Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamyslona 23

Facet Nieśmiały czy bez chęci?

Polecane posty

Gość zamyslona 23

zamyslona 23 Witam, może się dopisze do tego wątku. Też znam nieśmiałego faceta i to bardzo. Poznaliśmy sie jakieś pół roku temu. Od tamtego czasu widzielismy się może 2,3 razy. No i jakoś tak zrezygnowałam z niego bo on żadnej większej inicjatywy nie prezentował, ale ostatnio się w końcu coś ruszyło. Zawsze był niezmiernie miły i kulturalny i odprowadzał mnie do domu, ale zawsze akurat był ktoś jeszcze w tej drodze. Czasem piszemy coś do siebie ale tak raz na jakiś czas. Wiele razy mu sugerowałam, że chciałabym się spotkać ale nie wiem czy zrozumiał. Ostatnio nawet zaprosiłam go na urodziny swoje i oczywiście przyszedł sam, nie znając nikogo wokół, jak dla niego niezłe wyzwanie . Na urodziny kupił mi 2 symbole szczęścia. Ogólnie było miło, bo razem się bawiliśmy, rozamwialiśmy, a na pożegananie mnie tym razem pocałował w policzek, tzn za 3 razem. Generalnie nie mam pomysłu jak to rozkręcić bo wydaje mi się że mu się podobam, ale chyba boi się sam na sam. Problem w tym , że my nie mamy takich sytuacji żeby się spotykać na neutralnym gruncie tak przypadkiem. Nie wiem czy powinnam go gdzieś zaprosić, po jego słowach wyczuwam że coś jest, bo np jak się umawiałam z kolegą z zajęć czy mnie p tych urodzinach zawiezie rano na egzamin to ten "mój " powiedział do mnie że gdyby nie wyjeżdzał to by też mnie odwiózl, i po paru takich tekstach mogę sądzić, że coś jest na rzeczy. ALe naprawde nie wiem jakich arguemntów czy pomysłów użyć by się z nim spotkać. Wiem że jak żesmy rozamwiali o tym ale nie tak dosłownie tzn o spotkaniach, to mi zasugerowal coś w stylu , że jeszcze imienin nie miałam. I zrozumiałam to tak że moge iimieniny wyprawić, ale to za długo czekania.... Czy ktoś ma jakiś pomysł jak się spotkać sam na sam z takim niesmiałym facetem? Ale żeby go nie spłoszyć, iżeby to na randkę nie wyglądało? Bo myśle że musimy się do siebie troszke przywyczaić.... Nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze, czy czujesz, że zależy Ci na tym facecie? Chciałabyś go wkręcić bo coś Ci mówi, że on musi mieć w sobie \"coś\" czy może chcesz ustawić z nim spotkanie niejako \"z litości\"? Przyzwyczajać się do siebie? Odrzuć taką hipotezę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona 23
Chciałabym go poznać, spotkać się pogadać... ale jego nieśmiałość powoduje troszkę niesmiałość we mnie chociaż taka nie jestem.... Chociaz jak mu powiedziałam, że ciesze się bardzo że przyszedł na urodziny i on zapytał dlaczego, to nie umiałam odpowiedzieć bo mnie zamurowalo.... ech... Generalnie uważam się za odważną dziewczynę, i myślę że bez moej inicjatywy to nic się nie zdarzy, myśle że on chciałby się spotkać dlatego wspomnial o moich imieninach, że mogę też coś zorganizować hehe ale to za długoo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szalona! On Ci powiedział o tych imieninach w przenośni. NIe chodzi o to żebyś je wyprawiła tylko szukał pretekstu żeby Cię znowu spotkać. Przynajmniej ja o tak zrozumiałam. NIe możesz po prostu zadzwonić do niego i zaprosić go na piwo, spacer, do kina? Gdziekolwiek. Ja tak zrobiłam. Tzn. najpierw napisałam mu smsa co porabia, on że nic ciekawego, ja że obmyślam co by tu jutro robić i pomyślałam że miło by było pospacerować po parku ale nie mam z kim iść, na co on że chętnie mi potowarzyszy i tak oto z niewinnej gadki wyszło że umawiamy się na randkę. No i było zajebiście:D Także nie bój żaby, zaproś go gdzieś. Trzymam kciuki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie podejdź do niego bardziej bezpośrednio, np. zasugeruj żeby wziął Cię do kina czy na soczek... Jeśli nie będzie "łapał" o co chodzi, może będzie lepiej zmienić obiekt zainteresowania bo ten wydaje się w takim wypadku stratą czasu... Ale to pesymistyczny wariant :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona 23
No o tych imieninach to rozumiem , że w przenośni, i że szuka okazji do spotkania ja też szukam, ale znaleźć nie umiem:P Z dzwonieniem to jest tak, że raczej się dodzwonić nie da, bo on chyba ze soba nie nosi komórki, tzn tak powiedział, że pływa na kajakach i niechce jej zamoczyć i nawet jak pisze do niego smsa, to mi odpisze w poźnych godzinach nocnych, na poczatku przepraszal ciągle za to, no ale on chyba juz po prostu tak ma, że odpisuje po jakimś czasie dopiero. Ze spotkaniem to dobry pomysł, ale generalnie problem w tym, że mieszka poza miastem zamieszkania więc tak na od razu to też sie nie można spotkac na zasadzie"mam teraz ochotę na sspacer, a ty ?" No i w sumie trzeba sie umówić, a ja nie chciałabym żeby to jak taka randka wyglądała. Co do sugestii to już ostatnio mu sugerowałam o tych urodzinach że było fajnie i szkoda, że nie mamy okazji czy możliwości się tak spotkać i pogadać.... i nie skumał chyba, albo nie wiem... A co do straty czasu, to może warto się pomęczyć? Czas i tak upłynie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, czas i tak upłynie, ale możesz ten czas wykorzystać w dużo ciekawszy sposób. Być może masz alternatywę, tj innego faceta który Cię ciekawi a wykazuje większe umiejętności interpersonalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona 23
