Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kiniusia77

Maj 2009 - starania o dzidziusia

Polecane posty

stronkę powinno się zacząć od dobrych wieści,a ja tu się użalam. jak sobie pomyślę że to dopiero 1dc i czekanie kolejny miesiąc. Buuuuu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia5
hehe ja właściwie to tez sie nad tym zastanawiał jak może mózg przeszkodzić w zapłodnieniu???nie znam tej natury:P ale cos w tym musi być,skoro wszyscy mi to mówią,że ,,...jak sobie odpuścisz to ci się uda!!!WKURZA MNIE TO GADANIE!!!JAK TU ODPUŚCIĆ????KIEDY JA ZNAM SWÓJ ORGANIZM I WIEM KIEDY MAM OW I JAK TU MĘŻA DO ŁÓŻKA NIE ZACIĄGNĄĆ JAK SOBIE WKRĘCASZ ŻE MOŻE WŁASNIE DZISIAJ SIĘ UDA...BO JUTRO BĘDZIE JUŻ ZA PÓŹNO!!! JESTEM WŚCIEKŁA NA TO WSZYSTKO!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinusia77
jestem zła ;/ napisałam wam długa wiadomosc i mi skasowała wrrrrrr.... :/ Napisze jeszcze raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia5
sorki przez przypadek włączył mi się Caps Lock:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinusia77
a na dodatek minie na pomaranczowo zrobiło - koniec swiata co to sie dzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam od poczatku :) Witam kochane staraczki :) Kata ja testy zaczełam robic od 9 dc, i od tego momentu zaczeła sie pojawiac druga słaba kreska, i kazdy test mi to pokazał, dzis tez tak wiec juz nie rozumiem tego, ale sie nie załamuje bo przytulanko odbywa sie regularnie tak wiec cos moze bedzie :) :) :) wisienka i poznanianka ciesze sie ze jednak jestescie z nami i nas nie zostawiacie ;) no i ze chcecie z nami nadal gaworzyc :) Anna i asa przykro mi ze jednak ta głupia @ przyszła ale popieram to ze dobrze jest odpuscic choc to nie jest łatwe - wiem cos o tym. Ale zgadzam sie z wisienka ze urlop i pełny luz moze zdziałac cuda no i moze byc jak najbardziej owocny :) A dzie ewusia sie podziała? :( bella i ewusia dwie kreseczki zobaczyły i nas zostawiły... a tabelka nr 2 cagle pusta, nikt sie nie chce wpisac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj kiniusia77 toż to ten mózg wszystkiemu winien. Ja jak zaczęłam się starać o dzidzię to najpierw kochaliśmy się codziennie przez cały miesiąc. W kolejnym co drugi dzień bo ponoć plemniki się regenerują. Później kochaliśmy się tylko w owulację żeby nie tracić dobrego nasienia. Ta wyliczanka jest chora wręcz. a teraz kochamy się jak mąż jest w domu, a jest raz w tygodniu :(ajć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia powiem ci ze po pierwszej stracie przyszedł moment ze moglismy sie juz strac, ja miałam kompletnie rozregulowany cykl i nie wiedziałam kiedy bede miec owulacje, a na dodatek ciagle były jakes zgrzyty wynikajace głównie z przmeczenia i rozdranienia i z tego w szystkiego kochalismy sie tylko raz... normalnie wstyd... ten miesiac był dla mnie straszny... pod koniec az mi sie płakało ze stracilimy ten miesiac, wmawaiał sobie ze maz nie chce próbowac ogólna załamka, az tu w dzien spodzewanej @ zrobiłam test ale w sumie tak dla potwierdzenia ze si nie udało i zobaczyłam 2 krechy - to sie szczescie nazywa ;) no ale nie trwało ono zbyt długo :( Ale zmierzając do sedna sprawy chodzi mi o to ze to wszystko sie moze róznie poukładac, i to raz w tygodniu moze czasem wystarczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstawać dziewczynki:) nowy dzień się zaczyna i bliżej do kolejnych staranak;) coś ostatnio mało piszecie... buu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Asia! Coś tu cicho jakby makiem zasiał hehe A może dziewczyny w sobotnie przedpołudnie ostro sie starają :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TEż tak może być ja niestety nie mam z kim i jak. i ta @ ble :( jest taka jakaś dziwna bardzo obfita i ze skrzepami... tak sobie myślę, że to mogło być samoistne poronienie:( już sama nie wiem. W tym cyklu męża wysyłam na badania, a ja robie w przyszłym hormony. ileż można czekać. To już ROK :( pozdrawiam was cieplusio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia rzeczywiscie to mogło byc poronienie samoistne - jezeli @ bardziej obfita i te skrzepy jak piszesz... mnie lekarz powiedział ze co 3 ciaza konczy sie poronienem samo istynm o którym kobiet nawet nie wiedza. Mało pocieszajace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiniusia77 głupio mi zapytać bo wiem, że to bardzo boli to wspomnienie poronienia. miałaś wtedy takie skrzepy krwi? ja mam b. obfite krwawienie i te skrzepy ale nie takie jak zawsze małe i ciemno czerwone, tylko takie jasne kawałki wielkości orzecha laskowego. Okropieństwo. Przepraszam za