Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ajmi

Rozstanie z kochankiem, trzy osoby w związku to za dużo

Polecane posty

heh głupia sytuacja i w teorii każdy jest dobry, ale łatwo się w coś takiego wpakować. Najlepiej zakończyć póki jeszcze można, potem każdego dnia jest tylko gorzej.. Najgorsze jest to, że los lubi się mścić- sama miałam sytuację, że zdradzałam swojego "przyjaciela" z innym i wydawało mi się, że jest wszystko ok.. niestety później kiedy już się zauroczyłam w pewnym facecie okazało się że jesteśmy w tym "związku" we trójkę. Wybrał tamtą, a ja zostałam na lodzie.. Wniosek- trzeba być w porządku w stosunkach z partnerem i samą sobą. Uczmy się na błędach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliżniaczka
ja zawsze myślałam,że romans to coś obrzydliwego,że jak świadomie można wpakować sie w taka sytuację i surowo oceniałam takie osoby do czasu kiedy i mnie dorwało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliżniaczka
Może opowiem jak to było u mnie.. A wiec z moim obecnym męzem jestem 7 lat ja ma 32 lata. Mamy dziecko. Za mąż wyszłam dopiero 1,5 roku temu chciałam byc pewne,że to ten na dobre i złe. Bardzo go kocham,jest przystojny bardzo dobry,uczciwy,pracowity idealny ojciec mąż który we wszystkim pomorze. Każdy mi zawsz epowtarzał ze jestem szczesciarą ze mam takiego dobrego faceta,że mam go szanować i kochac bo tego gatunku to już nie ma. I nie w głowie mi były romansy czy zauroczenia,zawsze liczył sie tylko on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
Cześć dziewczyny, minęło dużo czasu od kiedy założyłam wątek, ale chce Wam powiedzieć że u mnie wszystko bardzo dobrze, już 1,5 roku skończyłam tamten romans, w moim związku jest coraz lepiej, znowu brzydzi mnie skakanie na boki, cieszę się, że w porę się opamiętałam. Z byłym kochankiem mam sporadyczny kontakt, jest we mnie nadal zakochany, ale nie spotykamy się, powiedział, że potrzebuje jeszcze trochę czasu żeby mu przeszło i może wtedy się spotkamy. W każdym razie na pewno już nigdy nic między nami nie będzie w sferze fizycznej. Jestem z siebie zadowolona, że podniosłam się z takiej beznadziei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudy
to moja historia, jakby piękniejsza...ciągle jakiś nowy wątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on on
a ja jestem gosciem ktorego zucila kochanka i to bardzo boli bo wiem ze ONA tez cierpi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna1
Jestem kochanką od 1,5 roku. Jest nam ze sobą dobrze. Są wzloty i upadki, ale to normalne. Różnica między nami to 9 lat. Zrywalismy to miliony razy, ale i tak do siebie wracalismy. Jego kobieta domyslala sie, ze jestem JA, nawet wiedzialysmy o sobie. Jak wygladamy, kim jestesmy... Dzis przeczytala moja wiadomosc do niego. Nie wiem co mu mowila, jak zareagowala. Spotkalismy sie i powiedzial, ze musi urwac konakt na smsy, internet. Zapytalam czy urywamy kontakt calkiem? Powiedzial, ze moze raz dwa razy w miesiacu. Pierwszy raz jest taka sytuacja. Nie zyrwamy, bo chcemy tego, po prostu ona chyba zaczyna go ograniczac, nas ograniczac... I co teraz? Poczulismy cos do siebie i mysle, ze chcemy to kontynuowac. Jestem mloda, wiem o tym, jest miedzy nami duza roznia, o tym tez wiem. Tylko to chyba sie tutaj nie liczy. Moze wiecie do czego to doprowadzi? Bedziemy jednak utrzymywac kontakt? Brnac w to? Moze wydaje wam sie to błahostką, ale po prostu jestem ciekawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umęczona
