Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sdf

pan mlody musznik czy krawat?

Polecane posty

Gość muchamucha
Mieszkam w Warszawie ale ślub w mojej rodzinnej Wielkopolsce. Jaki bukiet wybrałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
muchamucha - suknia przesliczna, lekka i zwiewna, delikatna jak dla greckiej boginki :) więc od razu mówię - IMHO kantedeskie = dostojne swiaty o grubych, mięsistych płatkach i ascetycznych pąkach pasują tu jak przysłowiowy wół do karety :( Drugi bukiet ciut lepszy, ale ma ciężką formę oklepanej kuli napakowej kwiatami "na sztywno" plus chyba jeszcze trawkowy zwis wedle mody sprzed jakichś 8-9 lat... wkleję Ci zatem zdjęcie jednego z moich ulubionych bukietów: http://www.asflor.pl/asflor5_pliki/B2_V4.jpg spójrz - ile w nim i w formie "bukietu o kształcie bukietu" lekkości i świeżości, o coś takiego mi chodzi; po prostu Twoja suknia niemal "unosi się nad ziemią", więc i bukiet powinien byc podobny, inaczej sprawi wrażenie ciężkie i (nie obraź się, proszę) trywialne. Zestawienie lekka suknia + klocowaty bukiet to dość niekompatybilne bajki ;) Kolor - pozostałabym przy bieli-ecru, żeby nie wprowadzac na tle jasnej i zwiewnej sukni plamy ostrej barwy, który zatupie zarówo suknię, jak i zdobienie na niej. Jesli MUSISZ mieć kolor - to jeśli róż to delikatny, przybrudzony, dyskretny, przełamany ewentualnie zielenią. Kolczyki dobrze byłoby dopasować do zdobień na sukience, zatem cyrkonki/kryształki pasowałyby bardzo ładnie - kilka stron wczesniej wklejałam ładny przykład z Apartu. Moga być ciut zwisające, ale wtedy raczej szyja odsłonięta (jeśli MUSISZ, bo się udusisz mieć coś na szyi, to malutka zawieszka na delikatnym łańcuszku, nie jakiś grzmotowaty naszyjnik) plus ewentualnie skromna bransoletka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) My juz po :) mąż nie mial kamizelki za to mial krawat srebrny krawat i ciemny garnitur ja mialam suknię biała z delikatnymi zdobieniami srebrnymi bizuteria to malutkie kolczyki z bialego zlota, pierscionek z bialego zlota (zareczynowy!) i bransoletka srebrna z cyrkoniami welon mial byc dlugi 200cm niestety zrezygnowalam bo czulam w nim dyskomfort - wykorzystalam na zdjęcia plenerowe mialam krótki (60/80cm) welonik wlosy mialy byc spiete ale ostatecznie fryzjerka z jednego boku wypuscila wloski a reszta byla podpieta, paznokcie delikatny french i lekkie srebrne zdobienie :) wszystko bylo ok kosmetyczka delikatnie mnie umalowala:) jedynie kwiaciarka nawalila miala zrobic bukiet w formie bukietu z róż goździkow i frezji a jak nie da rady to z samych frezji, wszytsko mialo byc związane wstązką, kiedy mąż z bukietem do mnie przyjechal okazalo się, że kwiaty są powtykane w gąbke jakas biala serwet pod nimi jest:O i plastkowy niby stelaz do tego dodana jakas paprotka czy mech i gipsówka, wkurzylam sie strasznie ale co tam :) wazne ze imprezka sie udala dzieki nie stylistce moj mąz nie czul sie przebrany a fajnie ubrany :) jeszcze raz dziekujemy za rady i sugestie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
Cieszę się bardzo - wszystkiego dobrego życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchamucha
