Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

ze mna w Łukaszu była dziewczyna po cesarce i ona była w takiej szpitalnej koszuli, wiec nie leżysz całkiem goła. Znajoma miala cesarke "na zimno" i miala ten komfort, że poszla danego dnia na określoną godzinę, po 40 min już była po. Potem tylko narzekała że bolało, ale wszytko da sie przeżyc. Troche kicha żenie ma tych odwiedzin, wiec jesteś skazana na personel, mam nadzieje że się Tobą zajmą i że nie będzie tak jak słyszałam, że mają gdzieś i zaraz po cesarce sama musisz sie dzeckiem zajmowac. Zreszta ja mysle że tarzz na Parkitce to jest takie zamieszanie że każdy chce sie pokazać z jak najlepszej strony, żeby nie wylecieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lifestyle
na parkitce po cesarce od razu masz dziecko przy sobie, i nikt nie pomaga jak sie nie upomnisz. moja mała była 13 h w inkubatorze więc miałam szanse się chociaż troszkę rozchodzić.ale dziewczyny to miały dzieci przy sobie... położą ci dziecko na ręce i ani sie ruszyć bo się boisz że spadnie... z bogiem sprawa jak urodzisz w dzień...bo jak w nocy to lipa totalna. z moich obserwacji stwierdzam że wiele dziewczyn wstydzi sie, albo boi poprosić o pomoc.... ja tam się darłam, że nie mogę sie podnieśc i niech przyjdzie pielęgniarka i mi pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysiula te nasze dzieciaki coś spieszą się na świat... Mogły by poczekać, chociaz aż skończy się kwarantanna przez grypę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj moja Kruszynka napędziła mi strachu, więc miałam okazję odwiedzić szpital na parkitce. Po niezbyt miłym wstępie i próbie odesłania mnie do jakiejś przychodni lub lekarza prowadzącego było ok. Zarówno położna jak i lekarka na którą trafiłam zajęły się mną jak należy. KTG zrobione, nawet dwa razy żeby się upewnić,że wszystko gra itd. Ostatecznie wyszłam stamtąd pozytywnie zaskoczona. Faktycznie atmosfera między personelem napięta i nerwowa, tego nie ma to nie działa, tego nie przywieźli, to miało być inaczej, ale w samym podejściu do pacjenta czy coś na tyle ile tam byłam nie mogę nic złego powiedzieć. Co do odwiedzin i porodów rodzinnych to faktycznie wstrzymane, ale podobno coraz mniej jest zachorowań na grypę, więc jest szansa, że zniosą ten zakaz. Mam nadzieję, że jak przyjdzie co do czego to też będzie ok, chociaż nie powiem z mężem w czasie porodu czułabym się bezpieczniej... Zobaczymy, może się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiula86
Dokładnie :P Niech sobie jeszcze poczekają w brzuszkach ;P trochę się boję tego całego zamieszania, z mężem czułabym się dużo lepiej. Oby znieśli ten zakaz jak najszybciej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Ja już jestem skołowana tymi wszystkimi informacjami... Blachownia w rozsypce, zwalniają personel, PCK przeniesione na Parkitke... Coś felerny czas nastał dla rodzących na początku 2013 roku. Termin mam na 31 marca więc Mały przybędzie w okolicach wielkanocy ale już się martwię gdzie się udać... Liczę na to że jakoś się sytuacja ustabilizuje do tego czasu. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie i licze na informacje co do warunków na naszych częstochowskich porodówkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka222
Cześć dziewczyny ! Chciałabym do Was dołączyć ;) Jestem w 29 tyg, termin mam na 21 kwietnia. Czy któraś z Was ma tez termin na kwiecień? Ja zaczynam się bać zwłaszcza że raczej do wyboru jest tylko Parkitka :/ Dziewczyny mam do sprzedania nowy wózek prosto od producenta, zachęcam: http://allegro.pl/wozek-dzieciecy-i2996969984.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo-linka11
