Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wandela

rozmawiam z nim przez internet od 3 lat

Polecane posty

Gość tak.tak.tak.
Wandela, probowalas wrzucic jego numer gg na google i zobaczyc czy on gdzies go jeszcze nie podal? choc jesli to ten sam, to mogl miec kilka numerow, robi sie ciekawie. oby ta Terenia sie choc odezwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak.tak.tak. "Wandela, probowalas wrzucic jego numer gg na google i zobaczyc czy on gdzies go jeszcze nie podal?" ----- a jak myślisz, próbowałam czy nie? :) po raz pierwszy od kiedy założyłam ten temat, jest ktoś w niemal identycznej sytuacji jak ja! to chyba faktycznie jakiś przełom. ale jak na razie tereńkaaa33 nie odezwała się do mnie. będę czekać. w sumie to jeśli chcesz, pisz tu, niekoniecznie mailem. a co tam - w końcu to wszystko ma być "ku przestrodze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereńkaaa33
WItajcie ale zawrzało tu po mojej ostatniej wiadomości, nie spodziewalam sie tego ;) poprostu nie myślałam że powiążecie te osoby w jedną. Wandela, "Mój" był z Wrocławia (tak więć miasta się nie zgadzają). I miał na imię Marek. Niestety gg już nie mam. Usunęłam po tym jak zobaczyłam jego okropne zdjęcia i odkryłam kim jest naprawde! Szkoda że nk też już nie ma bo z chęcią podałabym wam namiary...Chociaż nie wiem może mnie zablokował (nie znam sie na tym) bo napisałam do niego kilka nieprzyjemnych wiadomościa potem on znikł. Powiem ci szczerze że nie sądziłam że pomyślisz po moim wpisie że mój to ten sam co twój rozmówca. Chociaż Zaskoczyłaś mnie że Twój lubił wędkować i pisał o tym!!!! Jak się okazało mój był wędkarzem a nie wykładowcą (na stronach uniwerka nie znalazłam jego nazwiska), zresztą nie wyglądał na takiego. Jeszcze tu będę zaglądać ;) może lepiej pisać tu niż na mejla, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak.tak.tak.
ale chyba Wandela nie wie tak naprawde z jakiego on byl miasta. Cos pisala o Warszawie, cos o Bialymstoku, jesli dobrze przeczytalam. Ale i miasto i imie mozna wymyslec. Moze to jednak byl ten sam. Trzeba by wymienic troche wiecej szczegolow i zobaczyc czy cos wiecej sie pokrywa. W kazdym razie Wandela widzisz, ze nie jestes jedyna "naiwna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzę, widzę - tak tak tak :) O to mi chodziło między innymi, bo to jednak jakaś ulga. Terenia - gdy przeczytała twój pierwszy w wpis, naprawdę poczułam, że to jest to. że może faktycznie to ten sam facet. jak pisałam, nigdy na tym topiku ani nigdzie w życiu nie słyszałam, by ktoś był w takiej sytuacji jak ja. ty jesteś pierwsza. dlatego tak się podekscytowałam. chociaż w sumie to jednak nie tak samo - ty namierzyłaś tego swojego przyjemniaczka. Wędkarz - w morde kopany :) Poprosiłam cię o mejla dlatego, że pomyślałam, że może podasz mi namiar na niego - i sobie go obejrzę - tu to nie bardzo raczej można takie rzeczy podawać. ale teraz na spokojnie to myślę, że nawet wówczas nie uzyskałabym stuprocentowej pewności. chociaż namiar możesz mi podać - sprawdzę choćby na NK - może faktycznie cię zablokował, a konto ma (nie wiem jak to działa, czy widać