Nie stylistko dziekuje za rady. Nie obrażam się, bo nie mam powodów ku temu. Mi samej wydawało się że te cantadeskie są zbyt ciężkie do tej sukienki. Twoja propozycja bukietu bardzo mi się podoba ale chyba wolałabym bukiet w kolorze kremowo-różowym (pastelowy róż oczywiście). Jeśli chodzi o biżuterię też myślałam o delikatnym srebrnym łańcuszku + zawieszka z cyrkonią i malych kolczykach. Kolczyki wiszące odpadają, gdyż noszę okulary i nie lubię się w takim połączeniu. Jeśli chodzi o włosy - co proponujesz? Mam gęste, długości do połowy pleców włosy (brąz z odcieniem miedziano-rudym) + grzywka. Myślałam o podpięciu/spięciu tylko części włosów ale sama nie wiem czy to dobry pomysł i czy taka fryzura będzie pasowała do całości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
Cieszę się że ciut pomogłam :) Kolor w bukiecie oczywiście możesz modyfikować - postuluję jednak nieśmiało pozostanie w odcieniach pastelowo-przybrudzonych, delikatnych, by nie "zatupać" zwiewnej sukni; pokazując propozycje chodziło mi zwłaszcza o formę bukietu - przestrzenną, z oddechem, bez zbicia i napakowania kwiatami na sztywno.Wersję biżuterii akceptuję :) ważne jedynie, byś wybrała coś dyskretnego. Co do fryzury - trochę żal zasłaniać włosami ładny podkrój sukni, a z drugiej, jeśli masz ładne włosy.... może zatem pofalowany, wysoko upięty (lub lekko spięty a'la Bardotka) kucyk - jednocześnie wyeksponuje urodę włosów, ale i odsłoni plecy. Ogólnie - płączenie stylu z greckich waz z upięciami w stylu lat 60-tych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prunia secca
Do nie jestem stylistką ! do takiej sukienki kupiłam okragły naszyjnik i malutkie kolczyki wkręcane , wlosy zamierzam upiąć dość nisko , żywy kwiat , bez welonu , ale cały czas myślę czy ten naszyjnik pasuje ? http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8ca27052f28013a6.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c922ecc080cb333e.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/012ac496811167c4.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prunia secca
dodam że fotki wyżej są kiepskiej jakości , poradzcie jeszcze co do żywego kwiatka , chciałam bukiet z anemonów i taki sam do włosów , lub gardenię do włosów albo eustomę , nie wiem co trwalsze i ktore z tych kwiatów dostanę w pażdzierniku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
Szczerze? Tak naprawdę? Nie obraź się proszę, ale z ręką na sercu i całą odpowiedzialnością mówię Ci WYRZUĆ TEN NASZYJNIK, albo oddaj jakiejś cioci mającej juz swoje latka. Naszyjnik jest po prostu niegustowny - grzmot a'la Jablonex w najlepszym stylu dojrzałego Gierka... Na odległość widac, że to szkiełka. Materiałowy kwiatek, który masz chyba na szyi na jednym ze zdjęć też jest wedle mody sprzed jakichś 10 lat, i nie wygląda zbyt ładnie (takie kwiotki obsmiewane są zresztą na równi z welonami z lamówką i rękawiczkami a'la "bandażyki"). Sukienkę masz dość delikatną, jesli upierasz się, że musisz mieć cos na szyi (nie musisz ;) ) to sugeruję niedużą zawieszkę na delikatnym, cienkim łańcuszku, do tego nieduże kolczyki. Albo zestaw zawsze gustowny: nieco dłuższe kolczyki (ładnie wysmuklą szyję, skróconą optycznie linią dekoltu), nieduża bransoletka i NIC na szyję ;) Zawsze jak mantrę powtarzam - w prostocie siła, lepiej ująć niż przedobrzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prunia secca
zdjęcie naszyjnika robione jest domowym aparatem , wyszedł nieładnie , jest on delikatny , w szerszym mięjscu ma 9 mm , może i nie modny , ale bez niczego na szyi czuje się bardzo goło , mierzyłam rózne naszyjniki, może bardziej gustowne ale nie pasują do aplikacji na sukience , to może dajcie jakieś fotki naszyjników które bedą pasowały waszym zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie fotki...
