Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama za granica

dziewczyny same za granica-jak Wam sie zyje?

Polecane posty

Gość nie sama za granica
Czy osoby, ktore wyjechaly powiedzmy do chlopaka czy meza cos osiagnely w zyciu? Kochana takie osoby czesto osiagnely cos w zyciu i to tym zyciu, ktore mialysmy wszystkie wspolne tj. w Polsce. Ja przyjechalam do meza ... bo gdyby nie moj maz to nigdy w zyciu bym z Polski nie wyjechala. Mialam bowiem w Polsce ustabilizowane zycie. "Sama za granica"ty wyjechalas z Polski bo zapewne nie mialas tu niczego i postanowilas zdobywac wszystko za granica. Ja mialam w Polsce wszystko co bylo mi potrzebne do szczescia (za wyjatkiem milosci) dzieki wylacznie swojej ciezkiej pracy. Wiec nie plec , ze ktos kto wyjechal do meza czy chlopaka cos mniej od ciebie osiagnal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama za granica
nie sama za granica -> W Polsce mialam dwie prace, w tym jednej umowe na czas nieokreslony. Oprocz tego mam tam mieszkanie. Zwolnilam sie, bo moim marzeniem jest praca w turystyce we Wloszech, w ogole interesuje mnie ten kraj z punktu widzenia marketingu w turystyce. A tak w ogole lubie poznawac swiat. :) Wiec teraz Ty nie plec, prosze, ze pewnie nic nie osiagnelam w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarueallla
ja tez sama w londynie, juz 3 lata bez faceta, ale jakos nei narzekam, mam sporo grono przyjaciol, pracuje, ucze sie, imprezuje i jakos czas leci..wiadomo, ze samemu czasami jest ciezej jak sie nei ma ukochanego rpzy boku, ale ja mam takich zanjomych, ze zawsze ktos pomoze. ale dobre spostrzezenie ktos tu mial, ze polki jak drowa chlopa to staje sie on ich calym zyciem. masakra! pracuje z 2 polkami i 90 % tematow dotyczy ich misiow wlasnie..a juz do spazmow mnei doprowadza jak mamy isc na impreze a jedna np mowi, ze nie moze bo jej chlopak neie pozawal!!!!! no ludzie stara krowa prawie 30 na karku i jej chlopak nie pozwala????? zenujace wrecz...druga znowu jak jzu gdzies wyjdzie to dzwoni do swego misia co piec minut i sprawdza co on robi i jemu sie tez spowiada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eviana
Zostalam zupelnie zle odebrana. Ja mam wspanialych przyjaciol ale napisalam wyraznie ze mimo iz w anglii mieszkam prawie 3lata w londynie dopiero 4 miesiace. nie uwazam ze moje zycie ma nizsza wartosc bo nie mam faceta. zalosne to jest. niby mamy taki narod co uwielbia narzekac, ale jezeli zacznie sie krtykowac jakas sytacje, bo mieszkanie samej to jest poprostu sytuacja, wszyscy ktorzy nie rozumieja zaczynahja wjezdzac, rzucac sie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eviana
''wyjechalas zx polski bo pewnie nic tu nie mialas'' a moze wlasnie miala i osiagnela juz wszystko w tym kraju na swoje mozliwosci i postanowila podjac dalsze wyzwania? nie na bank nie, wyjechala na zmywak szukac murzyna z wielkim penisem albo pakistancztyka z wlasnym kioskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polipka
Ja tez mieszkam we Wloszech, nie sama, juz mezatka od paru lat i wkrotce mama:)) Przyjechalam do Wloch najpierw sama na nauke (stypendium erasmus) potem poznalam mego meza i zostalam. W Polsce skonczylam studia, dostalam oferte pracy ...i zrezygnowalam dla milosci czego nie zaluje. Czy jakies ulatwienia mialam z tytulu posiadania faceta? Jedynie dom, bo moj maz ma swoje mieszkanie wobec czego nie musze(nie musimy) placic czynszu. No przyznam, ze maz troche tez mi pomogl oplacajac abonament kiedy podjelam bezplatny staz oraz na poczatku zaplacil rate za studia (zabralam sie bowiem za nostryfikacje dyplomu). Jednak w szukaniu pracy zdecydowanie mi nie pomogl