicz
Wypisujecie jakieś idiotyzmy. Mieszkam na parterze i problem znam od podszewki i z własnego doświadczenia. Częste otwieranie drzwi wejściowych do klatki schodowej powoduje nadmierne wyziębienie ściany mieszkania sąsiadującej z klatką. Na tej ścianie w mieszkaniu występować będzie wykraplanie wilgoci z powietrza i nawet maksymalne rozkreęenie swojego kaloryfera nie zlikwiduje tego zjawiska, a wręcz przeciwnie znacznie je zwiększy. Efekt końcowy to grzyb. Grzejnik przy wejściu ma zniwelować różnice temperatur miedzy ścianami wewnętrznymi mieszkania. Mieszkaniec parteru ma rację - grzejnik ma wisieć i grzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po to jest ten grzejnik
żeby grzał. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W okresie grzewczym grzejnik
powinien być włączony.W bloku którym mieszkam nie ma żadnego pokrętła i nikt nie ma możliwości włączania,czy wyłączania.Nawet jest duży grzejnik na parterze i nikomu nie przychodzi do głowy żeby protestować,że jest niepotrzebny! Na parterze jest zawsze zimno i facet z drugiego piętra nie ma prawa zakręcać dopływu ciepła! Na miejscu człowieka z parteru zglosilabym do Spółdzielni, czy Wspolnoty Mieszkaniowej żeby pouczyli faceta mieszkajacego wyżej, jednocześnie poprosilabym o usunięcie zaworu co.i zaślepienie końcówki.W tej sytuacji zapanuje spokój!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polska wszystko pozakręcane: kaloryfery zakręcone, światła pogaszone od razu widać, że mamy dobrobyt. Poza tym śmieszą mnie tacy pseudo oszczędzacze. Nie grzejecie na klatce to automatycznie musicie mocniej grzać w mieszkaniach. Już nie mówiąc o tym, że klatka, drzwi wejściowe i okna się szybciej niszczą i nowe malowani w krótszym czasie gwarantowane jak i wymiana drzwi i okien. Ot same oszczędności. A jak jeszcze jakiś grzyb wyrośnie to już w ogóle super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfytyfiug
sprawa jest prosta. ktos ten kaloryfer tam zamontowal wiec ma grzac jak jest zimno. u mnie na klatce sa kaloryfery i nie ma w bloku takiego dziadostwa zeby sie szarpac o pare groszy za ogrzewanie. fact ma prawo grzac. jakas skonczona menda musi byc z tego co protestuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten z góry to kawał sku ----syna który ma uprzedzenia personalne i wyżywa się,jak mu za ciepło niech sobie w domu zakręca własny ryj.Kaloryfer jak powyżej został powołany żeby grzać a ten z góry jak taki oszczędny to niech się szkłem podciera ale u siebie w chlewie,knur jeden!?I dziwię się wszystkim którzy mają jakiekolwiek wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten z góry to kawał sku ----syna który ma uprzedzenia personalne i wyżywa się,jak mu za ciepło niech sobie w domu zakręca własny ryj.Kaloryfer jak powyżej został powołany żeby grzać a ten z góry jak taki oszczędny to niech się szkłem podciera ale u siebie w chlewie,knur jeden!?I dziwię się wszystkim którzy mają jakiekolwiek wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam na parterze. Blok jest ocieplony, wejście do klatki ma dwoje drzwi. Cały dzień jesteśmy w pracy, dziecko w szkole. Kaloryfery mamy wyłączone. Przychodzimy do domu i jest ciepło. Odkręcamy kaloryfery dopiero jak poczujemy, że jest nam chłodno, a tak dzieje się zazwyczaj, kiedy na dworze jest tak od około -5oC i odkręcamy kaloryfery tylko w pokojach od strony balkonu, gdzie ściana nie jest ocieplona, bo tylko tak jest chłodno. Odkręcamy kaloryfery na 2 do 2,5. I jest nam ciepło. Nie grzejemy tak "słabo", bo jesteśmy jakieś oszczędne sknery, które siedzą w zimnie, tylko po prostu ogrzewamy na tyle, żebyśmy się czuli komfortowo. Natomiast nasz sąsiad ciągle włącza ogromny kaloryfer na klatce, odkręca go na maksa i grzeje 24h/dobę. Wątpię, żeby mu było zimni w domu, skoro nam nie jest. A sąsiedzi na górze otwierają okna, co powoduje, że kaloryfer grzeje jeszcze mocniej. Uważam, że to strata pieniędzy i myślę, że gdybyśmy to rozłożyli na wszystkie mieszkania to wcale nie byłaby to mała suma. My grzejemy słabo, ale nie oszczędzamy, natomiast na pewno są tacy sąsiedzi, którzy nie grzeją tak jakby chcieli, bo ich na to nie stać. A na klatce kaloryfer grzeje 24h/dobę ogrzewając ja do temp. 27oC. gdyby ten kaloryfer skręcić na 1, czyli, żeby grał do około 19,5 oC to inni mogli by sobie więcej grzać w domu a i tak by ich to wyszło taniej, niż płacenie za kaloryfer na klatce. Ale jeśli ma się takie myślenie, że skoro na kaloryferze nie ma miernika, to za to nikt nie płaci (mimo, że na każdym rozliczeniu za ogrzewanie są podane koszty grzania takimi "niczyimi" kaloryferami) no to jest, jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i tak Ci wyżej mają cieplej niż ten z parteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 8.40 - nie jestescie sknerusami, a post na pół strony głównie o oszczędnościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież oczywista oczywistość ze ciepłe powietrze unosi się do góry, więc na wyższych piętrach jest cieplej na parterze jest chłodniej bo zimno ciągnie od drzwi wejściowych i nieogrzewanej piwnicy a kaloryfery na klatce powinny mieć zdemontowane pokrętła by takie Polaki-cebulaki nie kombinowały z zakręcaniem ich na złość innym ja na miejscu tego sąsiada zgłosiłabym problem do administracji i poprosiła o zdemontowanie pokrętła i problem z resztą sąsiadów byłby rozwiązany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w bloku na Gagarina 140-150 toruń, nie ma w ogole grzejnikow na 6 klatkach schodowych, gdyż podobno ktoś ukradl.....i tak leci 3 zima, minus 15 na zewnątrz a lokatorzy z parterow siedza cicho... zarząd wspólnoty mieszkaniowej tez siedzi cicho....wszyscy nadal płacimy taka sama kwote na rachunku za ogrzewanie części wspólnej, gdyz cieplo zamawia się od metrow a grzejnikow brak. typowe mądre zachowanie polaka. może cos zrobia jak odpowiedni urząd się przyjrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszkodowani przez developera
U nas na klatce w ogóle nie ma grzejników. Ale za to na suficie już jest grzyb. Blok typowo developerski, wszystko budowane najtańszym kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kaloryfer jest od tego żeby grzać i rachunek rozkłada się na wszystkich czy wam się to podoba czy nie. przecież ten sąsiad z dołu też płaci. wezwać kogoś ze spoldzielni niech ustawi na jakąś umowna temperature ten grzejnik i zdemontuje pokrętło. grzanie w klatce jest konieczne dla całego bloku dla ścian, braku wilgoci itd... jak można być takim idiotą nieduczonym nie mówiąc juz o tym ze ligiczne jest że to ciepło w górę i tak idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×