Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Gość SUZI82
Kanisa biedactwo dasz rade pamiętaj-WSZYSTKO DLA DZIDZIUSIA:)Powtarzaj to sobie ,a dasz rade napewno:)Jestem z Tobą.Co do porodu to napewno lepiej by było zeby maluszek posiedzial w brzuszku do lutego,ale jesli wyjdzie wczesniej to napewno bedzie wszystko ok:)Lez brzuchem do góry i niczym sie nie przejmuj:) Dziewczyny chciałam Wam wszystkim życzyć na nadchodzące Swieta Bożego Narodzenia duzo radośći,miłości,rodzinnego ciepła przy wigilijnym stole...aby ten czas spędzony w rodzinnym gronie był pełen rozmów,kolęd oraz miłości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. My jesteśmy od środy w szpitalu na Barbary i zostajemy na święta. Po prostu masakra. Wpadłam tylko na chwilę do domu oderwać się od tych 4 ścian, bo psycha siada, więc życzę Wam zdrowych przede wszystkim i spokojnych Świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roxy100
Hej, Kanisa, zobacz jaki los jest przewrotny. Zawsze taka aktywna, spacery, skałki, a teraz musisz leżeć. Czyli los nie wybiera, czy bardziej, czy mniej aktywna osoba, może ją to spotkać. Ja dzięki Bogu przechodzę ciążę ok, wysypka na nogach zniknęła, zgaga też już sporadyczna, jedyny problem, to ułożenie miednicowe małej. Naciska mi na przewód pokarmowy, w związku z czym mogę jeść częściej, ale mniejsze porcje. Ma to też swoją pozytywną stronę - nie przytyję aż tyle, na razie 8,5kg w 31 tygodniu. Smutno czytać, że Olaminika z Frankiem spędzą święta w szpitalu :(((( Miejmy nadzieję, że bakterię szybko się wypleni i pozostanie tylko wspomnienie. Zdrowych, pogodnych i przede wszystkim spokojnych świąt dla wszystkich. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaa87
Cześć dziewczyny:) jak Wam minęły święta. My zaczynamy się szykować torbę do porodu w końcu to już 20 luty. Kto z forum rodzi jeszcze na parkitce na ok 20 lutego? fajnie byłby leżeć na jednej sali i mieć jakieś wsparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia ja mam termin na 18 lutego i plan rodzić na Parkitce, o ile moja Ala wczesniej nie wyskoczy :D, bo szyjka zrobiła mi się miękka bo za dużo łaziłam i pracowałam, ale jest zamknięta na szczęście i mam już do pracy nie chodzić (pracuje tylko do 04.01.2013) i uważać na siebie, bo inaczej wszystko może się wcześniej rozpocząć. Ja ogólnie to super się czuje mało dolegliwości tylko ostatnio plecy dokuczają i brzuch a w zasadzie łono mnie pobolewało ale to przez tą szyjkę podobno. A Ala waży po wczorajszej wizycie 2 kg :D Super by było jakbyśmy w tym samym czasie były na porodówce. A ty jak się czujesz ?? Masz już wyprawkę zrobioną, torbę spakowaną?? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Hej dziewczyny. Dzisiaj lekarz założył mi krążek, za wesoło nie jest. Szyjka w tragicznym stanie. Także dla nas każdy kolejny tydzień to błogosławieństwo. Poza tym boje się ruszać, żeby krążek nie spadł, do tego krwawie co podobno się zdarza, bo się podrażnia co nieco przy wkładaniu, które nota bene bezbolesne nie jest, wykręciło mnie prawie na drugą stronę. Wystraszeni jesteśmy na maxa. Już praktycznie wszystko do torby mam, jeszcze ciuszki wyprasować trzeba. Na komputer mam focha, więc zaglądam tu rzadko, a poza tym w pozycji horyzontalnej ciężko cokolwiek robić, pisać itd, dobrze że kupe książek dostałam. Pozdrawiam Was wszystkie i życzę Szczęśliwego Nowego Roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanisa to uważaj na was, odpoczywaj i czytaj bo później i tak nie będziemy miał y na to czasu pewnie :D, i poczekaj na mnie w końcu razem miałyśmy być w pokoju :), u mnie szyjka też jest miękka ale długa i zamknięta, więc też staram się oszczędzać. Wszystkiego dobrego na nowy rok 2013 i obyś wytrzymała w dwupaku jak najdłużej. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaa87
