Dziecko z wadą wymowy-powiedziec o tym jego mamie?

acha jeszcze tylko jedna rzecz. Jesli małe dziecko wymawia r (choć może to nie być normalne r) wysuwając język między zęby to na bank będzie miał wadę wymowy, ale jeśli mówi niewyraźne r (a najczęściej l albo j) nie wysuwając języka między zęby to jest szansa, że wady nie będzie.

seplenila do 3 roku zycia - nikt oby jej nie rozumial . nie poszlam do logopedy a dziecko wlasnie po 3 roku zycia zaczelo mowic poprawnie

bo miało spelenienie fizjologiczne, a nie wadę wymowy.

Nie dość, że logopeda to jeszcze prorok :D No proszę, a tu wszyscy naokoło na służbę zdrowia narzekają :D A to jeszcze powiem, że ćwiczenie czegokolwiek za pomocą nutelli to proceder na pewno ułatwiający pracę logopoedzie, ale to tzw. pójście na łatwiznę i wciskanie dziecku zbędnych kalorii, juz o zębach nie wspomnę :O A jako logopeda powinnaś wiedzieć, że żeby są niemal równie ważne w rozwoju mowy, jak sprawny język :O Jakoś logopeda, który doskonale wyćwiczył mowę mojej córki nie musiał się uciekać do tak kontrowersyjnych metod, a w jej przedszkolu rodzice z punktu zaprotestowali przeciwko futrowaniu dzieci takimi 'sepcjałami'. Dobry logopeda poradzi sobie i bez nutelli :O

czymś innym jest wsuwanie języka między zęby podczas mówienia , a czymś innym rozwojowe substytuowanie głosek dziąsłowych głoskami prostszymi -środkowojęzykowymi :) ( np ś,ć) :)

uwazasz ze dziecko 2 mc ma wade wymowy ? ha hahahahhahhahahahahhahhhhh sama sie osmieszasz !

brak slów na was :-O jesteście jakieś pojebane :-O kobieta chciała dobrze, był temat i podzieliłą się swoją wiedzą a wy naprawdę nasrożyłyście się jak wściekłe koty i tylko z pazurami :-O na to was stać :-O Moja pani logopeda też ćwiczyła Nutellą i nie chodzi o ładowanie w dziecko łyżek nutelli tylko o uwrażliwianie tych miejsc i robiła to dokładnie 2 razy :-O wielkie mi halo! :-O 2 razy poodrobince nautelli na szpatułce :-O a dziecko od razu załapało ;-) Powiem wam jedno jesteście wredne i żal mi waszych dzieci :-O najmądrzejsze na świecie się znalazły, nie miały jak sie broni9ć bo wiedza nie ta i intelekt tez nie to przypiepszyły się do nutelli :-O jesteście pojebane :-O

u 2-latka ,każda trochę lepiej wykształcona matka wie jak przebiega rozwój mowy i,że taki etap jest najzupełniej normalny!!!Ważniejsze jest natomiast obecnie,żeby z dzieckiem rozmawiać normalnie bez spieszczeń,nie nasladowywać mowy dziecka w kontaktach z maluchem.Dziecko uczy się prawidłowej wymowy od innych!!!Och kobitki,zajrzyjcie czasem do książek,a nie słuchajcie domorosłych logopedek(a la doktor Barbie-w dzisiejszych wiadomościach)......

No cóż, może wiedzę mam 'nie taką' i intelekt słaby :D ale przynajmniej mojemu dziecku przekazuję więcej informacji, niż porady dotyczące umiejętności stosowania łaciny podwórkowej :D więc nie współczuj mi MamoAdriana czy jakoś tam, bo naprawdę nie masz czego :D A moje dziecko 'załapało' bez nutelli, bo takich świństw nawet nie zna, a za słodyczy najbardziej lubi jabłka i truskawki :D A ja (pomimo niewątpliwej ułomności mojego intelektu :D) potrafiłam poczytać na ten temat i znaleźć najlepszego logopedę w mieście, który bez takich wspomagaczy sobie bez problemu poradził :)

Mama Adriana ma rację -przecież z ta Nutellą to żaden problem ,skoro dziecko zrozumiało ( językowo ;) ) o co chodzi :)

Dobry logopeda - szuka wraz z rodzicem sposobów rozwiązania problemów .Bardzo ważna jest tutaj współpraca -logopeda -rodzic .Bez tej komunikacji nie będzie efektów , bo mowa to złożony proces , który nie może ograniczać się jedynie do gabinetu i monotonnych ćwiczeń :)

awe1 dokładnie! masz rację! Ja przez to wszystko przeszłam ze swoim dzieckiem, duzo się sama nauczyłam i dlatego wkurza mnuie jak te niektóre tępe mamuski myślą, ze pozjadały wszystkie rozumy i weidzą wszystko bo... po prostu wiedzą, albo przeczytały jedną książkę :-O Spokornieją jak same będą musiały chodzić do logopedy z dzieckiem i uczyć się tego wszystkiego

mamo adriana ty moze najpierw na kurs samokontroli i panowania na emocjami byś zaczęła uczęszczać. Łacine masz opanowaną perfekt i wyzwiska pod adresem innych też :)

MamoAdriana - logopeda musi być elastyczny , bo dzieci są rożne i do nich musi dostosować metodę :) To one ,więc tak naprawdę powinny "wybrać '' metodę :) Inaczej terapia jest nieskuteczna :)

Boże!!!!Nóż w kieszeni się otwiera-co za zacofane dziewczątka...Autorko topiku masz nadal mętlik informacyjny-porozmawiaj z logopedą(szkoły daja namiar na takich wiarygodnych) ,a nie biegaj do matki dziecka-bo będzie się z Ciebie śmiala!!! -jeżeli się też trochę na tym zna????

Dziewczyny dzikeuje wam za odpowiedzi.Nie bede jednak biegac z tym problemem do logopedy bo to nie moje dziecko przecież,chciałam tylko delikatnie zwrócic uwage mamie małej by sie temu przyjrzała dokładniej.nie w moim interesie jest by za nia wszystko załatwiac.a ze lubie bratanicę to tak pomyslałam ze moze by pomóc.wiecie co?Chyba predzej powiem o tym bratu a bratową zostawię w spokoju bo jak znam zycie to foch bedzie na całego!Pozdrawiam!