czy facet aby zaliczyć panienkę jest w stanie

koralowa -------------> kobieto, wyluzuj! tu się używa: SKRÓTÓW MYŚLOWYCH, METAFOR, ŻARTÓW... "trzecia randka" jest taka trochę przysłowiowa; można przez nią rozumieć wczesną fazę znajomości, kiedy już wiesz, że ktoś Ci się podoba, jesteś nim zainteresowana, chcesz, żeby z tego było coś więcej; jeżeli TY nie możesz czuć się bezpiecznie, fajnie przy facecie, którego znasz krótko, to nie znaczy, że WSZYSCY inni mają tak samo; no i ja nie uważam tej "umiejętności powstrzymywania się" za coś takiego super, czy powodu do dumy... jeżeli tego CHCĘ, to dlaczego mam się powstrzymywać...? jeżeli chcę, ale się powstrzymuję, to pewnie dlatego, że czegoś się obawiam - że stanie mi się jakaś krzywda, że nie będzie mnie już szanował, że stracę jakieś korzyści, itd., itp. - a te obawy nie biorą się znikąd, są efektem przekonań, jakie się ma w głowie; te przekonania na ogół biorą się z przekazów jakie się dostaje od ważnych osób (ta przysłowiowa mama, babcia, ale nie tylko) - w skrócie określane jako "zryty mózg" :) gdzieś tam wcześniej pisałaś do mnie, że mam trudność z czytaniem ze zrozumieniem... chyba faktycznie, mam, bo nie wiem, o co Ci chodzi? :) piszę tym swoim lekkim tonem; z wykorzystaniem środków, o których wspominam powyżej - to tak dla ułatwienia;)

gatesa ---------> bingo! nie zawsze chodzi o sex, bo sex TO TYLKO CZĘŚĆ; to SPOSÓB na wyrażanie bliskości, dodatkowe fajne przeżycia w związku; nie jedyny, ale też - nieodzowny; o tym gdzieś tam pisałam na początku, że jak ktoś się za bardzo skupia na problemie: czy mu dać/ czy mu nie dać, to nie starcza energii, chęci i zainteresowania na inne aspekty, tj. czy mamy co ze soba robić, o czym rozmawiać, itd; coś między Wami nie zagrało, i tyle...

http://change.menelgame.pl/change_please/4541600/

wedlug mnie wszytsko zalezy od tego jak dlugo sie znacie i jaka laczy was wiez, bo wedlug mnie namawianie do sexu nawet po miesiacu znajomosci jest totalnym przegieciem, w swoim zyciu bylam z baaaardzo wieloma facetami (co nie oznacza ze z kazdym uprawialam sex!) poznalam rozne \'meskie mozgi\' i wiem ze jezeli chlopakowi zalezy i mysli o przyszlosci z tioba na powaznie, to jest w stanie poczekac ile bedzie trzeba na SEX... !! szanujcie sie dziewczyny !!

własnie a seks jest kolejnym krokiem do poznania się,do bliskosci ,pozbycia się wstydu to moze tez sprawic ze czujemy się z tą drugą swietnie na luzie....a jesli jest to napięcie między dwojgiem ludzi i obydwoje tego chcą i emocjonalnie są na to gotowi to to jest cos pięknego...a jesli myslimy ze kazdy facet chce tylko seksu to lepiej byc samemu co prawda tacy tez chodzą po tej ziemi ale kazda ma rozum i chyba wie co dla niej dobre czego chce od partnera czym się kieruje w zyciu ma intuicje...a jesli nawet poczekasz do slubu i braknie tego "czegos' a seks będzie super on i tak odejdzie...bo związek to nie tylko seks to tez wspólne rozmowy,zabawa która sprawia ze przy niej lub przy nim zapominasz o problemie z rana,to zaufanie,a przedewszystkim szanowanie swoich uczuc,poglądów,nie ograniczanie partnera....to wszystko to co sprawia ze obydwie osoby sa szczęsliwe...

