Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość IGA.POZNAN

STARANIA 2009 POZYTYWNIE NASTAWIONE-

Polecane posty

Hej wszystkim. Widze ze u nas troche mniejszy ruch, ale tak to juz bywa. Caly czas trzeba pilnowac dzieci ;) zwlaszcze te co zaczynaja chodzic.... Zobaczcie moją Baśke: http://pokazywarka.pl/gur31b/ Mamusia jest z niej dumna :) Pozdrawiam. Ja okres dostalam odrazu po pologu :( no ale jak sie juz wszystko zagoji i wraca do formy to okres sie pojawia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry 🖐️ W Walentynki wybraliśmy się do restauracji we trójke i musze sie przyznać ze Mala sie sprawiła. Leżała grzecznie w foteliku i podziwiała kolorowe światełka na suficie. Pod koniec zaczęła troszke marudzić z głodu więc poszliśmy na karmienie. Wybraliśmy lokal w dużej galeri handlowej więc byl pokój dla mamy z dzieckiem aby przewinąć i nakarmić. Fajnie tak się wyrwać czasem :) Co do newsów to w niedziele Iguśka sama przekręciła się z brzuszka na plecy!!! Udało się jej raz i przez przypadek ale mamy wielka radość :) RAdosna jak ja Ci zazdroszczę tych zakupów do domciu. U nas ciągle kupa roboty a czekamy na wiosne. Glazurnik przychodzi w kwietniu dopiero. Żoli pisz co u Was i to już!!!!!!!!!!!!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ja byłam wczoraj z małą na echo serca była bardzo grzeczna patrzyła w ekran i grzecznie leżała - na szczęście wszystko ok za 1,5 roku taka kontrola na wszelki wypadek ale lekarka powiedziała że traktujemy ją jako zdrowe dziecko :) za to chirurg mnie wkur... bo zakleili małej w listopadzie pępuszek bo ma tą przepuklinę pępkową a potem nie miałam jak jechać z małą 50 km zimą do lekarza a nikt mnie zawieść nie chciał bo takie drogi były zawalone ale lekarka powiedziała że to nic poważnego więc obserwowałam pępuszek i się nie przejmowałam a on sam ładnie się schował więc myślałam że wszystko ok i przy okazji wczoraj też poszłam ...a w przychodni głupia baba ewidentnie chciała sobie kawkę popić jak ja weszłam więc wymyślała z kartami itd.potem jak pukałyśmy to nie otwierała a ja z małą czekałam (a nikogo prócz mnie nie było) to jak weszłam to mnie zaczęła opieprzać że czemu nie przyjechałam że mała ma dalej przepuklinę że jak do pół roku nie wchłonie się to będzie operacja w wieku przedszkolnym i takie tam a kurw... wcześniej nic nie mówiła ale jestem na 100% przekonana że powiedział to specjalnie bo pukałyśmy do tych drzwi kilka razy a jej się dupy ruszyć nie chciało a pracuje krowa tylko od 7:30-13:30 wielki chirurg dziecięcy kuźwa niech zawód krowa zmieni ... ale czytałam na necie że to nie jest powiedziane że będzie operowana bo to samo może się cofnąć a metoda plastrowania to jest przestarzała a dziecko powinno dużo na brzuszku leżeć - na szczęście mała lubi na brzuszku :) a co do nowych umiejętności to mała podciąga się do siadania jak da jej się ręce i nawet potrafi chwilę utrzymać się w takiej pozycji jak trzyma się czegoś tylko że nie podnosi się z pozycji leżącej tylko np. na leżaczku albo na kolanach a jaka wtedy jest zadowolona :) a pochwalę się jaką czapeczkę zrobiłam Roksance http://pokazywarka.pl/g68zqb/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amarantowy - moja Lenka też ma przepuklinkę pępkową - wyszła jej jak miała 4 tygodnie i niby nie duża, ale się uwypuklała na około cm/wielkości wiśni/. Chodziłam do dwóch chirurgów i jeden zdecydowanie przeciwny wszelkim plastrom itp. kazał obserwować. Nawet z tym leżeniem na brzuchu to powiedział, że nie do końca tak jest, bo dziecko wtedy bardziej mięśnie karku ćwiczy niż brzucha, że trzeba czekać aż samo będzie siadać i wtedy będzie się pierścień zamykał. A drugi niby