blokadę czy jak). ja mam konto na NK jeszcze. ale sądzę najlepiej jak najpierw tu na forum powymieniamy się szczegółami jakimiś o tych naszych rozmówcach, to wtedy może co prawda nie uzyskam stuprocentowej pewności, ale może 90-procentową :). Jeśli nie masz nic przeciwko temu oczywiście. Mam więc pytanie na początek - kiedy to było? te wsze rozmowy. Mój też pisał, jak zaczynaliśmy, że ma 38 lat. I jak tłumaczył to, że na uczelni, na której rzekomo wykłada, nie ma jego imienia nazwiska (w moim przypadku imienia - bo szukałam tylko po imieniu). Mój od razu uprzedził, że nie ma jego nazwiska, bo specjalnie o to poprosił na uczelni. gdyż nie chciał, by namierzyła go jego była żona - od której odszedł i wyjechał do innego miasta, w tajemnicy przed nią, po tym, jak zastał ją z kochankiem w łóżku :) powiedział mi to jakoś na początku naszych rozmów. nie brałam tego wtedy do głowy - jakoś nie weryfikowałam tego, być może wydało mi się to podejrzane, że kłamie, ale uważałam, że może zmyślił to, żeby ukryć jakąś inną wstydliwą sprawę - że niby żeby mnie do siebie nie zrazić i zaliczyłam mu to na plis. niezłe co? potem zdawałam sobie sprawę, że kłamie, ale chyba bardzo chciałam mu wierzyć, bo wciągnęłam się strasznie w tę znajomość i nie roz mowałam racjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wetikaaaa
mam podobnie z tym ze rozmawiamy rok i przez tel ale tylko służbowy... spotkać się nie chce a sam kiedyś proponował.... kręci i nic nie chce o sobie mówić a mi ciężko to zakończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że łatwo mi mówić i w ogóle itd. ale naprawdę - zakończ to po prostu. albo postaw mu ultimatum albo turlaj dropsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ja dziś bredzę - w sensie ultimatum: abo się spotykamy albo turlaj dropsa czyli spadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wetikaaaa
niemogę zakonczyc całkiem nasze firmy współpracują ze sobą dzieli nas 500km nie widzielismy się nigdy tylko rozmawiamy teraz piszemy on ma 34 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale o czym gadacie? i czemu nie chce się spotkać - może chce, tylko się wstydzi? a służbowo nie będzie sposobności się zobaczyć. a może jest żonaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak.tak.tak.
Mój od razu uprzedził, że nie ma jego nazwiska, bo specjalnie o to poprosił na uczelni. gdyż nie chciał, by namierzyła go jego była żona - od której odszedł i wyjechał do innego miasta, w tajemnicy przed nią, po tym, jak zastał ją z kochankiem w łóżku powiedział mi to ... Wandela, to chyba jakis zart. Ty w to uwierzylas? To az kluje w oczy klamstwem. Uczelnia to nie jest prywatne przedszkole i jeszcze ten powod ktory wymyslil - nie moge uwierzyc, ze ty inteligentna babka to "polknelas" Ja mam wrazenie, ze niektorzy faceci testuja na nas co nam moga wcisnac. Jak widza ze kobieta nie oponuje to wciskaja nadal i bez pardonu. Chyba u ciebie wlasnie tak bylo. Jesli on tak zaczal od poczatku to moge sobie wyobrazic co ci opowiadal pozniej. Powinno mu sie za te klamstwa obciac jajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak.tak.tak.