ja dzisiaj zaczęłam pakować torbę do szpitala. mam wizytę dopiero 3 stycznia więc jeszcze nie wiem jak tam u mnie ale ostatnio czyli 3 tygodnie temu było ok ale troszkę się boję. Dziewczyny cały czas mam dylemat na temat ciuszków do szpitala ......i mam nadzieje pomożecie bo nie wiem mam tylko 3 komplety śpiochów i kaftaników na 56 reszta jest na 62 i nie wiem czy mam coś dokupić. Teraz poszalałam na wyprzedażach ale kupowałam zazwyczaj większe rozmiary 68 i 74 . kANISA NIE MARTW SIĘ BĘDZIE DOBRZE TRZYMAMY KCIUKI ŻEBY MALEŃSTWO WYTRZYMAŁO JAK NAJDŁUŻEJ W KOŃCU JESTEŚMY JUŻ 3 NA TEN SAM TERMIN:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia to super by było jakbyśmy się spotkały we 3 na parkitce, zawsze to raźniej. Ja mam naszykowane 5 kompletów rozm. 56 tzn kaftaniki i śpiochy (ale tylko dlatego ze teściowa tyle kupiła), a wydaje mi się ze 3 wystarczą w końcu nie wiadomo jaki maluch się urodzi, a 62 jak coś to będą ciutke za duże, a w końcu wszyscy mówią że maleństwa szybciutko rosną. Ja też jak kupowałam to tak na 68 najmniejsze, bo malutkie to podostawałam od kuzynek, a teraz w Tesco są wyprzedaży a mają tam takie fajne ciuszki że szkoda nie kupić. Torbę też już prawie spakowałam. A co pakujecie dla dziecka do torby?? bo dostałam listę i tam było tylko becik, pampersy, ubranka, chusteczki nawilżające,oliwka, octanisept i tyle... czy bierzecie coś więcej?? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Gusia, jeszcze pieluchy tetrowe. Zabieram jeszcze mydełko, smoczek i butelke, do smarowania pupu coś, waciki, patyczki, kocyk. Chyba tyle. U mnie jeszcze jakaś pieprzona wysypkia doszła, mam już dość,naczytałam się i teraz mam nabitą głowe tym wszystkim, załamka. Dziewczyny, u mnie 34 tydzień już leci, więc termin nieco wcześniejszy, a poza tym mała jest ustawiona dupskiem dallej, więc są tendencje cesarkowe. Powiem wam, ze jak śmigałam to czułam w sobie taką siłę, że mogłabym i słonia urodzić, natomiast teraz kompletny flak, zero energi, wiary we własne siły. Do tego cały czas coś się niedobrego dzieje, jeszce ku... ta wysypka, mąż mówi do mnie parchatek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja corka ma 8 miesiecy i wlasnie zaczelam ubierac ja w rozmiar 74. 80 :D a rozwija sie prawidlowo. ;) wiec jest to dosc duzy rozmiar jak na poczatek ale zostanie wam na pozniej. na poczatek jest dobre 56 , 62 ja nie mialam nic 56 a bylo by idealne na dziecko 52 cm, ale ubierfalam 62/. troche sie topila ale dluzej pochodzila. i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Witam. Ze wzgl na utrzymujące się tendencje cesarkowe chciałbym zapytać dziewczyny, które to miały o to jak to wygląda, czy mąż może być gdzieś obok, jakie znieczulenie dają, co się dzieje z człowiekiem po operacji, jk długo się dochodzi do siebie, co najbardziej jest upierdliwe z dolegliwości,, może jakieś uwagi. Olaminika dawno nic nie pisałaś, a miałaś cc, ujawnij się kobieto. A co do tej wysypki boje się żebym nie miała cholestazy, ide w sobote na kontrole pokrążkową, to się wypytam i zasugeruje badania na wątrobę. Poza tym mam dość, chyba już wspominałam, zaczęły mi się większe upławy od