też był za obserwacją, czy się nie powiększa i nie wchodzi do kresy białej /wtedy już rzadko się zamyka samo/, ale powiedział, że jak coś to można zakleić. I obserwowałam do czasu, jak podczas kąpieli jej wcisnęłam, a później wyszła mi pod palcem... bardzo to jakoś przeżyłam, mało nie zemdlałam. Złapałam się na tym, że nie akceptuję tej przepuklinki, boję się tego miejsca, najchętniej nie patrzyłabym... Wtedy kupiłam plaster i poprosiłam o zaklejenie. Miała plasterek przez ponad tydzień, ale zdjęłam, bo zabrudziła kupą okropnie ;-( na dniach pojadę założyć kolejny. Można samemu kleić, ale ja wolę, żeby robił to fachowiec. Podobno 3-5 razy powinien być pępek klejony żeby coś dało, a daje tyle, że usztywnia pierścień i przepuklina się nie powiększa, bo od tego też nie zginie raczej... może tylko nieco przyspieszy. W sumie mój chirurg mówi, że to "drobiazg kosmetyczny" i nie ma czym głowy zawracać, ale niepokoi mnie to bardzo i też mam wielką nadzieję, że wszystko się schowa i unikniemy stresów później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane witajcie! pisze z pracy. u nas wszystko ok! Młody wczoraj skończył 7 m-c!!!!!!!! jak ten czas leci ehhh. ja chodze od stycznia do pracy i codziennie padam z mężem na twarz... po powrocie z pracy bawie sie z Miłoszkiem potem kapiel itd. mamy tak mało czasu dla siebie :( zajmuje sie nim teściu rano 2-3 h a potem przyjezdza moja kochana mamusia. Przedwczoraj niestety tesciu złamał rękę :( i musieliśmy z ciotką mojego m rozmawiac no i i dzisiaj ona z Miłoszkiem siedzi. Bałam sie ze sie jej bedzie bał czy cos a tu usmiech od ucha do ucha. Młody wstaje teraz b. wczesnie prawie równo ze mną, i jeszcze ta godzinke rano spędzamy razme - przez to mam problemy zeby sie wybrac do rpacy hehe ale jeszcze sie nie spoznilam :) Młody jeszcze nie raczkuje tzn. raczkuje obrotowo na rękach. obraca sie jak wskazówki zegara :P śmiesznie to wygląda bo robi to bardzo szybko juz :) ząbki nadal tylko 2... dłuuuugo czekamy na te kolejne. Miłoszek jest dyżym chlopczyiem bo meisiąc temu wazły 8600 i mierzył 74 cm. No i ręcę czują jak sie go troszke ponosi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Żoli Miłoszek już 2 ząbki, a Maks żadnego;( Za to waga 10kg:) Kurde mój tak sie nie kręci, nie siada jeszcze, ale to chyba normalne. Za to chętnie staje na nogach jak go trzymam nad podłogą. Żoli ja tak się boje powrotu do pracy( jeszcze szukam0przeraż mnie,że tylko kilka godzin będę małego widziała i ze bardziej do babci się przyzwyczai niż do mnie:( Byłam na 3 rozmowach o prace, i wszędzie problem,ze mam tak małe dziecko-mam dosć, chyba nie będę się przyznawać, bo pracy nie mogę znaleźć. Radosna mi nie chce sie wcale na spacery chodzić- u mnie na peryferiach błoto wózek brudny, masakra-za to wystawiam go na taras:) Amarantowy-piękna czapusia.Moja mama wczoraj sweterek Maksowi zrobiła na drutach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madaa oczywiście gratulacje dla Iguni z okazji przekręcenia się ;) Mój dopiero teraz to zaczął-lekarz mówi,że jest za ciężki i mu się nie chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciamciam- to jest właśnie żałosne w tej naszej poslce ze trzeba sie zastanwiac czy przyznac sie do tegpo ze ma sie największy skarb na świeci lub tez to ukryć, bo pracy sie nie dostanie... masakra jakas. trzymam kciuki zeby sie wkrotce udało. Mo Młody tez sie rwie do stania, siedzi juz sam. w wannie nie chce leżec tylko go kapie na siedząco bo sie dzwiga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Maadaa :) babcia mnie uczyła jak byłam jeszcze mała :) a miałam się ciebie pytać czy Iga śmieje się na głos bo moja Roksanka już