daj to chińsku sprzedawca jaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutaa
Zwykły łancuszek z ładną zawieszką (niedużą) i tyle. Naszyjnik jets passe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
Na przykład coś takiego: http://www.apart.pl/pl/klient,wyszukaj-produkty,581 do tego w aparcie na 100& dobiora Ci delikatne kolczyki - i będzie ładnie i subtelnie. Musiałabyś tylko zadbać o odpowiednią długość lańcuszka, tak by zawieszka nie chowała sie za dekolt sukni. Co do kupionego przez Ciebie naszyjnika - nie chodzi mi nawet o jego wielkość, tylko o fakt, że na odległość widac, że to kiepskiej jakości sztuczne szkiełka. Nie sugeruję Ci, byś od razu stroiła sie w brylanty w platynie, ale jest na rynku sporo biżuterii (nawet sztucznej) która nie bije az tak po oczach swoją jablonexopobnością ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkopię wątek
Nie jestem stylistką, co myślisz o rękawiczkach? Mówię o rękawiczkach, nie tym czymś na środkowy palec. Ślub biorę w styczniu, wydaje mi się, że powinnam jakieś mieć... Zastanawiam się tylko, czy mnie nie przytłoczą, mam 165cm wzrostu + obcas 8cm. No i nie wiem czy sobie w kościele z nimi poradzę (ściąganie, ponowne zakładanie...). Proszę o radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
Powiem tak - jestem z opcji "bardzo rękawiczkowej" za to z "bardzo antygipsikowej" ;) - ergo na widok tych paskudztw zaczepianych na pętelkę żołądek mi się przewraca... Ale palczaste, proste, matowe rękawiczki moga być supereleganckim dodatkiem, zwłaszcza gdy grozi Ci zamarznięcie palców ;) Uczulam jednak na fakt, że jesli naładujesz na siebie i suknię, i bolerko,i futrzaną etolkę, i jeszcze rękawiczki (i każdy element będzie widoczny) będziesz wyglądała jak kopka siana... Jeśli natomiast nałożysz futerko/płaszczyk, i ten element będzie głównym (oprócz sukni), to rękawiczki będą współgrać idealnie. Wskazany byłby jednak brak welonu... Co do kwestii technicznych - najelegantsze są rekawiczki długie, załokieć, bez zdobień. Jeśli jednak musiałabyś je wyłuskiwac spod kurteczki, będzie to trudne - a jeszcze trudniejsze ponowne nałożenie. Dlatego lepiej postawić na rękawiczki palczaste, dość krótkie, tuż za nadgarstek. W czasie kazania delikatnie zsuwasz prawą rękawiczkę i wraz z bukietem podajesz dyskretnie świadkowej - i do przysięgi podchodzisz z odsłonięta prawą reką. Po przysiędze małżeńskiej odbierasz rekawiczkę, spokojnie zakładasz na "zaobrączkowaną" rękę, a potem bierzesz bukiet. Przetestowane, zaobserwowane, da się to zrezalizować. A piękne rękawiczki to dodatek elegancki i użyteczny - w cieplejszych miesiącach sprawdza się np. u dziewczyn, którym w emocjach ziębną dłonie, albo które nie chcą czuć spoconej i lepkiej skóry osób składających życzenia. Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkopię wątek
