Figura dziewczyny świadczy o jej zadbaniu o samą siebie

*Sami* - piszesz ""jestem szczupła ale nie chuda"" tak z ciekawosci ile wazysz??:):):D

kulturka najpierw to sie dokształc a nie wysyłasz do lekarza innych...przy cukrzycy nie każdy jest szczupły wszystko jest uzależnione od działalności trzustki i innych wyznaczników więc jedni cukrzycy są bardzo chudzi, a inni otyli właśnie poprzez chorobę, moja koleżanka kiedys szczuplutka po tym jak zachorowała na cukrzyce jest teraz otyła i nic nie poradzi na to...mimo tego że ma diety to tak jej organizm funkcjonuje że przybrała na wadze i to nie przez obżarstwo

163 53 kg ale mam dośc duży biust (75 c) w.g kafe powinnam wazyć przy tym wzroście max 50 kg

prawda jest taka jak wiele osob pisalo ze niewielki odsetek ludzi jest otylych przez chorobe. do takich nic nie mamy. co do genow jak ktos chce to schudnie... znam dziewczyne, 18 lat jej mama jest raczej potezna bardzo, a ona sama do niedawna byla szczupla w miare. od paru miesiecy jednak na kazdej przerwie je chipsy i powoli zaczyna wygladac nieciekawie. wiec przy odorbinie dobrej woli i geny nie sa przeszkoda. po prostu zlota zasada mniej jeść!

wertyga taka wartosciowa i sympatyczna dziewczyna napewno znajdzie kogos, ponadto jestes mloda i ponadto dwa wcale nie jestes taka gruba !jestes wysoka i jeszcze nie wiadomo co i jak, co do choroby to wspolczuje, ja mam chora mame i siostre i wiem co to znaczy walczy z choroba ktora od tak nie znika...

Sami jesteś otyła :o

wertyga wem cos o taiej cukrzycy bo moja babcia miala podabna to g=faktycznie jest uciązk=liwe robienie sobie zastrzyków z insuliny bo nie mozna za bardzoz e soba tegpo mwziac bo musi dawka leku przebywac cały czas schłodzona w lodówce a i posiłki trzeba pilnowac a czego kolwiek tez jie bardzo mozna zjesc bo trzeba patrzyc na wskaznik glikemiczny zeby nie był za duży a ogolnie to takie troche jest zamieszanie ale mozna sie przyzwyczajic ale uciążliwe jest

Mam 169 wzrostu i waze 70 kg. Nie jestem chuda ale tez nie jestem gruba. Mam troche ciałka tu i tam, ale mąż uwielbia mnie za moje ciałko chwytac. Chodze na basen, biegam i cwicze aerobik. Wiec czy ktos jest chudy czy gruby to nie znaczy ze zadbany. Mozna byc chudym i niezadbanym i grubym a zadbanym!!!!

ale sie nie odchudzę :P

Sami eeee to masz dobra wage tym bardziej,ze masz fajny biuscik:)

Sami to dobra masz wage:) Ja waze 51-52 kg. przy wzroscie 165 cm. ale chciala bym wazyc 50 kg.:) Tak dla samej siebie:):):) Chciaz moj facet,ze i tak chyda jestem ale brzuszek musze zgubic...no i badz madra z facetami hehe;););) Dodam,ze mam mniejszy biust od Ciebie:O:O:O

A znacie jakieś skuteczne tabletki odchudzające?

Cholera, ja jem raz na 2-3 dni i jestem gruba. Więc to niekoniecznie tycie jest przez jedzenie. Po prosu kwesia przemiany materii. A żeby się pilnować cały czas i męczyć, żeby tylko nie przytyć kilograma to dla mnie przesada :o

jaka Ty gruba jestes? nie pierdol Ju bzdur :-O

topików :o Btw.Niekażdy moze być tak szczupły, jak tego chce dzisiejsza chora moda :o Nikt nie kwestionuje, że osoba o wzrości 170 cm ważąca 100 kilo jest gruba, ale na tym forum dziewczyna tego wzrostu ważąca 60 kilogramów już jest uważana przez niektórych frustratów za grubaskę :o Proponuje każdorazowo sobie uściślić, co jest dla Was grube :o

jak mnie smiesza taakie madrale co nic w zyciu nie przezyly i mysla, ze jak sa szczuple, wrecz chude to sa sexi:O wiecej pokory, obyscie nie musialy miec wiekszych problemow niz waga

Ju -- hmmmm.... podobno trzeba jesc aby organizm odzywic a nie aby sie najesc.....jedz ale rzeczy majace malo tluszow,cukrow no i kalorii w sobie....co jesz w ciagu dnia?? aaaa nie zapomnijmy o cwiczeniach:) Ja chudlam przez lata aby miec taka figure jak dzis i udalo sie:) Co do tabsow to nie polecam,oj ja kiedys tez lykalam i skzoda bylo kase na nie wydac....nawet specjalne gumy na odchudzanie zulam hehehehe....