wetikaaaa Facet pewnie jest w zwiazku i dlatego tak sie zachowuje. Jesli bylby toba powaznie zainteresowany to nie robil by takich unikow. Jako, ze pracujecie w tej samej firmie to jest mu pewnie swiadome, ze mozesz sprawdzic jego tozsamosc. Tego wiec nie moze ukryc, ale sprawy prywatne jak najbardziej. Szkoda czasu, dojdziesz kiedys sama do tego. Oby jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak.tak.tak. - czytaj uważnie - przecież piszę, że nie uwierzyłam - tylko sądziłam, że to zmyślił, żeby coś innego ukryć. tak idiotycznie to sobie uzasadniłam. przecież wiedziałam, że kłamie, ale uznałam, że to kłamstwo jest usprawiedliwione - kapujesz. np przecież kurcze bez jaj - przecież nie uwierzyłam, że wykłada na politechnice - powiedział jakiej - i potem jakby się zreflektował i od razu wyjaśnił, że nie ma tam jego nazwiska, bo itd. no przecież nie uwierzyłam, że tak mogłoby być. na początku nie skupiałam się na tej informacji, chciałam ją wyprzeć ze świadomości, bo była podejrzana i burzyła mi jego obraz - wspaniałego faceta. należy pamiętać, że byłam wtedy w kompletnym psychicznym i życiowym dołku, byłam kompletnie nieodporna i podłamana, łatwo było mi wpaść w coś takiego, mechanizmy samoobronne praktycznie u mnie nie istniały. pomyślałam tylko, jak jakaś idiotka kompletna, hahahha, że to takie romantyczne, że on zmyśla historię taką dla mnie, żeby na mnie zrobić wrażenie. bo tak naprawdę jego życie jest zwyczajne przyziemne i nie jest taki honorowy i bohaterski w rzeczywistości, ale chciałby taki być w moich oczach., tak to sobie wykoncypowałam. i że na motocyklu jeździ że taki w ogóle jest niezależny i czadowy. ja piernicze - normalnie czad, jak sobie teraz pomyślę :D Ale to że był cholernie inteligentny to fakt - tego udawać się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak.tak.tak.
wandela Trzy razy przeczytalam twoj ostatni wpis bo za nic nie moglam pojac twojego sposobu rozumowania. I chyba wciaz nie moge, bo to sie w ogole kupy nie trzyma. Tlumacze to tym, ze bylas w tamtym okresie naprawde "down" i stad brak jakiejkolwiek logiki w mysleniu. Kurcze, niesamowite jak czlowiek potrafi sie sam oszukiwac, ale zawsze ma pretensje i sie zle czuje, jesli inni to robia wobec niego. Czlowiek to skomplikowana kreatura. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HEJ TAK tak
kreatura to jesteś ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak.tak.tak.
Ooooo, jakas "kreatura" bez poczucia humoru sie odezwala, pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak.tak.tak. skadi
ten temat jest zalosny :O jaki i glupia autorka ktora jak widac lubi odgrzewac przeszlosc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak.tak.tak. "Kurcze, niesamowite jak czlowiek potrafi sie sam oszukiwac, ale zawsze ma pretensje i sie zle czuje, jesli inni to robia wobec niego. Czlowiek to skomplikowana kreatura." te dwie sprawy nie mają związku ze sobą właściwie, bo zobacz: człowiek sam siebie oszukuje nie dlatego, że chce to robić, tylko dlatego, że np. jest mu źle, jest słaby itp itd - oszukuje samego siebie nieświadomie i jest to jedynie objaw jakichś jego problemów. Natomiast gdy inni cię oszukują, działają z premedytacją, czyli chcą ci zaszkodzić - i ty zdajesz sobie sprawę z tego - to niby dlaczego masz na to pozwalać? nie godzisz się na to. A z tego, że się sama oszukujesz, nie zdajesz sobie sprawy. dla mnie to oczywiste. i nie można tego porównywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfof
Piszesz tu od 2009 !!!! Szok!!!! Ty jestes normalna????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfof
I to ciagle o jakims mlotku psychojebie z neta. Ja pierdole,baby niektore za grosz rozumu nie maja. No life.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak.tak.tak.