z miesiąc temu albo nawet dłużej ale tylko czasem jak jej się przypomni że to potrafi albo jak ma dobry humor i odpowiednio ją rozśmieszę :) nie bardzo umie się przewracać na brzuszku jak leży to unosi klatkę na rękach do góry. no i jak pisałam próbuje siadania ...a i cwaniara mała już tez nie posiedzi za bardzo bo wkurza się jak ją pasami przypinam i wygina się tak że trudno ją posadzić woli na kolanach u mnie siedzieć sobie :) i znów wczoraj przypomniała sobie że ma głos ( bo ze 2 tygodnie prawie całkiem cicho siedziała chyba że głodna ) :) Julka moja Roksanka niby przepuklinę miała 7 mm więc malutką i wyglądała tak że miała wystający pępek po jednym plastrowaniu i jakimś czasie pępek zrobił się wklęsły więc myślałam że już ok ale na wszelki wypadek poszłam do chirurga a potem to juz pisałam , no i niby teraz niby jest wielkości 3 mm a głupia mnie straszy operacją, chyba następnym razem pójdę do innego chirurga bo to jakaś kretynka ...żeby mnie straszyć...mi też na początku mówiono że to tylko wada kosmetyczna i nic więcej a teraz takie pierdolstwa .... Żoli wszystkiego naj dla Miłoszka :) i nie dziwię się że padacie na twarz ja siedzę w domu i czasem wieczorem nie mam siły nawet już prysznica wziąć tak mam dość tym bardziej że małą coraz szybciej wszystko nudzi i chce siedzieć na kolanach albo na rękach być noszona ale na szczęście nie jest jeszcze taka duża ostatnio pod koniec stycznia miała 6050 i 63 cm więc nie mocno dużo szczególnie do takiego noszenia Ciamcia ja też bym była zazdrosna o to że dziecko bardziej lubi babcię niż mnie nawet mi się to śniło raz a płakałam w tym śnie z zazdrości ale myślę że to normalne że my to gorzej znosimy od dzieci ja na szczęście nie mam opcji porwotu do pracy, będziemy klepać biedę zaraz ale jakoś to będzie ...musi jakoś być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po dluzszej przerwie ;) Zagladam tu do was, czytam ale jakoś czasu brak odpisac. żoli - zdjecie Miłoszka to pierwsze jest ekstra - taka skupiona a jednoczesnie zafascynowana twarz ;) Wrócilam do pracy, Agusi pilnuje moja ciocia - mała jest zachwycona. Mamy juz 4 zabki, kolejne 2 lada moment sie przebija. Mała raczkuje po całym mieszkaniu, staje gdzie się da i co gorsze zaczyna sie puszczac - w znaczeniu ze usiluje stac bez trzymanki ;/ juz raz przygwiździła glowa w plytki ;/ Wazy juz pewnie kolo 10 kg a moze odrobinke nawet ponad. Uczymy sie siedziec na nocniku, ale zadna sila nie utrzyma malej na nocniku dluzej niz 30 sekund ;/ poruszanie sie ejst dla niej zbyt atrakcyjne.... Tez mala miala przepukline ale to sie zorientowalam jak zniknela ;) myslalam ze tak ma pepek po prostu - wypelnial calą dziurke, a okazalo sie ze to przepuklinka, wchlonela sie sama. Ciekawe co u IGI, Sralis i innych...Oli jak sobie radzisz z blizniakami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam I pogoda znowu sie popsuła. Zima wróciła i wszystko zasypało :( Aż sie nic nie chce. Dobrze, że jeszcze 2,5 tyg w domku siedze. Wczoraj nam juz drzwi wewnętrze zamontowali, dziś skręcają szafę w przedpokoju i kuchnię. Jutro wypad do ikei. Ciamcia_ja mam teraz super miejscówkę w śródmieściu, przy takiej spacerowej aleji, 2 min do parku, 7 min do ścisłego centrum na deptak, więc dla mnie spacerki to super sprawa. Chodze sobie nawet ludzi pooglądać :) Do tego koleżankę mam do ma córeczke też małą i mieszkanie niedaleko, wiec sie w centrum umawiamy i razem spacerujemy. Szkoda mi sie stąd przeprowadzać, bo teraz bede miec tereny spacerowe, ale juz do centrum sobie nie wyskocze na piechote :( Amarantowy_ta lekarka co byłas to jakas złośliwa małpa. Zresztą co do służby zdrowia w naszym kraju to mam swoje