Ale ładnie napisane... :) No cóż nie moja wina , że właśnie mi się taki spodobał... Ja zawsze mam szczęscie do takich dziwnych ;P Generalnie z tego co wiem to jestem dośc atrakcyjna osoba, więc o wygląd nie chodzi..... nie wiem o co może chodzić.... może o ten brak możliwości do rozmowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie kwestia szczęścia. Twoje decyzje czy postrzeganie płci odmiennej w jakiś sposób mogą przyciągać do Ciebie właśnie takich dziwnych ;) Twierdzisz, że jesteś atrakcyjna? To tylko kolejny argument, aby jednak nie tracić czasu na tego konkretnego faceta zwłaszcza, że on jednak, co tu się rozpisywać - zawodzi Cię. Brak możliwości do rozmowy? To on musi wykazać się inicjatywą (bez względu na to gdzie mieszka), Ty jeśli chcesz dalej próbować, możesz mu tylko dawać jakieś sugestie. Bo kto jest w tej relacji facetem i ma (powinien mieć) jaja? Nie Ty, prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alayah
hmmmm wiesz ,mi sie wydaje,ze on ci dal juz w pewin sposob do zrozumieniai moze czeka na twoj ruch,bo moze nie jest do konca pewny.z drugiej str to on jest facetem i on powinien sie postarac ale moze wlasnie jest toche niesmialy i troche boi sie twojej odmowy ja zrobilabym cos tzn poprostu w rozmowie przez tel czy sms czy kom w formie zartu ale nie dokonca cos w stylu-wiesz co,mialbys ochote moze wyjsc na browarka z taka fajna niunia jak ja?jeszcze zrob minke a napewno go rozsmieszysz i ci nie odmowi.niektorzy faceci lubia takie rzeczy no i z poczuciem humoru!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona 23
Ahaha dominik ale pesymizm.... No nie wiem czy to on musi, bo ja np bardzo bym się chciała z nim spotkać, ale też się boje do niego napisac. Wogóle nawet jakoś tak to wyszło, że on nie wziął ode mnie numeru telefonu, tylko sam mi napisał swój "w razie czego" więc to kolejny argument na to że nie ma śmiałości a nie że mnie zawodzi, bo jak tu mozna mówic o zawodzeniu skoro sie nie znamy, przyszedl do mnie na urodziny nie znając mnie praktycznie ani nikogo wokół, więc no zależało mu jakoś tam, nie? Ja jestem śmiala, ale miałam jużkiedys pdoobny przypadek, i kiedy się odkryłam z myslami, to koleś sie oddalił ode mnie... przestarszyłam go .... więc teraz nie chce się narzucać, nie wiem;P Tak samo z tym telefonem, zanim do niego napisałam to sie długo zastanwiałam czy to ja pierwsza powinnam. No i w sumie nie żałuje, ale on sam nic.... Wydaje mi się, że albo sie sama przełamie i go gdzieś zaproszę, albo poprostu sprowokuje kolejne spotkanie na imprezie... tylko, że ja bym chcialam się z nim spotkać sam na sam a nie w towarzystwie. Przekichane. A cod o atrakcyjności, to zawsze się mnie czepiają jacys tacy którzy mi nie do końca odpowiadają... Nie wiem, w sumie może lepiej grac taka nieśmiałą, czekającą, ale z drugiej strony źle jest udawać kogoś innego. Arghh.. Jestem w sumie zła na siebie bo jestem odważna, a on mnie oniesmiela, i myśle że obydwoje się boimy tego samego. I chcialam jeszcze napisać że jesteśmy studentami, i jakieś hasła z niuniami czy innymi to nie na tym poziomie już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy ujawniona nieśmiałość drugiej osoby nie jest w pewnym sensie rozczarowaniem...? :) Na marginesie: dyskusja jest trochę zbyt ogólnikowa, zapewne również dlatego że to forum publiczne... Jeśli masz ochotę pogadać w \"cztery oczy\" o tym problemie, obok nicka jest mój mail.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiały albo nawet
chorobliwie nieśmiały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie się popłakałem. To chyba przez tą smutną ciszę a jak coś powiedzą to jednocześnie. Przyciągają się przeciwieństwa. Zostaw go dla dziewczyn, które lepiej się nim zaopiekują. tylko do tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaki jest w kontaktach z innymi osobami? może potrzebny mu psycholog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona 23
Hahaha... Nie wiem czy potrzzebny mu jest psycholog. W kontaktach z innymi jest hmmm no z kolegami chyba daje radę. Ale moje znajome zauwazyły że wszlkie kontakty czy próby zagadania czy rozmowy sa dla niego pewnym rodzajem trudnosci Ale chyba dam sobie spokój, ile można się męczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona 23
Ach jakiś Ty miły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona 23
I nie widze obok nicka meila;P I dlaczego miałabym z tobą rozmaiwac w cztery oczy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona 23
Normalnie nie widze i już, a jak chcesz to sie upieraj:P Ależ jestem teraz zła, mam poczucie utraty energii siły i czasu :P phi na tego kolesia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzisz to przewiń se trochę w górę :P A co do reszty, weź parę wdechów i wydechów pełną piersią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×