Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość derek_

Mam dość mojej żony

Polecane posty

Gość derek_

Mam 35 lat, żona 32. Jesteśmy razem 15 lat. Mamy dwójkę dzieci i tylko one trzymają mnie przy niej. Żona wiecznie nabormuszona, marudna, wiecznie nos na kwinte. Normalnie zazdroszczę kolegom radosnych żon. Ona nie gotuje, obiad przynoszę z zakładowej stołówki, nie sprząta - robi to wynajęta pani. Oboje mamy dobre zawody, spełniamy się zawodowo. Żona jest zadbaną kobietą, ale jej charakter. Tylko wymaga i nie daje nic w zamian. Nie jest lubiana, to widać. Zawsze starałem się być idealny, pomagam jej, a ona zawsze ma jakieś pretensje. Gdy widzę inne pary szlag mnie trafia. Nie zawsze taka była, albo ja widziałem to co chciałem widzieć. Nie mogę jej opuścić, bo szkoda mi dzieci, nie chcę im rozbijac rodziny i stawiac przed wybrem "kogo bardziej kochasz - mamusię czy tatusia?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhuiuiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
znajdź kogoś na boku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dzieci
w jakim wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaa
derek...kiedys to eknie,,,pamietaj,ze kazda gume mozna naciagnac tylko do jakiegos miejsca,,,pozniej peka.. Tak samo bedzie u was,,jeszcze troszke wytrzymasz,ale kiedys w koncu powiesz "dosc",trzasniesz drzwiami i wyjdziesz z domu. Pozegnacie sie bardzo bolesnie i z hukiem. Rozumiem,ze kochasz dzieci najmocniej na swiecie,ale mysl tez o sobie..Masz dopeiro 35 lat,cale zycie przed soba,nie musisz tracic kontaktu z dziecmi... Zadaj sobie jedno podstawowe pytanie: Jak dlugo jeszcze tak wytrzymasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze...
powiem ci, ze bylam przez wiele lat podobna do twojej zony, dopiero jak moj maz zaczal sie interesowac innymi kobietami, dotarlo do mnie co robie zle i dlaczego on szuka usmiechu poza domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam sie ale
jesli sie tak meczysz w malzenstwie to wez rozwod(no moze poczekaj jakis czas az dzieci podrosna, chociaz nie sa juz takie male) a chyba lepiej zeby widzialy szczesliwych rodzicow, nawet jesli to szczescie znajda w innych zwiazkach. rozwod to jednak ostatecznosc, ktora warto poprzedzic rozmowami (chyba ze one nic nie dadza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostroznie
od jak dawna to trwa? czy rozmawiacie ze soba tak jak dawniej, czy tylko o obowiazkach? czy potraficie razem odpoczywac, bawic sie, okazywac sobie czulosc? moze warto zrobic sobie krotki urlop i wyjechac gdzies, gdzie sie zrelaksujecie i nabierzecie dystansu do pewnych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyślałeś o tym
że ona tak się zachowuje bo jest nieszczęśliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derek_
Ale ja już naprawdę nie wiem co jej brakuje. Ma wszystko w sensie materialnym. Jestem na jej każde zawołanie, zawsze może na mnie liczyć ale nie. Jej ciagle mało. Ja jestem tylko człowiekiem. Z tego wszytskiego zaczynam coraz więcej pić. Topie własne smutki w alkoholu. Wiem, że to jest zgubne, ale nic na to nie poradzę. Rozmowy nic nie wnoszą, jak cos jej mówię to ona od razu się dąsa i potrafi tak cały tydzień. Naprawdę mam jej dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnica między kobietą a psem jest taka, że pies do swojego się łasi, a na obcego warczy, u kobiet jest to odwrotnie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liil9
Ale i tak faceci za żony biorą ładne a na brzydsze niky nie patrzy mimo tego że dobre są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumie Cie i to dobrze. Ale.... Tak jak kazdy kij ma dwa konca tak i Twoja opowiesc pewnie tez.... Moze Twoja zona tez tu zalozyla jakis temat....:-) Moze ma faktycznie taka nature, a moze jakies problemy ? Czasami hormony wariuja. I mowie to powaznie...:-) Wystarczy, ze ma chora tarczyce i juz bedzie miala zmienne nastroje. Pogadaj z zona jak z przyjaciolka a nie jak z zona :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyślałeś o tym