Ja mam termin na początek maja ale urodzę pewnie w kwietniu,karolinka do jakiego lekarza chodzisz? A myślałyście dziewczyny o porodzie w Myszkowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg USG termin mam na początek kwietnia ale jak ostatnio mówiła moja lekarka "może być wcześniej" także nastawiam się bardziej na koniec marca. Z jednej strony chciałabym mieć już ten cały poród za sobą, ale fakt że Maluszkowi każdy dzień w "dwupaku" jest na wagę złota gasi ten dziki pośpiech hehe Co do Myszkowa to sama nie wiem, dopiero z tego forum dowiedziałam się że jest taka możliwość i wcale jej nie odrzucam, bo choć mam lekarkę prowadzącą ze szpitala z Blachowni to po tych wszystkich najnowszych informacjach już zgłupiałam do reszty. Dodam że to moja pierwsza ciąża więc pietra mam poczwórnego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moonika24, przynajmniej załapiesz się na nowy macierzyński:) jak patrze na to całe zamieszanie i na to co przeżywacie to wiem jedno, następne dziecko urodzę ponownie w Łukaszu. Dzisiaj z ciekawości weszłąm na forum gazety i jest wątek o Mickiewiczu, co za ludzie tam pracują!strach się bać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam o Łukaszu ale nie stać mnie niestety, remonty pochłaniają dosłownie wszystko. Nie wiem czy mamy taki niefart że mieszkamy tu a nie gdzie indziej czy to bardziej kwestia tego że nie wiemy jak to jest w innych miastach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzialena88
hej dziewczyny. Ja mam termin na 19 kwietnia i też się nastawiam na Parkitkę. Mam stamtąd lekarza i uspokajał mnie ostatnio że pomimo połączenia nie będzie tłoku na porodówce, czego się obawiałam po tym co ostatnio czytałam. O porodówce w Myszkowie gdzieś czytałam pozytywne opinie ale ja bałabym się że nie zdążę tam dojechać, bo mieszkam 20km od cz-wy w przeciwnym kierunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam zamiar być wkrótce ponownie w ciązy i jak nie bede mieć kasy w całości na poród to sobie wezme spłatę ratalną, bo mnie przeraża to co się w tym mieście dzieje! Czy któraś z Was miała kontakt z Natalią? długo się nie odzywa, mam nadzieje że u niej i jej synka wszytko się normuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lifestyle jeśli przez twoje krzyki położne się wzięły i ci pomogły to też tak zrobię :) inkak wystarczy karta elektroniczna NFZ jeśli jesteś ze śląska. W każdym razie ja mam tak napisane na spisie wyprawki na parkitkę którą dostałam od lekarza. Dzięki :) Nie mogę uwierzyć że za trzy tygodnie będę mięć mojego bąbla w ramionach :) Roxy to może się spotkamy na sali w lutym. Jakby coś to mój mały to Hubert :) Kredka dobrze że to był tylko fałszywy alarm. Nie dziwię się że taka atmosfera jest na oddziale, teraz jest prawie nowy personel i trochę czasu minie jak się dogadają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lifestyle
o to się pozmieniało na parkitce... kiedyś jak sie pojechało na izbe przyjęć to zostawiali zawsze na obserwację. przy plamieniu zostawało się min 7 dni... jak słabo czułam ruchy małej w 34tc to zostawili mnie na 4 dni. widomo żeby kase wyrwać od nfz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ;) Jesli chodzi o cc na Partkitce to ja mialam ja o 21:00, wyjechalam na lozku z porodowki (wody odeszly 2 godziny wczesniej, a skurczy brak mimo podania oxy!), na porodowce byly ze mna 2 bardzo mile polozne (moze na takie akurat trafilam, a moze takie juz sa ;) ) i maz (z poczatku mnie wkurzal :P bo a to jesc mu sie chce, a to mu nie wygodnie :D jak by to on mial najgorzej :P). Jak zapadla decyzja o cc lekarz zadzwonil i zamowil sale i zebral personel, ja zostalam z polozna a m wyszedl w celu przygotowania mnie do cc, (mialam na sobie swoja koszule), zalozono mi cewnik (nic to nie boli a znieczulenie nie mialam :P), miejce ciecia Pani podgolila (bo ja tego nie zrobilam a w ciazy pojawily mi sie tam wloski..) dostalam 2 kroplowki (chyba w celu nawodnienia organizmu?) i zawieziono mnie na lozku na sale. A tam 2 lekarzy gin (ktorzy kontrolowali syt. na porodowce), chyba jedna polozna ktora na bierzaco kontrolowala tetno plodu, 1 pani ktora mi klula plecy (dawali znieczulenie zewnatrzoponowe) i 1 Pani ktora mierzyla mi cisniene, a potem podawala tlen (zeby natlenic mala :D), byly jeszcze Panie z noworodkow chyba 2 - 1 lekarz i 1 polozna? Bylam straszniee zestresowana, wiec nie wiem na 100% Samo wydobycie