Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Gość kanisa
Cukierek, chodziłąm do Szyllera przed ciążą, ale właśnie dlatego, że nie pracuje w żadnym szpitalu zmieniłam na innego położnika z praktyką w szpitalu. A szkoda bo niezły z niego lekarz, nikt mi nie powiedział tyle o mojej macicy co on :) Wszystko tłumaczy cierpliwie, fajny lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1107
Ja chodziłam w ciąży do dr Wilkowskiego który nie pracuje na Parkitce i w ogóle nie odczułam tego że nie mam tam "swojego" lekarza.Przy porodzie będzie i tak ten który ma akurat dyżur .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukierek100
Termin mam na 7.07.2013 ale lekarz mowił oststnio ze mały jest duzy i moze sie zmienic na koniec czerwca .. Kurcze dziewczyny to mowicie zeby sie nie stresowac ? to moja pierwsza ciaza i troche mnie to wszystko przeraza. boje sie, co bedzie jak minie termin a mnie nie ruszy co wtedy jak niebede miała lekarza w szpitalu ;/ czy ktos wogole zareaguje na to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam, że np. na Mickiewicza patrzą w kartę ciąży, kto jest lekarzem prowadzącym. Ponoć 'lepiej jest tam widziane" mieć lekarza z tego szpitala. Takie informacje mam od koleżanki, która tam rodziła pod koniec zeszłego roku i faktycznie lekarza miała z Mickiewicza. Tylko, że jej udało się trafić własnie na dyżur swojego lekarza, więc może miała takie odczucia z tego względu. Jak często się to tam sprawdza w rzeczywistości, nie wiem. Z kolei na Parkitce, gdzie też ja się wybieram, to tak jak piszą dziewczyny- kto się trafi na dyżurze, ten będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dzieczyny, śledze ten teamt od jakiegoś czasu. Jestem właśnie w 34 tygodniu swojej drugiej ciąży, termin mam na 3 lipca... Zamierzam rodzic na Parkitce, za pierwszym razem rodziłam na Tysiącleciu... Czy jest ktoś kogo prowadziła dr. Manika Kij? Opowiadajcie jak wyglada mniej wiecej poród rodzinny? Czy wypełniałyście plan porodu? Szczerze mówiąc niby to mój drugi poród a stresuje się chyba bardziej niż poprzednio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Modesta
Witam, mam pytanie odnośnie szpitala w Blachowni, czy są tam możliwe porody rodzinne? słyszałam tez, ze podobno maja likwidować porodówkę tam. Słyszałyscie cos na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że nie tylko ja narzekam na puchnące stopy. Dzisiaj byłam na pobraniu krwi, w poczekalni masakra ludzie kłóca się, wpychają w kolejkę szczególnie jak widzą młode osoby. Może ktoś przybliżyc jak wygląda poród rodzinny i w sumie co powinien wiedziec mąż, co miec ze sobą. Mój mąż nie jest do końca pewien czy wytrzyma w trakcie porodu :) Opinie od znajomych też mam różne, jedne dziewczyny nie wyobrażają sobie braku partnera na sali inne wolały by czekał w poczekalni. Panowie też różnie się wypowiadają. Inna sprawa to rzeczy organizacyjne: sprawy papierkowe, podanie ubranek itp.. Co z tych rzeczy należy do męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, jeśli chodzi o poród rodzinny to u mnie było tak, że mój mąż od samego prawie poczatku był ze mna. Na Parkitce wymagają od facetów stroju i tylko majtki i ten strój sie zaklada. Nam lekarz powiedzial, żeby mąż zabrał sobie klapki bo tam jest gorąco, żeby nie chodzil w butach i ochraniaczach. Jeśli chodzi o przebieg porodu to mój mąż bardzo mi pomógł, przysiady na skurczach itd no a w najgorszych momentach podawanie wody i przypominanie o oddechu:)całe 6h byl ze mną az mnie zabrali na cesarkę. Wszystkie dokumenty on dostał, ubranka też naszykowal bo ja już nie byłam w stanie, także z porodem rodzinnym nie ma probl;emu. moga jedynie wyprosić na chwilkę męża jeśli któraś dziewczyna jest już w ostatniej fazie porodu, ale to u mnie było tylko jeśli on nie jest w stanie wytrzymać. Jeśli chodzi o plan porosu ja nic nie wypełniałam, o jakieś pozwolenia na poród rodzinny też nie pytałam, poprostu na porodówce położna pytała czy mąż rodzi ze mną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dejgi gdzie można zaopatrzyć się w to "ubranko" dla męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWA1973
