Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarnaaaaaaaaaaaa

nie wytrzymam juz!

Polecane posty

Gość czarnaaaaaaaaaaaa

kłótnia. obraziłam się. liczyłam że przeprosi. nie przeprasza.mija 5 dzień. Roztsawaliśmy się już wcześniej, zawsze do ja nas godziłam i był potem z tego powodu kwas, bo nie wierzyłam, że chce ze mną być tak naprawdę. Panicznie się boję, że sie nie odezwie. Ja już nie moge nas godzić, będzie to samo, te same wątpliwości. Tak bardzo się boję, że sie nie odezwie. Rozrywa mnie to na strzepy, chwytam telefon, żeby zadzwonić i odkładam, bo wiem, że nie mogę.... Boli!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja mam powiedzieć? Wydaje mi się że nie zadzwoni. Nie wiem co prawda co się stało, ale jak przez 5 dni się nie odezwał to już raczej sie nie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja mam powiedzieć? Wydaje mi się że nie zadzwoni. Nie wiem co prawda co się stało, ale jak przez 5 dni się nie odezwał to już raczej sie nie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfdrfhjykjgfdxcfdsfvg
a ja mysle ze wlasnie sie odezwie,tylko czeka az ty zmiekniesz i przylecisz pierwsza jak to zwykle robilas. nie daj sie tym razem...wytrzymaj jeszcze kilka dni a zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to za związek skoro sie ciagle kłocicie i rozstajecie? moze fatycznie czas sie rozstac? Po co sie meczyc? zachowujesz sie jak jakas desperatka... uczepisz sie faceta za nogawke i nie puscisz... tylko po co? gdyby Cie bil to tez bys go przepraszala? nie odzywa sie? no i dobrze, po co Ci facet z którym nie potrafisz byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamotnaPasażerka.
gdyby mu naprawde zależało to bym w ciagu tych 5 dni wszystko przemyślał i zadzwonił , z byle jakiego powodu , błahostkę, cokolwiek, tak btw wiem , co czujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężka sprawa, bo takie końce znajomości są chyba najgorsze ale co zrobić... faceci. Ja też czasem się kłócę z moim facetem, czasem trzaskam drzwiami i idę....ale zawsze idzie za mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nelli 23
Dziewczyno weź siebie w garść i daj mu spokój!!!!Widać od razu-że Cie nie kocha...przepraszam ale tak się wydaje mi.Miałam sytuację gdy ja zostawiłam chłopaka po dość poważnym związku-to on błagał żebym nie zostawiała go-że wybaczy mi wszystko,nawet do szpitalu trafił z tego powodu....Minęło 4 lata -a on wciąż sam.Więc -myślę,że tak wygląda miłość.A to co u Ciebie to identyczna sytuacja mojej koleżanki- uczepiła się jednego chłopaka,zaszła z nim w ciąże-zrobiła abort,bo on był nie gotowy na ojcowstwo,za 1,5 mies.znów zaszła w ciążę z nim -się ożenili,ale co to za życie?...To teraz ona zaczyna myśleć po co jej on-myślą nad rozwodem ...Szukaj prawdziwej miłości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm...piszesz że koleś 4 lata sam więc to jest miłość.I co z tego.Kocham od 3 lat faceta a on nawet nie chciał ze mną być.tylko jakieś niezobowiązujące spotkania raz na miesiąc albo i rzadziej.od 3 lat nigdzie nie wyszłam,nie spotkałam się z żadnym facetem.Bo znalazłam swoją,jak to napisałaś Prawdziwą Miłość.Szkoda,że to niczego w moim życiu nie zmieniło...:( A Ty,Autorko,poczekaj trochę.Odezwie się.Nawet mój potrafił się odezwać.Po 4-5 tyg ale w końcu się odzywał.Twój odezwie się na pewno.Cierpliwości.Ona podobno popłaca..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alpinisss
pierdool gada w dupe,zreszta pewnie juz ma inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaaaaaaaaaaaa
jestem wzieta w garść. płaczę tylko w domu, nie odzywam się do niego. jestem bardzo wzięta w garść. i będę sobie taka twarda i wszystko się skończy. mam 26 lat! a zachowuje sie jak gówniarz. po prostu - pierwszy raz to ja sie zakochałam. i wiem, że predzej czy później garści pękną i będę o to walczyć. no bo w końcu ile razy w życiu człowiek sie zakochuje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwolnienie
to popusc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaaaaaaaaaaaa
nie ma innej. ludzie nigdy nie myslalam że założę topik na kafe i że będę tak cierpiala za facetem :) dzieki za waszą reakcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mysle że do miłości tu daleko,ale każdy chce mieć na nią szansę.O ile zakochać się (podobno) można od pierwszego wejrzenia,o tyle wiadomo że miłość przychodzi z czasem.czarnaaaaa trzymaj się.i czekaj,póki co.tylko nie zamykaj się na świat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj sie
nie dzwon jak mu zalezy to sam zadzwoni jak nie znaczy ze nie jest ciebie wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaaaaaaaaaaaa
kochał mnie.... nagle mu przeszło. bez innej na boku, bez wielkich kłótni. po cichu przestało mu zależeć... i mimo, że budził się w nocy, żeby mnie pocałować jeszcze kilka dni temu, to teraz cisza... nie zadzwonię. minęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszlooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ee ty złooo...
złooo... spierdalaj z tymi radami kazdemu widze na topikach jedno i to samo piszesz won smieciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przepraszam ale prawda boli... szkoda tylko ze niektore kobiety wola tkwic w nieudanych toksycznych zwiakach zamiast poszukac szczescia od nowa... i daruj sobie takie prostackie odzywki bo ja nikogo nie wyzywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×