Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Roxy na Tysiącleciu jest tylko takie znieczulenie. Całkowita narkoza. Ja miałam komplikacje przy porodzie. Główka się cofała i nie chciała wyjść, ale dziewczyna co ze mną leżała miała planowaną cesarkę i też takie znieczulenie. Wszystkie trzy miałyśmy takie. Kanisa Ty się nie martw rozłąką z dzieckiem. Jak będziesz chciała to Ci je dadzą. Dla nich to lepiej. Ja bym się bardziej martwiła, że od razu je dadzą i nie będą pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusia, skoro w piątek masz wizytę, to znaczy, że nie udało ci się dostać tutaj do lekarza? Będziesz jeszcze próbować? I jak z decyzją o porodzie? Czewa czy Bytom? Ja chciałabym się przejść w przyszłym tygodniu obejrzeć porodówki tutaj, a 30. stycznia przy okazji wizyty u mojej gin, odwiedzę szpital w Chorzowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na parkitce do cesarki jest zewnątrz oponowe, jeśli to pacjentka jest oporna na znielczulenie i wszystko czuje to dawają pełną narkozę. W każdym razie ja tak miałam. Co do maluszków to też słyszałam że na parkitce są przy matkach od razu i położne rzadko przychodzą do pomocy, no ale to chyba zależy na którą położną- kobietę się trafi. Jedna jest taka co pomoże a druga wyjedzie na nas z krzykiem że dzieckiem nie umiemy się zająć. to gdzie rodzić dokładnie za długo czekali. W sumie chcieli dobrze, myśleli że sytuacja się poprawi ale niestety stało się inaczej. Miałam cc w grudniu w 2011r. Kilka postów wcześniej pisałam o tym... To ta stronka o którą mi chodziło http://www.rodzicwczestochowie.pl/porodowki_szpital_na_parkitce-2-1071-1129.html Tam pisze że podczas cc może być z nami osoba towarzysząca jeśli dobrze zrozumiałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka będzie miała 18 stycznia cc na tysiąc leciu więc jeszcze tam przyjmują. Z półtora roku temu koleżanka rodziła na blachowni i po killkunastu godzinach porodu dali jej znieczulenie zzo właśnie. Dziewczyna już mdlała z bólu na łóżku a oni cc i tak nie chcieli zrobić. W końcu jakiś lekarz przyszedł i wypchnął dziecko :/ Kurcze niech mi któraś napisze na który się szpital zdecydować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roxy100
Ann, spójrz na to, że dane, na które się powołałaś pochodzą z 2006 roku, więc są dość niraktualne. Łącznie z ordynatorem, którym obecnie jest J. Strzelczyk. Mąż nie może być obecny przy cc, pytałam dziś w szkole rodzenia. Najlepsze jest to,, że szkołę prowadzą dwie położne, jedna z PCK i druga z Parkitki i same nie mogą dojść do ładu, kiedy otworzą ten wyremontowany oddział na Parkitce. Ta pani z Parkitki twierdzi, że 1 lutego, a ta z PCK, że nie nastąpi to szybciej niż 15 lutego, czyli w polskiej praktyce pod koniec lutego. Ponadto, wyremontowano tylko sale poporodowe i oddział noworodkowy - porodówka pozostanie "późnym Gierkiem" - cyt. położenej, jak była. Ponadto, dyrektor PCK sprzeciwia się pełnemu połączeniu, bo na Parkitce na izbie przyjęć jest tylko jeden fotel do badania pacjentek, a poczekalnia ma wymiary połowy pokoju. Położne śmiały się, że wyremontowane oddziały położniczo-noworodkowe w Myszkowie i Lublińcu świecą pustkami, bo żadna z nas nie chce mieć wpisane miejsca takiego urodzenia dziecka. Ogólnie chaos i jedna wielka wolna amerykanka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roxy100
Ann, spójrz na to, że dane, na które się powołałaś pochodzą z 2006 roku, więc są dość nieaktualne. Łącznie z ordynatorem, którym obecnie jest J. Strzelczyk. Mąż nie może być obecny przy cc, pytałam dziś w szkole rodzenia. Najlepsze jest to,, że szkołę prowadzą dwie położne, jedna z PCK i druga z Parkitki i same nie mogą dojść do ładu, kiedy otworzą ten wyremontowany oddział na Parkitce. Ta pani z Parkitki twierdzi, że 1 lutego, a ta z PCK, że nie nastąpi to szybciej niż 15 lutego, czyli w polskiej praktyce pod koniec lutego. Ponadto, wyremontowano tylko sale poporodowe i oddział noworodkowy - porodówka pozostanie "późnym Gierkiem" - cyt. położnej, jak była. Ponadto, dyrektor PCK sprzeciwia się pełnemu połączeniu, bo na Parkitce na izbie przyjęć jest tylko jeden fotel do badania pacjentek, a poczekalnia ma wymiary połowy pokoju. Położne śmiały się, że wyremontowane oddziały położniczo-noworodkowe w Myszkowie i Lublińcu świecą pustkami, bo żadna z nas nie chce mieć wpisane miejsca takiego urodzenia dziecka. Ogólnie chaos i jedna wielka wolna amerykanka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to gdzie rodzić?
