Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tefedane

pieniadze w związku

Polecane posty

Gość tefedane

jestesmy razem 1,5 roku. Podjelismy decyzje o wspolnym zamieszkaniu. Wlasciwie moj chlopak podjal ja bardzije niz ja. Teraz zaczynam sie wahac czy to dobry pomysl. Problem dotyczy finansow. Ja niedlugo koncze studia i zaczynam prace (zarobki ok1600 zl), obecnie jestem na utrzymaniu rodzicow i dorabiam sobie. On zarabia ok 8000 zl mieisecznie, ma swoj dom, samochod itp Do tej pory zylismy osobno, ja mailam wydatki na ktore mnie bylo stac np ubieralam sie w lumpeksie. dziwnie sie czulam jak widzialam gdy moj chlopak kupuje bardzo drogie firmowe rzeczy. Przez cale 1,5 roku jednak sobie tlumaczylam ze przeciez nie ma prawa do jego pieniedzy, ze niby dlaczego.Wrezc bardzo bronilam sie przezd tym zeby cos na mnie szlo z jego kieszeni. Teraz nic nie ma sie zmienic procz tego ze mieszkamy razem. Dotarlo do mnie ze w sposob w jaki caly czas zylismy nie mozna byc razem cale zycie. Poki co wszystko jest albo jego albo moje. Ja potrzebuje czuc ze to nasze razem. wiem jak jednak bedzie, jego samochod wiec ja nie bede miala prawa z tego korzytac. Jego pieniadze wiec jak poprosze to mi cos da. nawet moze placic za mieszaknie, ale ja nadal bede musiala rezygnowac z wielu rzezcy gdy on obok bedzie zyl w luksusie. Bede czekala czy moze zaproponuje wakacje. Nie bede wiedziala czy jakas rzecz potrzebna do domu jest wgranicach naszych mozliwosci finansowych czy moze trzeba oszczedzac. Nie wiem czy tak moze nadal byc. np ja nadal bede leczyc sie na nfz (nie uwazam ze to zle) a on idzie do lekarza placi za wizyte z 200 zl i mu roznicy nie robi. Dla mnie razem to wspolne rzeczy, wydatki, marzenia ,plany. gdyby i on mial tyle co ja to bylo by to dla nas obojga latwiejsze. chce sie wycofac ze wspolnego mieszkania, tylko mam coraz wiecej watpliwosci czy przy takim podejciu zwiazekk ma jakis sens :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorcia3
a jaka prace wkonuje twoj facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdolee co sie na tym siwecie dzieje;/ dziewczynoo ale ty masz naprawde problemmmm!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko obawiasz się że będziesz się czuła nieswojo w waszym wspólnym mieszkaniu ?:( w sumie nie dziwię ci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tefedane
prowadzi wlasna firme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materialistka cholerna
wpierw utrzymywali cie rodzice, a teraz ma cie utrzymywać facet? nie masz za grosz honoru. Za mieszkanie nie bedziesz placic ,wiec te swoją wypłate bedziesz mogła przepierdzielić na siebie. Mało ? to znajdź lepsza robotę ,albo znajdź sponsora. A co by bylo gdyby twoj facet zarabiał 800 zł ? z takim to pewnie byś się nie związała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tefedane
no wlasnie nie wiem czy to bedzie nasze wspolne, czy uda mi sie tak na to spojrzec. przeciez w rzeczywistosci bedzie jego. nie chodzi tu o akt wlasnosci, ale o poczucie psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech cie zatrudnii w swojej firmie to bedziesz arabiac przeciez jest wlascicielem wiec mozesz pracowac u nioego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tefedane
gdyby zarabial mniej niz ja byloby mi prosciej. gdybym wiedziala ze wynika to z tego ze nie ma innejj opcji a nie z tego ze chce zyc na moj rachunek to moze nawet byc na bezrobociu. jak kogos kocham to chce aby wszystko bylo razem an dobre i zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież autorka wyraźnie pisze, że nie chce być na utrzymaniu faceta :O nie mylę się autorko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materialistka cholerna
no tak ona tylko chce sobie korzytsać z jego pieniędzy , a nie żeby przypadkiem musiała poporosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tefedane
ale dlaczego ma mnie zatrudniac u siebie? koncze pielegniarstwo, kocham swoja prace i cale zycie chcialam to robic. Powinnam z nim zerwac? w sumie nie widze innej mozliwosci niz jedna z trzech. 1 zyjemy osobno kazdy na wlasny rachunek i spotykamy sie razem dla rozrywki 2 zyjemy razem, ze wspolnymi planami, marzeniami i wydatkami 3 konczymy zwiazek latwo mowic jak sie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materialistka cholerna
jasne, niech da jej jakies fikcyjne stanowisko z wypłatą 5000 na rączkę i niunia będzie zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wtedy bedziesz zarabiac wiecej o wiele i napewno nie poprosisz go o kase nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorcia3