bo sam nie mial znajomosci i miedzyczasie zmienial prace. sama chodzilam po agencjach pracy, wysylalam cv, chodzilam na rozmowy kwalifikacyjne. teraz gdy pracuje pieniadze ktore zarabiam nie ida tylko na moje przyjemnosci ale na wspolne utrzymanie domu plus odkladana jest czesc bo niedlugo pojawi sie nowy czlonek rodziny. Uwazam wiec ze niesprawiedliwe jest mowienie, ze wielkiego sukcesu osiagaja tylko te co sa sama i sie same utrzymuja, a te co sa z kims to tylko hrabianki na gotowym. Czy to taka zbrodnia przyjechac do ukochanego? I nawet jesli sa z tego powodu ulatwienia wynikajace z mieszkania razem to wiekszosc dziewczyn i tak musi sama znalesc prace plus przeznaczyc czesc zarobkow na mieszkanie, oplaty, czasem tez na dzieci. Problem kosztow dotyka i tych co zyja razem jak i singli wiec powiedzialabym, ze w tym wypadku kazdy jest rowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko milosc francuzka
Nie kreci mnie standardowy seks, tylko milosc francuska. Jestem milutki, przystojny i inteligentny ale takze straszny zboczuch i domin. W lozku nie uznaje ograniczen. Jesli mieszkasz w UK i chcesz przezyc przygode to pisz na 28francuzik@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama za granica
polipka, gratuluje, ze wkrotce zostaniesz mamusia! :) Oczywiscie, ze to nie zbrodnia przyjechac do ukochanego! :) Zauwazylam tylko, ze wiele osob ktore maja tego typu wsparcie za granica (typu darmowe albo bardzo tanie mieszkanie) nie zauwazaja tego... Bron Boze nie jest moim celem Cie urazic, ale zwroc uwage, ze nawet Ty napisalas: "Czy jakies ulatwienia mialam z tytulu posiadania faceta? Jedynie dom". JEDYNIE? Przeciez to wlasnie na wynajem wydaje sie najwiecej kasy. Policz sobie ile kasy rocznie zaoszczedzilas nie placac wynajmu, czy za jakas tam rate za studia. Oczywiscie zrozumiale jest, ze teraz kiedy powiekszy Wam sie rodzina :) obydwoje musicie dokladac do wspolnej skarbonki. :) Co do szukania pracy,to musze Ci pogratulowac. :) Bo widac, ze wykazalas sie duza samodzielnoscia. :) Eviana: mozesz mi podac swojego maila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hein hein hein
do dziewczyny we chyba> nie wiem z jakiego miasta pochodzisz z Polski, ale ja pierwsze slysze o "szukaniu siwadkowej ze swieczka w oczach" albo o "nudnych wieczorach panienskich bez przyjaciolek" no chyba ze wyjechalas bardzo dawno temu, jak tak to Ci powiem, juz od oklo 10 lat wieczory panienskie w pl to super zabawa, z prezentami, striptizerem jeszcze w mieszkaniu panny mlodej albo w jednym z klubow, w ktorym sie jest na poczatku, i oczywiscie jest pelno przyjaciolek! w Polsce, nie tylko z Polski, ale to juz zalezy od przyjaciolek, z jakich panstw sie je ma:) dalej chce powiedziec, ze moim zdaniem rowniez zagranica polki swietnie sobie radza, moze z pewnymi wyjatkami... w kazdym razie uwazam, ze duzo zalezy od panstwa, mentalnosc we wloszech jest zupelnie inna niz w Danii, Anglii, inna jest w Hiszpanii - tak wbrew pozorom jest inna. moze naogladalas sie kobiet, ktore we wloszech siedza przy nudnym wlochu, a znalezc taki jest nietrudno. Do autorki forum - oczywiscie ze nie ma porownania, meszkac samej jest duzo ciezej, ja przyjezdzasz sama do nowego panstwa to uczysz sie wszytkiego sama od nowa, raczkujesz, nowych ludzi poznajesz, poznajesz nowa kulture, mentalnosc autochtonow, nikt Ci nie pomoze, bo masz swoja dume i nie bedziesz prosic o pomoc ludzi ktorych znasz godzine - oczywiscie. Sama wyciagasz wnioski, nawet jak znasz jezyk perfekcyjnie, to na poczatku czujesz sie obco. Ja jak bylam jeszcze na studiach to z kolezanka pojechalysmy do wloch do pracy na wakacje - banal, kolezanka