wandela, piszesz: człowiek sam siebie oszukuje nie dlatego, że chce to robić, tylko dlatego, że np. jest mu źle, jest słaby itp itd - oszukuje samego siebie nieświadomie i jest to jedynie objaw jakichś jego problemów. Natomiast gdy inni cię oszukują, działają z premedytacją, czyli chcą ci zaszkodzić - i ty zdajesz sobie sprawę z tego - to niby dlaczego masz na to pozwalać? nie godzisz się na to. A z tego, że się sama oszukujesz, nie zdajesz sobie sprawy. Przeczytaj to, co sama napisalas jeszcze raz, czy dwa...czy widzisz, ze sama sobie zaprzeczasz? Jestem zdania, ze prawie zawsze zdajemy sobie sprawe, ze sie sami oszukujemy, my jedynie nie chcemy sie przed soba do tego przyznac. Sama pisalas, ze czulas od razu, ze on cie oszukuje z ta praca na uczelni, ale poszukalas szybko dla niego usprawiedliwienia, bo tak wlasnie chcialas. Wiec nie pisz, ze nie bylas tego swiadoma. Inni oszukuja nas dokladnie z tego samego powodu co my siebie samych. Ogolnie powodem sa zawsze jakies problemy. Na przyklad przypadek Tereni. Facet mial ze soba jakis problem - zanizone ego, kompleksy, slabosc charakteru, zeby szukac rozwiazan bez wciagania w swoje problemy osob postronnych. Mysle, ze nie byl swiadomy, jaka krzywde wyrzadza tej kobiecie bo sam nie traktowal tego pewnie powaznie i myslal, ze ona tez tego tak nie traktuje. Zaden powaznie myslacy czlowiek tak by sie nie zachowal. Jedyna sytuacja to moze jak ktos sie chce na kims za cos zemscic. Piszesz o premedytacji. Otoz mozna twierdzic, ze jesli sie jest swiadomym ze sie samemu czlowiek oszukuje ...to tez premedytacja. Myslisz w tej chwili tylko o sobie, zeby tobie bylo na moment dobrze bo jestes przeciez taka nieszczesliwa. Nie myslisz natomiast, ze jesli polykasz jakies klamstwo bez glosnego oporu to zachecasz dana osobe do dalszego czesto tez klamliwego dzialania. Wiec summa summarum, nie zgadzam sie z tym co napisalas. Przynajmniej nie w 100 procentach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereńkaaa33
Witajcie! Wandelko odpowiem na Twoje pytania. Zacznę od początku. On do mnie napisał pierwszy. Mówił mi że znalazł mój nr gg w sieci (napisałam na jakiejś stronie swoją opinie czegoś podobno i podałam tam gg). No i ta opinia tak mu się spodobała że napisał do mnie. Uwierzyłam bo w sumie to było możliwe (chociaż on nie powiedział mi konkretnie, zwinnie zmienił temat i wciągnął mnie w rozmowe) Tak to się zaczęło. Jeśli chodzi o NK to niestety konta już nie ma. Specjalnie dla Ciebie sprawdziłam(wole nie podawać jego danych tutaj). Weszłam na konto mojego brata i w wyszukiwarce nie było jego nazwiska. Podejrzewam że usunął prawdziwe konto żeby ewentualnie inne kobiety go nie namierzały. Teraz tak myślę że nie byłam jedyna, to pewnie sposób na życie, takie bajkopisarstwo. Nasze rozmowy zakończyły się niecałe dwa lata temu. A trwały prawie cztery lata Szkoda słów, aż mi głupio jak to pisze że byłam taka naiwna. Teraz to on jest po czterdziestce, a ja dużo młodsza, może dlatego taka głupia byłam. A ten „twój to też ładne bajki Ci opowiadał Z perspektywy czasu dopiero widzi się jakim się było naiwnym. Ja pisząc z tym swoimhaha wędkarzem :D też wszystko łykałam co mówił. A te jego wymówki od spotkania.dziecinada! pozdr ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x2a
Wandelo, Czytałam Twój wątek kilka lat temu, będąc w podobnej sytuacji, wtedy jednak przekonana, że nie będę "Tobą" nie będę czekać tak długo. Czekałam... 3 lata. Mam nadzieję, że uda mi się zamknąć ten rozdział tak jak Tobie... w każdym razie wiedz... rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quot30up41
41 siup 30 cip cip ci ci ci ci ci ci ci śepaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa p.s. 2013.06.02 01:38:01,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź tabletki
i nie rób tego więcej sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak.tak.tak.
