Pytanie DO MAM które urodziły swoje dzieci w wieku do 22lat..

Ja urodziłam w wieku 22 lat. Mój mąż miał wtedy 28 lat, stałą pracę i poukładane w głowie. Ja jeszcze nie - rozgrzebane studia, wielkie aspiracje i ciekawość świata. Nie żałuję urodzenia synka, bo bardzo go kocham, ale widzę, że zabrakło mi tych 4-5 lat na spokojne dokończenie nauki, podróże i w ogóle dojrzenie do poświęcenia się drugiemu człowiekowi. Mąż od początku był lepszym ojcem niż ja matką. Tak naprawdę załapałam o co chodzi w tym całym macierzyństwie, jak miałam ok. 25 lat, a dziecko już było w przedszkolu.

Mając dwadzieścia lat + nie jest dramatem mieć dziecko bo zależy jakie są warunki i relacje obojga naszych rodziców. Najgorsze jest gdy teściowa jest nie normalna i neguje wszystko! Znam w rodzinie sytuacje gdzie miała dwadziscia lat i matka chłopaka goniła go że ma pilnować i dbać o mnie po porodzie o nas. Również chodził z nią i był przy wszystkich badaniach i chodzi do dziś również oboje zdecydowali po szkole rodzenia że rodzą razem. Dużo pomaga teściowa z teściem i co ważne gdy miał chłopak potem maż jakieś obiekcje to był goniony przez mamę " masz rodzinę to onią się dba niem kolegów piwka itp.. " Obecnie mają cudowny związek trójkę dzieci. Jej mąż dobrze zarabia. A co ważne że oboje byli bez poprzednich byłych ona cnotka on prawiczek.

Ja nie mam dzieci, ale myślę że najlepiej jednak w młodym wieku założyć rodzinę. Ja zawsze bardzo młodo chciałam wyjść za mąż, ale niestety mi nie wyszło.

Szukam osób, które chcą sobie w prosty sposób zarobić 500-1500zł przy komputerze bez wychodzenia z domu. Praca jest bardzo prosta i przyjemna, pracujesz ile chcesz i kiedy chcesz W moim programie nie inwestujesz ani złotówki! W każdej chwili możesz zrezygnować - Tutaj nic nie tracisz, jednie możesz zyskać, a uwierz naprawdę warto! Jeśli jesteś zainteresowany/a ofertą, wejdź na poniższą stronie, zapisz się, a ja Ci wszystko wytłumaczę i podam szczegóły http://lukaszpawlowski.getleads.pl/jakzarobic

Ja urodziłam dwójkę dzieci na pierwszym roku licencjatu. Musiałam się ostro wziąć w garść, ale dzięki temu jestem teraz silniejsza i szczęśliwsza :)

Ja urodziłam dwójkę dzieci na pierwszym roku licencjatu. Musiałam się ostro wziąć w garść, ale dzięki temu jestem teraz silniejsza i szczęśliwsza :)

Ja urodziłam w wieku 23 lat. Oczywiście nie mogę powiedzieć że żałuję bo syna kocham nad życie Ale jak ktoś mnie zapyta o szczerą opinię to nie mogę zaprzeczyć że do zdecydowanie za wcześniej. 23 letnia dziewczyna powinna jeszcze się uczyć, mieć czas na jakieś szaleństwa , zabawę itp. Teraz mam 32 lata mój syn 9. Nie miałabym nic przeciwko jakby się dopiero urodził a ja te wszystkie lata mogła spokojnie korzystać z młodości. :)

Urodzilam w wieku 21 lat , zdecydowanie za wczesnie , moj chlopak , ktory zostal zmuszony do bycia moim mezem po pol roku uciekl , zostalam sama z corka i po czasie tez mnie to przeroslo , zostawilam ja rodzicom , wyjechalam za granice

Witam. Mam 18 lat i 9 miesięcznego synka, teraz z partnerem oczekujemy drugiego dziecka, niczego nie żałuję i przyznaje że pierwsze było wpadka.ale w 100% wolę zajmować się rodzina niż kręcić tyłkiem na imprezach jak większość dziewczyn w moim wieku. Jest ciężko ale zawsze da się znaleźć rozsądne rozwiązanie z ciężkiej sytuacji:) pozdrawiam młode mamy

Hej!

Myślę, że odpowiedni moment na dziecko zależy od indywidualnej sytuacji rodziny. Ja miałam pierwsze dziecko w wieku 22 lat teraz drugie w wieku 24 lat i myślę że był to odpowiedni moment. Mój mąż jest starszy ode mnie o 5 lat więc pracował już i chciał założyć rodzinę. Oczywiście na początku było ciężko zmienić życie o 180 stopni, ale tak naprawdę to jak bym miała pierwsze dziecko w wieku 30stu lat to też byłoby ciężko

Moja babcia wyszła za mąż w wieku 19 lat za 10 lat starszego faceta, potem urodziła troje dzieci, wszystkie mają się świetnie, ona sama ma obecnie 85 lat i na pewno nie żałuje, że to było w tak młodym wieku, zresztą w tamtych czasach to norma.

Jeśli chodzi o moje rówieśniczki, to nie znam żadnej, która planowałaby ciążę w tak młodym wieku, ale w najbliższym otoczeniu mam dwie, które rodziły w wieku 19 lat, bo wpadły. Jedna to moja przyjaciółka, wpadła na pierwszym roku. Wzięła ślub, studia zaoczne kontynuowała. Niestety na piątym roku był już rozwód, ale miał powody (nierób i narkoman). Potem długo była sama, obecnie dziecko ma 9 lat, a ona spotyka się z kimś na poważnie, ma świetna pracę, auto. Bardzo pomagali jej rodzice, nie da się ukryć, jakoś musiała się przecież uczyć i jeździć na zjazdy. Tego, że urodziła na pewno nie żałuje, dziecko to skarb. Żałuje że z takim facetem.

Druga to żona mojego kuzyna. Ukończyła szkołę średnią. Obecnie chłopak ma 7 lat, a drugie dziecko 3. Dzieci chodzą do szkoły i przedszkola, ona pracuje na kasie, mąż na produkcji. Nie jest to może szczyt marzeń, ale tworzą zgraną rodzinę i mają się dobrze.