miala tam matke, mieszkalysmy u niej, nie bylo problemow, a potem jak sie z nia poklocilam to sie wynioslam od niej, i stwierdzilam, ze nie bede juz pracwac, tylko sobie pozwiedzam wlochy, i tak jezdzilam po calym kraju, do polski wrocilam z bardzo malym zarobkiem, prawie wszytko wydalam, ale poznalam bardzo ciekawych ludzi z roznych czesci swiata, ktorzy tez zwiedzali na walizce - ale to co innego, inaczej czlowiek postepuje jak jest mlody, jak jeszcze studiuje, jak moze sie bawic popelniac bledy choc ja nie uwazam tego za blad. Teaz jestem juz po studiach i poltora miesiaca mieszkam SAMA we francji, w kawalerce. Powiem tak, jestem przyzwyczajona, bo w polsce tez mieszkalam sama, znam syndrom pustej lodowki juz od wielu lat, takze wiem, ze jest przkro czasem jak po innych wychodza ludzie na dworzec a po mnie nikt, czasem ktos, a czasem nikt... raczej zawsze nikt. ja mam jescze jedna rzecz, do konca nie jestem sama bo przyjechalam z moim kotem. kot jakos przezyl podroz samolotem, ale sie bal, a tutaj, ciezko bylo wynajac cos w kolokacjach jak to mowicie spolszczajac, stwierdzilam ze nie bede juz tak szukac(mieszkalam na poczatku w hotelu - we fr w wiekszosci hotele przyjmja gosci ze zwierzetami)ze nie mam wyjscia musze wynajac samodziewlne mieszkanie. Oczywiscie moglam poposic o nocleg kogos stad jakas francuske, ale nie, bo glupio, za krotko sie znalysmy, nie chcialam uczodzic za nie wiem, jakas osobe, ktora sobie nie radzi, zreszta, z kotem glupio mi sie pchac bylo bo i owszem edna osoba mi zaoferowala nocleg jak sie dowedziala, ze suzkam mieszkania a mieszkam w hotelu.... Ostatnio poznalam Niemke, ktora pracuje tutaj w niemieckim przedszkolu - ja jestem zupelnie inngo zawodu, ale niewazne, ona jest bardzo mloda 23 lata, i jest starsznie samotna, do francji przyjechala z psem, pytam jej sie czy jej sie podoba, ona ze nie, ze zostanie tutaj, ale ze jest ciezko. jej jest ciezko, bo nie zna ludzi wlasnie, dodatkowo nie zna jezyka, w pracy ma mowic po niemiecku, za to jej placa, francuski jest dla niej starsznie trudny, ja jej zaczelam pomagac, ale mowi, ze ma dosc tego, ze idzie do sklepu, i ktos ja pyta o prosta rzecz, a ona nawet jak zrozumie to nie umie odpowiedziec. Wracajac ze spotkania z nia, bylysmy na kilku piwach, na kameralnym koncercie w klubie gdzie zajrzalysmy przypadkiem, no wiec, wracajac,idac do mieszkania, zastanawialam sie, a jak mi se cos stanie, jak ktos mnie napadnie, albo potraci samochod i wyladuje w szpitalu, kto nakarni mojego kota? nikt! Swoja droga Polakow tu nie znam zadnych, ale osoby z innych krajow tak, natmiast jak bylam w Londynie, to w jednej kawiarni przy stratford byli chyba sami Polacy i Polki. Do wszytkich chce powiedzic, ze powinnyśmy nie zapominac o tym ze jestesmy Polkami, byc z tego dumne, godnie reprezentowac na sz kraj, ktorego kultura niestety w duzym stopniu powstala na emigracji. w tym momecie emigracja rozni sie od tamtej sprzed wieku gdy panstwo polskie nie istatnialo na mapie, i aby byc polakiem z krwi, kosci i ducha, trzeba bylo emigrowac. Wcale to nie oznacza, że teraz, gdy mamy swoj kraj, jego kultura powsaje tylko w jego granicach, my też ją tworzymy, bo niezależnie gdzie jestesmy czujemy przynaleznosc do naszeo kraju co jest piekne. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aerola