to jakas paranoja chyba co? jak sie z kims jest razem mieszka to chyba nie kupuje sie osobno wakacji ani tez jedno ubiera sie w lumpeksach a drugie kupuje u Armaniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materialistka cholerna
zachowujesz się jakbyście byli małżeństwem , a wy dopiero macie zamiar zamieszkać razem ,a ty juz chcesz położyć łapę na jego kase, bo jak nie to bye-bye. Moze facet chce cie sprawdzic i nie dziwie mu sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna rosa
Meszkacie osobno to pieniądze nie sa wspólne. Z chwilą zamieszkanjia razem jestescie jak rodzina więc wydatki powinny byc wspólne a że on zarabia o wiele więcej to tez jasne że więcej bedzie łozył na to mieszkanie. Kobieto zamiast sie cieszyć że trafiłaś na obrotnego faceta który może zapewnić ci luxus to stwarzasz problemy! Cyba nie jest skąpy i nie wypomni ci że zyjesz na jego koszt. szczęściara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochasz w ogóle swojego faceta ?? ... z powodu zarabiania kasy chcecie zerwać? dziwne troche .... nie możesz z nim po prostu pogadać i powiedzieć co ci nie pasuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tefedane
sytuacja jest dla mnie cholernie trudna. duzo bym dala zeby ten czlowiek zarabial tez z jakies 1600 zl :( wtedy by bylo proste . myslalao by sie o wspolnym wynajeciu kawalerki, o tym czy mozemy sobie pozwolic na wczasy, na co trzeba uskladac. a tak kazdy sobie rzepke skrobie. ja bede musiala sie ze wszystkim liczyc, a on nie. Nie bede wiedzial nawet czy mozemy sobie pozwolic np na zmywarke w domu, czy raczej tzreba zacinac pasa. tak sie konczy jak ludzie udaja ze zyja razem a zyja tak na prawde oddzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna rosa
Co za rżnica małżeństwo czy nie? Małżeństwo to tylko papier, jak zamieszkają razem to kasa powinna byc wspólna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materialistka cholerna
to powiedz mu wprost,ze ma przerobic konto na swpolne , z kartą dla ciebie i pełnym wglądem . no przecież to oczywiste, skoro macie zamieszkać razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna rosa
Kobieto o czym ty piszesz? Czyli każdy będzie mial osobne pieniądze? To po co zamieszkiwac razdem? Chyba po to sie mieszka razem bo chce sie stworyć rodzinę. Nie rozumiem waszego podejścia - on w luxusie ty w biedzie - przecież macie być RAZEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materialistka cholerna
i właśnie, moim zdaniem jest z nim tylko dla kasy, skoro juz rozważa zakończenie zwiazku, albo jakieś spotykanie sie od czasu do czasu ( dla mnie zwykły szantaz ). Jednak skądś te intercyzy sie biorą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tefedane
kocham :( wlasnie dlatego zerwac nie umiem wiem ze pogadac najprosciej, ale trudno mi, zreszta sama do konca nie wiem czy mam racje dla mnie to tez chore. mieszkanie razem to juz prawie tworzenie rodziny. nie wyobrazam sobie zeby tata np kupowal sbie koszule za 1000 zl a mama szla do lumpeksu po uzywane buty. jak ich nie stac t razem, jak musza z czegos rezygnowac to razem, nie wazne kto w danym momencie ile zarobil mieszkanie razem...my przeciez nie mamy byc wspollokatorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorcia3
tefedane podziekuj paniom feminazistkom i innym mundrym lewackim organizacja ktore wrzeszcza o niezlaeznosci itp. pierdolach coz, nikt nic nie poradzi bo niby co? ja znam a w zasadzie znalam takie zwiazki, i niestety nic dobrego z tego nie wychodzi najlepiej gdybys byla jakas pani manager i zarabiala wiecej od niego, ale czy to ma sens? a te twoje 1600 to rzeczywiscie przy jego 8000 to smiechu warte ale to zalezy tez jak sie podchodzi do zycia, skoro on wydaje lekka reka 200 na lekarza i kupuje drogie ciuchy to cienko to widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia mia 39
1,5 roku w związku a zachowujesz się jakbyś go dopiero poznała. Po zamieszkaniu razem wszystko jest wspólne. nie rozumiem twojego podejścia że on będzie opływał w luksusie a ty nadal będziesz biedna. to po co to mieszkanie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materialistka cholerna
co to w ogole za zwiazek skoro nie umiesz pogadać ze swoim facetem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna rosa
Czyli rozumiem że to on mówi że finanse pozostają bez zmian? To podły sknera i kopnij go w dupe? W głowie mi sie to nie mieści!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materialistka cholerna
"Poki co wszystko jest albo jego albo moje" - a co ? powinni ci jednocześnie dawać kasę i rodzice i facet?? jak dle mnie jesteś pazerna na kase i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×