A ja się jeszcze zastanawiałam nad Myszkowem. A Wy co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche ryzykowne jechać w zime np w nocy do Myszkowa. ja slyszalam że przyjmują do 15 stycznia na PCK, a od 1 sie przenoszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Dziewczyny, prrzekazuje to, czego dowiedziałam sie wczoraj w poczekalni u lekarza. 15 stycznia jest sanepid na parkitce, jak zatwierdzi to się zaczynają przenosić. KOwalski przechodzi na parkitke. MOja mała waży najwyżej 2200, muszę ją trochę podtuczyć, a już na pewno przytrzymać w brzuchu jak najdłużej, termin z usg wychodzi na 20 luty z hakiem, krążka nie zdejmie mi wcześniej jak na oddziale, zwłaszcza że mam mieć cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli jeszcze PCK pracuje... A jak z oglądaniem porodówek, byłyście już? Ja bym najlepiej na własne oczy wszystkie zobaczyła. Robią z tym jakiś problem? Co do Myszkowa, też o tym myslałam... Oddział po remoncie, wanna do porodu i w ogóle cud miód. Odległość mi nie przeszkada, bo jeszcze rozważam śląsk a to 2 razy dalej. Ale potem każda sprawa w urzędzie to do Myszkowa trzeba zasuwać... To już chyba wolę na śląsk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joy8689
Witam, jestem w 34 tyg ciazy na usg dziecko bylo ulozone w sumie skosnie choc w karcie lekarz wpisal polozenie poprzeczne, ale moje pytanie czy jesli nie odwroci sie glowa w dol a ewentualnie posladkami, to czy czeka mnie porod sn? dodam ze to moja 2 ciaza chce rodzic na mickiewicza bo tam juz kiedys rodzilam 3,5roku temu. Czy ktoras z was ma jakies doswiadczenia odnosnie takiego porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roxy100
Hej Joy, to chyba lekarz decyduje w takiej sytuacji - wiem, że u pierworódek (np. Kanisa czy ja) to jest na pewno wskazanie do cesarki, ale przy drugim i kolejnych porodach można rodzić przez sn. A z tym Myszkowem, to chyba Majka trochę straszysz. Wczoraj na szkole rodzenia położna powiedziała, że pierwsza faza porodu u pierwiastki trwa nawet 18h, więc zdąży się 1000 razy dojechać do Myszkowa i do Katowic i do Gliwic, jak ja np. chciałam. Nawet położne mówiły, żeby się za bardzo do tego szpitala nie spieszyć, bo często szpitalne mury sprawiają, że jak jest małe rozwarcie to akcja porodowa w ogóle ustaje i trzeba czekać albo wracać do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roxy długość porodu zależy od danej kobiety. Niektóre rodzą 18h a inne 2h po odejściu wód :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roxy to zależy od danej kobiety. Jedna rodzi 18h a druga urodzi w 2h po odejściu wód :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joy8689
Hmm tyle wiem ze "wielorodki" moga probowac ale czy ktora z was miala taki przypadek i jak to potraktowali w czestochowie, jaka decyzje podjeli. Taki porod sn jest jednak bardzo niebezpieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo-linka11
Joy jeśli dziecko ułożone jest poprzecznie to bezwzględnie czeka Cię cc,no bo i jak mogłabyś urodzić?Porodu sn próbuje się gdy bobas jest w ułożeniu nóżkowym (pośladkowym) i to o ile wyrazisz na to zgodę.Dziecko ułożone poprzecznie można próbowac odwrócić pod kontrolą usg ale mało który lekarz chyba to potrafi.zresztą po takim obrocie czasem zaczyna się poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaa87