Tamari, ważę 72 kilo... To chyba coś znaczy, nie? A po tygoniu jedzenia codziennie ważyłam 78 :o :o :o A tam w ogóle to faceci zwracający uwagę na wagę kobiety są płytcy!

ju ale ja mysle ze ty moze i cos tam chudniesz ale jak nie jeszcze systemetycznie tylko kilka dni w tygodniu to po prostu nie masz nic w sobie pokarmu ( ze tak ładnie powiem) i bez tego balastru po prostu mniej wazysz a przy takim trybie tez zwalnia ci sie przemiana materi co spowalnia procesu odchudzania i nie ma efektu zadnego chyba tylko jojo pozaostanie jak zacznesz jesc normalnie ( czytaj nie obzerac sie)

po twoim poście widać że strasznie przygłupiasta z ciebie dziewczyna ( a jak kobieta to już wogóle tragedia). Może najpierw sprawdź co znaczy słowo ZADBANA, bo tylko się ośmieszasz. Po pierwsze zadbana może być zarówno kobieta przy kości jak i szczupła. Być zdbanym tzn. być czystym, schludnym, mieć czyste włosy, fajną fryzurkę, dobry makijaż, zrobione paznokcie, czyste ubranie i np. używać fajnych perfum. Szkoda że jesteś na tyle ograniczona, że nie wiesz iż otyłość w wielu przypadkach wynika z choroby a nie "obżerania się". A nawet jeśli, to tobie nic do tego. Mimo iż sama jestem szczupła i zgrabna ( i w przeciwieństwie do ciebie mogę wszystko jeść i nie tyję bo mam świetną przemianę materii :-P) to czytając twoją wypowiedź po prostu mi ciebie żal. Pewnie jesteś asexualnym chudzielcem lub nawet masz normalną wagę, ale inteligentna to ty wogóle NIE jesteś. Bo inteligentna kobieta dba o sylwetkę dla SIEBIE, dla własnego samopoczucia a nie dla FACETA. Jesteś jedną z tych kretynek co wszystko zrobią dla faceta, nawet będziesz sobie od ust odebierała:-D

Spoko, u mnie to wiadomo, że kwesta braku ruchu. Ale nie o to chodziło. Chciałam tylko zaznaczyć, że niekoniecznie człowiek jest gruby, bo dużo je, a chudy - bo mało.

kurczę, a nie może być tak, że ludzie są po prostu różni i różne mają priorytety? jeśli komuś np. szkoda miejsca w mózgu, energii, zainteresowania na liczenie kalorii, śledzenie wagi, itd. - bo ma mnóstwo innych, ciekawszych spraw, to co? to już jest niepełnowartościową osobą ludzką?;) jasne, jest jakiś tam próg, którego przekroczenie szkodzi zdrowiu, ale co to za problem - parę kg w te czy we wte? czy nie możemy być po prostu różni? jak czytam takie topiki, to mam wrażenie, że kult szczupłości staje się rodzajem religii i rodzi się swego rodzaju fundamentalizm;) fundamentalistom mówimy stanowcze: NIE :)

że strasznie zakompleksiona jesteś.Szkoda mi cię... a inteligencji, po ty co napisałaś, to masz tyle co brudu za paznokciem....

hehe dobre

dla mnie gruba nie jestes ju, poza tym jestes wysoka nie zapominaj o tym

Autorko :) To jak kto wygląda jest jego indywidualną sprawą. Ciesz się ze swej figury i daj se spokój Sami to my bardzo zbliżone jesteśmy pod względem gabarytów :D jestem 1 cm. niższa i 3 kg lżejsza ;) biust 70 D

no troche racji ma autorka.Grube laski (mowie o grubych nie z powodu choroby tylko dlatego bo zreja jak prosiaki)faktycznie nie sa apetyczne.Nie chodzi o to zeby miec skore i kosci,ale wygladac normalnie,byc szczupla.I faktycznie-zadbana laska nigdy nie bedzie miala nadwagi,taka prawda-proste

jak ktos o siebie dba to dba tez o to co je.Co z tego ze grubaska zalozy super cuchy,umaluje sie,zrobi na 'laske'-bedzie wygladala po prostu smiesznie.

ostatnio przytyłam 7kg na lekach:O pomimo,że robiłam WSZYSTKO żeby nie przytyć. Mój mąż jest zachwycony, ja mniej. ale niestety muszę te leki łykać.

palesia ale cieżko mozg z ciebie atki sam jak z autorki