zdanie - jak nie zapłacisz prywatnie to wszędzie Cię traktują jak intruza... Żoluś_sama tez myślałam jak to bedzie po powrocie do pracy, że juz tesknie do małego. Musisz być mega zmęczona, jak normalnie człowiek po dniu z dzieckiem w domu pada, a co dopiero mowic po pracy przyjsc do domu i dalej latac jak w transie bo jeszcze tyle rzeczy do zrobienia...A Miłoszek super fajny chłopczyk :) Oli_napisz jak ogarniasz dwójkę dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tysia nareszcie jesteś :) Już się martwiłam czemu się nie odzywasz :) Amarantowy Moja śmieje się na głos tak od 2 tygodni chyba. Szczególnie jak ją łaskoczę moimi włosami albo cmokam po brzuszku. Ogólnie to cicha to ona nie jest. Wydaje takie śmieszne odgłosy jakby skrzecząca żabka :) albo tak popiskuje jakby chciała coś powiedzieć. Ja muszę przyznać, że nie jestem zmęczona pod koniec dnia. Mało ją noszę. Co do siadania to tak nawet jak usypia w bujaczku to resztkami sił prostuje sie i glowe sztywno podnosi. Na leżąco już ją od miesiąca nie noszę bo się zlości. Albo na prosto albo siedzi na kolanach oparta o mnie. Dobrze, że w łóżeczku ładnie śpi i nie chce tam siadać w nocy ;) Ciamcia powodzenia w szukaniu pracy 🌼 Julka ja podróżowałam z Igą jak miaja 2 mieś z Anglii do Polski. W sumie z dojazdami na lotnisko itp zajęło nam 14 godzin. Mała dobrze zniosła podróż, wiadomo chwilami marudziła ale miałam wózek i cycka a to ją uspokajało :) Bardzo szybko zaklimatyzowała się tutaj. Tak samo kładłam ją w łóżeczku z tą samą karuzelą aby nie odczula zmiany. Choć teraz pewnie byłoby gorzej, bo jest bardziej ciekawa swiata i więcej zauważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, wpadam na chwilkę, bo ostatnio mała marudna ;-( a właściwie nie ostatnio, tylko po szczepieniach. Zauważyłam, że po 6w1 miała nockę kiepską, a po rotawirusie koszmar... Niestety, tak reaguje. Aż boję się kolejnych szczepień ;-( Gratuluję decyzji o powrocie do pracy - ja mimo chęci pracy nie wyobrażam sobie takiej możliwości. Nie mam niestety nikogo w rodzinie kto mógłby się małą zaopiekować a do obcych nie mam za bardzo zaufania. Niby pracowałam po kilka godzin dziennie, ale dojazd, jakieś sprawy papierkowe itp. jednak zajmują czas a ja mam jeszcze Nikę, która wbrew pozorom bardzo teraz uwagi wymaga i czasu. Dlatego wstępnie biorę wychowawczy, chociaż na ostateczną rozmowę z szefową wybieram się w marcu. Nasza przepuklinka niestety nie da się nie zauważyć ;-( jest moim zdaniem duża, wielkości dużej wiśni. W poniedziałek jadę do chirurga zakleić znowu, zobaczymy, może po kilku plastrowaniach będzie lepiej. Maada - mam do Ciebie ogromną prośbę - doradź mi, co można kupić /drobiazgi/ dzieciom z Anglii. Mam znajomą w Anglii i zawsze wysyłamy sobie kartki na święta. W tym roku ona przysłała mi jakieś ciuszki i teraz chcę też jakiś załącznik do kartki wysłać. Tylko nie wiem, czego tam nie ma? tzn zależy mi na czymś orginalnym, polskim, z czym w Anglii jest problem. Myślę, że mi pomożesz... na pewno za czymś tęskniłaś ;-) pisz wszystko co Ci się skojarzy - coś wybiorę ;-) pozdrawiam wszystkie mamusie i życzę miłej soboty ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow, miło przeczytac że ktos o mnie myslal ;) mam teraz duzo mniej czasu na siedzenie na forum bo wrocilam do pracy. Małą zajmuje sie moja ciocia. Co prawda placimy jej, ale jestem spokojna ze nie zostawaim ągusi z obca osoba. Podczytuje wasze doswiadczenia z malenstwami i zastanawiam sie kiedy ten czas zlecial, moja mala juz taka duża....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tysiu- wrzuć jakieś fotki Agusi dziewczyny powrzucajcie fotki bobasków - uwlebiam je oglądać!!