Kanisa moje maleństwo też jest malutkie jak byłam tydzień temu na wizycie 33tydz. ważyło 1800. Troszkę mnie to martwi czy wszystko jest ok. To czekamy dziewczyny na otwarcie Parkitki czy ktoś się wybiera obejrzeć odział ? Ostatnio bardzo boli mnie kroczę czuję że jest takie nabrzmiałe aż nie mogę chodzić konsultowałam to z lekarzem i ponoć normalne że dziecko napiera i tam się wszystko luzuje czy też tam macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama nie byłam w Katowicach, idę do lekarza w Cz-wie udało mi się umówić na ten sam dzień za 40 min mam wizytę. Umówiłam się do Strzelczyka ordynatora z parkitki, zobaczymy jak będzie, z laparo miło go wspominam choć mało rozmowny mi się wydawał. Ja już bym chciała mieć to za sobą tak na koniec stycznia to max, ale wtedy urodzę w "starym" szpitalu :(. Bo znając życie moja kruszyna nie poczeka na nowy oddział :D. Wypytam go co i jak o szpitalu i nie wiem co jeszcze :D Trzymajcie kciuki żeby wszystko było ok 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja już po wizycie, szyjka miękkawa ale dalej długa i zamknięta, kolejna wizyta za 3 tyg łącznie z ktg, a od dzisiaj mam liczyć ruchy 3 x dziennie Czuje lekki nie dosyt bo tam jak jechałam to zawsze widziałam moją kruszynkę i dostawałam zdjęcie i wogóle, a dzisiaj tylko słyszałam :(, nawet nie wiem ile przybrała. Wypytałam go o oddział kiedy co i jak i czy zdąże się załapać, to powiedział że 1 część otwiera 21 stycznia a kolejną 1 lutego, więc powinnam się zdążyć 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem właśnie po wizycie u lekarza. Chyba faktycznie rodzenie na parkitce mnie nie ominie. Kanisa, dopytałam o ten krążek i lekarz mówi,że może w 38 tygodniu ściągnie. Tak czy inaczej, fenoterol też mam brać do 38 tyg. I nie rodzić jeszcze przez co najmniej 2 tyg. Jestem teraz w 35 tyg(początek) i moja malutka też za ciężka nie jest - ok. 2kg, lekarz uspokaja, że przybiera proporcjonalnie i nie jest to hipotrofia ale i tak się trochę martwię. Do tego łożysko 3 stopień - u lekarza nie dopytałam co to oznacza, a teraz jak poczytałam w necie to się zmartwiłam. Miała któraś z Was takie stare łożysko tak wcześnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nataliaa87 jestem w końcówce 32tc i też odczuwam ból krocza :( Też tak myślę że to maluch tak naciska. Gdzieś czytałam na forum że taki ból może powodować "rozwieranie" się miednicy i kości bo przygotowują się do porodu, czy to prawda ro nie wiem. Ale męczące to jak cholera :( Dziewczyny które chodzę i chodziły do dr Lemańskiego, jesteście zadowolone z prowadzenia ciaży przez niego? Bo już sama nie wiem co myśleć :( Co miesiąc wydaję 100zł a nie pamiętam kiedy dał mi do zrobienia badania. Wysłał was na badanie glukozy? Gdyby nie perspektywa porodu na parkitce zrezygnowałąbym z niego ale tak to nie wiem co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredka ja również mam łożysko III stopnia i wczoraj też przewertowałam różne fora i jestem przerażona tym co piszą. Niby lekarz u którego robiłam usg mówił żebym się nie martwiła ale łatwo powiedzieć. Tym bardziej że w pierwszej ciąży miałam problem z łożyskiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann8912, mnie lekarz cały czas powtarzał, że wszystko dobrze, że mała dotleniona itd. tak się przejęłam tym, że ciągle waży za mało, że nawet na to nie zwróciłam uwagi,dopiero teraz jak przyszłam do domku i na spokojnie myślę o tej wizycie to się martwię.Bo cały czas mi powtarzał, żeby jeszcze dwa tygodnie wytrzymać chociaż i co chwila o ruchy dopytywał. Mam mętlik w głowie. Następna planowa wizyta za dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to gdzie rodzić?