Agnie...spokojnie. Ja naprawdę wiem, ze 3 randka to skrót myślowy. W taki kontekście go użyłam. W kontekście wczesnej fazy znajomosci. Tak, zgadza się. Ja nie mogłabym się czuć bezpiecznie tak od razu. Agnie, ale Ty też wyluzuj! Nie pisałam, o "umiejętności powstrzymywania się" że to jakiś szczególny powód do dumy.Albo że ktoś z tego powdu będzie kogoś więcej szanował! Nie wiem naprawdę dlaczego stale krązysz wokół tego i dlaczego Ciebie to tak dotknęło. Po prostu mozna czuć "chcice", ale można się jeszcze nie czuć bezpiecznym. I takie hm..."powstrzymywanie się" jest drogą do zintegrowania tych dwóch rzeczy. Przeciez mozna czuć pożadanie, nie kochając kogoś, nie czując się bezpiecznym, nie ufając komuś. No chyba, ze nigdy takiego stanu nie doświadczyłaś. I może dlatego nie wiesz o co mi chodzi. Jeju, jasniej nie dam rady! :)

mała mi..."nie wiem Koralowa, ja mam w ogole inne podejscie do tego - a przyznaje, dopiero z czasem to przyszło dla mnie seks jest WYRAZEM milosci- nie nagroda za milosc otrzymana, ani konsekwencja wyrazem- kocham, to sie kocham" Nie wiem gdzie napisałam, ze dla mnie to nie jest wyraz miłości. Masz inne, to znaczy że dla mnie to nie wyraz miłosci. A O CZYM ja cały czas piszę?! Ej, cos mi tu pachnie włożeniem do szufladki! "i zastanawiam sie, co jest wartosciowsze.... bo znam i takie, i takie przypadki" (zastanawiasz się, co jest wartościowsze, ale już góry wiadomo co jest, to taki trik po prostu) Jesli tylko takie przypadki znasz to rzeczywiście dzielisz świat tylko na tych "złych" bo czekali i tych dobrych bo "nie czekali. Jest trzecia opcja też "dobrzy, bo czekali". Naprawdę jest! kolejnym krokiem do poznania się,do bliskosci ,pozbycia się wstydu gatesa ..nie, nie każda ma rozum. Niektórym intuicja nic nie mówi.

oczywiście to zdanie przed gatesą nie zostało skasowane*

co do pytania oczywiscie ze facet zrobi wszystko żeby zaliczyc panienke bedzie nawet mówił o slubie a jak juz dostanie co chce to bedzie sie tym chwalic powie że jestes łatwa i jaki to jest dobry w tych sprawach natknęłam sie w zyciu na takiego siwnie nie wiem dlaczego mi to zrobil przecież ja nie mówiłam zeby mnie przelecial po prostu zakpił sobie a był moim pierwszym .to że mnie wykorzystał to jeszcze nic ale dlaczego publicznie oznajmił że ze mnie dobra k***a dlaczego czy dlatego ze chciał pokazac ze jest dobrym ogierem moze buchajem no to mu sie udało ale ... nikt materacem nie był i nie wie co sie wydarzyło

dziękuję, wreszcie mi ktoś jasno wytłumaczył! może dzięki temu nie przegram życia! a teraz idę pozastanawiać się nad sobą, bo inaczej mogę głupio skończyć ;)

Mi mała bardzo podoba mi się to co napisałaś i chciałabym zadać Ci pytanie. Mam 19 lat. Jestem dziewicą, mój chłopak prawiczkiem. Jesteśmy razem ponad rok. On za mną szaleję i mi też na nim zależyl ale... Nie czuję się gotowa psychicznie na seks... Nie wiem czy taki układ ma sens. Czy dać chłopakowi spokój ?

ja szukam właśnie takiej dziewczyny, która nie lubi seksu..

A dlaczego uważasz, ze to co jest między wami jest bez sensu? Nie rozumiem, skoro obydwu wam zalezy to chyba jest właśnie z sensem, prawda?