Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EskiFloreski

Cale popołudnie płakałam, bo rodzice dali mi do wiwatu.. a mam 24 lata.

Polecane posty

Skonczyłam licencjat rok temu z anglistyki, wyjechalam do ANglii na pare miesiecy, ale mi sie nie podobalo. Wrocilam. Szukalam pracy ale nie moglam znalezc. Stwierdzilam ze wyjade wiec do stolicy poszukac tam pracy w jakiejs firmie. Rodzice zaczeli na mnie najezdzac ze glupia jestem, ze powinnam isc uczyc w szkole i trzymac sie swojego zawodu, bo jak zaczne pracowac w firmie to strace swoj zawod i nie bedzie powrotu i ze tak w ogole zeby pracowac w firmie to trzeba cos umiec oprocz angielskiego, a ja nic nie umiem. Zaczeli na mnie krzyczec ze jestem niepowazna, ze po co w takim razie poszlam na angielski jak teraz kombinuje. Wykrzyczeli mi ze zachowuje sie jak dziecko ze boje sie isc uczyc do gimnazjum angielskiego. Mowia ze sama zobacze jak to w firmach jest, jak wykorzystuja szefowie, i ze za nic sie kasy nie dostaje, ze trzeba rowno zapierniczac. A w szkole to pracuje sie 18 godzin do tego korki mozna dawac i ze zaden szef nad toba nie stoi. Popłakalam sie bo tak mnie potraktowali ze stracilam w ogole nadzieje na wszytsko..i nie wiem co mam robic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfhdrdhrfgdffh
Co za debile... Nie przejmuj się ich gadaniem, a rób to co ty uważasz za najsłuszniejsze. W końcu to twoje życie a nie ich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
tez jestem po anglistyce. Po studiach (a mam tylko licencjata) poszlam do pracy do biura ale zostalam z powodu kryzysu zwolniona. Teraz szukam kolejnej pracy..... A rodzice zaczeli mi mowic ze mam isc uczyc do szkoly......... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja powiedziałam swojej córce , że wolę jej nieślubne dziecko niz mieć ją nauczycielkę w rodzinie. Zacznijcie wreszcie żyćwłasnym życiem. czas na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylw84
witaj, ja tez 24 lata i mgr germanistyki :) nie daj sie stlamsic, to ze po filologiach mozna tylko isc uczyc do szkoly to taki sam stereotyp jak to, ze kobieta nadaje sie tylko do garow i dzieci. mowia ci to rodzice - pokolenie prl-owskiej daty, oni nie maja pewnie pojecia, czym sa studia, bo pewnie jak wiekszosc tego pokolenia nigdy nie studiowali tylko robili zawodowki zeby jak naszybciej isc do pracy na tokarza stolarza fryzjerke szwaczke i tudziez inne fascynujace zawody. mowia ci tak, bo ich horyzonty nie siegaja tak dalek jak twoje. na pewno nie znaja jezykow i nie widzieli swiata - znam to z domu. nie przejmuj sie ich gadaniem i pokaz im, ze potrafisz. praca w firmie jak najbardziej, w szkole nie kazdemu odpowiada i nie kazdy sie nadaje do tego zawodu (znasz to na pewno z doswiadczenia. ja wbrew wszystkim nie zrobilam kursu pedagogicznego i tez bylo jeczenie, ze droge sobie zamykam. juz w czasie studiow znalazlam prace w firmie i mam juz calkiem ladny staz jak na mloda absolwentke. dalsza kariere tez planuje w firmie. tylko i wylacznie. rozwoj zawodowy jest mozliwy moim zdaniem tylko w firmach. wredni szefowie sa tez w budzetowkach, a w firmie masz mimo stresu perspektywy rozwoju, awansu, zmian jakis w ogole. w budzetowce wiesz ze do konca zycia bedziesz robic to samo. nie daj sie stlamsic staremu pokoleniu - ich horyzonty sa bardzo waskie (choc to oczywiscie nie ich wina ze byl taki system w kraju)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylw84
a widzisz, to gadanie ze nie placa za nic i trzeba zapierniczac - typowe myslenie z PRLu - lezec do gory brzuchem z wielka laska i niech jeszcze za to placa... brak slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli tylko umiesz dość dobrze obsługiwać komputer to spokojnie możesz pracować w firmie ;) Tam się liczy język i obsługa komputera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za słowa otuchy. Ja sie boje ze jak nie wybiore zawodu nauczyciela, i cos mi nie wyjdzie w zyciu to cale zycie mi rodzice beda truc\" A nie Mowilismy Ci? Trzeba bylo isc na nauczyciela\". Oni uwazaja ze to pewny zawod i nie ma duzo roboty. A ja uwazam ze to zawod moze i fajny ale nie na cale zycie. Pracowalam jako lektorka i po trzech godzinach zajec mi glos wysiadal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice maja wiele racji