Bardzo Ci dziękuję :) Obawiałam się, że już się tutaj nie pojawiasz... Jeśli chodzi o całość mojego wizerunku stawiam na prostotę, żadnych bolerek (których nie znoszę, cieszę się że biorę ślub w zimie bo nie będę mieć futerko a nie jakieś bolerko w razie chłodu), welonu też nie chciałam (lubię b. długie welony, a z futerkiem które mieć muszę nie kompilowałoby się to;) ) Planowałam koka raczej niżej (ale nie tuż nad karkiem) i uniesione lekko włosy na czubku głowy. Woalkę którą wkleiłaś widziałam, ale stwierdziłam że do niej musiałabym mieć fryzurę podobną do modelki... bo do swojej planowanej jej nie wepnę, nie będzie gdzie... Ewentualnie jakiś kwiat we włosach. Co do długości rękawiczek w pełni się z Tobą zgadzam, tylko że nie widziałam nigdzie krótkich... Długie udało mi się znaleźć w 1, słownie jednym salonie, poza tym są tylko te bez palców :o może przebiegnę się po sklepach z rzeczami na pierwszą komunię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
Z ręką na sercu - szkoda mi tej woalki, bo wyglądałabyś IMHO ślicznie!! powiem Ci szczerze, że kwiat, nawet sztuczny, do futerka jakoś średnio mi pasuje, taki... przysłowiowy "kwiatek do kożucha" ;) Już bardziej widziałabym w Twojej fryzurze ozdobną klamrę względnie spinkę z połyskującymi sztrasami. Natomiast woalka w żadnym wypadki nie będzie "zgrzytać" stylistycznie. Może pokaż zdjęcie woalki dobrej fryzjerce i pokombinujcie - jest możliwe ładne jej dopięcie do gładkiej fryzury, także hiszpańskiej, i naprawdę nie jestes skazana na jakąś wysoką "pufkę" z włosów na głowie. Mówię tak na podstwie faktu, że np. gwiazdy kina niemego dopinały woalki nawet do króciutkich + gładko ulizanych włosów, więc logistycznie & stylistycznie na pewno jest to mozliwe... Pamiętaj jednak, że leciutkie nasunięcie woalki na twarz aż się prosi o mocniejsze podkreślenie oczu - klasyczne "przydymione oko" własnie troszkę w stylu Mary Pickford czy Poli Negri ;) Co do rękawiczek - spróbuj poszperać na stronkach www lanetti albo camella - wiem, ze realizują tam też zamówienia indywidualne, także nietypowe, a ceny nie są jakieś strasznie wysokie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkopię wątek
Ktoś już tu wklejał to zdjęcie i zapewne widziałaś je tysiąc razy http://ikf.com.pl/fryzury-slubne/fryzura129003.htm Niemniej jednak podoba mi się bardzo ta fryzura, nie jest napuszona a w miarę prosta, elegancka i stylowa. Kwiat pasowałby mi ze względu na to, że mam taki element w sukni poniżej talii, więc tworzyłoby to jedną całość. Nad tą woalką zastanawiałam się już w wakacje, wiem że dodałaby mi niebanalnego charakteru, jest szalenie elegancka ale w taką fryzurę jej nie wepnę... Dlatego z niej zrezygnowałam... Zależy mi na uniesionych lekko włosach bo mam dość wysokie czoło i wyglądam tak ładniej. Ciężko to pogodzić i na coś się zdecydować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
A ja Ci powiem, że jak na moje oko - spokojnie możesz wpiąć woalkę akurat w miejsce pod "pufką" = trochę nad grzywką , woalka będzie wówczas ładną i naturalną konsekwencją napuszenia włosów. Czy kwiat na sukni będzie wystawał spod futerka??? IMHO za dużo będzie tych "kwiatków do kożucha", i kwiat we włosach gorąco radzę zastąpić klamrą/grzebyczkiem ze sztrasami - błysk ożywi Ci ładnie buzię. W jakim kolorze planujesz bukiet??? Warto sztrasy dopasowac kolorystycznie do kwiatów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkopię wątek