malej trwalo chwile, poczulam jak cos wychodzi i nawet mi ja pokazali juz po badaniu ;) potem do inkubatorka i zawiezli na oddzial. Maz czekal pod sala i obejrzal sobie mala (powiedzial ze chocby mu inne dziecko na drugi dzien pokazali to jego juz nikt nie oszuka ktore jego ;) zrobil fotke i jak juz ja trafilam na sale pooperacyjna na 2 godziny po cc, pokazal fotke i zdal relacje jaki jest szczesliwy ;) na ta sale po jakims czasie przyszla polozna i pokazala mala i zapytala czy 'mama sproboje nakamic coreczke? siara jest?" :) (MAMA! :D) powiedzialam ze niewiem ze no moge sprobowac, wiec pani przystawila, a mala pieknie zassala sie ;) m byl caly czas z nami i nakrecil filmik z pierwszego karmienia, potem ja zabrali. ja trafilam juz na sale (bez corci), rano mi ja przywiezli. razem z nia lezalam na lozku bo ciezko bylo mi wstac, wiadomo ze rana po cc ciagnie i boli.. ale teraz juz sie tego wogole nie pamieta :) od 10 razno bylam juz na nogach i chodzilam, najgorsze bylo wstawanie.. ogolnie to sporo osob sie krecilo, jak dzieci plakaly to panie przychodzily i pomagaly przystawiac dziecko do piersi, mnie mila pani pokazala wygodna pozycje do karmienia, ew. niektore dzieci dokarmialy mm. Fakt jak sie zapytasz to Ci pomoga, ale same od siebie tez czasem zagladaja (ale nikt tu nie siedzi z wami 24/h). Co do masci polecam MALTAN, po 3 dobie jak juz mialam poranione sutki od ssania polozna dala mi pare saszetek z probkami i mi bardzo podeszlo, wczesniej probowalam Bephantenem, ale jak dla mnie slaaabe ma dzialanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli nie taki diabeł straszny... :) Jak dawno miałaś tą cesarke na Parkitce?? Ciekawa jestem jak tam teraz jest i jak sobie radzą z taką masą przyszłych mam hehe Gratuluje córy, niech Wam rośnie zdrowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Zona, przy tym znieczuleniu nie można się ruszyć przez 10 h, a z tego co piszesz to nie jest to przestrzegane. W ogóle dzięki za relację, to dużo znaczy wiedzieć co się będzie działo z człwoeikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkak
Ann8912 - czy mogłabys napisac co potrzebne na tą parkitkę ? Ja niby mam tam badanie 16 lutego, pewnie ktg, ale nie wiem czy dotrwam. A nie chciałabym byc głupio zaskoczona :) że nie mam czegoś, co wg. jest niezbędne, a już niekoniecznie potrzebowali tego na PCK, bo torbę mam spakowaną wg. wymogów z pck. zona26l - gratuluję córki :) niech się zdrowiutko chowa. No i dobrze że ten poród tak dobrze wspominasz i że trafiłas na "dobrą ekipę" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inkak prześle ci listę jaką dostałam na szkole rodzenia od położnej z parkitki DLA DZIECKA ubranka pajacyk,śpiochy, kaftaniki, pampersy, chusteczki nawilżające, octanisept do pępka, niedrapki, oliwka, rożek/becik, ręczniczek, mydełko dla dzieci, położna dopowiedziała żeby wziąć pieluchy tetrowe przydatne do karmienia i smoczek uspokajacz, DLA MAMY - koszule ok 3 szt takie do karmienia żeby też mogły być, stanik do karmienia, klapki pod prysznic, chapcie, kosmetyki przybory toalet, podkłady poporodowe, majtki poporodowe, szlafrok, ręcznik duży i mały, ręcznik papierowy, woda z dziubkiem 0,75, kubek, sztućce, termometr, dokumenty dowód osobisty, rmua ostanie lub książeczka ubezp z aktualną pieczątka, skrócony odpis aktu małżeńskiego (jak jest), karta ciąży i ostatnie badania np krwi z grupą, posiew ale to już lekarz powinien zlecić, ładowarka, telefon DLA TATY jak ma być przy porodzie klapki, apart/kamera i ubranko szpitalne zakładane tylko na majtki (podobno) - ale na razie porody rodzinne jak i odwiedziny są wstrzymane, przez te choróbska jakie panują niestety do odwołania. 🌻 Ja w środę kolejne 3 już ktg nie mogę się doczekać już tego rozwiązania, i jak zobaczę naszą kruszynkę, ale p. doktor powiedział że małej nie jest śpieszno i wątpie żeby urodziła się przed terminem. Czyli jak nie urodzę do 24 lutego to 3 marca mam stawić się w szpitalu. Zobaczymy ... Ale już mi jest ciężko, krzyż zajebiście boli i podbrzusze jak za dużo posiedzę czy poleżę, jak za długo stoję to brzuch ciągnie :D i tak źle i tak nie dobrze Pozdrawiam wszystkie mamusie 🌻 Natalia daj znać co i jak bo się wszystkie martwimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lifestyle