zawodu innego nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po liceum
Ja jstem po liceum, studiuje zaocznie a prace znalazlam bez zadnych dodatkowych umiejetnosci. Pracuje w logistyce, zarabiam 2 tys netto na reke majac 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długi romana
dziewczyny - nie rozumiem dlazcego obawiacie się techniki, w technice jest ogromny rozwój , popatrz na energetykę lub elektronikę - tu możesz zabłysnąć kobieto znając język niemiecki albo angielski , popatrz na firmy ABB , AEG , SIEMENS , MULLER .... itd. aż piszczą za tłumaczami/tłumaczkami języka na polski , naucz się języka technicznego , spróbuj sobie przyswoić co to jest inverter albo rectiefir , znając język potoczny i techniczny zawsze sobie poradzisz , popatrz na firmy produkujące urządzenia techniczne , zarobisz furę kasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długi romana
nie musisz znać wszystkich słów technicznych, wystarczy że ograniczysz się do pojęć używanych w energetyce , często blokowo są przedstawiane moduły : co się uszkodziło w prostowniku ? co się uszkodziło w falowniku ? czy ten błąd w systemie dotyczy tylko prostownika i czy w monitoringu ten błąd jest widoczny ? nakreślam tylko temat i proponuję z technicznymi określeniami się zapoznać a kasa sama przyjdzie, serio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DŁugi Romana czy twoja praca polega na tlumaczeniach technicznych? Napisz cos wiecej o swojej pracy. Ja chyba nigdy swoich rodzicow nie przekonam ze zawod nauczyciela jest nieoplacalny :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długi romana
i jeszcze jedno podpowiem, nasze polskie przepisy odnośnie energetyki były zawsze bardzo ostre względem bezpieczeństwa pracy pod napięciem, teraz są wykonywane tłumaczenia z niemieckiego lub z angielskiego na polski , mnóstwo przepisów i norm jest ale względem tamtych przepisów to zawsze w Polsce obostrzenia były zawyżone to co przychodzi z zachodu to jest przedszkole albo nawet żłobek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długi romana
popatrz i sprawdź , czy w Twojej okolicy przypadkiem nie ma jakiejś firmy technicznej , która współpracuje z Niemcami albo z angielskojęzycznymi , zakładam że złapią Ciebie natychmiast , tylko z techniką się załap i będziesz spać na kasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długi romana
z tego co pamiętam to chyba śruba to jest scru , śrubokręt to jest scrudriver , opalarka to jest hotgun, nóż to jest kniht .... można się tego nauczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdafwe
ja ucze w szkole po anglistyce i powiem ci, ze ejsli jestes ambbitna chociaz troche to nie wkopuj sie w to, to praca dla nieudacznikow. moiwe ci to ja, ktora sama tkwi w podstawowce tylko dlatego ze nia mam odwagi ani charakteru na to zeby isc do lepszej pracy i sie stresowac. zeby nie bylo, lubie swoja prace, ktos dzieci uczyc musi, ale widze, ze to nic ambitnego a wszystkie nauczycielki to idiotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sdawfe dzieki za Twoją szczerą wypowiedz. Na prawde cenie sobie takich ludzi którzy otwarcie potrafia wyrazic swoja opinie. Moi znajomi ze studiow jak sie ich zapytam jak im sie uczy w szkole to wszyscy sa zadowleni i nie zamierzaja zmieniac zawodu i zastanawiam sie czy klamia i jest im zle czy na prawde sa zadowoleni i rzeczywiscie zawod super. Nie mam juz zdania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piczku piczku na patyczku
Ja jestem nauczycielka, pracuje na pol etatu w gimnazjum. Jestem zadowolona. Bardzo lubie uczyc, do tego dorabiam sobie po godzinach korepetycjami. Mysle ze to dobry zawod dla kobiety, bo daje duzo wolnego czasu ktory mozna poswiecic dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paworir
