Gdzie szukać faceta, który spełni moje wymagania i nie będzie się mnie bał?

Fionnka,prosze nie przywoluj imienia Boga w afekcie zdenerwowania. Tylko tyle.

ona miała chwilowe prywatne objawienie :/

Sheik - dobrze, przepraszam jeśli kogoś tym uraziłam :) Tak mówię potocznie bardzo często. A co do zdjęć to racja, nie będę się już więcej upubliczniać dlatego usuwam.

No to 'w afekcie' czy 'w zdenerwowaniu'? ;p A zdjecie ladne.

"Sheik - dobrze, przepraszam jeśli kogoś tym uraziłam Tak mówię potocznie bardzo często." Imie Boga nie powinno byc uzywane w ten sposob. Taka jest moja opinia.

A jak ktoś jest ateistą? :) Sorry, ale co ty taki nawiedzony koleś?

Aee >>> przeciez doskonale zdajesz sobie sprawe o czym mowie.

Noo,moim zdaniem za duzo pewnego radia Nop chyba,ze on cdziennie chodzi do kosciola i odnajduje w tym szczescie (mialam tak kiedys przez 2 tygodnie). Ale teraz mam bardziej letni stosunek do wszelkich religii

Zdaje sobie sprawe,ale chcialam zwrocic ci uwage na blad.. Dosc zabawny moim zdaniem ;p

Cos jak 'kontynuuj dalej' albo 'cofnij sie do tylu' (ew. 'miesiac czasu')

Taa, to coś w rodzaju "nabyłem w drodze zakupu" :P

Nie uwazam siebie za wyjatkowa osobe ale mam pewne zasady i tyle. Nie wszyscy musza je popierac. Zwrocilem uwage bo tak uwazalem za stosowne i tyle.

Szukać można wszędzie- od rozglądania się na ulicy po serwisy randkowe ;) Mam 31 lat, skończone dzienne studia prawnicze na państwowej uczelni, prowadzę prywatny biznesik. Lgną do mnie generalnie poszukiwaczki "sponsorów" i pokemony oraz- co gorsze ze względu na moją wrażliwość- życiowe rozbitki (rozwódki z mnogim potomstwem itp. skrzywdzone przez los niewiasty). Z dotychczasowych moich związków nic poważnego nie wynikło z różnych przyczyn, które można sprowadzić do problemu braku wzajemnej komunikacji. Na przykładzie Fionki http://www.karo-lina-86.fotosik.pl (mniejsza o to, że jest znacznie młodsza bo nie o to chodzi) opiszę pewne zjawisko: spotykając tak uodziwą i pewną siebie kobietę (o tym świadczy choćby odwaga w pokazaniu się na tym forum) nie zaczepiam jej wychodząc z założenia, że z pewnością jest zajęta. Nie boję sę przy tym jej, nie obawiam się "odrzucenia", porażki itp. ale zwyczajnie szkoda mi czasu na przetrząsanie mułu by odnaleźć perłę ;) Co mam zrobić? :)

moze zamknij swoj biznesik i idz na jakąs aplikację, wtedy nie bedziesz poznawal pokemonow i szukajacych sponosra

"spotykając tak uodziwą i pewną siebie kobietę (o tym świadczy choćby odwaga w pokazaniu się na tym forum) nie zaczepiam jej wychodząc z założenia, że z pewnością jest zajęta." Odpowiedz jest prosta: nie wszystko zloto co sie swieci i Ty o tym juz zdazyles sie przekonac. Tym lepiej dla Ciebie:)

Chociaz to nie jest regula,ze ladne i odwazne kobiety sa zazwyczaj zajete. Czesto tak jest ale nie za kazdym razem.

Zegnam wszystkich i dziekuje za rozmowe.

Daro31, widzisz i to jest moim zdaniem Twój błąd. Bo wiesz, ja akurat nie jestem zarozumiałą dziewczyną, nigdy nie byłam. Mnie się faceci nie boją, przynajmniej nie ci, których znam :)

@do daro 31, skończyłem aplikację prokuratorską ze znacznie lepszym wynikiem niż były Minister Sprawiedliwości Z.Z. ale jak dla mnie za mało płacą za wykonywanie tak ryzykownego zawodu :) @Sheikh, przeważnie świeci się tandeta :P

@fionnka, nie twierdzę, że jesteś zarozumiała lecz pewna siebie. Choć jedno od drugiego dzieli kroczek, to różnica jest znaczna. :) Nie boję się kobiet ani pewnych siebie ani zarozumiałych, zresztą nie należę do ludzi strachliwych. Gdzieś pewnie tkwi mój błąd ale nie wiem jak go znaleźć :)

no widzisz trzeba było skonczyc aplikację adwokacką,mialbys i kasę i rzesze chetnych kobiet ale z wyzszej pólki

@do daro 31, przecież znam to towarzystwo i nie jestem zainteresowany tą wyższą półką bo straszny syf na niej (nikt nigdy nie sprzątał) ;)

