Poród w CZęSTOCHOWIE

moje gg 3499403 to napisz pełne namiary jak mozesz

Jak tam kwietniowe mausie? Ja nadal w dwupaku? A wy jak tam? Taka cisza sie zrobila na forum jezeli chodzi o przyszle mamusie.

Hej dziewczyny, długo mnie nie było ale miotałam się między Blachownią a Parkitką, długa historia... Maluszka mam w końcu przy sobie :) Prosze powiedzcie mi, czy ma może któraś z Was kontakt do neurologa dziecięcego Anny Minkner???? Chodzi mi o gabinet prywatny bo na Sobieskiego terminy dopiero na czerwiec, a my musimy mieć tą wizytę do pierwszego miesiąca życia Malucha. Będę naprawdę baaaardzo wdzięczna.

Agggga ja rodziłąm w marcu na Blachowni, powiem tak- personel bez zarzutu ale Ci ludzie nie mają na czym pracować. Nawet najbardziej zdolni bez sprzętu nic nie zdziałają. Ja w efekcie leżałam na Blachowni a mój Maluszek na Parkitce, żadnej mamie tego nie życzę. Warunki faktycznie bez rewelacji ale dla mnie nie to było najważniejsze, głównie chodziło mi o przychylnych ludzi. Mam niestety wiele zastrzeżeń i ciesze się że Mały trafił na patologie noworodka na Parkitke bo różnie mogło być, nawet o tym nie myśle...

monika24 nie wyobrazam sobie jakbym bez dziecka mogla byc wiec pewnie koszmar przezyłas. dobrze ze wszystko dobrze. a jak mozna zapytac to co sie z maluszkiem działo?

Mały miał wrodzone zapalenie płuc i odmę opłucnową, przy porodzie złamany obojczyk, ale to podobno zdarza się dość często jak poród przebiega nie do konca jak należy. Na Blachowni uznali go za wcześniaka (37- 38 tydzien wiec niebardzo :/) włożyli go do inkubatora i kazali czekać. Nie zapomne jak lekarka kazala mi czekac i sie modlic, wtedy to brzmialo okropnie, jakby juz nic nie mozna bylo zrobic. Nie zrobili rentgenu bo radiolog na urlopie, a przy obsłuchiwaniu nie rozpoznali ze jednopluco jest zapadniete- porazka. Teraz wiem ze nie wahalabym sie nawet chwili i zdecydowala na Parkitke albo nawet na sw Łukasza. Liczy sie sprzet i fachowa opieka. Gdyby nie rozgarniety lekarz który w chwile zdecydowal sie na transport Małego na Parkitke to nie wiem co by bylo. Położne mogą być miłe, mogą nie, warunki mogą być spartańskie to wszystko jest tylko chwilowe, da się przeżyć, najważniejsze to miec poczucie ze jest sie w dobrych rekach. Ja oddział patologii noworodka bede wychwalac zawsze, najnowoczesniejszy sprzet i opieka z powolania, na Parkitke nie dam powiedziec zlego slowa, bo dla mojego dziecka zrobili wszystko co sie dalo.

A my już po kontroli bioderek, na szczęście wszystko jest ok i nie trzeba jej pieluchować nie mówiąc o czymś gorszym, za 4-6 tyg możemy przyjść jeszcze na kontrolę. Byliśmy na Zawodziu, poszło szybko i sprawnie. Dzisiaj zadzwoniłam o 9,30 pani powiedziała żeby podjechać tak ok 10.30 a pare minut po 11 byliśmy już po badaniu. Po niedzieli trzeba jeszcze iść na szczepionkę i na razie spokój z lekarzami :D Mamuśki a co u was słychać?? A ciężaróweczki jak samopoczucie??

gusia09 to dobrze że nie musisz pieluchować nas też to ominęło , ja znowu mam lenia najchętniej to bym leżała i pachniała :) ale niestety nie da się :) monika masz rację z tym sprzętem i 3mam kciuki żeby wszystko było dobrze z twoim dzieciaczkiem

moonika24 jestem zszokowana tym co przeczytalam w Twoim poscie :/ chyba jednak sie nie zdecyduje na ta blachownie..dzieki za opis.. a na zawodziu jest porodowka ? ja dzis nie do zycia jestem , mloda kopie po zebrach i zoladku ze nawet jesc nie moge :(

witam mamusie i ciężaróweczki;-) ja byłam wczoraj u mojego gin na wizycie i wszystko jest ok chociaż hemoglobina mi strasznie spadła ale może to normalne w 23tc bo dzidziuś zabiera większość witaminek. Kopie już jak przyszły piłkarz ale to takie miłe uczucie. No i w święta myśleliśmy nad imieniem i myśle że chyba bedzie Antoś;-)

moonika 24 takie namiary znalazłam na tę neurolog adres: Cz-wa, ul.Gen. Andersa 12 kod pocztowy: 42-200 telefon kontaktowy: 600358672 gabinet prywatny.

aggga na zawodziu nie a porodówki a czemu nie parkitka ?

