Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaaaaaa

niech ktos ze mna pogada

Polecane posty

Gość smutnaaaaaaa

wszystko jest do dupy.. wszystko mi sie wali ..jutro mam caly ciezki dzien na uczelni..nie moge spac..mam nerwice i dusznosci..facet z ktorym jestem od 4 lat mnie olewa.nigdy go przy mnie nie ma kiedy potrzebuje,na uczelni tez nie za dobrze. nie mam planow perspektyw nie wiem co robic jestem zagubiona bezradna i bezsilna:( wszystko mnie przytłacza..najgorsze jest to,ze ten stan trwa z przerwami od jakis 2lat. nie umiem tak normalnie cieszyc sie zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
chciałabym zeby ktos mnie tak po prostu przytulił i powiedział że wszystko będzie dobrze..zebym mogła wypłakac sie w jego ramionach i spokonie zasnac cieszac sie kolejnym nadchodzacym dniem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i dobre
smutna mogę z Tobą porozmawiać, ale na poradę za bardzo nie licz, bo sama mam podobnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak by cię tu kobieto pocieszyć? Kiedyś w czasie takich nocnych przemyśleć zrewolucjonizowałam moje życie :classic_cool: Też spać nie mogę, przed chwilą leżałam i próbowałam zasnąć ale juz mi przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
"może i dobre" dlaczego masz podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i dobre
Kaśka:D pisałam kiedyś z Tobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i dobre
smutna bo mam nerwicę, depresje i nic z tym nie próbuję zrobić, bo nawet nie wierzę, że cokolwiek da się zrobić:) Jest mi źle, ale nie umiem walczyć o to , by mi było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i dobre
tak:D:) miałyśmy jechać nad morze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
ja tez bylam u kilku psychologow. probowałam jak to powiedziala Katarzyna "zrewolucjonizowac" swoje zycie ale sie nie udało. te chujowe stany psychiczne ciagle powracaja. mimo ze mam rodzine jestem sama, facet jak wczesniej wspomnialam..ehh szkoda gadac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
pozatym jestem cholernie wrażliwa..strasznie sie przejmuje opinia i słowami innych..wystarczy nawet "nie taki" wzrok..zycie mnie przerasta i nie pasuje do tego swiata..2 lata temu obiecałam sobie: od jutra wszystko sie zmieni. wyprowadzilam sie z domu- zeby uniknac klotni z rodzicami. i co? nic. mialo byc lepiej- jest gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i dobre
właśnie smutnaa, bo mi się wydaje, ze jak sama nie chcesz zmienić swego zycia to psycholog nie na wiele się zda a co wtedy, gdy życie masz tak spieprzone, zę nawet chęci nie pomogą i wszelkie wysiłki i tak pójdą na marne? chyba nie warto walczyć nie namawiam Cię bynajmniej do rezygnacji z walki , bo widzę, zę masz faceta, jesteś na studiach:) myślę,że warto powalczyć chocby o lepsze relacje z facetem, albo o dobre wyniki na uczelni:) ech, ale tak naprawdę to wiem, zę dobrze to się tylko mówi.. gorzej zabrać się za to Kasia, ja bardzo chętnie:D tylko sama jeszcze nie wiem kiedy urlop będę miała:) a dlaczego nie śpisz?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
pasje? na razie starczy mi uczelnia..tyle mam nauki ze szok:o wiec nie chodzi o zapelnienie czasu bo wrecz mi go brakuje...a że jestem niesystematyczna i zawsze porywam sie z motyka na słonce to znajac zycie ta moja wielka zyciowa pasja skonczy sie po tygodniu;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
ja juz dluzej nie amm siły walczyc o ten zwiazek. nie czuje sie w nim szcesliwa o czym moj partner doskonale wie a mimo to nic z tym nie robi:( to tymbardziej mnie dobija. a nie che tego konczyc bo boje sie samotnosci,tego ze sobie nie poradze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
