Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaa-nka

Dieta surowa - witariańska

Polecane posty

Gość aśkaeddie
Ten link mi nie idzie...:/ Najadłam się jabłek i nadal mam na nie ochotę. ;P To już uzależnienie ale jakie cudowne!:) A Wy co jecie? Pochwalcie się. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbadef
po 9 należy zlikwidować spacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśkaeddie
Heh wcześniej też dałam spacje... Może coś mi sie skasowało przez przypadek. Fajny artykuł. Ja też uwielbiam zimno. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emmika
ja polecam surówke z pekinki,marchwki ,nasion słonecznika + oliwa i musztarda..pychaa ja akurat uwielbiam wszystko z musztardą choc wiem ze jest nienajzdrowszym dodatkiem ..ale mogłabym ja łyzkami jeść !! do tego były gotowane ziemiaki i ogórek kiszony :) na obiad dzisiaj i kupiłam 5 kilo gruszek w promocji.. jutro zrobię mus gruszkowy z selerem naciowym..tez pycha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annarella
Hej Wam, Ja tez uwielbiam musztarde, zbieram sie zeby zrobic ja sama, jak tylko kupie gdzies gorczyce. Mozna zrobic na occie jablkowym i wtedy wychodzi bardzo zdrowy sosik. Jablka tez kocham, w poprzednim zyciu bylam chyba jablkiem ;-) Ostatnio jak mnie wieczorem chetka najdzie na cos chrupiacego robie sobie kanapki. Za chleb sluza mi liscie kapusty pekinskiej (lub wloskiej) na to plasterki pomidora, cebulka lub czosnek, kielki, nasiona slonecznika, rodzynki i co tam jeszcze znajde. Jesli mam akurat, to smaruje kapuste tahina, a jak sobie chce pofolgowac to klade pasztet sojowy. Super wyzerka, mniam..... no i nie mam wyrzutow sumienia, ze wieczorem sie objadam :-) Moi domownicy maja inne ciagoty, ostatnio zuwazylam, ze chowaja przede mna smalec i jedza jak nie widze. Zmobilizowalam sie i zrobilam im weganski smalec. Po pierwsze nie jest taki toksyczny jak to sadlo swini, a po drugie dla zabawy - nikt sie nie zorientowal, ze tam nie ma zadnego trupa. Mnie odpycha, bo za bardzo przypomina ten tradycyjny i w zyciu bym nie uwierzyla, ze to weganski jak bym nie byla przy tym jak go robilam :P zamierzam go wziac w piatek na impreze imieninowo-urodzinowa i nabrac wszystkich, hahaha!!!! Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annarella
Witam Wszystkich! Ja tez kocham jablka, w poprzednim zyciu musialam byc jablkiem :-) Ostatnio robie sobie wieczorami, jak mnie najdzie, kanapki. za chleb sluza mi liscie kapusty pekinskiej, na ktorej ukladam plasteki pomidora, cebulki, kielki, nasiona slonecznika, rodzynki itp. Jak mam w domu, to smaruje kapuste tahina, a jak mam dzien rozpusty, to pasztetem sojowym. Pycha..... Moim domownikom zrobilam smalec weganski, bo jedli w tajemnicy normalny, wiec chcialam im dogodzic. Do tego mialam niezly ubaw, bo wszyscy sie baaaaardzo dziwili dlaczego ja ten smalec zrobilam i jakim cudem kroilam wlasnorecznie slonine (bo nikt nie rozpoznal, ze to inny rodzaj smalcu, hahaha!). zabieram pojemniczek na impreze w piatek, chce zobaczyc jak wszystkim szczeski opadna, jak sie dowidza, ze tam nie ma swini :-P hahahahaha!.... Buziaki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśkaeddie
Annarella jak robisz wegański smalec? Rodzinie bym zrobiła. :) I jak robisz musztardę? lol Bo ja pojęcia nie mam zielonego jak zrobić jedno i drugie. ;P A ta wiedza na pewno mi się przyda.:) Ja kiwi dzisiaj przeszło koszyk zżarłam a do tego mango, kalarepkę, banana i jabłka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annarella