swietny wpis, zgadzam sie z autorka poprzedniego postu, musimy byc dumni z bycia polakami i godnie reprezentowac nasz kraj, ja mieszkam sama w londynie tez z kotem i musze powiedziec, ze bardzo mi to odpowiada, nikt mi sie nie wtraca, nie patrzy na rece, mam jzu serdecznie dosc dzielenia mieszkania z obcymi, faceta nie mam juz 3 lata ale tez mi nie jest jakos zle, spoytkam sie ze znajomymi, pracuje, ucze sie, mam dosc zajety dzien wiec dla mie jest ulga jak wroce do pustego domu i czeka tam na mnie moj kocurek..lubie czasami cisze i samotnosc zeby odpoczac od tego calego zgielku londynu...a powiem jeszcze, ze jak mialam faceta to i tak nigdy nie moglam na niego liczyc..jak lezalam chora w lozku to on wolal z kumplami isc na piwo bo ja bylam za nudnym towarzystwem ...wiec czasami nawet jak jestes z kims mozesz czuc sie samotna..pozdrawiam wszytskie dzieczyny samotne za granica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama za granica
hein hein hein-> Witaj! Mi tez bardzo podobal sie Twoj wpis! A juz najbardziej rozczulilam sie gdy pisalas o swoim kocie :) O tym jak pomyslalas, ze jesli cos by Ci sie stalo, to kto by dal kotkowi jesc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama za granica
Co u Was slychac, dziewczyny? U mnie niewesolo. Stracilam prace, nie mam prawa do zasilku dla bezrobotnych. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
sama za granica, pamietam, ze jestes z rzymu, ja z piemontu nie wiem, czy mn pamietasz.jak sob radzisz bez pracy? masz jakies oszczednosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama za granica
aaaaaaaaale , witaj! :) No wlasnie niedlugo moje oszczednosci sie skoncza, na dodatek wlascicielka mieszkania wymyslila sobie ze od stycznia mam jej placic wiecej za wynajem. :( Powiedzialam ze nie mogę, zresztą mam to gdzies, bo i tak kontrakt nie jest zarejestrowany... więc to ona na tym traci bo nie moze w razie czego nigdzie tego zgłosić. Nie chcę brać byle jakiej pracy: nie po to studiowałam, żeby sprzątać czy myć gary w jakiejś restauracjil Nie ubliżam tym osobm, ktore tak pracują, no ale uwazam, ze praca powinna byc zgodna z kwalifikacjami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama za granica
I niech kto mówi co chce, ale uważam, ze to niesprawiedliwe, ze niektore laski przyjezdzaja na gotowe do faceta, mają wsparcie emocjonalne a oprocz tego korzysci finansowe w postaci kilku tysiecy euro zaoszczedzonych w ciagu roku (jesli pracują) dzieki temu ze nie musza placic wynajmu i rachunkow. A ja, osoba,ktora nigdy od nikogo nawet zlotowki nie pozyczyla, jestem tylko w obecnej chwili stratna... I musze wysluchiwac komentarzy rodziny z Polski ze tracę całe moje oszczędności i niczego się przez to nie dorobię, a jakas kolezanka ktora po studiach wyjechala za granice i wykonuje tam pracę fizyczną juz od kilku lat, już kupiła tam z mężem mieszkanie na kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
kochana, nie wiem jaka prace wykonywalas do tej pory, ale wiesz jakie sa wlochy - z praca jest tragicznie. Ja nie tylko skonczylam studia, mam rowniez dr, ale wszedzie mi mowia, ze to za duzo, ze oni potrzebuja kogos z maksymalnie mgr a lepiej z licencjatem - a propozycje sa koszmarne. zgadnij ile szukam?! prawie dwa lata. Oczywiscie mam pewne zrodla dochodow (jestem nauczycielka), ale to wszystko jest pic na wode i gdyby nie oszczednosci i fakt, ze mieszkam z facetem od ponad roku (a od 6 jestem we wloszech) to bym sobie nie poradzila. Ja na poczatku tez odrzucalam wsz, co nie bylo zgodne z moimi kwalifikacjami, ale potem spokornialam, zmienilam cv (mam trzy wersje, nawet do pracy w sklepie, bo szczesliwie mam niewielkie doswiadczenie), a obecnie po prostu zmienilam zawod.To znaczy zmieniam, na taki ktory pozwoli mi dawac tych troche lekcji, jakie mam. A ty jakie masz szanse? zreszta w rzymie moze latwiej. A wlascicielka sie nie martw, jak masz kontrakt niezarejestrowany, wiesz, ze gadac to sobie moze.Wlochy sa cudowne do zycia, ale koszmarne pod wzgledem zawodowym. Co teraz planujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
