Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gap3

Czy jestescie szczesliwi w zwiazku/malzenstwie?

Polecane posty

Gość gap3

Jestem ciekaw ile procent z was jest w udanym zwiazku? Czy to z uczucia czy bardziej z wyboru? Czy mimo iz uczucie wygaslo jestescie szczesliwi bo wszystko inne gra??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny orzech
Nie..... i szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliiiiiiiiiii
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refrewrf
Tak w zwiazku ale to dopiero rok zobaczymy co bedzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gap3
2/3 jest szczesliwa ;) Sa zwiazki z milosci ale ciagle cos jest nie tak, klotnie, nie zgadzenie sie itd... ...i sa tez zwiazki gdzie ludzie sie rozumieja i swietnie dogaduja ale moze nie kochaja az tak bardzo. Jak to jest z wami i co jest lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby jest super ale
źle mi jak go nie wiedzę ,jak się dłużej nie wiedzimy czyli 2,5-3tygodnie przez nauke itp :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejże bez przesady
trzeba być w wielu związkach po wiele lat by odpowiedzieć co jest lepsze, poczekaj i śledx związki innych, potem zrób zestawienie.... nie wiem ile masz lat, ale myslę, ze za ok. 10 będziesz mogła podjąc jakąś decyzję, obserwuj, rachuj i podejmij słuszną decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gap3
Czasami warto lepiej zapytac innych co jest dla nich lepsze i co uwazaja na dany temat. A potem mozna sprobowac samemu korzystajac z doswiadczenia innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzejn
taaaaaaaaaaaaak :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z brzuszkiem
a ja nie jestem szczesliwa. moj maz to glupi palant ogarniety mania sexu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak,ale tylko wtedy kiedy mozemy sie spotkac...mieszkamy 130 km od siebie...:(a tak...tesknota mni zżera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kiedy mam kochanka
jestem szczęśliwa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka od 12 lat
i jestem szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhm.......................
od 4 lat szczesliwa, z milosci jestesmy razem, sa klotnie, nie zgadzamy sie ze soba czasami ale wtedy sie nie wydzieramy, tylko argumentujemy swoje postawy ;) Takie klotnie polegajace na wydzieraniu sie zdarzyly nam sie moze z 3;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W związku od 4 lat, od roku małżeństwo....i tak jestem bardzo szczęśliwa :) Owszem są chwile lepsze i gorsze ale jest mi dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latek21
A ci bez milosci, czy jestescie szczesliwi? bo macie np wzajemny szacunek i dobrze sie dogadujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blee3
bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotka to ja
my się świtnie dogadujemy jest naprawde fajnie, sympatycznie etc ale ja go chyba juz nie kocham :O stracilam glowe dla innego i nie wim czy zostac z mezem czy pojsc na zywial i odejsc i moze sprobowac z tamtym facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W związku od 4 lat, rok po ślubie:) Jestem bardzo szczęśliwa:) I bardzo zakochana:) I właśnie zaczynamy starania o maluszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blee3
moze to tylko zauroczenie i wcale sie z nim nie bedziesz dobrze dogadywac a potem bedziesz chciala wrocic do meza. zastanow sie czy warto ale nikt nie poda niestety dobrej recepty :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem bardzo szczęśliwy. Żonaty jestem od 2 lat, mamy 2 dzieci. Nie wiem co stanowi o sukcesie naszego związku. Trudno przesądzać, bo to zaledwie dwa lata małżeństwa. Znamy się od dawna, przyjaźniliśmy się, z przyjaźni zrodziła się miłość. Może to dlatego? Myślę, że ważne jest, by po pojawieniu się dzieci na świecie, nie stać się tylko i wyłącznie mamą i tatą, lecz pozostać żoną i mężem/kobietą i mężczyzną. My mamy o czym rozmawiać (i bynajmniej nie jest to kolor kupki syna czy kolejne słowo w repertuarze córki), staramy się wygospodarować czas tylko dla nas, prosimy którąś babcię o pozostanie z dziećmi i idziemy na randkę... Każde z nas dba o siebie, robimy sobie niespodzianki, dobrze czujemy się w swoim towarzystwie, ale też kiedy tylko możemy wychodzimy z domu i spotykamy się ze znajomymi. Nie zamykamy się w domu i nie kisimy we własnym sosie, bo \"mamy malutkie dzieci\", bo należy się ustatkować w pewnym wieku (takie opinie słyszeliśmy). Wiadomo, nie zawsze jest różowa sielanka, są kłótnie, są sprzeczki, są nieporozumienia. Ale ważne jest to, że dzieci są z nami tylko przez chwilę, potem znowu zostajemy tylko we dwoje i jakoś trzeba te lata przeżyć. Nie tylko z przyzwyczajenia, ale z miłości, przyjaźni. Chciałbym, żeby tak nam zostało, żebyśmy się sobą nie znudzili, żebyśmy nie przestali być dla siebie atrakcyjni, żebyśmy tak się rozumieli jak teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eehhh
To fajnie macie, zazdroszcze i gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugr
jest was wiecej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traaaaaalllaaaalaaaa
ja nie jestem szczęślwia. Wszystko jest podporządkowane jemu, wszystko od ustalenia godziny spotkania, do godziny jego zakończenia. Robić też możemy tylko to, co nie uwłacza jego godności (z "plebsem" jak on to mówi się nie zadaje), na wakacje tylko tam gdzie on chce, wszystko tylko co on chce, napić się czasem nie mogę, bo on tego nie lubi, imprezy są złe, czas ma tylko czasem i to w ściśle określnonej porze. Seks mu niepotrzebny. A kiedyś było tak dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem szczęsliwa
z mężem jestem szczęśliwa z kochankiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albundy
A jak sie maz dowie... bo kochanek bedzie chcial moze czegos wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrrrrrrrr
jak widac,co druga kobieta zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba milosc ktora sie rodzi
z dlugiej przyjazni jest najtrwalsza....takie sluby szybkie raczej nie wroza nic dobrego chociaz sie zdarzaja ale to jest maly odsetek, rowniez takie znajomosci gdzie np. kobieta nie podoba sie facetowi ..potem cos on w niej widzi, zauroczy sie ale....skoro sie nie podobala na poczatku to po jakims czasie rowniez...zauroczenie trwa chwile.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×