hej, Smalec http://puszka.pl/przepis/2255-smalec_wegetarianski.html musztarda Składniki: - 2 paczki ziaren gorczycy - 2 łyżeczki octu jabłkowego - pół cytryny - pieprz - sól - troszkę wody Sposób wykonania: Zmiel ziarna gorczycy w młynku do kawy wsyp do miseczki, dolej ocet, sok z cytryny, troszkę soli, pieprzu i wymieszaj. Aby uzyskać bardziej musztardową konsystencję dodajcie troszkę wody i wymieszajcie ponownie. zrodlo www.rawstaurant.blogspot.com Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśkaeddie
Yyy ale pisze o bulionie wegetariańskim... jest jakiś wegański? Margaryna wiesz jaka jest wegańska? lol Granulat sojowy w zwykłym sklepie/markecie kupię? Dzięki.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annarella
Nie wiem, ja dodalam kawalek kostki warzywnej, mysle, ze w bulionie wegetarinskim tez nie ma nieweganskich dodatkow. Ale ja to i tak zrobilam dla wszystkozercow, wiec mi wszytsko jedno. Granulatu tez nie mialam, ale rozbilam przez material kilka kotletow sojowych mlotkiem i zrobil sie granulat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babka czekoladowa
Witam wszystich surojadow Ja ostatnio wyprobowalam serek z ciecierzycy. Musze przznac ze jest bardzo sycacy. 4lyzki stolowe ciecierzycy namoczyc przez noc. Potem plukac 2 -3 razy dziennie zeby urosly 0,5 cm kielki.Kielki ciecierzycy zmiksowac z pomaranczami do konsystencji serka ewt jogurtu. Przez nastepne 5-4 godzin jets sie sytym . To jest sycace ale lekkie jedzenie po nim niechce sie spac jak po gotowanym. Podobne dania robie z owsa i owocow, kielkowanej pszenicy, zyta itp Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśkaeddie
Ooo to spróbować wypada, tylko ciecierzycę muszę kupić. :) Ja wczoraj na parze ziemniaki i kalafior jadłam a do tego 2 sałatki raw: salata + pieczarki pokrojone + rzodkiewka i druga: starte jabłko z marchewką. A dzisiaj to jeszcze nie wiem co zrobię na obiad ale na śniadanie jabłko i banana zjadłam z tym że wczoraj w nocy zżarłam 10 kiwi. lol Ale koniec z jedzeniem po 19. :) Bo to niezdrowe... także mam nadzieję że wytrwam. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babka czekoladowa
Znalazlan artykul po polsku o The China Study * rp.pl * rp.pl * DZISIEJSZE WYDANIE * SZKOLENIA „RZ * E-ZAKUPY „RZ rp.pl Zdrowie Diety „The China Study - Dukan nie mógł mylić się bardziej? Marta Kuczewska 26-01-2011, ostatnia aktualizacja 26-01-2011 07:00 Kiedy 6 lat temu nakładem małego teksańskiego wydawnictwa ukazało się „The China Study T. Colina Campbella i jego syna Thomasa, nikt nie przypuszczał, że rozejdzie się w nakładzie ponad 500 tysięcy egzemplarzy i tym samym stanie się jedną z najlepiej sprzedających się w Stanach Zjednoczonych pozycji o żywieniu. autor: Dariusz Majgier źródło: Fotorzepa +zobacz więcej Nie jest po prostu książka o diecie, dlatego zresztą autorzy musieli zdecydować się na małe wydawnictwo duże oczekiwały od nich sterty przepisów i danych ile, w jakim czasie można dzięki ich pomysłom schudnąć. A nie o to tu chodzi. Campbellowie zaprezentowali nowe podejście do żywienia, obalając wszystko w co do tej pory wierzono, w co przez wiele lat wierzyli sami. W przeciwieństwie do wielu autorów diet nie każą wierzyć sobie na słowo i nie wmawiają żadnych ideologii i filozofii. Wręcz przeciwnie - recepta na zdrowie nie zrodziła się w ich głowach, a oparła na kilkudziesięciu latach badań. Takie właśnie pragmatyczne empiryczne podejście chcieliby przekazać swoim czytelnikom. Dr Cambell wychował się na farmie, gdzie hodowano krowy. Mleko było w centrum jego życia. Dookoła powtarzano, że jego picie spowoduje, że będzie miał silne zęby i kości. Panowało też powszechne przekonanie, że