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ostatnio mam jakiegoś doła i nic mi się nie chce. Nasza przeprowadzka została odłożona na marzec, więc w domu nie chce mi się nic w domu robić, a myśle też już o powrocie do pracy i przykro mi ta małego zostawiać i wiem,że bede za nim tęsknić. Adaś :) http://pokazywarka.pl/jw82zb-2/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tysia - no wiesz co??!!! jasne że bede!!! ;) Radosna - widać ze aparacik to Ty masz profesjonalny a i zdolności do robienia fotek posiadasz dziewczyny - dzieciątka cudowne!!!!!!!!!!!!!!!!!! do schrupania!!!!!!!!! a pamietacie jak jeszcze niedawno nasze dzieciątka były "dwiema kreseczkami" na ktore tak czekałysmy??? ehhh romarzyłam sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEj, ja nie popieram zamieszczania zdjęć dzieci w internecie i nie zobaczycie mojej Małej niestety :( Myślę, że to nie fair zamieszczać zdjęcia dzieci a swojego nie. Nie zamieszcze swojego więc i Małej też nie. Mam taki szacunek dla dziecka prywatności. Wszędzie pełno fotek dzieciaczków a mamuśki nawet swoje imie pod nickiem ukrywają. Łatwo upubliczniać kogoś, kto nie ma nic do powiedzenia. To takie moje prywatne podejście. Nie chcę nikogo krytykować. Wasze maluszki śliczne :) Julka pomyśle nad listą dla Ciebie i coś wieczorem skrobnę. My dzisiaj mieliśmy drugie szczepienie 6w1. Za 6 tyg trzecie plus pneumokoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madaa myslę że każda z nas (a przynajmniej ja tak) jestesmy swiadome ewentualnych konsekwencji zamieszczania zdjec w necie. Wobec tego każdy podejmuje sam decyzje czy chce zamieszczac czy nie. A tak swoja drga to mysle ze pokazanie zdjec na forum tuatj jest mniej ryzykowne (bo zaglada tu doslownie kilka osob) niz zamieszzczanie ich na przyklad na naszej klasie. A nie wiem czy wiecie ale w regulaminie naszej klasy jest zapis ze moga sobie wykorzystywac zdjecia które tam sie zameiszcza, nie porszac kazdorazowo o zgode. Radosna-Adaś jest cudowny ;) kurcze, przy twoich profesjonalnych zdjeciach moje wygladaja jak pstrykane polaroidem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki. Fotki cudne jak zawsze;) Jeśli chodzi o zamieszczanie fotek w necie to ja nie mam konta na nk, na facebooku też fotek nie dałam. Tylko jedna osoba z tego forum wie jak ja wyglądam:))) Ja mam totalnego lenia, nawet kompa mi sie nie chce włączać. Szukam pracy i mam powoli dość:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka tak mysle co Ci doradzić i sama nie wiem. Jeśli chodzi o rzeczy dla dzieci to wolałam angielskie ubranka niż polskie teraz. Z rzeczy dla niemowlaka to brakowało mi tylko rożka i pieluszek flanelowych ktorych tam nie ma. Choć w sumie jak mama przywiozla mi rożek to Mała nie polubiła go i wolała byc okręcona w polarkowym kocyku :) Ale pieluszli flanelowe to super sprawa w polsce. Jeśli dzieci są większe to jakieś książeczki czy zabawki mówiące po polsku to fajna sprawa, polskie gry komputerowe. Za czym ja tęskniłam? Miałam to szczęście, że mieszkałam pod dużym miastem, gdzie było kilka polskich sklepów i tak naprawdę na co miałam ochotę, to sobie kupiłam. Jak naszło mnie na drożdżówkę z makiem to była :) W ciąży litrami jadłam wiśnie w kompocie :) Tak naprawdę rzeczy spożywcze polskie są teraz w każdym angielskim mieście. Mi mama gazetkę przysyłała bo nie mogłam znaleść nigdzie mojego miesięcznika Zwierciadło. Każdy ma tam jakieś swoje drobnostki które mozna dostać tylko w danym kraju. Ja używam takiego kremu do twarzy z wiesiołka kóry jest tylko w polskich aptekach i mama też mi wysyłała. Tu w polsce natomiast tęsknię za moimi ulubionymi platkami śniadaniowymi z Anglii i