Wychowanie dziecka jest trudne...nie daję już rady

Mam 1,5 roczną złośliwą córkę i czasami boję się pomyślec, że będzie już taka przez całe życie, tylko, że gdy zacznie mówic, to pewnie usłyszę nie jedno gorzkie słowo w moim kierunku.

jak ja wychowujesz tak masz :O

a przecież wszystkie forumowe mamuski-Polki twierdzą, że to sama radość.:P i nie wolno narzekać bo inaczej jest sie wyrodną matką.

pozwala to tak jest.:O

a z czym masz konkretnie problem? z tym jej docinkami złośliwymi? nie reaguje na nie.

a wiesz dlaczego jest taka złośliwa?

to daj dziecku w dupe kilka razy a porzadnie jak jest niedobre, lanie nikomy na zle nie wyszlo, niech wie gdzie jej miejsce, niech sie drze, tupie , rzuca po podlodze, miej to w dupie, ani nie popatrz chyba ze naprawde bedzie walic glowa o sciane, z braku zainteresowania sama przestanie robic glupoty, a jak nie skutkuje to w dupe i do kąta na 20 minut, karaac i tlumaczyc, karac i tlumaczyc, tylko tak do czegos dojdziesz. TRZEBA BYC TWARDYM NIE MIETKIM!

ale na prawde tak jest...to Ty je wychowujesz i Ty ustalasz zasady

i żelazne zasady...jak zaczyna krzyczec, histeryzowac itp. bez powodu (lub tym powodem jest to, ze nie wychodzi na jej) to nie łamac sie tylko wytłumaczyć a jak to nie pomaga to ignorowac. dzieci są cwane i jak zobacza, że cos udało im sie wymóc krzykiem to beda to dalej stosować.:O

konsekwencja, zasad i cierpliwość! i niech wie kto jest dzieckiem a kto rodzicem

co ty narzekasz, masz jedno dziecko i to już duże, dorób sobie drugie, albo jeszcze ze troje, to wtedy będziesz parwdziwą matką. Jedno dziecko w oczach innych matek to nie dziecko i nei masz prawa narzekać. W naszym kraju to się rodzi a nie narzeka.