"Teraz tak myślę że nie byłam jedyna, to pewnie sposób na życie, takie bajkopisarstwo." Terenka33, bardzo dobrze to ujelas. Dokladnie tak samo mysle. Niektorzy spelniaja sie w necie wlasnie w taki sposob, a ze to bardzo wciaga, to szybko staje sie to ich sposobem na zycie. Jestem pewna, ze dotyczy to tak samo facetow jak i kobiet. Nie stac ich na zadne radykalne zmiany we wlasnym zyciu wiec zamykaja sie w takiej "chorej iluzji" i odzywaja. Daje im to mala iskierke radosci, ze jest ktos dla kogo sa nagle wazni. I jestem pewna, ze tacy ludzie prowadza wiecej kontaktow na raz i dlatego tak latwo im nagle cos urwac i zniknac, bo maja w rekawie jeszcze inne znajomosci. I nie jest im pewnie swiadome, ze bawia sie uczuciami innych i ze tak po prostu nie mozna. Mysla jedynie o sobie i o tym jak im jest z tym dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjasnienia gwoli...
Szczęśliwy człowiek nie rani innych..jednak..nawet jak nie chcesz kogoś zranić..to i tak to mozesz zrobić..Co prawda odpowiadasz za to co np. powiesz..ale nie za to jak zostaniesz zrozumiany..Tyle ludzi jest w necie nieszczesliwych..i unieszczesliwia innych. Wandela, Tereska, ktos waszym kosztem lapal dla siebie chwile szczescia. Czy to powinno byc karalne? ..hmmmmm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereńkaaa33
karalne? no wiesz tak naprawdę płacimy za własną głupotę i naiwność.... Dopiero takie doświadczenia sprawiają ze drugi raz błędu nie popełnimy. Tylko szkoda ze trwalo to tyle czasu no coż. tak.tak.tak. idealnie to ujęłaś!!! "Nie stac ich na zadne radykalne zmiany we wlasnym zyciu wiec zamykaja sie w takiej "chorej iluzji" i odzywaja. Daje im to mala iskierke radosci, ze jest ktos dla kogo sa nagle wazni. I jestem pewna, ze tacy ludzie prowadza wiecej kontaktow na raz i dlatego tak latwo im nagle cos urwac i zniknac, bo maja w rekawie jeszcze inne znajomosci." dokładnie! Oni myślą tylko o sobie... Nie ta to następna będzie pisać. Znajdą taka która uwierzy we wszystko i nie będzie wciąż prosić o fotkę czy nr tel. A tak naprawdę ważne jest dla nich nie osoba z którą piszą tylko pisanie samo w sobie. Może się tym dowartościowują, stwarzają swój obraz, swój świat... Każdy może napisać ze jest przystojny że jest lekarzem, adwokatem, biznesmenem, wykładowcą :/ spotkanie by to wszystko zweryfikowało a przecież oni chcą pozostać w wirtualu wraz z wykreowanym przez siebie obrazem. Racja ze są to osoby inteligentne, nie da się ukryć. Ale przecież psychopaci, seryjni mordercy to też często osoby bardzo inteligentne, ponadprzeciętnie! a jednak..... Inteligencja nie ma tu nic do rzeczy, ktoś moze być inteligentny ale społecznie niedostosowany, zepsuty moralnie. Pisze to szczególnie do Ciebie Wandela bo często podkreślałaś że Kuba był bardzo inteligentny . Racja! Ale oni wykorzystują to do swojej okropnej gry i manipulowania w sieci. Dlatego dałyśmy się złapać na ten haczyk. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajajajaj
A ja powiem jako facet. Chęć spotkania u dziewczyn jest odwrotnie proporcjonalna do odległości jaka nas dzieli. Może dlatego że mam niewiele ponad 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×