natomiast co do dziewczyn, ktore maja facetow, wsparcie i dom poza Polska - dlaczego nazywasz to niesprawiedliwoscia? to nie ma nic wspolnego. sadze, ze ty czy ja, kiedy wyjezdzalysmy do pracy (bo ja przyjechalam bo dostalam prace i tez bylam sama, mieszkalam sama (z psem przywiezionym z polski) i radzilam sobie sama.potem poznalam mojego faceta, w tej chwili, jak pisalam mieszkamy od roku razem (po roku znajomosci). To naturalna kolej rzeczy. dziewczyny, ktore przyjezdzaja do facetow decyduja sie na emigracje wlasnie dla nich, a nie z powodow, z jakich my przyjechalysmy - no to chyba oczywiste, ze zaczynaja z nimi, z ich pomoca i wsparciem.Byloby niepowazne, gdyby bylo inaczej. Chce podkreslic fakt: GDYBY ONE NIE MIALY SWOICH FACETOW MOZE NIE ZDECVYDOWALYBY SIE W OGOLE NA EMIGRACJE. a my sie zdecydowalysmy z jakichs innych powodow, nie z powodu faceta i dlatego radzilysmy czy tak jak ty nadal radzimy sobie same. I tyle. To nie ma nic wspolnego ze sprawiedliwoscia. Pewnie, ze kto mieszka razem i ma partnera, temu latwiej. Ale to przeciez jasne i tak jest wszedzie. Co do pracy, napisz jakie masz szanse i perspektywy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama za granica
"GDYBY ONE NIE MIALY SWOICH FACETOW MOZE NIE ZDECVYDOWALYBY SIE W OGOLE NA EMIGRACJE." Wiesz, myślę, że masz rację. Rzeczywiscie wszystkie osoby jakie znam wyjechaly tylko dla facetow i niestety ten facet nie zawsze im wystarcza, zeby zagluszyc tesknote za Polska. Ja zkolei wyjechalam bo jestem ciekawa swiata, chcialam nauczyc sie dobrze wloskiego, usamodzielnic sie. Tylko ze to ja teraz jestem zestresowana czy za 2 miesiace starczy mi na wynajem, a nie one... Widzisz, ale Ty przynajmniej sama przyznajesz, ze dzieki temu ze mieszkasz z chlopakiem, jest Ci latwiej, a nie rzniesz głupa mowiac, że żadnych korzysci z tego nie masz. :P Ja też jestem z wyksztalcenia nauczycielką, pracowalam tu w prywatnej szkole językowej, która z racji braku zamowien na nowe kursy nie przedluzyla umowy zadnemu nauczycielowi, mimo ze kilka miesiecy wczesniej obiecano kazdemu przedluzenie umowy. Płacili nam dosc dobrze, biorac pod uwage stawke godzinowa, ale wiadomo ze nigdy nie pracowalo sie 40 godz. tyg. a w okresie letnim, styczniu, grudniu bylo bardzo malo pracy albo w ogole... Obecnie utrzymuję się z lekcji prywatnych - ale to mi starcza tylko na biezące wydatki typu jedzenie. No i za kilka dni spodziewam sie wyplaty - przez ok. 2 tygodnie pracowalam w biurze podrozy - niestety tylko taki kontrakt zaoferowala jedna z agencji pracy tymczasowej. Chyba będę zmuszona naklamac w CV ze np. pracowalam w sklepie odziezowym. Dla mnie nie byloby ujmą na honorze pracowac w sklepie - przynajmniej mialabym normalny kontrakt z platnymi feriami itd. Smieszy mnie to z w niektorych sklepach zatrudniają laski ktore nawet jezykow obcych nie znają, i dostają 1200 euro netto miesiecznie. Tylko ze zawsze szukaja z doswiadczeniem, tak jakby ludzie byli debilami ktorzy nie naucza sie obslugi kasy fiskalnej. No chyba ze dla Wlochow to bardzo skomplikowane jest. :P Moglabym tez pracowac jako sekretarka, ale tu tez nie mam doswiadczenia. Moglabym pracowac gdzies jako recepcjonistka, albo np. na lotnisku przyc check-inach. Niby mozliwosci jest wiele ale wszedzie w ogloszeniach widnieje to cholerne slowo ESPERIENZA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama za granica