dziewczyny mały bardzo cisnie mnie na dół brzucha aż to boli, najbardziej w prawym boku ;-( mój gin powiedział że szyjka jest ok ale mam sie oszczędzać bo nie chce wcześniej odbierać porodu ;-( i jak tak naciska to ten brzuch mi sie napina czy to są te skurcze przepowiadające? troche sie martwie , miałyście też tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evia24 kupcie ubranko w sklepie medycznym ja kupowałam tam na kopernika (chyba taka ulica:):))tam dalam 8 zł a w szpitalu 30zł także różnica jest:). Powiesz, że chcesz ubranie do porodu (spodnie i bluzka). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulina tak jak dejgi pisze u mnie mąż też był od początku, tyle że był w dresach i koszulce z krótkim rękawem, i w klapkach i na to włożył strój. Pomagał właśnie przy oddychaniu,przypominał jak oddychać, przy bujaniu na piłce, podawał picie. Jak młoda się urodziła a mnie zaczeli szyć, to on poszedł z pielęgniarką i był przy myciu i badaniu i przyniósł mi ją do pierwszego karmienia. Ja wypełniałam plan porodu ale nikt na to nie patrzy (przynajmniej na razie), później tylko położna się pytała czy wypełniałam i czy coś nie zgadzało się z moimi oczekiwaniami :D Ja nie miałam lekarza z Parkitki ale nikt na to nie zwracał uwagi. Zajmowali się dobrze jak każdą inną pacjentką. Strój można kupić w "Marku Medical" na kopernika, zaopatrzcie się tam również w podkłady poporodowe na łóżko bo niestety w szpitalu na Parkitce nie wymieniają i trochę tak nieprzyjemnie w zakrwawionym leżeć 🌻 Kanisa szczepiłaś na rotawirusy?? Bo ja chyba sobie odpuszczę Jutro mam drugie szczepienie i mam nadzieje że przejdzie bez objawów jak za pierwszym razem. A twoja jak przeszła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo-linka11
Moj mąż to ubranko do porodu założył na swoje ciuchy i nikt mu nic nie powiedział,ono jest przezroczyste zupełnie.Jego pomoc wyglądała tak ,że podawał mi wodę i masował krzyż ,no i fajnie miec kogoś bliskiego przy sobie,bo położna nie jest z Wami cały czas.Gdy parłam siedział czy stał przy mojej głowie i guzik widział,więc nie rozumiem czego miałby nie wytrzymać,przecież w krocze nikt mu nie kazał zaglądać.Jak się mała urodziła robił zdjęcia i dzwonił ogłosić dobrą nowinę. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Gusia ja też sobie odpuściłam rotawirusy. A drugie szczepienie mała przeszła identycznie ja pierwsze, czyli pomarudziła w dniu szczepienia, popłakała nawet jak dotknęłam miejsca szczepienia, a na drugi dzień spokój. Planuje pneumokoki zaczszepić. Dziewczyny w biedronce są fajne akcesoria dla maluchów. Mój mąż wrócił dzisiaj z kolejnymi naklejkami na ściane (sypialnia wygląda jak dżungla ze wszystkimi ścianami w zeberki i pszczółki :), zawieszaną żabą organizerem na zabawki i ppiłeczką ażurową. Są też ubranka, ręczniczki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roxy100
Byłam dziś na wizycie u pani dr A. Minkner. Niepokoiłam się o to, że mała pod koniec 3 miesiąca nie dźwiga jeszcze główki, przy pociąganiu jej za ręce. Pani dr to fantastyczna osoba. Miła, ze świetnym podejściem do maluszków, a przede wszystkim kompetentna. Zrobiła na początku pełen wywiad, potem bardzo dokładnie zbadała małą i wydała diagnozę. Każde dziecko jest inne i nie należy się kierować żadnymi pomocami wujka Google :) Okazuje się np. że moja córka jeszcze nie podnosi główki, bo sporo już waży i nie ma siły, ale to przejdzie :) A panią dr bardzo polecam - fantastyczna osoba i znakomity lekarz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o szczepienie na ROTAWIRUSY, to ja swojego synka nie szczepiłam, co prawda w zeszłym roku w kwietniu Igorek go złapał i spedziliśmy 3 doby w szpitalu. Ale rozmawiałam z pielegniarkami i pediatra i mowili ze trafiaja do nich dzieci po szczepieniach i nie przechodza jakos lagodniej objawow i tak konczy sie na kroplowkach, wiec ta szczepionka nie ma sensu. Osobiscie odradzam ta szczepionke.. Dziekuje za wszystkie informacje o porodzie rodzinnym. Pierwsze dziecko rodzilam sama, wiec jestem bardzo ciekawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Dziewczyny, ma któraś doświadczenie z nosidłami dla dzieci? Myślę o nosidle bo wózek mnie bardzo ogranicza. FAjne są nosidła Tula ale są dość drogie, koszt to 420 zł a wkładka dla niemowlaka to kolejne 60zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roxy100
Pierworódka, prywatnie Pani dr przyjmuje w dzielnicy Północ. Ul.Gen. Andersa 12 Wchodzi się w podwórko między blokami i gabinet jest w budynku na końcu, za przychodnią, a obok apteki. telefon kontaktowy: 600358672