Byłam kochanką ponad 3 lata. Zakochana na zabój. Ale mój kochanek zdradzał mnie. Wyobrażacie sobie większą bzdurę niz zdradzać kochankę - kobiete, z którą sie zdradza żonę. Podobno kiedyś mnie zdradzał, a teraz już nie. Ale we mnie już dawno coś umarło i nie potrafiłam się w tym związku odnaleźć. Myślę, ze nadal go kocham, ale od dawna nie było między nami tego co kiedyś, jednak brak zaufania zabije każdy związek. Tak się nie da żyć. Teraz staram się jakoś żyć bez niego, szkoda tylko, ze on mi tego nie ułatwia. Ciagle znajduje jakieś preteksty żeby się odezwać. czasami myślę, że sprawia mu przyjemnosc dręczenie mnie. Szkoda słów, jest fatalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andi777777
u mnie historia jak u dajany która wczęniej tu opowiedziała swoją historię... ponad 2 miesiące temu rozstałam się z kochankiem...nasz romans trwał ponad rok i uważam że to był piękny czas...Jego żona dowiedziała się o nas i on mimo że mówił że jej nie kocha to potulnie "wrócił" do żony ucinając ze mną wszelki kontakt i udając najlepszego męża świata... to żałosne...że nawet na ulicy udaje że mnie nie widzi kiedy jest w zasięgu mojego wzroku...bo boi się że ktoś go zobaczy i doniesie żonie...(były takie przypadki bo kobieta o szpieguje)... On mnie uwiódł a ja zakochałam się w nim bez pamięci...on mówił że mnie też kocha...widziałam to jego oczach...ale...żona okazała się jak z najgorszego snu....wynajęła detektywa, policję i może nawe tv nie mówiąc o nachodzeniu mnie w domu, pisaniu do mojego partera, śledzeniu mnie itd...istny koszmar....rozumiem jej złość ale nie rozumiem jego...zniewoliła go, zaszczuła jak psa....a on z poczucia winy godzi się na to.... A ja czuję się też jak zaszczuta...wiem że zrobiłam źle godząc się na to ale się zakochałam i naprawdę nie umiałam tego skończyć choć wiele razy próbowałam....teraz cierpię bo on okazał się tchórzem choć wiem że mnie kocha ale przerosło go to wszystko a ja nie moge sie po tym pozbierac....Mój partner wie o nas i wybaczył mi bo mnie kocha...nie robi mi wymówek a nawet zaczął się bardzie starać czego wcześniej nie robił...był kłótliwy i nieznośny... Nie polecam nikomu wchodzic w taki układ bo najgorzej będziecie się czuc same...to jest najgorsza kara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze stary watek ale spotkało mnie to samo.. Nigdy nie wiążcie się będąc w małżeństwie z innymi osobami. Przestrzegam przed tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz w zyciu nie zawsze ukalda sie jakbysmy chcieli..tez mialam nieprzyjemne doswiadczenia z facetem ktory zrywal ze mna 3 razy...ale wiedziałam że to ten jedyny….i go odzyskałam….. dzięki urokowi miłosnemu ze strony http://urokmilosny24.pl , teraz jest między nami idealnie i oby było jak najdłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak przejsc rozstanie bez bolu? oszukac mozg? w jaki sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli97
A co polecisz sklep z prezentami z imieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w związku od 10 lat, od roku mam kochanka. Zaczynam dojrzewać do decyzji o zerwaniu z nim, bo nie czuję już tych motylków, a seks z nim zaczyna powszednieć, ciągle te same pozycje itp. W życiu nie powiedziałabym mojemu partnerowi. Po co go męczyć? On zapewnia mi poczucie bezpieczeństwa, emocjonalną stabilizację, byłabym ostatnią idiotką, gdybym go uraczyła takim newsem :O NIe wie i nigdy się nie dowie, a kochanek to zaczyna być przeszłość dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×