Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość --paola--26

nie radze juz sobie sama,prosze o pomoc

Polecane posty

Gość --paola--26

od tego zdarzenia minęło pół roku,a ja nadal nie potrafie sie pozbierać.mało tego z każdym dniem coraz bardziej sie pogrążam. zaczne od tego że chodzi o zdrade,pół roku temu zdradził mnie mój chłopak z którym byłam 5 lat!były wzloty i upadki jak w każdym związku.wiele przezyliśmy razem.dobrych i złych chwil,ale nigdy nie myślalam że jest w stanie zrobic mi cos takiego. zdradziła mnie zarazem także moja siostra,osoba ktorej nigdy bym sie czegoś takiego nie spodziewała.do tej pory myślałam że podobne rzeczy dzieją sie tylko w filmach i nic takiego nie moze sie przydażyc w życiu.zdradził mnie z moja własna siostra.dowiedziałam sie o tym dokładnie w czasie świat.zawalił mi sie świat w ciągu jednej minuty.nie jestem w stanie opisać tego co czułam i czuje do tej pory.myślalam ze z czasem minie mi ta złosc,zal,ale nic sie nie zmienia.pije codziennie i płacze bo jego kocham.nie mam już z nia kontaktu.zerwalam definitywnie wszelkie kontakty.bo nie potrafiłam na nia patrzec.jego tez nie widuje.z tego co sie dowiaduje od znajomych bardzo to przezywa,żałuje niesamowicie tego co zrobił. nigdy od zadnego nie usłyszałam słowa przepraszam i zadne z nich mi nie wytłumaczylo dlaczego.jestem juz na skraju wytrzymałości.myślalam żeby pojśc do psychologa,ale nie wiem czy mi pomozenie potrafie mówic o wybaczeniu,mimo ze juz tyle minelo.mozecie mi powiedziec co wy byscie zrobili na moim miejscu?bylibyście w stanie wybaczyc taka zdrade?powinnam sama sobie poradzic,czy poprosic kogoś o pomoc?ja juz poprostu jestem wykonczona psychicznie.nie umiem sie pozbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady_bird86o2.pl
nie wiem co powiedziec.wątek niczym z m jak milosc;/ ale do rzeczy. pomysl dziewczyno, nie jestescie malzenstwem a juz cie zdradzil i to z kim... nie wiem jakie byly okolicznosci, czy chodzi o zdrade czyli przespanie sie ze soba czy o cos innego... mysle ze potrzebny tu jest czas , który musisz dac sobie by wybaczyc... on, mimo ze byliscie tyle czasu ze soba jest wlasciwie obcy, i jemu nie musisz wybaczac...mimo ze sie mowi ze milosc wszystko wybaczy:/możesz ale nie musisz. ona jest twoją siostrą, jedna krew...chociaz to niczego nie usprawiedliwia... wiesz, jeden taki błąd mozna wybaczyc.tymbardziej ze podobno żaluje.ale tylko jeden. moze napisz mi cos wiecej. bo malo tu wiem zeby cos doradzic.moze to byla jakas intryga siostry, bo i takie rzeczy sie slyszy:/ wiem że ci ciężko, ale pamietaj że masz przyjaciół którzy na pewno ci pomogą. ja bym ci radzila z nim sie spotkac i porozmawiac. zobaczyc czy rzeczywiscie żaluje i czy cie kocha naprawde i moze ta zdrada to byla chwila zapomnienia. a z siostrą na pewno się kiedyś ułozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi,nie wiem co ci napisać.napewno nie chcialabym byc na twoim miejscu.sama mam siostre i chyba bym to tak samo przezywała. co do twojej siostry to brak słow.facet wiadomo,tez zrobil zle ale mozna jakos go wytłumaczyc.oni myśla tylko zeby pobzykac nie wazne kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi,nie wiem co ci napisać.napewno nie chcialabym byc na twoim miejscu.sama mam siostre i chyba bym to tak samo przezywała. co do twojej siostry to brak słow.facet wiadomo,tez zrobil zle ale mozna jakos go wytłumaczyc.oni myśla tylko zeby pobzykac nie wazne kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady_bird86o2.pl
dokladnie zgadzam sie z kolezanką wyzej;] tez... napisz w jakich okolicznosciach wszystko zaszlo (moze bedzie bolesne,ale...) moze cos ci doradzimy... ale tak mi sie nasuwa...porozmawiaj z nim;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość --paola--26
ostatnio sama pierwszy raz od tamtego czasu prosilam go zeby mi wytłumaczył dlaczego(przez gg),ale on twierdzi ze nie wie dlaczego tak sie stalo.to on załuje,do dzis nie ma nikogo,wiem o tym bo mamy wspolnych znajomych.siostra nie wiem co o tym mysli i czy wogole zaprzata sobie tym głowe bo nie mamy kontaktu od chwili w ktorej sie dowiedzialam.z tego co mi mowil to ona wyszla z ta inicjatywą.podpuszczała go ze ja napewno go zdradzam itp.nie wiem co nia kierowało,nigdy sie nie kłóciłyśmy nie było powodu zeby sie na mnie mśćiła,dlatego tym bardziej nie jestem w stanie zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o cholerka :/ gdyby mi siostra taki numer wywinęła to bym zabiła.... Faceta też nic nie tłumaczy.. bo przecież nic nie tłumaczy zdrady :( Wspólczuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady_bird86o2.pl