Autorka poruszyla kilka roznych spraw wkladajac je do jednego wielkiego worka pod nazwa: facet idealny. - Zgadzamy sie wszyscy, ze uroda - rzecz wzgledna. - Zgadzamy sie, ze kasa - rzecz nabyta. - Zgadzamy sie rowniez, ze kazdy chcialby partnera \"na poziomie\" - chocby nie nizszym niz wlasny. Ale trzeba pewne cechy wyraznie rozdzielic. 0.wyksztalcenie 1.inteligencja 2.inteligencja emocjonalna, empatia 3.zaradnosc zyciowa, leb na karku, itp 4.ciekawosc swiata, pasje,otwartosc na ludzi Kazda z nich moze wystepowac albo nie. U jednego faceta. Zalozmy, ze Autorka chce miec spelniony bezwzglednie warunek wyksztalcenia. Dlatego wstawilem go jako \"zero\" :p Pozostale kobinacje musi sobie rozwazyc sama, przy czym wystepowanie wszystkich naraz to tylko w erze albo nalezy poczekac, az sie zwolni jakis zajety (i to z winy bylej zony) :) Gotowa? Np. - wyksztalcony facet moze byc inteligentny albo tylko miec dyplom, (nawet prestizowej uczelni) - inteligentny nawet jesli ma dobre wyksztalcenie - moze byc gburem i nie umiec sie porozumiec z ludzmi - wyksztalcony, towarzyski, pelny wrazliwosci, empatii ale i zdecydowania, zdrowego egoizmu, przy tym potrafiacy kochac, ale ... zadajacy w zamian ... tylko podziwiania sie i nie liczacy sie z potrzebami partnerskimi w zwiazku - emocjonalnie zrownowazony, wiedzacy czego chce, z prestizowym wyksztalceniem, zaradny, ale.... zupelnie nudny, poza praca nie widzi nic, nawet partnerki - itp. Dlatego mowiac: \"I nie chodzi mi tutaj o forsę, a o pewny poziom inteligencji takiego osobnika, żeby w ogóle można było myśleć o stworzeniu z nim stałego związku.\" Najpierw zdecyduj sie, NA CZYM DOBRY ZWIAZEK wg Ciebie mialby polegac. Potem dopiero dobieraj sobie faceta, ktory reprezentuje cechy pasujace do Twoich wyobrazen. ------- I na koniec \"mam takie obawy, że w końcu dobrnę do 30stki i będę miała problem\" Ty miej lepiej inne obawy. Takie, ze spotkasz kogos, kto bedzie spelnial te wszsytkie cechy,ale po czasie okaze sie, ze jest ....kiepski w lozku :p No, tragedia antyczna po prostu.... :)

a jaka półka Cię interesuje? gospodynie domowe, sprzedawczynie, lekarki, nauczycielki czy może nie ma to znaczenia?

@do daro 31, przynależność do grupy zawodowej nie ma decydującego znaczenia.

można wiele pierdół opowiadać ale powiedzmy sobie szczerze - mamy tu do czynienia z kolejną kobietą która padła ofiarą emancypacji. kobiety mają już takie charaktery że szukają facetów lepszych od siebie. kobieta musi faceta podziwiać, inaczej się nie da. dlatego pan prezes chętnie ożeni się ze swoją sekretarką (bo woli jak kobieta ma niższy status niż on, takiej której może imponować) a sekretarka chętnie wyjdzie za prezesa (bo chce mężczyzny "lepszego" od siebie, o wyższym statusie, takiego którego może podziwiać). natomiast jest kłopot z "panią prezes" ona nie będzie chciała swojego asystenta czy kierowcy, jedyne na co się może zgodzić to inny "prezes". no ale jak już mówiliśmy "inny prezes" ożenił się ze swoją sekretarką i klops. no i ten sam problem ma autorka. skoro sama jest niegłupia, ładna, skończyła dobre studia i dobrze zarabia to większość facetów wydaje jej się marna. potrzebuje jakiegoś kaskadera, milionera, pilota, komadosa, słowem kogoś kto jej zaimponuje robiąc coś co dla niej jest nieosiągalne. a takich jest mało po prostu. gdyby nie emancypacja to nawet inteligentna i ładna podziwiała by faceta choćby za to że pracuje i zarabia a tak to niestety ten powód zniknął skoro ona zarabia więcej od niego. i tak została "kobietą wyzwoloną". taki los.

to smutne że kobieta ma nic w życiu nie osiągnąć-tylko po to aby mężczyzna na jej tle lepiej wyglądał i mógł błyszczec:O ale jeszcze bardziej smutne jest to że mężczyzna może błyszczeć tylko przed osobą gorszą,głupszą,mniej wartą:O w kontakcie z kobietą na poziomie się biedactwa gubią:O

nie wiem na jakim poziomie ty jesteś ale zupełnie nie zrozumiałaś tego co napisałem.

dlatego pan prezes chętnie ożeni się ze swoją sekretarką (bo woli jak kobieta ma niższy status niż on, takiej której może imponować facet jest w stanie zaimponowac tylko kobiecie którą uważa za gorszą od siebie

no generalnie tak już jest że imponują nam ludzie lepsi od nas pod jakimś względem. tobie imponują gorsi a najwyższym podziwem obdarzasz bezrobotnego wtórnego analfabetę po podstawówce?