Dziewczyny ja swoją pierwszą ciążę prowadziłam w Katowicach i tam też rodziłam na Ligocie - byłam/jestem baaardzo zadowolona z opieki, położnych klimatu jaki tam panuje. Teraz jestem w drugiej ciąży i mam dylemat czy jeździć do Katowic, nie wiem jak to jest z drugim porodem czy zdążę dojechać. Poza tym nie ukrywam, że koszt wizyty 300zł też jest tu decydujący. Myślałam nad Myszkowem bo tam mam swojego dr z Częstochowy, chociaż teraz chodzę do Kowalskiego bo mam metlik i nie wiem gdzie rodzić i jakiego dr docelowo wybrać. W ogóle nie myślę o aspekcie papierkowym tzn. tak jak ktoś tu cos pisał, że jak będzie trzeba cos załatwić to trzeba jechać do Katowic albo Myszkowa. No bo tak naprawdę jak leżałam w szpitalu to mąż odebrał akt urodzenia z usc w Katowicach i tyle i po co więcej gdzieś jeździć?? A nawet gdyby to przecież dokumentów nie załatwia się codziennie żeby przez to zrezygnować z porodu w szpitalu, który będę uważała za bezpieczny i godny zaufania. Widzę, że jest tu troszkę dziewczyn, które myślą o porodzie na ślaśku co jakby napawa optymizmem. Tyle się na słuchałam negatywnych opini o naszych częstochowskich szpitalach, jak to męczą i czekają na ostatnią chwilę, że na prawdę strach się bać. Dlatego nadal nie wiem co robić. Na razie to 10tc termin na sierpień a ja nadal nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredka to jak się czegoś dowiesz o tym łożysko to pisz. Żałuję że weszłam na ten cholerny net :/ To gdzie rodzić jeszcze masz dużo czasu do namysłu. Jeśli masz dobrego lekarza z Myszkowa i porodówka ma tam dobre opinie to nie widzę problemu żeby tam nie rodzić, to samo ze śląskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Olaminika mała jest ułożona miednicowo, dlatego będzie cc. Kredka w sumie ja też zaczynam 35 tydzień, na kiedy masz termin? Następną wizytę mam też za 2 tyyg we wtore, już będzie 37 tydzień, mam nadzieje że doczekam. Dwie ostatnie nocki miałam skurcze, do tej pory nie pojawiały się z taką częstotliwością w nocy, dlatego nieco się obawiam czy dotrwam. A jak się czujesz po fenoterolu? Nasze malutkie Gusia, widzę że masz termin podobnie, czemu się obawiasz że jeszcze w styczniu się rozłożysz? Nataliaa, Kredka nasze malutkie ważą podobnie, więc chyba wszystkow porządku, zwłaszcza że dopiero teraz dzzieiaki zaczynają inwestować w tłuszczyk, więc teoretycznie teraz zacznie się największy przyrost masy. Hodujemy maleństwa, musimy je podtuczyć odrobine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanisa takie jakieś głupie przeczucie :D, może dlatego że nadal chodzę do pracy, to tak jakoś myślę już torbę do auta spakować że jakby co to do szpitala :D. Wg lekarza pomimo że szyjka miękkawa, nadal długa i zamknięta, więc kolejna wizyta za 3 tygodnie to już będzie 38 tc, bo w sumie tak jak ty zaczęłam 35 tc, jeszcze ok 23 stycznia mam iść na ktg i od dzisiaj 3 x dziennie liczyć ruchy. Fajnie by było dotrzymać do lutego, żeby jak coś to być już na tej nowej porodówce którą otwierają 1 lutego. Zobaczymy :D 🌻 A ty jak się czujesz ?? 🌻 Kama gdzie zniknęłaś?? 🌻 Pozdrowienia dla wszystkich mamusiek i ciężaróweczek :D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×