Czy wybieracie się może do Auchan w weekend na akcję promocyjną dla mamuś? Wiecie może coś więcej jak to ma wyglądać i co jest przewidziane?

nigdy nie decydujcie sie rodzic na parkitce, niby szpital wojewodzki a ni sprzet ani dobrych lekarzy. Rodzilam tam 3 tyg temu i lezałam na sali z 65 letnia babcia z guzem na jajniku, w jednej sali z mom noworodkiem!!! Dziewczyny leza na korytarzach, dziecmi nie zajmuje sie nikt, dobrze ze rodzilam bez komplikacji choc opieka i tak poostawia wiele do zyczenia. Lekarze sa tam beznadziejni. Szkokda ze zlikwidowali pck....A tak pozatym to lataja tam szczury, myszy i sanepid jest czestym gosciem jesli chodzi o cały szpital:) Podbno pielegniarki nie zakladaja wogole rekawiczek i to samo przy porodach...ja musiałam wrocic uwage aby rece polozna umyla z jednego porodu!!!

mamanatki jakos mam zle doswiadczenia z tym szpitalem i on jest dla mnie ostatecznoscia

Moonika24 na stronie św. Łukasza widziałam, że mają tam też konsultacje neurologiczne dla dzieci. Koszt chyba 120 zł

Dziękuje mamanatki, zaraz będę dzwonić. Aggga ja nie chciałam Cie przestraszyć, każdy przypadek jest inny, no ja nie mam dobrych skojarzeń. Nie można zakładać że coś pójdzie nie tak, ale nie zdecydowałabym się drugi raz na to samo.

kurcze to ja chyba sie zdecyduje na katowice bo cos mi sie nie widza te szpitale w cze-wie :(

Dzięki evia24 napewno sprawdze bo tyle samo kosztuje wizyta u dr Minkner a moze bedzie szybciej.

no to ja już nie wiem gdzie w końcu rodzić , z tego co tu czytałam dziewczyny nie narzekają na parkitke . Katowice i Blachownia odpadają , w pierwszej ciąży leżałam na patologii na parkitce siostry super , lekarze w miarę :) zgłupiałam

mamanatki ciezki wybor przed nami ;)

Gusia09 a u kogo byłaś na zawodziu z bioderkami?? u jakiego lekarza. Czyli tam się długo nie czaeka na wizytę??

aggga ja chyba jednak będę rodzić na parkitce , myślałam o Łukaszu no ale jednak to spory wydatek , a poza tym na parkitke mam bardzo blisko bo 5 minut autkiem , więc dla mojego męża też byłoby to na rękę . cos mi podrzucić lub wpaść na chwilę nawet w czasie pracy.

Hej, 26.03 urodziłam synka na Parkitce i jestem bardzo zadowolona. To już mój drugi poród w tym szpitalu i po raz drugi nie zawiodłam się. Położne zajmujące się mną podczas porodu bardzo sympatyczne i pomocne, do lekarzy również nie mam najmniejszych zarzutów.Jedynie położne na położnictwie nie zawsze były super sympatyczne, ale to zależało na jaką zmianę się trafilo. Najpierw leżałam na patologii ciąży, w sumie w tym szpitalu spędziłam 10 dni, żadnych szczurów, karaluchów itp. nie zauważyłam. Faktycznie jest przemiał jeśli chodzi o ilość porodów ale nie słyszałam żeby kogokolwiek odesłali z kwitkiem.Ogólnie cały pobyt oceniam na 5 z małym minusem.Pozdrawiam wszystkie obecne i w szczególności te przyszłe mamusie, ps.nie przejmujce się tak, wszystko będzie dobrze. Ja też naczytalam się tu na forum różnych niezbyt przychylnych komentarzy na temat tego szpitala ale na szczęście pozytywnie się zaskoczyłam.

ggoossiiak dzięki za podpowiedź bo my tu z dziewczynami " ciężarówkami" wahamy się ale ja chyba zostanę przy parkitce

Anias wogole sie nie czeka. A lekarz Dariusz Kopczyński Chirurg Traumatolog Ortopeda. Ale nie wiem czy oni się tam nie zmieniają. Wizyty sa w poniedziałki środy piątki od 11,00 a rejestrują już gdzieś od 10.20 i to bez kolejki. Tel na rejestracje 34/3702140. Dziewczyny na prawdę nie jest źle na Parkitce, lekarze są dobrzy (w końcu przecież wszyscy z PCK przeszli na Parkitkę), położne pediatrzy też są ok, nie mówiąc że mają dobry sprzęt na miejscu i nie ma takich sytuacji jak koleżanka opisywała że dziecko na parkitce a ona na blachowni.

to w końcu szpital a żaden pobyt w szpitalu nie jest przyjemny , to właśnie po waszych opiniach zdecyduję się na parkitkę.

Iwa ja tez jestem w 23 tc i też czuję już mocne kopniaki mojej Lenki;))) Gdzie będziesz rodzić? Ja jak większość tutaj skłaniam się ku parkitce nia ma wyboru tak naprawdę, dużo myślałam nad Łukaszem ale jednak to kilka dni a kasy sporo ale tam warunki jednak fajne ehh...mickiewicza się boję ale już sama nie wiem...

agggga a na kiedy masz termin? ja 20 maja , fajnie byłoby spotkać jakąś mamuśke z forum

Ja już chcę mieć to za sobią, jeszcze mnie mąż oświecił że jeśli zacznę rodzić jak on będzie w pracy to nie ma szans żeby się urwał stamtąd. Chyba jazda taksówką mnie czeka ,i pojadę sama ech byle do maja bo wtedy ma urlop.Rzygać mi się chce na to wszystko..