Wiesz co, niesamowita jesteś  wszystko dostrzegasz. Może faktycznie masz rację z tymi kwiatami, nie chciałam się przebrać, a tu się okazuje że przez te kwiaty efekt może być podobny  Kwiat jest tak na biodrze, i faktycznie pewnie go będzie widać spod futerka… I rzeczywiście jak podobny wepnę we włosy może być tego za dużo… Z kolei woalka będzie mi sterczeć na czubku głowy, przynajmniej tak mi się wydaje patrząc na zdjęcie w miejscu gdzie się ją upina. Nie wiem już co robić… Co do kwiatów. Suknia jest w kolorze ecru. Muszę utrzymać tę tonację kolorystyczną. Nie podobają mi się pomarańczowe kwiaty. Myślałam o czymś bardziej neutralnym, z dużą ilością zieleni, żeby się to wszystko nie zlało. Wkleję przykładowe linki tego co znalazłam w internecie. Aha, odpadają wszelkie kalie i kantadeski, bo mi się po prostu nie podobają. Wolę klasyczne róże z domieszką jakichś innych kwiatów. http://www.wedding.w8w.pl/KWIATY/Bukiety%20%C5%9Blubne/R%C3%B3%C5%BCe%20i%20inne%20kwiaty/slides/ss_100433410.html http://www.wedding.w8w.pl/KWIATY/Bukiety%20%C5%9Blubne/R%C3%B3%C5%BCe%20i%20inne%20kwiaty/slides/Kristen_Bolton_018.html http://www.wedding.w8w.pl/KWIATY/Bukiety%20%C5%9Blubne/R%C3%B3%C5%BCe%20i%20inne%20kwiaty/slides/gavalanche.html http://www.wedding.w8w.pl/KWIATY/Bukiety%20%C5%9Blubne/R%C3%B3%C5%BCe%20i%20inne%20kwiaty/slides/bouquet-121-lg.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
Co do fryzury - jest jedno rozwiązanie, zrobić próbną fryzurę, w trzech wersjach: 1. z klamerką, 2. z woalką, 3. z jednym i drugim, przyjrzeć się sobie bbbbbb krytycznym okiem, i zadecydować. Ja nadal gorąco optuję za woalką - ładnie wpięta na 100% nie będzie sterczeć! choć fryzjerka o zręcznych paluszkach bardzo wskazana do współpracy... ;) Wtedy jednak do koka dopięłabym jedynie pojedyńczą klamerkę/wsuwkę z kilkoma strasami (ale nie typu "choinka"!) - by lekko rozjaśnić, ale nie przeozdobić głowy. Oczywiście sztrasy proponuję przezroczyste - klasyczne "kryształki", i w tym stylu też resztę biżuterii, tj. głównie kolczyki. Naszyjnika nie dodawałabym, bo i tak nie będzie go widać spod futerka, i tylko będzie Cię uwierał ;) Z bukietów podoba mi się drugi i trzeci - spróbowałabym połączyć formę drugiego (nieduży i niezbyt zbity) z kolorystyką trzeciego = dużo zieleni, jednak zdecydowanie bez tych zwiniętych, nabłyszczonych, ogromnych liściorów - za dużo tu "liścia w liściu" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkopię wątek
Co do bukietu wydaje mi się, że gdyby się tak udało byłoby idealnie, bo drugi bukiecik jest lekki i świeży. Zieleń doda potrzebnego kontrastu. Zastanawiam się czy z kolei kwiat w sukni + spinka we włosach nie zrobi bałaganu. Bo byłyby to w końcu zupełnie różne elementy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
Jesli będziesz miałą w uszach kolczyki z kryształkami, to kilka kryształków we włosach nie wprowadzi chaosu :) W przypadku wpięcia w uszy pereł - we włosy równiez proponuję perły, jesli chcesz mieć w uszach biżuterię bez kamieni, tylko z metalu - element we włosach tez powinien byc z anlogicznego metalu. Wtedy unikniesz przpadkowości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkopię wątek
Nie jestem stylistką serdecznie dziękuję za rady i poświęcony czas. Co do biżuterii to zdecydowałam się na perły; znalazłam je w odcieniu idealnie pasującej do sukni. Ostatnia rzecz o którą zapytam: czy masz może jakieś linki do spinek do włosów, o jakie Ci mniej więcej chodzi? Bo sama jakoś tego nie widzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmi
