Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Angie

Mąż kontroluje mnie na każdym kroku POMOCY!!!

Polecane posty

Witam wszystkich.Mam 26 lat i jestem mężatką od ponad roku.Nie moge spotykać się z koleżankami bo mój mąż mówi że na pewno namawiają mnie przeciwko niemu.Wszystkie moje koleżanki według niego są złe i nie dla mnie ,jak byliśmy na zakupach doszło do sprzeczki walnął we mnie wózkiem i i krzyczał żebym spie...raz nawet przy mojej kumpeli szarpał mnie za włosy i wyzywał od D ...Kontroluje mnie na każdym kroku np.kiedy jade autobusem pyta kto nim jedzie a najlepiej to jeszcze gdybym wysiadła na tym przystanku gdzie on chce a nie ja nie moge nigdzie sama wyjść a gdy już jakoś umówię się z koleżanką to on zaraz też u niej sie zjawia,albo cały czas dzwoni.Dodam że mój mąż jest starszy o 19 lat nie mam już siły co robić??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ouwfe
a mnie kontroluje żona :( jak tylko dzwoni telefon czy jest sygnał esa pyta kto. Jak jestem na siłowni to już się deneruje itd. Kaszana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllllllllka
pierwszy objaw schizofrenii u męża:/koniecznie do psychiatry,bio będzie gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567.........
Angie.....Ty się jeszcze zastanawiasz co robić ?...przecież to będzie jeszcze gorzej nie wyobrażam sobie żeby mąż w miejscach publicznych krzyczał na mnie obrzucał wyzwiskami czy ciągnął za włosy w obecności osób trzecich w ogóle sobie nie wyobrażam takiego zachowania nawet sam na sam dziewczyno daj sobie powiedzieć że facet jest 19 lat starszy ....on już dojrzały mężczyzna prawie na 50 a Ty młoda ... nie namawiam zaraz do rozwodu ale do poważnej rozmowy a jak ona nic nie da cóż odejdź póki jeszcze możesz sobie życie ułożyć z kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyprowadzilam kilka dni temu ale oczywiscie jestem tu znowu jestem zalamana 6 miesiecy temu zmarl na raka muj ukochany brat jak powiedzialam mezowi ze moze bysmy poszli na grob Arka powiedzial: jeszcze cmentarz se wymyslila!!!!! i ze zaczesto chodze na jego grob a z drugim bratem prawie nie rozmawiam bo mnie z nim sklocil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie załamuj mnie... głupio sie pytasz co robic.. chyba logiczne ze sie rozstac?? zreszta Ty chyba mialas klapki na oczach jak za niego wychodziłaś... wczesniej taki nie był? na bank był... pytanie po co wychodziłaś za mąż za takiego idiote i na dodatek tyle starszego... czyzby dla kasy? Pakuj sie i uciekaj od niego bo za niedlugo bedziesz ukrywała siniaki przed koleżankami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanko
,jak byliśmy na zakupach doszło do sprzeczki walnął we mnie wózkiem a jak cie tym wzokiem walnal? normlanie go podniosl i walnac cie w glowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mechaniczny Mordulec
widać ze wyszłaś za mąż z miłości :) bo nie jeździsz mercedesem a autobusem on ma 19 lat więcej brawo porządna kobieta z ciebie nie blachara i zadna szmata pozdrawiam Daniel.M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli go kochasz a zakładam że tak to postaw warunek , albo terapia u specjalisty albo narazie bo za za 10 lat b edziesz wrakiem emocjonalnym człowieka albo co gorsza na oddziale psychiatrycznym, mało tego za jakiś czas jeśli mu tak dalej pozwolisz zaczniesz myśleć że to on ma racje i że winna jesteś ty bo na pewno ćoś robisz nie tak , wierz mi wiem co mówie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papla666
Wydaje mi się , że u kogoś takiego, terapia nie zadziała :(. Dla mnie podstawa, to odejść, mimo "uczucia" bo nie wiem na jak długo można kogoś takiego kochać. Jeśli nie chcesz odejść (a chyba nie chcesz, ponieważ inaczej nie pytała byś nas tylko odeszła), pilnuj się, zabezpieczaj, bo horror będzie jesli zajdziesz w ciążę i będzie dziecko. W tedy będziesz jeszcze bardziej zależna i będziesz cierpieć razem z niewinną duszyczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli nadal chcesz
''postaw warunek , albo terapia u specjalisty albo narazie'' Dokładnie tak jak napisał ktoś wyżej: terapia albo rozwód. I to nie tak, że on godzi się na terapię więc ty wracasz do niego, o nie. Zaczyna terapię, chodzi na nią, zmienia się, uznajesz - terapeutka uznaje - że coś z tego będzie więc dajesz mu szansę i próbujecie od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angie to nie jest miłość tylko uzależnienie, tak jak piszą wyżej jego zachowanie nosi znamiona choroby psychicznej. Twoim partnerem rządzi strach przed utratą Ciebie i będzie już tylko gorzej jeśli on nie zechce czegoś z tym zrobić. Twoje wysiłki na nic się nie zdają jeśli on sam nie zechce się zmienić, to bardzo ważne, jeśli po rozmowie stwierdzi że nie widzi problemu i nie zgodzi sie na rozmowę z psychologiem to nic z tego nie będzie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×