Pomysl sobie ze i tak umrzec i potem bedziesz zyla cala wiecznosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie ze rodzice twoi maja sporo racji. Sama pracuje w szkole- fakt kasa słaba, ale przynajmniej nie torturuje ciebie zaden szef. Do tego mozna udzielac korepetycji badz uczyc w szkole jezykowej. Na prawde odejscie od zawodu to nie jest najlepszy pomysl, no chyba ze na 100% jestes pewna ze nie chcesz pracowac w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka ta od piosenek
Wg mnie warto sprobowac wszytskiego. Masz 24 lata, a ja mam kolezanke ktora zaczela uczyc w wieku 27 lat. Nic wiec straconego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akówna
z tym,że pamiętaj,że gimnazjaliści to potwory, których rozpierdala energia i chormony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrofeczkaaa
z tym angielskim technicznym to nie jest tak prosto, uwierz mi jesli nie siedzisz w danej branzy nie ma szans aby to zakumac. znam nawet jedna bardzo duza firme ktora tez robi rozne instrukcje z angielskiego i niestety po wielu probach nawiazania wspolpracy z tlumaczami wkoncu wybrali do tlumaczenia wlasnych pracownikow ktorzy w dosc komunikatywny sposob poslugiwali sie angielskim lepiej robili te tlumaczenia niz tlumacze. niestety pojecia ktore znasz z mowy potocznej nie sa adekwatne do jezyka technicznego. sama kiedys tlumaczylam jezyk techniczny i wiem gdybym nie siedziala w temacie to nie ma szans aby to sensownie przetlumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikonkr
Zgadzam sie z przedmowczynia. Ale znow po angielskim mozna robic mase innym rzeczy. Wystarczy po prostu znalezc to co cie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem skąd to glupie
przekoanie że po filologii można tylko gimgówno uczyć za 1000zł miesiecznie. współczuję rodziców i ich ciasnoty umysłowej. tez myśle ze to prlowska mentalność że człowiek ma jeden zawód na całe życie, nieważne że marny ważne że pewny. W jednym zakładzie i najlepiej 5 minut od domu. starsze pokolenie nie ma bladego pojęcia o dzisiejszym rynku pracy. Masz 24 lata - sama musisz wiedzieć czego chcesz. jak chcesz takiej pracy to się nie oglądaj na innych. Masz dobre wykształcenie, dodatkowo możesz jeszcze kiedyś zrobić podyplomówkę (są roczne, praktycznie ze wszystkiego, ekonomia, bankowość, PR czy co tam chcesz). A jak by cię kiedyś kusiła budżetówka to próbuj w jakiś urzędach albo instytucjach. Broń boże nie ładuj się w gimgówno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem skąd to glupie
"Ja jestem nauczycielka, pracuje na pol etatu w gimnazjum. Jestem zadowolona. Bardzo lubie uczyc, do tego dorabiam sobie po godzinach korepetycjami. Mysle ze to dobry zawod dla kobiety, bo daje duzo wolnego czasu ktory mozna poswiecic dzieciom." no to teraz widzisz jaka jest mentalność nauczycielek i dla kogo to zawód. Musisz być koniecznie kobietą, mieć bogatego męża (żebyś miała czas na swoej hobby, czyli pracę na pół etatu) i narobic sobie dzieciaczków. Jak masz większe ambicje i liczy się dla ciebie w życiu samodzielność to nei ładuj się w to. Ewentualnie mozesz też pomyśleć o pracy w prywatnej szkole językowej - chociaż nei wiem jak tam wyglądają zarobki. Ale ja bym zrobiła tak - praca w "firmie" - wdrożysz się w coś, ścieżka zawodowa i jej kierunek trcohę ci sie rozjaśni i zawsze będizesz mogła robić jakieś podyplomówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jopka Mariopka
Moja matka jest nauczycielka, zatabia 1500 na miesiac i mowi mi zeby nigdy do glowy mi nie przyszlo zeby byc nauczycielka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim zdaniem to całkiem nie
zły pomysł iść na nauczyciele- zus masz opłacony i masę wolnego czasu... mam znajomych, którzy do etatów nauczycielskich mają własne firmy- w których realizują swoje pasje i są bardzo zadowoleni.... sama bym tak chetnie zrobiła, gdybym miała taką mozliwość... ...a kurs pedagogiczny zawsze waro zrobić...przydaje się nie tylko do nauki w szkole! we własnej firmie, mozna np. dzięki temu organizować szkolenia, czy brac praktykantów- za których dostaje się nie złą kasę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×