Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wszystkonapokaz

DZIEWCZYNY ROBIĄ WSZYSTKO NA POKAZ!!!!! PO CO?

Polecane posty

Gość taka jedna malam
Niestety niektórzy ludzie tacy są, jak im nie powiesz wprost 'gówno ci do tego', to nie zajarzą, ze nie wypada pytać czy się interesować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra nie będe mówić ile mój pierścionek kosztował. U nas zaręczyny były zaplanowane i sama go wybrałam. A ja myślę że nie chodzi o cenę pierścionka, ale gadanie o cenie i pytanie o cenę jest niesmaczne. Byłam kiedyś na weselu gdzie panna mi prawiła morały że pierścionek zaręczynowy powinien kosztować 3 wypłaty faceta czy jakoś tak inaczej mu nie zależy i jeszcze na tym samym weselu byłam świadkiem jak ją uderzył ten jej luby w twarz przy gościach i prawie siłą wyciągną ją na dwór. Ostatnio słyszałam od mojego męża że jedna z naszych znajomych dostała pierścionek za ponad 2 tys. no i co z tego skoro na wesele ich teraz nie stać bo mieli im pomóc jego rodzice a teraz się teściowa na nią obraziła i powiedziała że kasy nie da. Moja mama od ojca dostała pierścionek chyba z 10 lat po ślubie a potem ją okradziono z tego pierścionka i co sa szczęśliwi od 30 lat. Co do wysokiej ceny pierścionka to trochę rozumiem, ze w pewnych przypadkach można tego oczekiwać, na przykład w takich gdzie facet bez mrugnięcia okiem wydaje 1000 zł na gre komputerowa a żałuje powiedzmy 500 zł na pierścionek zaręczynowy. a to ze zarabia nieźle i powiedzmy jest oszczędny, uważa że sa ważniejsze wydatki to też nie powinno się miec do niego pretensji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A spotkałyście się z tym ze jak facet wyda dużo na pierścionek to sie tym wychwala pod niebiosa bo jest z tego dumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mihihihi
do taka jedna.. no coz widac na chamstwo chamstwem odpowiadac trzeba choc nam nie kazano:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nazwałabym takiego... burakiem ;) Nie spotkałam się osobiście, ale wierzę, że takie przypadki się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
do Wiatraczekkk znam takiego :o zarabia sporo na własnej firmie. Kupił swojej dziewczynie pierścionek a później wszystkim opowiadał jaki był drogi i że z platyny bo teraz wszystko inne to wiocha :D Żenada :o Jego dziewczyna nie wiedziała gdzie sie okryć ze wstydu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
ukryć*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna malam
Wiatraczek, z tymi drogimi gadżetami, to też nie jest do końca tak oczywiste. Mój luby też wydaje sporo na swoje zabawki, ale on jest przeświadczony, że one mu są niezbędne i ważne i można je wykorzystać nie tylko do zabawy (nie są to gry komp). Poniekąd ma racje, chociaż ja tak samo dzwonię np z tel za 1 zł i z tel za 500 zł. Natomiast dla mojego narzeczonego ten pierścionek zaręczynowy w ogóle nie jest ważny, on tego nie postrzega jako symbolu żadnego. Dla niego to tylko bezużyteczny kawałek metalu i tyle, nie świadczy o jego miłości. Nie mogę mieć do niego o to pretensji, bo to nie wynika z jego skąpstwa ale raczej w takich przekonaniach został wychowany. Niemniej jednak zauważył, że kobiety przywiązują uwagę do takich spraw i podejrzewam, że dla świętego spokoju i żeby nie wyjść na skąpca, kupił mi pierścionek w takiej bezpiecznej cenie. Wybrał też taki bezpieczny i klasyczny wzór. Niby mnie ten pierścionek na kolana nie powalił, ale jak sobie pomyśle, jakie zdanie na temat takich gestów ma mój narzeczony, to bardzo doceniam jego gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna malam
A co to tych chwalipięt, to narzeczony mojej koleżanki kupił jej pierścionek, na ok tak ok 1000 - 1500 zł. I chwali się nie ceną, ale tym, że wybrał taki unikalny wzór, że teraz wszyscy mu mówią, że takiego pięknego wzoru w życiu nie widzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do sukni to moja wymarzona kosztowała niecałe 200 zł trochę ja trzeba było poprawić ale ok i też można by powiedzieć że oszczędzałam na ślubie. W pewnym sensie tak ale z sukienka to trafiłam, przynajmniej na żarciu nie oszczędzałam. Ja mam tak że jak kupuje jakiś sprzęt elektroniczny to nie szukam po przecenach tylko inwestuję w miare rozsądnie tak zeby zapłacić, nie przepłacić ale żeby w miarę możliwości to co kupie służyło mi przez lata. co do ciuchów to moge nawet w lumpeksie kupić albo na targu, ale moja szwagierka i teściowa to z kolei na odwrót, buty z najdroższego sklepu, ciuchy tez a odkurzacz na przykład najtańszy z tesko który po tygodniu sie zepsuł. Jak powiedzieliśmy teściowej że wydaliśmy 300 zł na odkurzacz to usłyszałam że w tesko sa po 80 zł. jak się dowiedziała ile na laptopa wydałam to sie dowiedziałam ze jej córka kupiła za połowę taniej (2 raz w ciagu pół roku go z serwisu odebrała). A jak dowiedziałam się ze dała 160 zł za buty to aż mnie korciło żeby powiedzieć że na targu takie same widziałam po 45 zł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edziowa22