Najbardziej chcialabym miec pracę, gdzie mogę wykorzystac znajomosc jezykow obcych, znajomosc obslugi komputera. Chcialabym miec pracę, w ktorej moglabym sie czegos nauczyc. Bylam w zeszlym tygodniu zaniesc moje CV do kilku agencji pracy tymczasowej. Ale wiadomo: zblizaja sie Swieta wiec nic konkretnego teraz nie ma. W tym kraju dobrze zarabiają chyba tylko informatycy, inzycierowie, prawnicy i niewyedukowane idiotki machające tyłkami we włoskiej TV. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra dobra
sama za granica a, nie myslalas o pracy stweardessy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
no ale co tu jest do nie przyznania? ze co, ze mieszkanie razem nie jest ulatwieniem i ograniczeniem kosztow? przeciez oczywiscie, ze jest, przeciez to FAKT, temu nie mozna zaprzeczyc.Mieszkalam tu we wloszech przez 5 lat sama.mieszkanie pochlanialo naturalnie lwia czesc moich zarobkow. teraz mam wplywy nieregularne i malo, a dzieki temu, ze wspolnie ponosimy koszty, nie obnizyl sie moj poziom zycia. no dobra, ale do rzeczy.te wszystkie miejsca, w ktorych szukasz pracy, sama za granica, sa mi doskonale znane. pewnie jestesmy zapisane na te same strony gdzie daja ogloszenia. Mnie nawet nie odpowiadaja na zgloszenia, zycze ci, by z toba bylo inaczej, ale obawiam sie, ze spotka cie to samo. Natomias jesli chcesz rady, to poniekad WYMYSL swoje cv (od kiedy ja "wymyslilam" przynajmniej mi oddzwaniaja!!). Badac nauczycielem w polsce robilam tez za sekretarke mich szefow, organizatora imprez itd. tak samo tu, uczac, robilam mnostwo spraw organizacyjnych. ulozylam sobie wiec cv jako sekretarka i organizatore eventi, skupiajac sie na wszystkim tym, co robilam na tym polu, a nie na nauczycielstwie. Albo tlumacz. mam cv jako tlumacz, bo troche tego wykonalam, w roznych dziedzinach, ale dodalam sobie np accompaniatore linguistico jak kogos oprowadzalam po miescie i inne takie (assistente culturale np.). zastanow sie czy jako studentka nie pracowalas przez tydzien w jakims sklepie i uznaj to za doswiadczenie w sprzedazy (tak samo prace w agencji turystycznej, no co, sprzedawalas podroze). rozumiesz, musisz podkoloryzowac. Bo z lekcji nie wyzyjesz jak doskonale wiesz (ja mam 2 prywatne szkoly w ktorych ucze i uniwersytet, ale kontrakt jest zalosny godzinowo i finansowo). ja teraz zmieniam zawod, jade po swietach na szkolenie, oprocz tego robie jeden kurs. ale lekcje nadal bede kontynuowac, bo ucze od poczatku mojej kariery zawodowej i to jest moja absolutna milosc. a moze zaryzykuj inny zawod? albo jeszcze inaczej? myslalas o otworzeniu czegos swojego? ja tak, chodzi za mna od dluzszego czasu pare pomyslow, tylko nie mam odwagi sie za to zabrac. tak czy owak w przyszlym roku otwieram partita IVA i zobaczymy co dalej. Daj znac co z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama za granica
no dobra dobra: myslalam o pracy stewardessy. Kiedys nawet mialam zaproszenie na rozmowe do Ryanair, ale zrezygnowalam po tym jak poczytalam w necie opinie o nich i zarobkach jakie oferuja. Na warunki polskie zarobki sa niezle, bo ok. 1200 euro, ale na warunki zycia na Zachodzie takie zarobki za prace, w ktorej codziennie ryzykujesz swoim zdrowiem, zyciem, to czysta kpina. Jesli sie nie myle, miesiecznie trzeba wyrobic 120 godzin. To ja juz wole siedziec przez 160 godzin w sklepie i nie martwic sie ze w kazdej chwili moze mi sie cos stac. Mialam tez rozmowe dla Airone, ale wtedy jeszcze nie mowilam zbyt dobrze po wlosku, i moze dlatego sie nie odezwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama za granica