to białko zwierzęce jest podstawą żywienia i że to właśnie odpowiedni poziom protein w diecie zapewnia nam siłę i zdrowie. W tym przekonaniu skończył studia i podjął pracę naukową jako dietetyk. Jego wizja świata idealnie odżywionego zawaliła się, kiedy brał udział programie charytatywno naukowym na Filipinach, gdzie w wyniku rozlicznych badań okazało się, że nie dość, że białko zwierzęce nie zapewnia zdrowia, to dodatkowo powodowało rozwój nowotworów. Ponad 20 kolejnych lat swojego życia poświęcił na badania prowadzone z ramienia Uniwersytetu Correl, we współpracy z brytyjskim Oxfordem i Chińską Akademią Medycyny Prewencyjnej. Kolejne badania jedynie potwierdzały, że wysoko-mięsna dieta jest przyczyną większości chronicznych chorób układu krążenia i nie chodzi tu jedynie o dietę wysoko tłuszczową, a spożycie białka pochodzenia zwierzęcego właśnie. Okazało się, że najzdrowszymi spośród badanych byli ci, których dieta opierała się na produktach pochodzenia roślinnego. Taki rodzaj diety zapobiega nowotworom przez choroby serca po cukrzycę, czyli właściwie obejmuje grupę najgroźniejszych, bo najczęstszych, chorób cywilizacyjnych. Swoją dietę oparł na wynikach własnych badań, jak też rezultatach badań innych renomowanych ośrodków, które publikowały swoje osiągnięcia w najbardziej poważanych czasopismach naukowych. Wynika z nich, że zmiana sposobu odżywiania się pozwala cukrzykom na odstawienie leków, a jej powstanie (typ I) jest często związane z praktykami karmienia w wieku niemowlęcym. Choroby serca mogą być odwrócone przy pomocy stosownej diety, rak piersi związany jest z poziomem hormonów żeńskich we krwi, a te są determinowane naszym pożywieniem. Spożywanie produktów mlecznych może zwiększyć ryzyko zachorowania na raka prostaty. Z kolei przeciwutleniacze pochodzące z warzyw i owoców są odpowiedzialne za lepsze funkcjonowanie intelektualne w podeszłym wieku. Dzięki odpowiedniej diecie możemy zapobiec powstawaniu kamieni nerkowych oraz co nie będzie chyba dla nikogo niespodzianką dieta pozwala w utrzymaniu stosownej wagi. Dodatkowo, lata badań pozwoliły Cambellowi na zaprzeczenie żywieniowym mitom: - chemikalia w środowisku i pokarmie, choć rzeczywiście szkodliwe, nie są główną przyczyną nowotworów, - geny dziedziczone po rodzicach nie są najistotniejszymi czynnikami determinującymi zapadnięcie na śmiertelne choroby, - nadzieja pokładana w badaniach genetycznych, które mają doprowadzić do wynalezienia leku na nieuleczalne choroby, pozostawia w cieniu rozwiązania, po które można by sięgnąć już dziś, - kontrola spożywania jednego ze składników pokarmowych takich jak węglowodany, tłuszcze, cholesterol, czy kwasy omega 2 nie zaowocują długoletnim życiem w zdrowiu, - leki i operacje nie są w stanie wyleczyć większości chorób, na które umierają ludzie w Europie i Stanach Zjednoczonych. W oparciu o te stwierdzenia i wyniki badań Dr Campbell proponuje nowe holistyczne podejście do żywienia. Proponuje całkowitą rezygnację z produktów pochodzenia zwierzęcego i oparciu swojego menu na produktach pochodzenia roślinnego. Nie chce nazywać swojej propozycji dietą wegańską, czy wegetariańską, gdyż zwolennikom tego typu ruchów żywieniowych zazwyczaj towarzyszy konkretna filozofia, czy światopogląd. Campbellowie - cała ich rodzina, włączając w to wnuki, żywi się zgodnie z zasadami diety opartej na warzywach - uważają, że zmiana powinna mieć charakter jak najbardziej empiryczny decyzja o przejściu na tę dietę winna być oparta na wynikach badań naukowych (w książce znajduje się ponad 750 odwołań do publikacji naukowych), a samopoczucie