Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Notorious B.I.G.

PROBLEM Z ZONA - TROCHE INNA WERSJA

Polecane posty

Gość w takich sprawach bardzo bym
chcila uslyszec co na ten tmat mysli druga strona. Ciekawe co jego zona mialaby do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziekuje wszystkim za wypowiedzi. Zastanawiam sie czy wogole tracic moj i Wasz czas i odpowiadac na te totalnie bezsensowne o braku higieny (Bo zbrzydles i smierdzisz 😭) czy inne posty od ludzi ktorzy moze i potrafia czytac literki, ale ulozyc z nich jakikolwiek sens czy zrozumiec o co w tekscie chodzilo to juz nie bardzo (dla ciebie ten związek to tylko seks? :O co zrobiles z tą nową zapoznaną kobietą, pokochaliscie sie kilka razy... 😭). Moze powiedzmy, ze te i podobne \"wypowiedzi\" pozostawie jednak bez komentarza. Do pozostalych - macie napewno bardzo duzo racji w Waszych wypowiedziach. najbardziej trafnie sprawe ujela chyba J.J. i gratuluje Ci ze potrafilas porozmawiac z mezem i zrozumiec pewne sprawy. Mi sie wydawalo, ze przez moment ona tez zrozumiala, mimo ze w tak extremalnych okolicznosciach. I wtedy bylo cudownie. Chocby wlasnie ze wzgledu juz nie na sam sex, ale takie male gesty, dokladnie jak to ujela czarno-pomaranczowa. Ale, jak opisalem, to trwalo chwile i niestety minelo. Ja wcale nie uwazam, ze jestem osoba idealna, idealnym mezem i ojcem, bo osob idealnych nie ma. Ale naprawde sie staram. A ona po prostu nie chce rozmawiac - moze nawet nie dlatego ze zlosliwie, tylko ona po prostu jakos nie widzi problemu - wg zony wszystko jest OK i dlaczego ja wogole poruszam ten temat. Na porownanie jak jest teraz a jak bylo fajnie przez kilka miesiecy po tamtym wydarzeniu zawsze znajdzie jakas odpowiedz, przewaznie cos w stylu: o co tobie wogole chodzi :O Po prostu udaje ze nie ma problemu. Wiele razy pytalem czy TO JA cos robie zle, zawsze odpowiada ze nie wie o co mi chodzi i co ja tu wogole wymyslam za problemy. A problem jest, tylko ona albo nie chce albo nie potrafi go zobaczyc. O terapii nie ma mowy, pisalem to juz wczesniej. Kaliban i inni, ktorzy pisali ze ma kogos na boku --- \"Wróciła po dwóch godzinach, bo okazało się, że kochanek nie chciał przyjąć do siebie\" -- a wiesz, ze wtedy pomyslalem DOKLADNIE TO SAMO, ale jednak bylem szczesliwy ze wrocila. Tak do konca nie jestem pewny czy zona nie ma kogos na boku, oczywiscie zadalem to pytanie i twierdzi ze nic podobnego, no ale wiadomo, ze tak od razu sie nie przyzna nawet gdyby tak bylo. Troche podejrzewam nawet, ze moze to byc kobieta. Kuurde znowu sie rozpisalem, sorry, jeszcze raz dzieki wszystkim za wypowiedzi 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Notoriusie, może to już padło, ale mi umknęło. Czy żona ma lęk przed kolejnym dzieckiem? Czy stosowała przez dłuższy czas tabsy? Bo lęk przed ciążą i destabilizacją ułożonego życia potrafi zablokować kobietę zupełnie. A po odstawieniu tabsów, które osłabiały libido, owo libido może wcale nie wrócić. Takie dwie przyczyny mi się nasunęły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikado.of
u nas byl chwilowo podobny temat a przyczyna tego ze bylam chlodna wobec meza, bylo to ze w lozku myslalm tylko o sobie, gra wstepna? trwala moze 2 minuty :-/ oczywiscie chcial ciagle urozmaicen, ale podczas swoich uniesien zapominal o mnie :-/ wkoncu przestalam okazywac chec na zaspokojenie jego... dawalam mu male sygnaly, ze moze dluzej zrobimy to, moze tamto, ale jak groch o sciane, mowil ok i nst razem bylo po staremu porozmawiaj z zona, moze ona tez wysylala ci jakies sygnaly? a Ty tego nie zauwazyles? u nas dobrze sprawdza sie napisanie listu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Notorious B.I.G. => nie wiem stary. Prawda jest taka, że zawsze żal tych wspólnych, chwil małych radości i poświęconego czasu. Ale czy Ci obecny stan pasuje? Czy chcesz tak dalej trwać? Czy jeśli pierdolnie nie teraz a za 5 lat, nie będziesz żałował spędzonego z nią czasu? ("Gdybym wcześniej odszedł wszystko wyglądałoby inaczej") Powiem Ci tylko tyle. Cokolwiek człek nie zrobi i tak będzie żałował. Stąd mam dwie zasady: 1) Jak nie wiesz co robić, rób cokolwiek. 2) Jeśli nie może być lepiej niech przynajmniej będzie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×