krążka, na tyle mogą być duże że mogę ich nie odróżnić od sączenia się wod płodowych, no i dzisiaj się zaczęlo, do tego chyba się oczyszczam po krwawieniu krążkowym, więc to co ze mnie wychodziło było prezrażjące, no i panika oczywiście. do tego infekcja. A jedna rzecz, która może się komuś przydać. Miałam problemy z suchością w nosie, krwawieniami, szczególnie w nocy, od kiedy stosujemy olejki eteryczne- świerk, sosna śpię spokojnie i nie mam już krwawień, dużo lepiej mi się oddycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkak
Kanisa - bidulka z Ciebie, trzymaj się Kobietko jakoś. Tez sobie poleżałam w szpitalu tydzień, wyszłam w Wigilię. Powiem Wam że jak pomyślę że trzeba bedzie do tego szpitala wracać to aż mnie telepie. Miałam atak pęcherzyka żółciowego, zemdlałam na izbie przyjęć. Sama również podejrzewam cholestazę, to wszystko jakoś wybitnie się ze soba łączy. Mnie strasznie swędzą uszy - wiem, wiem jak to brzmi, w środku - normalnie czasami nie do zniesienia. Daj znać co powie Ci lekarz na temat tej cholestazy - ja też wypytam Lemana, wizytę mam we wtorek. Położne (te bardziej przyjemne, bo różne się zdarzają na oddziale) mówiły mi że na parkitkę przenoszą się 1 lutego, ciekawa jestem jak to będzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roxy100
Inkak, mnie też swędzą uszy masakrycznie, czasem jak rozmawiam przez telefon, to po kilku minutach trzymania słuchawki przy uchu mam wrażenie, że szaleje w nim tysiąc żarłocznych robaków. Ale robiłam badania na enzymy wątrobowe - AST i ALT + poziom bilirubiny i wszystko było ok. Cholestaza nie zdarza się często, więc przypuszczam, że to bardziej zmiany hormonalne niż coś poważniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkak
No mam taką nadzieję, choć już ten pęcherzyk żółciowy mnie zaniepokoił, polecenie trzymania diety, a jak trzymam dietę to hemoglobinę mam 9 i tak się zamyka koło. Byle do lutego, chociaż do połowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krwawienei pokrążkowe? może czop ci odchodzi, ja tak miałam. Lekarz powiedział Ci że mozesz po tym krwawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Tak, zakrwawiłam już w gabinecie, ten krążek mnie obtarł, więc lekarz mnie uprzedził że będę krwawić. A tak w ogóle to nie straszcie mnie, bo codzinnie mam jakieś schizy. Uspokoję się w sobotę po wizycie, matko, ta końcówka jest tragiczna, nie ma spokoju, cały czas coś się dzieje, skurcze mam coraz silniejsze, więc pewnie lutego nie doczekam. Torby jż praktycznie spakowane, ta dziecięca jest spora, pare ciuszków, pieluchy, kocyk, becik i już pełna torba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Dołączałm do tematu, kończę 32tc, 2 tygodnie temu przeprowadzilam się do Czewy i nie mam tu o niczym pojęcia. Pochodzę z Chorzowa, i do tej pory jeżdżę jeszcze do ginki z mojego miasta. Nie mam pojęcia jakiego lekarza tu wybrać i gdzie rodzić. Słyszałam że zamykają Tysiaclecie. Czy to potwierdzone? Do porodu zostało mi mniej niz 2 miesiące i trochę panikuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama witaj Ja jetem z cz-wy a jeżdzę od początku do katowic, i tez mam dylemat jakiego wybrać lekarza chociaż na 2 -3 ostatnie wizyty, waham się pomiędzy bińczykiem z medyka (pracownikiem parkitki)- polecają mi go znajome oraz j. Strzelczykiem (ordynatorem z parkitki) poleca go moja ginka oraz robił mi laparo. Zamknięcie parkitki jest potwierdzone. A nowy oddział ginekologiczny na parkitce ma być otwarty od lutego (mam nadzieje ze na pewno) :D A co będziesz miała córeczkę czy synka?? I jak się czujesz?? Masz już wszystko pokupowane, torbę spakowaną?? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Nigdy nie zdecydowałabym się na poród na Parkitce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma wybór( Mickiewicz ci zostaje, który za rewelacyjny też nie jest), nikt nikogo nie zmusza do rodzenia na Parkitce. Z drugiej strony z dwojga złego wole przyzwoite warunki, jakie będą na Parkitce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Gabi, mam termin na 2 marca. Córeczka będzie. Z samopoczuciem to różnie bywa, ostatnio bardzo bolą mnie plecy i brzuch więc tym bardziej panikuje. Wyprawka na ukończeniu, do połowy stycznia chyba uda mi się spakować torbę. Widziałaś już parkitke? Czyli jak na razie tysiąclecie zamkniete, parkitka w remoncie, więc teraz są porody tylko w mickiewiczu? Mnie moja finka namawia ma poród w Chorzowie, ale boję się, że to jednak 100km drogi. Swiety Łukasz że względów finansowych nie wchodzi w grę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusia, nie Gabi :) Przepraszam, piszę z telefonu i podgląd jest trochę utrudniony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusia, nie Gabi :) Przepraszam, piszę z telefonu i podgląd jest trochę utrudniony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusia, nie Gabi :) Przepraszam, piszę z telefonu i podgląd jest trochę utrudniony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama na parkitce są porody tylko czasowo w porodówke jest zamieniony oddział ginekologiczny, ja miałam plan rodzić w bytomiu bo tam jest moja lekarka ale też zrezygnowałam bo to jednak kawałek, a co do kliniki św. łukasza szkoda gadać jak jeszcze był poród na nfz to 1200 za opiekę bym dała a tak teraz to wychodzi coś koło 5 tyś to bez przesady. Mnie plecy bolą już tak od miesiąca, a podbrzusze to tak od 3 tyg ale jak za długo łaże albo za długo stoję, i dlatego szyjka zmiękła podobno, ale jest zamknięta i w miare długa. także jeszcze z 4 tyg to wytrzymam :D. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widziałam parkitkę ale tak przez drzwi bo byłam tam w połowie grudnia, to wyglądało nieźle piękne jaśniuteńkie kolory, 2 sale przypadające na ubikację i prysznic. Więc efekt końcowy będzie na pewno zaskakujący w porównaniu do poprzedniej wersji gdzie były kolory musztardowe seledynowe, ubikacja wspólna na kilka sal. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. Ja też będę rodziła na parkitce, termin mam na 22 maja. W tej chwili jestem w 20 tygodniu, najgorsze jest to ,że łożysko jest ułożone prawie przy ujściu szyjki i tym się martwię, mam nadzieję, że się jeszcze podniesie, bo jak się przytka ujście to czeka mnie niestety cc - :(. Pozdrawiam WAS :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mnie troszkę pocieszylas. Martwily mnie te sale wieloosobowe. I mam w ogóle jakiś uraz do brudnych starych łazienek. Takie małe zboczenie :/ mnie brzuch boli bez przerwy. Od świąt mi twardnial, zaczęłam brać nospe codziennie, teraz dla odmiany od sylwestra to jest taki rwący ból... Ale w środę będę u mojej lekarki, więc się pocieszam, że za 3 dni się dowiem w jakim stanie jest szyjka. Tobie też życzę wytrzymania jak najdłużej w dwupaku. Syn czy córeczka? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola, macica jeszcze sporo urośnie. Jest duża szansa, że łożysko się podniesie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×