spowodowane zmianą ma nas przekonać do jej stosowania już zawsze. Pomysł Campbella zyskał sobie wielu zwolenników w Stanach, którzy wręcz twierdzą, że ta książka odmieniła ich życie. Dieta nie ma bowiem żadnych rygorystycznych i wykańczających dla organizmu wskazówek jak np. dieta Dukana. Nie jest zatem trudno ją stosować wystarczy nie jeść nic co pochodzi od zwierząt, a efekty są szybko widoczne. Ostatnio nawet Bill Clinton odwołał się do „The China Study opowiadając o tym jak schudł 12 kg i poprawił funkcjonowanie swojego układu krążenia dzięki wskazówkom autorów. Cóż pozostaje nam czekać, aż ukaże się polskie tłumaczenie i będziemy mogli stać się szczuplejsi i zdrowsi. rp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśkaeddie
Z jednej strony może to być bardziej przekonujące dla społeczeństwa gdy nie usłyszą słowa "weganie", ale z drugiej strony ludzie powinni oprócz patrzenia się na zdrowie także interesować się losem innych istot które od wieków są przez nas traktowane jak przedmioty. Nie mam zamiaru umniejszać wagi tej pozycji, ot tylko moje zdanie wyraziłam. :) Ja póki co twierdzę że witarianizm jest najlepszy.:) Jadłam przez 3 dni gotowane na parze warzywa, w tym ziemniaki i mój żołądek zbzikował. :| Dzisiaj robiłam rodzince frytki. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbadef
Moja dzisiejsza sałatka: 3-4 liście s.pekińskiej 1 d. cebula 1 rzepa 1 jabłko 3 ogórki kiszone 1/2 puszki groszku zielonego 1 łyżka mielonego siemienia Przyprawy: 1 łyżka soku z cytryny, 1 łyżka miodu, sól i pieprz - olej z oliwek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśkaeddie
http://www.youtube.com/watch?v=28c0o6JbOFc&feature=mfu_in_order&list=UL Ja mam prośbę, może mi ktoś napisać ten przepis, bo jest dla mnie nie wyraźny i nie kumam wszystkiego. :/ A nie będę zabierać się za coś na gapę... Z góry dzięki.:) Ja dzisiaj zjadłam: bananyx3, jabłkax6, mandarynkę, 350g chipsów bananowych i sałatkę (dwie miski - tyle wyszło xD): sałata, 3 ząbki czosnku, pół ogórka zielonego, pomidor, z 6-7 rzodkiewek, 4 pieczarki. I głodna jestem... P.S. Jak robicie ogórki kiszone aby były zdrowe i raw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SUROWY KETCHUP!!!! Składniki: - suszone pomidory moczone w wodzie - syrop z agawy - ocet jabłkowy - 3 pomidory - 2 ząbki czosnku - łyżka rodzynek -pieprz Sposób wykonania: Pomidory, czosnek, rodzynki wrzućcie do blendera, dodajcie 2 łyżeczki octu, troszkę syropu z agawy i pieprzu. Po wymieszaniu, spróbujcie i sami doprawcie według swojego. Ja wolę bardziej pikantny ketchup więc w moim było więcej pieprzu, ale jeśli wolicie słodki, wtedy więcej rodzynek i słodzika. W oryginalnym przepisie zamiast syropu z agawy był miód, ale zmieniłem, to ponieważ nie pasował mi smak miodu w tym przepisie, a syrop jest prawie bez smaku i myślę, że była to trafna zamiana:) Prawie zapomniałem, moczenie pomidorów możecie pominąć, bo konsystencja robi się zbyt wodnita jak na mój gust. Żeby to naprawić musiałem dodać kilka ,,suchych" suszonych pomidorów, które zagęściły mi całość, tworząc najlepszy ketchup na świecie:) Dzięki zawartości ostu, jeśli będziecie trzymali go w szczelnym naczyniu w lodówce, to myślę, że długość przechowywania może wahać się między 4-7 dni, ale to już sprawdźcie sami:) Na prawdę szczerze powiem, że nie spodziewałem się tak zbliżonego do sklepowych ketchupów smaku!!! Chyba zjem wszystko już dzisiaj :) SMACZNEGO !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbadef
a czym zastąpić syrop z agawy ? może miodem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśkaeddie
Ponawiam pytanie odnośnie ogórków kiszonych...? Bo nigdy nie robiłam... Ja miodu nie uznaję. Ale syrop z agawy zakupić trza lub klonowy ewentualnie... :) Dzisiaj na obiad zblenderowałam dwa banany, 3 kiwi i jabłko i pokroiłam 4 kiwi w kostkę i jabłko w kostkę i dodałam do "zupy owocowej" :) do tego miałam sok marchwiowy. :) Jeszcze kolacja mnie czeka: pomarańcz, grejpfrut, jabłko, banan i kiwi. :) Kurcze dzisiaj totalnie na owoce mam fazę ale warzywa jutro czekają na swoją kolej. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabii55
Kochani w Polsce dr E. Dąbrowska propaguje dietę leczniczą warzywno-owocową, nie jest ona w 100% surowa ale waha się od 60-70 % Posłuchajcie wykładu dr med. Ewy Dąbrowskiej, można go otworzyć na dole niżej podanej stronki: "Leczenie postem czyli dieta dr Ewy Dąbrowskiej" http://sarysz.pl/?p=35

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aśkaeddie - z kiszeniem ogórków to lepiej poczekać do lipca gdy będą ogórki gruntowe, ale jeśli nalegasz to podaję Ci mój sprawdzony przepis: 10 litrowych - słoików wecków na gumki i sprężyny 5 kg - małych ogórków gruntowych 4-5l - wody źródlanej (ja kupuję w markecie) sól do przetworów (nie jodowana) - 1 duża czubata łyżka soli na litr wody podgrzanej do 40 st.C koper - koszyczki z zielonymi nasionkami (może też być suszony z ub.roku) - po 1/2 koszyczka na dno słoika 5-6 małych główek czosnku polskiego, najlepiej świeży o drobnych ząbkach - po 5-6 ząbków czosnku na słoik chrzan - świeży - 3 średnie laski (po 6 cienkich pasków 8 cm) pieprz po 4 ziarna na słoik, gorczyca 1/2 łyżeczki na słoik, 1-2 ziarna ziela ang. też na każdy słoik (można też dać po liściu czarnej porzeczki, 2 liście wiśni lub dębu do wyboru - ale niekoniecznie) Ogórki układam ciasno w słoikach, dodaję przyprawy i zalewam letnią osoloną wodą, równo z brzegami słoika, zakładam gumki i sprężynki. Po zamknięciu słoików - 1 dzień trzymam ich w kuchni, a na drugi wynoszę do ciemnej i chłodnej piwnicy (może kipieć woda podczas kiszenia, dlatego podkładam gazety pod słoiki i układam w plastikowej skrzynce) Na zimę kiszę ogórki tylko w weckach bo lepiej mi się przechowują nawet do czerwca. Natomiast moja koleżanka kisi ogórki w 5l butelce plastikowej po wodzie źródlanej i też sobie chwali ten sposób z tym, że aby wyjąć ogórki to musi przeciąć butelkę i później przełożyć do litowych słoików zakręcanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbadef
aaa-nka - dzięki za przepis, muszę go wydrukować i wkleić do zeszytu z przepisami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśkaeddie
Dzięki.:) Zobaczę czy zrobię teraz, jak będę robiła to dam znać. ;) Coś ostatnio pusto tutaj jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość ludzi jest uzależniona od jedzenia gotowanego i pomimo, że wiemy o jego szkodliwości to trudno jest nam tak z dnia na dzień z niego zrezygnować - zobaczcie film Viktorii Boutenko "12 kroków do surowej żywności, gotowane jedzenie uzależnia" http://www.youtube.com/watch?v=M2y8R5H5ydQ&feature=related Jak ktoś znajdzie czas to dobrze by było zobaczyć wszystkie odcinki Warsztatów Viktorii Boutenko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babka czekoladowa
