dziewczyny nie daje rady, nie umiem zapomniec o pewnym facecie

Jeżeli nie stać Cię na to, aby dowiedzieć się co u niego, to odpuść sobie. Po Twoich wypowiedziach można dojść do wniosku, że popadłaś w jakąś obsesję.

tak wiem,napislaam to juz wczesniej ze to obsesja nie wiem tylko jak zapomniec?

ok dziewczynki zmykam dzieki za dobre slowa zajrze tu pozniej mam nadzieje ze bedziecie to dalej porozmawiamy ide cos zjesc..musze korzystac z takich napadow apetytu hehe

Zacznij studia, otwórz się na nowe znajomości. Nie wiem, zrób coś, żeby normalnie funkcjonować. Pozdrawiam.

autorka TY nie tesknisz za nim tylko za miloscia w ogole moim zdaniem

tak sobie czytam wypowiedzi autorki i dochodze do wniosku ze mamy bardzo podobne sytuacje tez kocham szalenczo pewnego chlopaka ale nie potrafie sie przelamac zeby mu o tym powiedziec a wiem ze nie ma dziewczyny...niedawno bylam u niego na imprezie pierwszy raz kurde ale sie cieszylam...Z jednej strony czuje ze nie jestem mu obojetna tak sadze po jego zachowaniu,ale z drugiej sama nie wiem...

na imprezie caly czas patrzylismy na siebie usmiechalismy sie on ciagle pytal czy czegos mi nie potrzeba czy nie jest mi zimno itd jak to sie mowi "skakal kolo mnie";) nie wiem co mam myslec czasami potrafimy pisac do siebie od rana do wieczora dzien w dzien multum smsow a czasami nie odzywa sie do mnie przez tydzien :(

powiedz mu co i jak, bo bedziesz zalowala jak my!! do boju dziewczyno, nie boj sie,

"najgorsze jest to, ze sie kocha tego goscia a on i tak traktuje cie jak kumpele. i wiesz z enie ma szans na bycie z nim. wybacz bledy i literowki" Melissso,slodka Melissso :) Powiem Ci jak to rozwiazalem: gdy zdalem sobie sprawe,ze nie powinienem byl wogole tego zaczynac to bylo za pozno na "ratowanie". Poszłem sobie w swoja strone i staralem sie nie wracac ani myslami ani czynami.

Kochany, ale ja chyba tak nie umie, nie potrafie, bo ja chyba jestem meczennica;)

jestem juz...na chwilke:) zjadlam pierwszy obiad,hehe do musztardy- powiedz mu bo inaczej odbije ci tak jak mi!

nie potrafie tak po prostu przyznac sie co do niego czuje jestem niesmiala i to bardzo jesli chodzi o te sprawy.....

to w smsach mu napisz, narpowadz, zaaranzuj spotkanie. bedziesz zalowala, chociaz ty zrob ten wlasciwy krok

Kochana Melissso, oczywiscie bylo jeszcze ostatnie finalne spotkanie. Nie odeszlem bez slowa. Ciezkie to bylo,bardzo....

to mu napisz hehe ahh ja pamietam taka jedna impreze nasza wspolna ostatnia 3 dni przed wyjazdem i tylko my razem na srodku parkietu przytuleni tanczylismy ...wtedy nie widzialm nikogo, dokladnie pamietam przy jakiej piosence pocalowal mnie w szyje:P:) kazdy jego ruch, gest, spojrzenie, usmiech...jak namawial abym zostala..jak nie pozwala innym facetom ze mna tanczyc itd ahhh...wspomnienia....:( teraz inna ma to :9 smutne

"Kochany, ale ja chyba tak nie umie, nie potrafie, bo ja chyba jestem meczennica" Pozazdroscic temu Twojemu wybrankowi w takim razie. Cud dziewczyna:)

cud nie cud, jak on tylko sie mna bawi:) finalnych zakonczen mielismy mnóstwo. Nie wiem Moj Drogi jak to zakonczyc, ale kiedys zakoncze:) jak na razie to ja zazdroszcze Tobie odwagi, uporu i tego ze na serio masz to za soba:)

ja tez zaluje zenie mialam w sobie odwagi aby mu powiedziec chociaz w mojej syt kiedy on kogos mial czy to mialoby sens?

\"...ale ja chyba tak nie umie...\" nie UMIE?? Haha no tak tylko pozazdrościć- infantylna analfabetka...brr...:O

sprobuje sie jakos zebrac w sobie po 2 piwkach moze powiem jak bardzo mi na nim zalezy bo calkiem na trzezwo nie dam rady:D

powodzenia:) moze chociaz tobie sie uda ile masz lat?

musztarda po obiedzie "sprobuje sie jakos zebrac w sobie po 2 piwkach moze powiem jak bardzo mi na nim zalezy bo calkiem na trzezwo nie dam rady" A czy ktos tutaj zglasza sprzeciw? Jesli to Ci pomoze to jetem za:) Wracajac do "mojej" Drogiej Melissy:): Jestem pewien,ze nadejdzie dzien w ktorym przemyslisz wszelkie za i przeciw i po prostu zadzialasz w tej sprawie tak,jak bedziesz uwazala za stosowne. Na razie oboje wisicie w przestrzeni nie mogac znalesc dla siebie miejsca.

a ja tez dostane jakas skuteczna rade?:P:D

zakochana jak wariatka "a ja tez dostane jakas skuteczna rade? " Niestety w Twoim przypadku lepiej chyba poszukac sobie nowego ksiecia. Tamten niech pozostanie tam gdzie jego miesjce.

Sheikh, mój Drogi, dziekuje Ci za wszelkie rady:) jestem pewna ze jakos to bedzie:*

Zawsze do usług madamme Melisso :)

masz racje... najlepiej bedzie o tym nie mylecbo zwariuje :O cale zycie moge sie tak uzalac nad tym a to i tak niczego nie zmieni nie wiem tylko czy dam rade;)

mam 19 lat i musze sie pochwalic jestem szczesliwa maturzystka;)