też miałam fajne położne :) siedziały sobie na parapecie i gawędziły sobie ;) już na położnictwie jest taka fajna młoda dziewczyna, w okularach krótko ścieta... pomogła mi prawidłowo przystawić małą i jak miałam załamke i non stop ryczałam to przyszła do mnie pogadać. dziewczyny do szpitala trzeba mieć tylko pieluszki, chusteczki i kremik do pupci. panie myją dzidziusia oilatum. warto mieć podkłady na łóżko bo tam daja takie papierowe i one sie dra i zawijają... papieru toaletowego nie ma. pępuszek pryskaja octeniseptem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusia, gdzie Ty robisz to ktg? Na.parkitce? Masz jakies skierowanie od lekarza,czy on jak jest na oddziale kaze Ci przychodzić? Robila ktoras z was ktg w medyk centrum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredka ja chodze do strzelczyka i u niego w gabinecie położna robi mi co środe ktg od 2 tyg (czyli od 36tg ), i mam chodzić co środę do końca chyba ... zależy co tam pewnie będzie wychodzić, wczoraj miałam wizytę i kolejnej mi nie wyznaczył, tylko jeżeli nie urodzę do 24 lutego to mam się stawić 3 marca w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiula86
Dziewczyny, czy wie któraś jak wygląda sprawa z lewatywą na parkitce? czy to u nich standard czy raczej trzeba by samemu ewentualnie o nią poprosić? wyczytałam że można też samemu ją zrobić w domu tuż przed wyruszeniem do szpitala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje :) corcia sobie spi na hustawce i pewnie za chwilke sie obudzi :) ja rodzilam - a raczej chcialam bo ostatecznie sami ja ze mnie wydobyli cc :D 26.12.2012 ;) M na porodowce mial ten specjalny stroj spodnie i koszulke (w zestawie byl tez czepek, ale polozna powiedziala ze go nie trzeba zakladac :D) zakladana na ubranie. lifestyle ta czarna pani w okularkach tez byla ze mna na porodowce przy pierwszej probie wywolywania - napraawde bardzo fajna, ale musze przyznac ze wiekszosc tam personelu jest bardzo mila - no chyba ze komus trafi sie zle dzien? ja na takich na szczescie nie trafilam ;) po tych zmianach w sz[pitalu i to nowe skrzydlo,m teraz to tam musi byc super, pewnie przy drugim tam juz bede ;) Chcialam tylko powiedziec ze nie taki diabel straszny jak go maluja ;) ja sie strasznie balam bo tyle opini o tej parkitce bylo ze lo.. kazda kolezanka ktora tam NIE RODZILA nie polecala i mowila ze jest strasznie :D tylko 1 osoba ktora tam trafila powiedziala ze to jakies bajki i jak ja tam trafilam otwierdza ze nie ma sie czego bac, ja ostatnio slysze coraz gorsze opinie o innych szpitalach i o mickiewiczu i o tysiacleciu 2 kolezanki tam urodzily na szczescie zdrowe dzieci, ale przez nie dopilnowanie moglo byc roznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kanisa - u mnie minelo 10godz od proby wstania po cc ;) operacja rozpoczela sie o 21:00, o 22:00 bylo juz po wszytskim, a rano nastepnego dnia po godz. 10:30 wstalam, wczesniej polozna przyszla mi tylko pomoc obrocic sie z boku na bok - o pomoc nie prosilam, sama od siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha po cc przez 4 godz. ni emozna podnosic glowy i o tym mi przypominaly caly czas polozne jak probowalam zobaczyc jak mala je..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysiula na parkitce nie musisz robić lewatywy, jak chcesz to po prostu prosisz żeby ci zrobili lub możesz sobie kupić w aptece i zrobić w domu, Ja chodze do lekarza z parkitki i dostałam od niego plan porodu i tam jest pkt czy chcesz lewatywe czy nie, bo teraz nie ma obowiązku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiula86
Gusia, dzięki za odpowiedź :) ja chyba wolałabym mieć lewatywę bo to jednak trochę stresuje :/ pytanie tylko czy lepiej samemu czy jednak zdać się na szpital......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×