do konca mu nie wierz,że to ona go nagabywala na tą zdradę.Faceci tak zawsze mówią... powiem ci że gdyby naprawdę kochał to by powiedział zeby zjezdzała i nie zaprzątałby sobie nią głowy...faceci kiedy zdradzą zawsze mówią że to nie byla ich inicjatywa tylko tamtej dziewczyny;/-a my głupie w to wierzymy... nie przychodzi do ciebie z kwiatami ??nie blaga o wybaczenie na kolanach ??to jak to tak? tak mi się wydaje. trudno mi cokolwiek powiedziec...ciężka bardzo sytuacja:/ ja wiem ze nigdy swojej siostrze nie zrobilabym czegos takiego, bo po pierwsze to moja siostra, a po drugie to moja siostra;/ a co w ogóle na to twoi rodzice?? nie no sytuacja straszna:/ wlasnie zaczełam myslec jak ja bym postapila ale kurde nie wiem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ofiara
Halo ,halo kochanie nie szarp sie tak okropnie bo nie warto,wiem ze boli i jeszcze dlugo bedzie bolalo,moze cie nie przepraszaja bo sie bardziej boja od ciebie tego co sie stalo,masz problem i trzeba go rozwiazac,picie ci nie pomoze,bo to jest ucieczka przed sama soba.Ja jednak chciala bym to wyjasnic,zapytaj ich czy sa juz gotowi na wyjasnienie tego zdarzenia.Wyprostuj sie ,podnies glowe,jestes mloda,zycie przed toba,a moze to nie ten mial byc tym jedynym? Moze za zakretem czeka cie cos wyjatkowego,nie bede orginalna ale czas naprawde leczy rany nawet te najwieksze,wszystko bedzie dobrze.wejdz na forum zycie po rozwodzie(chociaznie tyczy ciebie bezposrednio)ale sa tam babki tez po zdradach.Ratuja sie jak tylko moga bardzo sie wspieraja wzajemnie mysle ze moga ci pomoc.Zycze ci tego z calego serca,bedzie dobrze zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość --paola--26
nie on nie prosi mnie o wybaczenie,bo jak to sam ostatnio stwierdził ze wie ze nie ma prawa.chce dac mi czas.nie wie jak do tego doszlo.ze stytuacja ta zdarzyla sie raz i nigdy wiecej.ja nie umiem sie z tym pogodzic,najgorsze ze wydało sie to piec miesiecy po tym jak to zrobili,jeszcze piec miesiecy zylismy ze soba,spalismy w jednym łozku,kochaliśmy sie.nie moge zniesc tego ze zyłam z nim w tej nieswiadomosci.płacze jak tylko pomyśle o tym.codziennie wyobrazam sobie ich i rycze jak dziecko. pytasz o rodziców?mama wie.mowi ze jest jej bardzo przykro,bo po to chciala miec nas dwie zebysmy kiedys mialy siebie nawzajem.jak juz bedziemy starsze,zebysmy miały na kogo liczyc.tez nie moze tego zrozumiec.siostra mieszka z rodzicami,mama powiedziala jej ze niespodziewałaby sie po niej czegos takiego.siostra milczy i wogole sie nie udziela.sama w sobie wie ze jest winna i chyba nie ma takich słow ktore by cos zmieniły.wiadomo mama sie jej nie wyprze,to jej dziecko tak samo jak ja. ojceic nie wie,mama prosila mnie zebym tego mu nie mowiła.jest bardzo nerwowy i nie chce awantur w domu.ja mieszkam osobno w innym miescie z czego sie bardzo ciesze bo nie musze miec z siostra stycznosci na codzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość --paola--26
wiem ze musze sie pozbierac,zyc dalej,ale codziennie o tym mysle.tym bardziej ze nie pracuje chwilowo i zadreczam sie tym całymi dniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ofiara
Paola no widzisz ,czestomusimy placic tak okrutna cene za milosc,a bol ten czesto jest wiekszy od bolu fizycznego, ja mam nadzieja ze ty masz obok siebie zyczliwych przyjaciol i ze nie zostalas sama z tym problemem,chociaz! jezeli jestes tu z nami ,nie wiadomo bardzo chciala bym ci pomoc ale nie wiem jak,mysle ze bedziesz mosiala poradzic sobie sama,taka dola kobiet zdradzonych ,ale ja wierze w ciebie,bedzie dobrze,zobaczysz.Pozdrawiam cie bardzo serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ofiara
Trzymaj sie Paolka,wszystko sie z czasem ulozy,zycze ci dobrej i spokojnej nocy ,nie zadreczaj sie tak,ty nikomu nie zrobilas krzywdy,i tylko to sie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do--paola--26
jak żyjesz teraz? poradziłaś sobie z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×