ja mam pierscionek delikatny z 4 diamencikami. a raz jedna baba sie czepila ze jest za maly za skromny i w dodatku z bialego zlota i wyglada jak srebrny, myslalam ze z liscia jej zaraz dam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna malam
No właśnie, wszystko jest kwestią priorytetów. Najlepiej w każdej dziedzinie kierowac się rozsadkiem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam kolegę który się chwalił że wydał 1500 na pierścionek, wiem że cięzko na to pracował nawet sie rozchorował i dla niego to było coś, ale dla jego dziewczyny to można powiedzieć że było nic, niestety wyższa sfera. chłopak naprawdę sie postarał, ale nie mozna się tez starać za bardzo. taka jedna malam mój ma tak że chętnie by sobie kupił coś ale pod warunkiem że ma kasę i że ta rzecz jest mu absolutnie niezbędna. Ja też tak mam. Pewnie jakbym miała kasę to tez bym sobie pozwalała na więcej rzeczy ułatwiających życie. Ale siostra mojego męża ma narzeczonego, od razu mówię że nie mogłabym chyba byc z takim człowiekiem nie mówię że jest zły bo fajny z niego chłopak pod względem charakteru. Owszem facet zarabia dobrze, ale nabrał kredytów na samochód, ciągle kupuje nowe gry, ciągle ładuje kasę w samochód, mieli zbierać na slub a wychodzi na to że mają zebrane tyle co ona zaoszczędziła ze swojej małej pensyjki. Z każdym zakupem stawia ją przed faktem dokonanym i mówi jak bardzo mu ten przedmiot jest niezbędny w zyciu codziennym nawet jesli to gra komputerowa. Wydatków nie maja praktycznie żadnych, bo mieszkają u rodziców nie płaca za mieszkanie, obiad pod nos podany, rachunki zapłacone, za dojazdy do pracy nawet mu oddają kasę, a pierścionek kupił za... nie powiem ile ale po prostu przykro się robi już nie na sam fakt pierścionka ale na sam fakt ze tylko ona odkłada na ślub i na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam drogi pierscionek. Ile kosztowal wie tylko kilka osob, np moja przyjaciolka. Na tym forum nikt nie wie i sie nie dowie. Nie potrzebuje sie nim chwalic ani tez sie go wstydzic, zreszta i tak malo kto wie czy to diament czy cyrkonia. Sama wybralam taki, na jaki mojego narzeczonego stac i jaki mi sie podoba. Gdyby zarabial mniej wybralabym inny ale tak nie widzialam sensu wybierania tanszego niz dostalam np od wujka na komunie czy 25 urodziny. Pierscionek jest na cale zycie, kiedys oddam go mojej corce lub wnuczce, albo moze moj syn sie z nim oswiadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie wiem,ile kosztowal moj pierscionek.Moge sie tylko domyslac,ale zbytnio mnie to nie interesuje.Dla mnie najwazniejszy jest sam fakt,ze moj owczesny chlopak postanowil mi sie oswiadczyc,poszedl do jubilera i kupil wypatrzony i wybrany przez siebie (to wazne!) pierscionek z bialego zlota z malenkim brylantem.Nie wyobrazam sobie planowania zareczyn albo wybierania samemu pierscionka.Czy mozna wybrac az tak koszmarny,zeby sie narzeczonej nie podobal?:-)Dziewczyny,gdzie sie podzial caly romantyzm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffdfggffg
sluchajcie a te wesela za 40 tys na 200 osob to moze nie na pokaz? jak dla mnie tacy ludzie maja ostro nasrane we lbach ;) tyle kasy wydawac, zeby sie pokazac. a przeciez jak ludzie się kochają to co to za problem isc do urzedu stanu cywilnego i wziac slub bez zadnych szopek??? ale nie, te debilki musza zbierac kilka lat na slub (niektore nawet w tym celu wyjezdzają za granice i ciezko pracują;)) , dla mnie to jest kompletna glupota i nie rozumiem takich ludzi. albo jakies glupie tlumaczenia, ze nie mamy kasy i nie mozemy sie pobrac, moze za kilka lat ;) mysle, ze tacy ludzie są bardzo plytcy i ich zyciue tez bedzie plytkie, milosc pewnie tez plytka, ciekawa jestem ile takie malzenstwa przestrwają. teraz i tak coraz wiecej rozwodow, wiec pewnie ta tendencja dluuugo sie jeszcze utrzyma, szczegonie, ze wiekszosc dzisiejszych zwiazkow nie ma tu co owijac w bawelne, zaczyna sie glownie od szybkiego pojscia do lozka, i na tym opiera sie zwiazek a ludzie mysla, ze to wielka nieskonczona milosc ;) ok zobaczymy za 20 lat co zostanie z tej milosci...? pozdrawiam was!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tanio...