szczegóły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie zbieram bo wybieramy sie do rodziców odwiedzyny, jednych i drugich, czekam na mezusia bo biedactwo w pracy dzis siedzi... ale zanim pojedziemy to mam niecny plan :) :) :) bo wczoraj przytulanka nie było... tak wiec przed wyjazdem trzeba cos zadziałac :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia ja nie miałam ani kropli krwi przy mioch stratach, nawet po podaniu tabletki w szpitalu. U mnie ciaze obumarły bez jakichkolwiek objawów. I musiałam miec zabieg łyzeczkowania.... ale kiedy lekarz mi podał tabletke, po to zeby sie samo oczysciło to uprzedził ze moga wyjsc takie skrzepy i @ bedzie obfita, zebym sie nie przestraszyła - ale jednak nic nie było - zabiegi musiały byc konieczne... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi przykro... Ja wolę myśleć że w moim wypadku to jest @ a nie poronienie, ale ciągle mam w głowie słowa lekarze, który robił mi monitoring cyklu: "Wygląda, że owulacja była i to z widocznym efektem", byłam wtedy taka pełna nadziej, że się uda, a tu 2dc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz asia co lekarz powiedziął mi po pierwszej stracie? Ze jestem w lepszej sytuacji niz kobiety które przez kilka lat nie moga zajsc w ciaze. Bo jest nadzieja ze bedzie wszystko ok, zeli dochodzi do zapłodnienia... ale szczerze mówiac mnie to wcale nie pocieszyło... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziwię się, że te słowa nie były pocieszeniem. Ten lekarz nie ma pojęcia co czuje kobieta, która stara się o dzidziusia a co miesiąc nic, a jak już się uda to traci swoje szczęście. Lepiej czegoś nie mieć niż to stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie :( dlatego jezeli sie mi uda po raz trzeci zajsc w ciaze to przez 9 miesecy bede zyła w strachu, a to tez nie jest dobre. bo jak tu sie nie bac... :( Asia a co do ciebie, to dobrze ze myslisz o badaniach, moze akurat cos wyjdzie wyleczycie to i juz bedzie dobrze :) Mnie w badaniach nic nie wyszło... tak wiec... pozostaje mi tylko modlic sie zeby tym razem było wszystko w porzadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luteine biore teraz drugi miesiac, ale nie na podtrzymanie tylko na wzmocnienie scianek- zeby sie malenstwo dobrze zagnieźiło no i witaminy z folikiem dobrze przyswajalnym od kilku miesecy. Jak narazie tyle - bo lekarz powiedział ze on nic wiecej nie wymysli bo po tych badaniach wszystko wyszło ok, tak wiec nie ma sie czego doczepic i leczyc. luteine biore od 16 dc. W tamtym cyklu po luteinie dostałam cos w rodzaju @ w 28 dc, i trwało to 2-3 dni, ale dziewczyny które brały luteine pisały ze tak moze byc... a y cos bierzesz? a z lekarza jestes zadowolona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biorę luteinę od 16dc do miesiączki, chociaż lekarz kazał przerwać w 25dc,(zapisał mi 2 tabletki pod język, ja brałam 3 a temperatura i tak mi nie wzrosła po owulacji) z lekarza w ogóle nie jestem zadowolona, ale wymuszę od niego skierowanie na badania hormonów żeby zrobić bezpłatnie a od przyszłego cyklu zacznę chodzić prywatnie. Biorę jeszcze folik i magnez z wit.b6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia co do tabelki, to ja po prostu kopijujesz i wpisujesz sie na na koncu :) i tyle :) ja własnie biore luteine od 16-do 25 dc, i 3 dni po tym dostałam te brazowe plamienia z domieszka krwi. Z tego co dziewczyny pisłay to mi sie cykle wyregulowały bo miała je nawet po 40 dni. Ja chodziłam do lekarki prywatnie i nawet byłam z niej zadowolona ale po tych dwóch stratach zle mi sie u niej kojarzyło wszystko i poszukałam innego i postanowiłam zaczac wszystko o d poczatku, zeby nie myslec o przesżłosci, chociaz i tak mysle ale mam inne podejscie. Kuzynka mi poleciła i jak narazie w porzadku. Panstwowo nie byłam... ale w moim przypadku nie poszłabym panstwowo bo sie nasłuchałam jak to oni po łebkach wszystko robia... ten do krórego chodze ceny ma przystepne tak wiec narazie nie narzekam - no ale badania prywatnie wszedzie sa drogie. Ja genetyczne tez robiłam prywarnie zacislismy "pasa" i sie udało wygospodarowac pieniazki, bo jak sie chciałam umówic przez kase to mi powiedzieli ze termin jest za 8 miesecy tak wiec podziekowałam. bo tyle czasu w niepewnosci - masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale długie terminy, jak u mnie takie będą to też zrobię prywatnie. Moim zdaniem nie powinnaś przerywać brania luteiny dopóki nie pojawi się @. Mój gin też zalecał od 16 do 25 dc. Potem jak najszybciej test i albo kontynuacja przy pozytywnym albo przerwa przy negatywnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×