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Roxy, to prawie na moim osiedlu, tzn bylym, bo od kilku miesięcy tam nie mieszkam. Mam sentyment wwielki do tamtych miejsc. DZiewczyny, prawie kupiłam nosidło, znalazłam używane na innym forum. bardzo dobrej firmy w bardzo dobrej cenie, już się nie mogę doczekąc spacerków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie szczepiłam na rotawirusy. Ciotka pielęgniarka mi odradzałiła i mówiła tak samo jak Paulina. Na pneumo zamierzam zaszczepić w piątym miesiącu. Nas czeka kolejne szczepienie za 2tyg :( Gratuluję kolejnym rozpakowanym mamusiom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też byłam w Biedronce, skusiłam sie na body (dobrze się pierze) i kocyk ( miły w dotyku chociaż troszkę cienki i jednostronny). Wczoraj kupilismy też pampersy 1 Pampers Premium Care bo była promocja w Tesco na większe opakowanie a opinie też słyszałam dośc przychylne. Niestety w Tesco oprócz Pampers są tylko tescowe pieluszki, innych firm brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robię przegląd wyprwki do szpitala, okazało się, że moja torba turystyczna to za mało a nie chcę miec dodatkowo kilka reklamówek :) dlatego przepakowuję się do większej. Przy okazji sprawdzam co m brakuje i pojawiają się kolejne pytania. :) Mam 2 koszule do karmienia ale nie mam do porodu. Jaką najlepiej kupic i jak długo po porodzie się w niej jest, tzn. kiedy można się umyc i przebrac? Warto zabrac do szpitala osłonki na piersi do karmienia? Niektóre dziewczyny wposminają o temometrze, jest potrzebny? Miałyście robioną lewatywę, jeśli tak to na własne rządanie? Podobno dobrze gdy jest przprowadzona, daje komfort w trakcie porodu i po ale coraz rzadziej się ją stosuje. Jak jest z tym goleniem na Parkitce? Byłam na Parkitce niby tłumaczono mi z której strony wchodzic do szpitala gdy już się zacznie ale za bardzo nie kumam :( Mógłby mi ktoś łopatologicznie wyjaścic z której strony podjechac na izbę przyjęc, którym wjazdem. Wiem tylko, że od strony SORU jak jest podjazd dla karetek potem na izbę przyjęc i windą na 2 piętro. Do szpitala będę jechac ul. Okulickiego potem w prawo w Nowobialską. Tam są najpierw 2 podjazdy do szpitala, czy to o nie chodzi? Zarzucam Was może głupimi pytaniami ale jesteście skarbnicą wiedzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1107
ja urodziłam o 14.55 plus 2 godziny na porodówce,na sali byłam więc około 17.30 umyc poszłam się około 20 jak odzyskałam trochę siły.Generalnie położne zalecają aby ktoś towarzyszył Ci podczas prysznica w razie zasłabnięcia np mąż ale ja byłam sama i było ok.2 koszule to może być mało mysle ze tak 3 to minimum,ale to zawsze moze Ci ktos dowieźć.Lewatywa jest tylko na prośbę rodzącej,uważam że nie zaszkodzi jej zrobić,ja miałam i dzięki temu uniknęłam nieprzyjemnej sytuacji w czasie porodu.Co do golenia to nie wiem dlaczego wszyscy sie tak tego obawiają,wydaje mi się że wykonuje się to standardowo w razie konieczności szycia lub cesarki,położna robi to pod sam koniec porodu i szczerze mówiąc mi wtedy było już wszystko jedno co kto ze mną tam robi ;).a jesli chodzi o zgłoszenie sie do szpitala to dokładnie tak: od strony SORU jak jest podjazd dla karetek potem na izbę przyjęc i windą na 2 piętro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Kasia za odpowiedź :) Nie chodzi o to, że się boję golenia tylko o to gdzie, kto i jak to zrobic. Koleżankę w szpitalu np. ogolił mąż dzień przed i miała z głowy. Samemu raczej trudno to zrobic nic nie widząc :) Czyli autem należy skręcic w pierwszy wjazd z ul Nowobialskiej? Myślałam, że jest on tylko dla karetek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1107
tak,podjeżdża sie tam gdzie karetki,aha i osłonki silikonowe warto mieć,ja myślałam że moje brodawki są ok ale położna mnie uświadomiła że powinnam kupić osłonki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Od jutra promocja pieluch Dada w biedronce Lato, do porodu wzięłam starą koszulę, bo może się zakrwawić itd Termometr musiałam mieć swój. Chodzi ci o osłonki-muszle czy kapturki na piersi? Ja wzięłam kapturki i mnie się przydały, bo mam mało wystające sutki i na początku jak mała miała mało siły i nie umiała jeszcze ssać to się przydały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie w koszuli do porodu jest sie minimum 2 godziny po porodzie, kiedy jestes na obserwacji. Poniewaz urodzilam o 22.15 i lezałam te 2 godziny to prysznic wzielam na drugi dzień rano, kiedy sie wyspałam i nabrałam sił. Na sale porodową poszłam nie tyle w koszuli co koszulce dzieki czemu niczego nie ubrudzilam. Mialam robiona lewatywe i tym razem tez o nia poprosze. Mimo ze golilam sie sama to polozna to poprawila w moim przypadku na poczatku porodu jeszcze zanim kazala mi przec. Akurat termometr mialy siostry ale pytaly czy nie ma sie swojego. Nie rodzilam jeszcze na Parkitce wiec nie wiem jak tam jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×