Witam serdecznie Czytam wlasnie ksiazke Viktorji Butlenko o zielonych szejkach i jestem w szoku.Czytam sporo na temat surowej diety ale ciagle cos sie ucze. Mysle ze przejsc na surowe nie jest latwo ale jeszcze jesc co organizm potrzebuje jest jeszcze trudniej np zeby nie popsuc sobie zebow i nie wygladac chudo jak szkielet czy uzupelniac witamine B12. Mam pytanie do nielicznych uczestnikow tego watku: Jak dlugo jestescie na surowym? W ilu % jestescie na surowym? Od jak dawna sie do tego przygotowujecie, ewt ksztalcicie? Jak wyglada wasza dieta tz ile % jecie zielenine ile % jecie ziarna, ile %tluszczu ile % w waszej diecie stanowia owoce? Jakie osiagneliscie zmiany w zdrowiu ,urodzie ,kondycji itp Przepraszam ale czasami czytajac niektore wypowiedzi mysle ze doswiadczenia na ludziach powinny byc zabronione. Dobrze by bylo wymieniac sie doswiadczeniami , przepisami i nie robic sobie i innym kszwdy mam na mysli dzieci Ja tez naucze sie chetnie cos nowego , sprawdzonego w dzialaniu. Pozdrawiam i zachecam do wymiany doswiadczen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babka czekoladowa - jaki tytuł ma ta książka i dlaczego jesteś w szoku czytając o zielonych szejkach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśkaeddie
Babka czekoladowa - moje początki to gdzieś maj-czerwiec 2010, ale tak konkretnie to od października. Pod koniec grudnia jadłam trochę gotowanego jak i ostatnio mi się zdarzyło (jakiś tydzień temu) a poza tym w styczniu jadłam orzechy prażone... Byłam na surowym od października 100% raw z wyjątkiem jak napisałam pod koniec roku i w styczniu (orzechy) i teraz w lutym parę razy na parze warzywa. Praktycznie się nie przygotowywałam. teraz zaczynam eksperymentować z jedzeniem przede wszystkim aby je urozmaicić. I mam zamiar zrobić w tym tygodniu pierwsze ciasto raw. :) Potrafię cały dzień a nawet kilka dni na owocach tylko i wyłącznie. Uwielbiam zieleninę (np. sałaty, rucola). Ziaren praktycznie nie jem. Staram się stosować 80:10:10 i to mi najlepiej dla zdrowia służy, ale jak zacznę jeść orzechy to czasami się zatrzymać nie mogę. Gotowanego mam zamiar już nie jeść. Jem dużo warzyw ale to owoce są podstawą. :) Co do kondycji to trudno powiedzieć, zwłaszcza że trzeba trochę się ruszać więcej niż zakupy ale to dało efekt... takie moje zdanie. Jak wrócę do sportu na stałe a już robię kroczki w tym kierunku to się wypowiem. Zdecydowanie zaczynam nie mieć problemów z cerą a poza tym czuję się o wiele lepiej, chociaż nigdy od jedzenia źle sie nie czułam, ale teraz choćby bóle głowy czy żołądka to dawno mi już przeszły. Co prawda rzadko mi sie one wcześniej zdarzały 1-2 w miesiącu ale teraz ich nie mam. Krzywdzić dzieci? Niby skąd taki wniosek? To co było pisane to ogólnie bo wiadomo każdy organizm jest inny w tym oczywiście także dzieci. O żadnych eksperymentach w sensie eksperymentów nie ma mowy. ;) Każdy musi wyczuć swój organizm a rodzice także organizmy swoich dzieci. :) Nic poza tym i nie jest to igranie ze zdrowiem najmłodszych. ;) Ja mam przepisy z neta i mam zamiar naprawdę zacząć je testować sama. :) Jak mi ciasto wyjdzie to sie pochwalę. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babka czekoladowa
Ja staram sie od 2 lat zebrac wiadomosci na ten temat. Samo przechodzenie na surowe to wzloty i upadki.Jestem od 4 lat wegetarianka z tendencja do weganizmu. Przestalam palic i chcialabym schudnac. Mialam zator na plucach dobrze by bylo sie podleczyc. Bylam na kursie kuczarzenia na surowo i poznalam paru surojadow. Kilku z nich wygladalo jak szkielety. Mysle ze robili cos zle. Np przewaga owocow psuje zeby przez cukier i zbyt mala ilosc mineralow, nie daje sytosci i doprowadza do skokow cukru jak po niezdrowym jedzeniu Przepraszam za krytyke ale to mialo jedynie sprowokowac dyskuje. Bylam na diecie Ewy Dabrowskiej ale to jedynie kuracja ja chetnie zmienilabym na surowe ale ciagle mi czegos brakuje ,chetnie wymienie sie doswiadczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×