Ale ja już naprawdę nie wiem co jej brakuje. Ma wszystko w sensie materialnym. Jestem na jej każde zawołanie, zawsze może na mnie liczyć ale nie. no własnie...uwazasz , że to jest właśnie to, co uszczęśliwia kobietę? A może jej brakuje czegoś zupelnie innego? Może czeka az wrócisz bez obiadu ze stołowki ale za to z pekiem tulipanów i pocałujesz ją z uśmiechem a potem porwiesz na obiad do maista? Nie widzisz, że to samonapędzająca machina dążąca dio zagłady? Ty jej pomagasz , przynosisz te obiady i uwazasz, ze robisz wszystko, ona oczekuje czegoś zupełnie innego-bliskości, jest niezadowolona, stajke się oschła, zgorzkniała i opryskliwa bo tylko w ten sposób potrafi nawiązać z toba kontakt, ty reagujesz na to zniechęceniem i pijesz, ona jest jeszce bardziej niezadowolona i wymagająca a ty coraz bardziej sfrustrowany. Ktoś musi przerwać to błędne koło. Może ty potrafisz? Tylko muissz sie na początku przygotować na to, że będzieszmusiał ignorować jej agresj\ję, nadąsanie, na siłę przytulić, na siłę pocałować, na siłę pogłasakać bo ona nie bedzie wiedziała o co ci chodzi i bedzie wietrzyła podstęp. W gruncie rzeczy pragniecie tego samego tylko nie umiecie się porozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juka833333
bo jestes pantoflarzem. zonka jest sprytna i wie ze ma cie w garsci. jestes mlody dzieci zachwile wyfryna z gniazdka a ty albo ulozysz sobbie z kims zycie albo za kolejne 30 lat stwierdzisz ze zmarnowales sobie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam dosc swojego meza
i jestem w tym samym wieku co ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ythjgtfd
jebnij drzwiami i zacznij zyć pieprz zasady i moralnośc zycie masz tylko jedno. Jeśli ona nie zachowuje sie jak należy to 3 ostrzeżenia i wypieprzaj do mamusi. zacznij zyć !!!!!!!!!!!1 nie spalać sie dzieci już są duże i widza że do siebie nie pasujecie a zyjecie ze soba na siłe!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwolnic_krasnale_ogrodowe
może zacznij jej robić niespodzianki? kobietom nie chodzi tylko o oparcie i zabezpieczenie finansowe. moj facet zawsze robil dla mnie wszystko, wiedzialam, ze moge na niego liczyc w kazdej sytuacji, wiedzialam, ze mnie kocha.. ale brakowalo takiej spontanicznosci... takiego czegos zebym czula ze jestem atrakcyjna kobieta... caly czas sie tylko dasalam i bylam zla.. on nie wiedzial o co chodzi, bo przieciez robil wszystko.. w kocu porozmawialismy powaznie i mu wytlumaczylam o co chodzi... o to, zeby nazbieral mi kwiatkow na lace (pieprze bukiety za 150 zl), o to zeby odprowadzil mnie z imprezy do domu (wole mily godzinny spacer po nocy niz jazde taxowka i "pa kochanie") o to zeby mi mowil wiecej komplementow (nie wystarczy kobiecie raz na rok powiedziec, ze ladnie wyglada) i jest milion takich rzeczy, drobnych niespodzianek, prezentow, dzieki ktorym kobieta czuje sie bardziej atrakcyjna i bardziej kobieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpisałem to na inny topik: Puszkin napisał: "Im mniej kobiety kochamy tym lepiej się im podobamy" On był poetą romantycznym wiedział co pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam wrazenie
ze Twoja zona juz Cie NIE KOCHA i byc moze tez rozwaza odejscie, tylko ze wzgledu na dzieci tkwi w tym martwym zwiazku..... moze nudzi sie z toba, gardzi toba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyślałeś o tym
pieprzycie głupoty i podkręcacie go bo to was bawi...a ja jestem przekonana na 99% że mam rację...pogubili się w natłoku codziennych obowiązków i zapomnieli co jest najważniejsze a teraz nie potrafia juz sie przełamac i nawzajem do siebie dotrzeć , w efekcie każde jest nieszczęśliwe i w głębi duszy marzy żeby było tak jak kiedyś. Ktoś musi być mądrzejszy i zrobić pierwszy krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostroznie
w kazdym dlugoletnim zwiazku pojawia sie kryzys. wazne,zeby umiec przez to przejsc, a nie od razu myslec o "cudownym" rozwiazaniu, jakim jest rozwod. ludzie-nie dajmy sie zwariowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otóż właśnie to
w dzisiejszy powalonym świecie tak trudno o udany zweiązek, że naprawdę warto o niego dbać. Nie tylko przynosząc obiady. Może jej brakuje udanego seksu? Może warto iść do poradni rodzinnej. Gówniarom łatwym w kroku szybko przychodzą rady "rzuć ja, znajdź kochankę". Ale to tylko wychowane na durnej telewizji puszczalskie, które gówno wiedzą o zyciu. Walcz o swoją rodzine i dla odmiany, przyjrzyj sie też sobie. Może dajesz jej Wszystko z wyjatkiem tego, czego pragnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ta codziennosc
ja przytlacza,monotonnosc,wszystko robisz co ona chce itd a czy przyuliles ja kiedys spontanicznie jak stala w kuchni,pocalowales.kobiety lubia jak fact czasami je przytuli od tak .jak dzieci beda spaly to zrob jej masaz itd.......mi by sie podobalo wydaje mi sie,ze jest zmeczona praca dzieci i ta codziennie.sproboj wyciagnac ja do pabu,cos co robicie bardzo rzadko.przytulaj ja jak mozesz najczescie,moze poprostu brakuje jej czulosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ta codziennosc
wydaje mi sie,ze nie mysli o odejsciu,swoim zachowaniem probuje zwrocic na siebie uwage moze nawet podswiadomie czulosc czulos i jeszcze raz czulosc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!zblizciesie do siebie,poprzytulajcie itd mysle,ze nie ma za uzo czulosci w waszym zwiazku.co tu duzo gadac,czesto faceci wlasnie mysla tak jak ty ze ja jej daje to i tamto ona......a wlasnie ona potrzebuje poprostu bliskosci powiedz jej,ze ladnie wyglada jak bedzie gdzies wygladac czy w jakiejs tam innej sytuacji,moze nie okazac tego ale da jej do myslenia i zrobi jej sie milo,moze nawet sie usmiechnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja głodowka czy
ja też przy swoim jestem naburmuszona i ciagle sie, czepiam , bo działa mi na nerwy. Moze ty jej tez i wystarczy że ty sie zmienisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ta codziennosc
jestem niewiele mlodsza i mowie to na wlasnym przykladzie tylko,ze akurat moj facet to wszystko robi i naprwde milo jest kiedy jestem zyms zajeta a on podejdzie przytul i powie,ze kocha moze ona czuje sie niekochana niepotrzebna sprobuj warto tym bardziej po tylu latach.wiem,ze cie to meczy ale sprobuj w ten sposob.przytulaj i nie puszczaj nawet jak edzie protestowala.badz prawdziwym facetem i walcz o wasza milosc ktora po drodze gdzies zboczyla a toru bo odejsc mozna szyko ale czy warto?poprostu macie kryzys jak i w innych zwiazkach.kiedy przychodza obowiazki,dom,wspolne rachunki rodzina,oderwijcie sie chociaz na jeden wieczor od codziennosci,problemow i zajmijcie sie soba a to juz chyba wiesz jak zrobic.powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxcezar
Zycie to nie bajka! To co było marzeniem staje się codzienną prawdą. I co biedak ma uczynić? Iść do kleru?Tam nie ma tych dylematów ale psychika nie każdemu wytrzymuje bo całe życie w zaklamaniu to jednak wyzwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja tak narzeka ze mi sie juz niechce w ogole starac. Bo ile mozna. Ja nie jestem jej prywatnym zabawiaczem. A to co pisalyscie wyzej , niespodzianki itd itd to byly nonstop. Tylko ona wymaga sama nic nie daje, seks zawsze trzeba ja zmuszac, w ogole odechciewa mi sie przy niej zyc. Juz popadlem w depresje z tego wszystkiego, ona niepotrafi sie z niczego cieszyc za nic byc wdzieczna jest po prostu piefoloma suka i jedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×