Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wszystkonapokaz

DZIEWCZYNY ROBIĄ WSZYSTKO NA POKAZ!!!!! PO CO?

Polecane posty

Gość ale wy sie nakrecacie
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś się pyta to decyzja należy już do Ciebie co na to odpowiesz. Jest tyle opcji ile gwiazd na niebie, a najbezpieczniejsza "nie wiem" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna malam
Mnie jak jakiś 'prostak' zapyta ile mój kosztuje to powiem, że nie wiem i tyle. Ostatnio miałam przejście z bratową narzeczonego, bo mnie spytała czy dostałam pierścionek, a ja jej mówię, że tak i że to ten który noszę. A ona rzuciła tylko hasło 'ło boże' (w sensie, że bardzo skromny i delikatny, a nie taki wielki i sygnetowaty). No i co z tego? Nic. Mam to gdzieś. Nie mam zamiaru jej tłumaczyć, ile kosztował i ile ma karatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
ja przerabiałam "nie wiem" - bezskutecznie ;) "Koleżanka" (która twierdzi że nie chciała pierścionka bo to zbędny wydatek i liczą sie uczucia ;) ) przybiegła za parę dni oburzona z newsem że była "przypadkiem" na stronie aparta i widziała pierścionek identyczny jak mój i że chyba mojemu facetowi ODBIŁO ze taki drogi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ się co niektóre podniecają. To tylko pierścionek, za parę lat przyjda większe problemy, i nikt wtedy nie będzie pamiętał ile ten wasz pierścionek kosztował:-P 150 zł czy 2 tysiące, osobista sprawa każdego, ale po co piać o tym na prawo i lewo, a już chamstwem jest domagać się od faceta pierścionka za co najmniej tysiąc zeta, przy skromnych zarobkach, jak to niektóre robią:-O nie rozumiem i nie zrozumiem nigdy, jak czyjąś największą ambicją życiową może być wyjście za mąż i urządzenie wesela takiego że przez pół roku cała wieś o nim będzie gadać. Jak tak czytam sobie niektóre topiki typu "facet dał mi pierścionek za 200 zeta, jestem załamana", to nóż mi się w kieszeni otwiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to z kobietami bywa... targowisko próżności... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama nie dostała od ojca pierścionka, bo bieda była, a i tak całe życie się kochali i byli wzorowym małżeństwem, więc te całe pokazówki która lepsza, która droższa, to jakoś mi si e tak "rozwodowo" kojarzą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna malam
zawsze można powiedzieć, że moze to nie ten oryginalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
ale po co sie mam tłumaczyć i kręcić? Niech swoje pieniądze liczy. Ja nikomu nie zaglądam do portfela bo mnie to nie interesuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze ktoś ma się kłamać czy zatajać, że ma drogi pierścionek? Buhahaha. Nie rozśmieszajcie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istnieje w ogóle takie pojęcie, że coś jest za drogie? ;) Przy kupowaniu sukni też te prawidła obowiązują? Lepiej skłamać, że kosztuje 800 zł, a nie powiedzmy powyżej 3 000 zł, bo ktoś będzie robił wielkie oczy. No litości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna malam
Ja wolę nie mówić, mimo ze mam tania stosunkowo sukienkę, to i tak niektórzy stwierdzą że za droga. Znam ludzi i wolę ich nie informować o sprawach, o których nie muszą wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
Mla-mla dla mnie też to chore ale niestety tak jest.... Juz nie raz słyszałam historie że dziewczyny mówiły publicznie że ich sukienki są tańsze niz były w rzeczywistości tylko po to by im koleżanki nie wypominały albo ciotki nie plotkowały :o Paranoja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna malam
Albo zaczynam tak 'biorąc pod uwage, że to tylko na jeden raz to droga, ale w stosunku do innych sukien ślubnych wychodzi tanio'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo u nas tak jest, że jak powiesz ile coś tam cię kosztowało, to ludziska zaraz się zaczynają zastanawiać, skąd wzięłaś na to kasę, i że na pewno jest to wynik jakichś ciemnych interesów:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko... do czego to już dochodzi. :| Widać mam wyjątkowe szczęście, że na podobne "życzliwe" osoby nie trafiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