aaaaaaaaale : masz rację z tym podkoloryzowaniem CV.Przeciez nauczyciel pracujacy w szkole musi organizowac jakies wycieczki, czy wyjscia do kina lub teatru. Ja nawet przy obowiazakach nauczyciela wpisalam lavoro di segreteria bo w koncu w Polsce duzo papierkowej roboty sie robi :P ale zbytnio mi to nie pomoglo... Wiesz, zastanawiam sie nad zmiana zawodu, ale nie chcę rozstawac sie na dobre z angielskim...Szkoda by bylo tych studiow, mojej ciezkiej pracy, nagród, jakie zdobyłam... Ostatnio zrobilam darmowy 6-tygodniowy kurs dot.obsługi ruchu turystycznego, stąd ta praca w biurze podrozy ... A partita iva to juz w ogole mnie przeraza... Boję się tego, bo slyszalam ze opłaca się ją otwierac jesli naprawdę duzo zarabiasz. Zresztą ja nawet nie mam kasy na rady commercialisty. :( A mogę spytać, jak dostałaś pracę na uniersytecie? Czy musiałam uznać swój dyplom we Włoszech?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
ja pracowalam na uniwersytecie juz w polsce i uniwersytet mnie wyslal, bo wygralam konkurs ministerialny. prace na uniwersytecie dostaniesz tylko ta droga, chyba ze masz jakiegos profesora, ktory zawalczy wlasnie o ciebie. ale nie znam takiego przypadku. poza tym, by wygrac konkurs i dostac kontrakt musisz miec dr. szkoda tego twojego fantastycznego angielskiego. tu na polnocy mialabyc z ang prace w 5 min, ja sie porozumiewam bez specjalnego problemu, no ale wiadomo, ze nie jest to elegancka konwersacja. nie myslalas o przeniesieniu sie na polnoc? sugestia: wyslij papiery do iveco, szukaja do call center, pracujesz 8 godz dziennie, niestety sob i niedziele ale placa BARDZO dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama za granica
aaaaaaaaale: nie chcę mieszkac na polnocy. Wlasnie chodzi o to ze ja zawsze chcialam mieszkac w Rzymie... A do Iveco starrtowalam 2 lata temu, wiem, ile płacą, ale wyobraź sobie ze nie zakwalifikowali mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama za granica
spróbuję jeszcze poszukac pracy jako hostessa, oczywiscie do promocji, targów a nie do umilania czasu starym prykom w nocnym klubie. :P Tylko ze mi się marzy normalny kontrakt, tak zebym w koncu dostala umowe na czas nieokreslony. Dlatego taka jestem zdesperowana i nie satysfakcjonują mnie jakieś pierdoły. Marzy mi się kupno kawalerki we Włoszech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
sama wiesz jak jest we wloszech. musialby nastapic cud, bys dostala staly kontrakt!!!! czego ci zycze! A i sobie. to moze inna sugestia: wejdz na strone virgilio. oni szukaja przedstawicieli w calych wloszech) po prawej stronie zobaczysz reklamy do iopubblicita - zadzwon do nich albo napisz, spotkaj sie, przynajmniej zobaczysz czy mogloby cie to interesowac. ja u nich od nowego roku bede probowac. ps. ja tez nie przeszlam kwalifikacji do iveco haha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
sama wiesz jak jest we wloszech. musialby nastapic cud, bys dostala staly kontrakt!!!! czego ci zycze! A i sobie. to moze inna sugestia: wejdz na strone virgilio. oni szukaja przedstawicieli w calych wloszech) po prawej stronie zobaczysz reklamy do iopubblicita - zadzwon do nich albo napisz, spotkaj sie, przynajmniej zobaczysz czy mogloby cie to interesowac. ja u nich od nowego roku bede probowac. ps. ja tez nie przeszlam kwalifikacji do iveco haha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
sama wiesz jak jest we wloszech. musialby nastapic cud, bys dostala staly kontrakt!!!! czego ci zycze! A i sobie. to moze inna sugestia: wejdz na strone virgilio. oni szukaja przedstawicieli w calych wloszech) po prawej stronie zobaczysz reklamy do iopubblicita - zadzwon do nich albo napisz, spotkaj sie, przynajmniej zobaczysz czy mogloby cie to interesowac. ja u nich od nowego roku bede probowac. ps. ja tez nie przeszlam kwalifikacji do iveco haha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×