a jak sobie radzisz z nerwica? ja juz sie pogodziłam z tym ze bedzie mi towarzyszyla do konca zycia. Jest nam czego wspolczuc;P inni nie rozumieja jak bardzio sie meczymy..ale spopkojnie,to tylko nerwica:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna nie bój się samotności, to, że zakończysz jeden związek to nie znaczy, że będziesz samotna, znajdź sobie partnera z którym będziesz szczęśliwa, nie bądź z nikim z sentymentu i ze strachu przed samotnością, ja na przykład jestem samotny i jest mi z tym dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułcia
tropki tropki psychotropki i sie poskladasz jakos, dziołcha a z facetem szczerze pogadalas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Ty kochana musisz zmienić nastawienie, połóż się i zasypiając sama się nakręcaj "będzie dobrze, jestem młoda, piękna, mądra, jak się obudzę to będzie cudowny dzień". Afirmacja działa cuda. może i dobre -> Ja sama jeszcze też nie wiem kiedy będę miała wolne, bo piszę prace mgr i piszę i piszę. Ale też jak najbardziej chętna jestem. A nie śpię bo wypiłam duuuużą i mocną kawę bo miałam właśnie pisać pracę :D Potem tak sobie siadłam przy kafe i zleciało 4 h! Zaraz będe się zbierać, jutro wstają o 8.00 i jest to dla mnie mordercza pora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułcia
lubie placki, bo wam facetom jest łatwiej znalezc partnerke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
lubie placki==> ja jestem pewna ze nie bede potrafiła byc sama. potrzebuje czułosci imilosci. mimo mojego młodego wieku nie interesuje mnie seks z przygodnymi partnerami i chodzenie za raczke do kina. musi byc cos wiecej...pozatym z czlowiekiem z ktorym obecnie jestem zwiazalam plany na przyszlosc..(przeprowadzka,zmiania studiow) wiec nie jest to takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
popieprzone to zycie..jestem w kwiecie wieku,"przede mna siodme niebo":P a nieustannie sie czyms martwie, przejmuje,wyszukuje problemy, placze, przezywam i chce juz umrzec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna, no ale pomyśl logicznie jeżeli nie znajdujesz oparcia w facecie, z którym jesteś tyle czasu, nie ma go przy Tobie to znając życie prędzej czy później się rozstaniecie. Czemu wiążesz przyszłość z osobą, która tak Cię olewa, jak sama piszesz. Czy chcesz być tak olewana przez całe życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i dobre
Katarzyna jakby co to się odezwę:P wyśledzę Cię haha kładę się jeszcze na chwilkę:) Smutnaaaa , no właśnie nie radzę sobie za bardzo z nerwicą ( wyżywam się np n a innych jak już emocje apogeum osiągną, a potem ryczę kilka dni :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nocna straż
Ja nie mogę bo pracuje to nie śpię ale wam się dziwię.Zamiast spać i śnić o fajnych rzeczach to siedzicie na forum.Sam bym się chętnie położył.A do zrezygnowanych i smutnych-za kilka lat będziecie się z tego śmiać.A wtedy oczekuje wiadomości:"stary, miałeś rację,świat jest piękny" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
do placka: to moj pierwszy facet, i trudno mi tak po prostu to zakonczyc. sa chwile kiedy jest naprawde dobrze i tylko to mnie przy nim trzyma. własnie..CHWILE..a skoro mam z nim spedzic całe zycie to chwile sobie mozna w dupe wsadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niem mam dziewczyny, mam za to parę przyjaciółek i niektóre mając problem zawsze mogą na mnie liczyć. Z niektórymi podczas ich kryzysów spotykałem się nawet codziennie, skoro potrzebowały, pocieszałem je jakoś, zauważyłem, że ja lepiej traktuje swoje przyjaciółki niż niektórzy faceci dziewczyny. Mówię Ci pomyśl nad zmianą partnera, otwórz się do ludzi, poodnawiaj stare znajomości, baw się. Powiedz sobie, że zasługujesz na kogoś lepszego niż koleś, który Cię tak traktuje i myśl tak, bo pewnie taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×