ale co?? mam sie wstydzić że mnie i narzeczonego stać? w dodatku za własne pieniądze? to jest paranoja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz... że co to kogo obchodzi na co wydaję swoje pieniądze. Dwa... że nie powinno mnie obchodzić co ktoś sobie zrodzi w swojej chorej głowie. Trzy... mam pieniądze to je wydaje. Spawa powinna być oczywista. :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
Na szczescie znam samych nomalnych ludzi, bo jeszcze nikt nie pytal mnie o pierscionek, ani tez nie chwalił sie jego kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna malam
To nawet nie chodzi o ciemne interesy, ale trochę o zazdrość i trochę o priorytety. Dla mnie i dla mojej mamy jest ważne, żebym miała wymarzoną suknię ślubną (co nie znaczy że mega drogą). W rodzinie narzeczonego to w ogóle nie jest ważne, oni by zadowoleni byli jakbym miała najtańsza z allegro.Wiec mimo to, że za swoją nową i śliczną suknie zapłaciłam tylko 1500 zł, to oni i tak by kręcili nosem że to mnóstwo kasy. Poza tym, to co innego jak ktoś ma pewną pracę i stały dochód, bo wtedy moze sobie olać to gadanie ludzi. A ja obecnie nie mam pracy i jadę na oszczędnościach, ale oczywiście nikt o tym nie wie i zaraz się zacznie gadanie, ze matkę albo narzeczonego naciągnęłam na tak drogą suknie, a w mojej sytuacji powinnam wybrać jak najtańszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wy sie nakrecacie - No właśnie ja też tego nie rozumiem. Od kiedy to posiadanie pieniędzy stało się czymś wstydliwym? :| Z jednej strony drobnomieszczańskie snobki chwalące się bez powodu, a z drugiej ciemny lud...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
Powinna ;/ ale dla większości nie jest... Mam taki przypadek w rodzinie :o Dziewczyna potrafi wytknąć wszystko co sobie kupie (buty czemu takie drogie jak tam za rogiem są o polowe tańsze i nawet podobne :O, sukienka wieczorowa - po co nowa jak można odkupić od kogoś na allegro itd) a najlepsze bo później przybiega do mnie aby to pożyczyć... :O tak że są tacy ludzie - nawet jest ich dużo :o ja ich olewam a jak sie pytają dlaczego takie drogie to mowie że mnie stać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dobrze, bo podobne procedery trzeba tępić w zarodku. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
do taka jedna malam co się przejmujesz?? W końcu wesele i ślub (teoretycznie) ma sie tylko jedno.... Niech sobie ludzie myślą co chcą a 1,5tys zł za sukienkę to nie duża cena - można powiedzieć ze wręcz okazyjna jak to wymarzona sukienka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna malam
Wiem wiem, staram sienie przejmować i marze o znalezieniu pracy, żeby właśnie móc powiedzieć 'to moje pieniądze, mam to wydaje'. Ale nawet mimo to byłoby ciężko nie zostać czarną owcą, bo wszystkie bratowe w rodzinie sie schodzą i licytują, gdzie co która kupiła taniej. Każda z nich pracuje, ale na sobie oszczędza jak może, żeby na taką mega oszczędną i cnotliwą wyjść. No to ja mimo że rozrzutna nie jestem, automatycznie na rozrzutną wychodzę, bo wolę zapłacić drożej, ale kupić coś co mi się naprawdę podoba i jest porządniejsze. A teraz jak pracy nie ma, to już w ogóle będzie gadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna malam - Za bardzo się przejmujesz tym co inni sobie o Tobie pomyślą i... tracisz na tym ;) Nie rób z siebie sierotki, bo nie powinnaś się tak czuć. Ślub (przynajmniej teoretycznie) ma się raz w życiu. Chcesz wyglądać i czuć się zjawiskowo. Jak to się ma do dzielenia włosa na czworo i przebijaniu się w wytargowanym rabacie? ;) Nie masz pracy. OK, nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Twoja mama chyba nie dlatego Ci pomaga, żebyś miała na tym punkcie jakieś kompleksy. Głowa do góry i nie martw się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha... i jeszcze jedno. Co byś nie zrobiła to ludzie zawistni czy złośliwi i tak będą gadać. Niestety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
dokładnie! Jak bys kupiła tańszą sukienkę to na pewno znaleźli by sie tacy co by powiedzieli że jesteś skąpa bo oszczędzasz nawet na ślubie :P Tacy są ludzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna malam
Dzięki, ogólnie to nikomu nie mówię co ile kosztowało i tyle. Resztę mam w nosie i tak wiem, że wszystkim nie dogodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mihihihi
no nie kurwa co za bzdety-y-teoretycznie sliub bierze sie raz w zyciu:) wiec co to kogo ile kto i na co wydal-nie zadaje sie takich pytan bo to mega wiesniactwo i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×