za produktami sojowymi, które trudno dostac. Tam jogurty sojowe są w wiekszości marketów. I napisałam referat i nic konkretnego .... Jutro ciąg dalszy :D Dobrej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Maada za dobre chęci ;-) wezmę pod uwagę gry/zabawki mówiące po Polsku. U nas wszystko w porządku, choć mała ma problemy brzuszkowe. Nie są to typowe kolki, ale pobolewa ją brzuszek codziennie nad ranem i czasami pod wieczór. Najgorzej rano, bo budzi się i piszczy, co zaśnie to znowu się pręży ... podaję kropelki, ale bez większych rewelacji. Od kilku dni systematycznie ćwiczymy i to przynosi większe efekty. Masaż, który był skuteczny, teraz nie bardzo nam idzie, bo ma plasterek na brzuszku ;-( Mam nadzieję, że te pobolewania miną wkrótce, jak tylko układ pokarmowy dojrzeje. Poza tym ok, Lenka ma już w miarę stałe pory snu i czuwania i jest coraz fajniejsza. Lubi leżeć na macie, interesuje się kolorowymi i świecącymi zabawkami, ciągle pracuje języczkiem i mówi "guuu" ;-) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam takie pytanko. Zaczelismy jesc kaszki. Mala wcina lyzeczka kaszke nestle mleczno-ryzowa-malinowa. Nigdy nie dawalam jej nic do picia oprocz mleka. Czy po kaszce trzeba pic? Mysle, ze tak. Tylko jak zmusic ja do picia? smoczka nie chce, kubka niekapka tez nie. Tylko łyżeczka zostaje do podawania wody? Macie jakieś sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki :) Mało nas tu ostatnio na forum, pewnie to wynika z tego, ze jesteśmy zajete dziećmi i im wolimy poświęcać czas niż siedzieć na necie. Maadaa_ja przepajam po jedzeniu (a czasem w trakcie) kaszki herbatką lub wodą przegotowaną. Też karmie małego łyżeczką z miseczki - kaszka musi być gęsta, bo inaczej nie smakuje :P Ulubione smaki malina i banan :) Ciamcia_nie zazdroszczę szukania pracy. Jeszcze kobieta w naszej polskiej rzeczywistości musi się tlumaczyć czy ma dziecko - jak ma to źle, bo nie bedzie do 24 po godzinach siedziec, jak nie ma tez źle, bo moze zajdzie w ciaze i pojdzie na zwolnienie i macierzyński. Zawsze jest nie tak. Ja powoli zaczynam sie rozglądać za pracą, bo jak pisałam wracam, ale nie wiem na jakie stanowisko i co mam w ogóle w firmie robić. Narazie ograniczam sie do przeglądania ofert, ale pisanie cv jakoś mi nie idzie. Strasznym leniwcem się stałam...a moze poporstu sie boje, ze jeszcze ktoś sie odezwie i trzeba bedzie isc za ciosem i zmienic prace. Adaś szaleje na macie. Turla sie z plecków na brzuch i spowrotem...Gada coś po swojemu, ssie sobie stópki i od czasu do czasu dopada jakąś zabawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki, Ale ten czas pedzi... Wasze dzieciaczki sa juz taaaakie duze i wszystki cudowne! Ja nadal w dwupaku ale zostal mi tydzien - 3 marca ide do szpitala a dzien pozniej bede miala cc. Oczywiscie mam stesiora wielkiego a z drugiej strony czuje sie juz ociezala, ciagle mi duszno i chcialabym miec juz to za soba... Czy dla was koncowka tez byla tak uciazliwa??? Poza tym znajome strasza mnie ze strasznie czuly sie po cc, zwlaszcza po znieczuleniu zewnatrzoponowym i szczerze powiem ze mam juz dosc wysluchiwania tego wszystkiego i chcialabym sie obudzic jak juz bedzie po wszystkim:P Oczywiscie dam znac jak juz bedzie po wszystkim, trzymajcie kciuki;) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Iga :) Ty juz tuż tuż! Korzystaj z wolnego czasu i pisz częściej :) Amarantowy ale teraz są cuda dla naszych maluszków :) Świetny pomysł z tą butelką z łyżeczką. Jeszcze powalcze troche z kubkiem niekapkiem. Jeśli nic z tego nie wyjdzie to chyba to kupię. Nawet nie wiedziałam ze takie coś istnieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×