za 40 tys to raczej nie na 200 osób :o u nas za 40 tys szacunkowo można zrobić wesele na ok 100 osób, bez szopek ale w porządnej restauracji. Mnie bardziej bawi robienie wielkiej szopki w tandetnym stylu. W dodatku wszystko za pieniądze rodziców :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wesela na 200 osób żeby sie pokazać to faktycznie przesada, ale nie uogólniajmy może ktoś ma duża rodzinę ze wszystkimi sie widuje na co jakiś czas i nie ma tych ludzi za przeproszeniem w dupie tylko chce ich widziec na slubie. Moja sąsiadka akurat ma taką rodzinę że nawet chrzciny na 100 osób robią, bo większość z tych ludzi mieszka koło siebie albo niedaleko, chociaz chrzciny to mniejszy koszt niz wesele. Wesele na 200 osób tez w sumie by było ok pod warunkiem że wszystkich znasz i że są ci bliscy. Ale uczucia tez nie należy oceniać po tym ze ktos urządza wesele za 40 tys. Ale co prawda to prawda, ksiądz na naukach nam mówił że po najbardziej wydziwianych ślubach i weselach mieli potem najwięcej wniosków o unieważnienie i rozwodów, przynajmniej u nich w parafii tendencja wzrostowa. Ja pamiętam to uczucie po ślubie, wcześniej szybko wszystko, to tamto siamto, a po slubie przypominasz sobie o prawdziwych problemach jeśli je masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna malam
U nas bedzie takie duze wesele, ale nie na pokaz. Narzeczony prosi z rodziny prawie 100 osób (rodzeństwo z rodzinami, część ciotek, wujków i kuzynów) i tyle tego się uzbierało. Rozmawialiśmy ostatnio i zapytałam go czy gdyby robił wesele dla siebie to prosiłby te wszystkie ciotki i powiedział, że nie, ale my robimy wesele i dla siebie i dla rodziców i dla rodziny. Chcemy, żeby rodzice nie musieli się czuć niekomfortowo czy wstydzić. Poza tym, dla rodzinki (zwłaszcza kuzynów) takie uroczystości są okazją, żeby właśnie się spotkać i pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co was tak ludzie rusza, że wesela robi się na pokaz.... to jest zupełnie oczywiste, że wesele (i w 95% instytucja małżeństwa) jest dla społeczeństwa, a nie samych zainteresowanych. To przede wszystkim potwierdzenie swojego związku przed jakąś społecznością, osiągnięcie w niej takiego a nie innego statusu... Na bezludnej wyspie z ukochanym mężczyzną mało kto by się ślubem kłopotał ;) I nie sądzę wcale, że to jest złe - wręcz przeciwnie, całkiem fajnie jest urządzić dla rodziny i przyjaciół huczne przyjęcie, odświętnie ubrać się, powiedzieć \'hej, patrzcie - ten chłop/kobitka jest tak fantastyczny, że chcę z nim spędzić reszte życia, wypijmy razem za to\'. I rozumiem, że można chcieć wydać na taką okazję całkiem sporo pieniędzy. Ja bym nie chciała, bo trochę ze mnie introwertyczka i ludziofob, a i za swoją rodziną nie przepadam.... Ale samą ideę doskonale rozumiem, i nie wydaje mi się godna potępienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ingrid Storrada
Może narzeczony nieciekawy a więc pierścionek ma zrekompensować braki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie widzę nic złego w hucznym weselu na 200 osób. To jest płytkie? Głupie? A niby dlaczego? Że chcę w tym dniu bawić się, śmiać i świętować z najbliższymi? Że chcę mieć co wspominać za x lat? Że chcę pokazać \"całemu światu\" jaka jestem w tym dniu szczęśliwa? Jak ktoś chce mieć ciche wesele to proszę bardzo. Ale nie lubię takiego gadania, że jak coś jest droższe, wystawniejsze, z większą pompą to od razu be.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jescze ta żenująca (powtarzająca się w kółko) zależność. wystawne wesele = szybki rozwód Ile można tak generalizować? :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaaarrrmmmbbaa
Wstyd mi za niektore dziewczyny :/ Niestety śa takie, dla których ważniejsze od ślubu i połaczenia z ukochaną osoba na zawze, są piękne dekoracje, drogie ekskluzywne rzeczy, pierścionek z mega brylantem... Ja powiedziałam mojemy chlopakowi, ze jak bedzie chcial mi kiedys kupic pierscionek zareczynowy, to ma mu to nie zrujnowac portfela bo inaczej sie wkurze, ze wydaje na pierscionek jakies niestworzone sumy a to przeciez nie o to w to w tym chodzi. To ma byc symbol, dany z głębi serca... a nie błyskotka do chwalenia się... Mam nadzieje, ze nie tylko ja mam takie podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co prawda samotna stara pannaz
ze mnie ale dla mnie to byłby wymarzony pierścionek (oczwiście wybrany samodzielnie przez faceta): http://www.wec.com.pl/Bizuteria-z-brylantami/Pierscionek-z-brylantem-CP-4002B-0-02-ct-J-Si-p1008.html skromny, klasyczny, bez udziwnień i oczoje b nych (i portfeloje bn ych) elementów. Wymyślne i przekombinowane pierścionki są kiczowate. Z malutkim jednym diamentem - bo diament jest symbolem trwałości uczucia i związku, nie chodzi tu to że ma być drogi. Na szczęscie nie trzeba wydawać na taki diament fortuny. I nikt nie powinien zadawać głupich pytać czy to diament czy cyrkonia i za ile? To jest do wiadomości tylko pary - bo to symbol dla nich te licytacje na pierścionki za 2 tysiące są żalosne. najważniejsze to uczucia jakie nam towarzyszą przy wręczaniu pierścionka. I to co on symbolizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja napisałam to co na naukach zasłyszałam, ponoc największy odsetek rozwodów po ślubach w katedrach :D i to słyszałam nie tylko od księdza. Ja mam bardzo dużą rodzinę i jakbym wszystkich zapraszała to by było wesele z pompą, zdecydowanie za dużo, zresztą chcieliśmy trochę skromniej. Wszystko jest w porządku jeśli ty i narzeczony znacie łącznie przynajmniej 80% swoich gości inaczej to trochę przesada robic takie wesele. A pomyślcie o tych kolejkach do życzeń :D. W moim rodzinnym mieście się nie robi takich wypasionych wesel, ale w okolicach to juz słyszałam o imprezach na 700 osób, o oddzielnych weselach dla gości panny młodej i pana młodego bo się wszyscy w jednej biednej remizie nie zmieścili. Raz byłam na takim gdzie było ponad 300 osób ale lokal był duzy i nie było tego widać że tyle jest, aż z ciekawości liczyliśmy stoły :D. Co do drogich pierścionków to ja to chyba bym się bała nosić, jeszcze by mi palca odrąbali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
Ja też uważam że jak kogos stać to niech robi wielkie imprezy - to jego dzień ;) I nie sądzę żeby komu chciał osie fatygować do odrąbywania paluchów z powodu pierścionka za 2 - 3 tyś ;) Po za tym po co wszystkim gadać ile kosztował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej mamie ukradziono pierścionek zaręczynowy pewnie dlatego mam takie kosmate myśli, może zabrzmi to trochę materialnie ale jednak za 2 czy 3 tys byłoby szkoda trochę bardziej zwłaszcza jeśli to nie jest dla mnie jedna pensja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maraka
Ja nie dostalam pierscionka od roku czekam i nic ale czekam tak w przenosni czy to wazne czy mam czy nie mam "brylantu" slub za 2 miesiace i nie przeszkadza mi to ze bez pierscionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×