Nie jestem stylistką - jesteś boska!! Nie dość, że fantastyczne porady to jeszcze tyle czasu poświęcasz. Super! W takim razie może i ja mogłabym skorzystać? Mam suknię z Madonny White One 160, taką: http://www.pronuptiamidlands.co.uk/white_one_160.html Niestety średnio znam się na stylizacji (by nie powiedzieć wcale). Mam w związku z tym problem z dobraniem bolerka (wolałabym szal, ale nie mogę znaleźć), welonu i bukietu. O bukiecie póki co myślałam najwięcej. Na pewno chciałabym też kwiat we włosy. Pomysł mam na razie taki by były to kwiaty fioletowe, eustomy lub anemony albo jakieś inne. Włosy mam rude (ciemnomiedziane), kręcone, do łopatek - chciałabym mieć je delikatnie podpięte lub luźno puszczone jakoś. Czy dobry pomysł z kolorem kwiatów i jaki ewentualnie kształt bukietu? No i co z przeklętym bolerkiem i welonem? będę wdzięczna choć za kilka zdań. Pozdrawiam i dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
rozmi - ładna suknia, prosta w kroju, ale uszyta z bbbb ozdobnej koronki; plus jeszcze wstążeczka ;) zatem ponownie będę zalecała umiar, umiar, i jeszcze raz umiar, bo przedobrzyć łatwo!!! a wtedy grozi Ci wygląd a'la meksykańska lalka telenowelowa ;) Tak więc po kolei, moje sugestie bardzo IMHO ;) : - bolerko zdecydowanie mi tu nie pasuje, bo gładkie/satynowe będzie wtrętem zupełnie nie a propos do sukienki, a koronkowe sprawi, że za dużo będzie na Tobie "koronki w koronce" ;) - szal to opcja duuużo lepsza, postuluję szal z delikatnego muślinu, z "krótkimi krawędziami" zakoczonymi koronką podobną jak na sukni; jeśli nie zdajdujesz w sklepach nic zbliżonego do tej opcji, najlepszym wyjściem będzie po prostu zakupienie muślinu i koronki w hurtowni tkanin ślubnych i zlecenie uszycia krawcowej - wyjdzie niedrogo, a według Twoich planów - jesli zdecydujesz się na szal, welon zdecydowanie odpada, bo zaczniesz wyglądac jak kopka siana; mogę z kolei zasugerować wersję "pośrednią" - otóż kiedys zauwazyłam stylizację dziewczyny, która uszyła sobie baaaaardzo długi szal (kilkumetrowy), i to właśnie szal ciągnął się za nią po posadzce w "zastępstwie" welonu; powiem Ci, że wyglądało to niebanalnie i oryginalnie!!! - kwiaty we włosach - popieram; fryzura - albo luźny kok wląsnie z pofalowanych włosów, albo półupięcie; rozpuszczone (nawet z opaską) w stylu rusałki niezbyt IMHO pasują do sukni - tyleż niespokojnej, co dostojnej ;) - fioletowe kwiaty - baaaardzo popieram, bukiet postuluję "w formie bukietu" względnie leciutko berłowaty; ciężka kropla i masywne kulki odpadają - sugeruję biżu z fioletowymi ametystami (sporo ma Apart i Yes), na pewno ciut dłuższe kolczyki, moze byc delikatna bransoletka plus (ewentualnie!), malutka zawieszka na CIENIUTEŃKIM łańcuszku; odpadają ciężkie naszyjniki ciekawym pomysłem byłoby naszycie na "węzełku" kokardki na sukni pokedyńczego ametyścika :) taka kropelka koloru - ale wtedy NIC na szyi - dla męża fioletowy jedwabny krawat, przypinka w klapie marynarki + koszula na spinki w odcieniu sukni; żadna nowina, ze jestem zaprzysięgłym wrogiem kamizelek i pseudomuszników z obrusa plamoodpornego ;) Tyle na początek ;) aha - nie napisałaś, w jakim odcieniu masz suknię, i w jakim kolorze planujecie garnitur Młodego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×