Bole brzucha, stres?

Cześć. Od kilku dni mam bóle brzucha, najczęściej w dolnej części, chociaż po jedzeniu boli mnie caly brzuch. Często przy tym bolą mnie plecy. Mam nudności, jestem osłabiona, pojawiają się wzdęcia. Nie mam apetytu, jestem senna. Czy to moze być wywołane stresem? Dodam, ze okres miałam jakiś tydzień temu. Mniej więcej pare dni po okresie zaczęły mi sie takie objawy. Dodam, że teraźniejszy okres w moim życiu jest dla mnie bardzo stresujący i bardzo się czymś przejmuję.

Jeszcze zgaga :O

Stres jak najbardziej wpływa na nasze samopoczucie, dlatego przed ważnymi wydarzeniami w naszym życiu boli nas głowa, czy brzuch. Na mnei ostatnio stres nieźle zadziałał, przez tydzień chodziłam z bólem brzucha, który co jakś czas się nasilał, ale "stresor" juz minął a po bólu ani śladu :)

Ale aż takie objawy jak ja mam? Boję się trochę, bo głównie stresuję się czyimś wyjazdem, ta osoba już wyjechała, a ja dalej chodzę i się męczę .

też tak mam od wczoraj - też po stresie........

Już dwa razy byłam na posiedzeniu i za chwilę chyba znów się tam udam...........

:( Zamęczę sie. Myślicie, że warto wziąć coś na uspokojenie? Czy czekać aż objawy miną, chociaż są bardzo uciążliwe. Na początku myślałam, ze może jestem w ciązy :O Ale biorę tabletki antykoncepcyjne i miałam okres tydzień temu.

A ja własnie prawie wcale nie odwiedzam toalety. Specjalnie jem jakieś dziwaczne rzeczy, zeby normalnie wypróżnić się. Do tego te wzdęcia. Jakby żołądek i jelita mi nie pracowały. Chwilę po wypróżnieniu czuję jak coś sie dzieje mi w brzuchu, a za jakiś czas znowu zastój.

to wszystko przez stres - czy masz w domu melisę?

Tak, mam melisę. Wczoraj piłam miętę, ale nic mi to nie dało. ZAraz zaparzę sobie tą melisę

Zosiu - zrób podwójną - powinno zadziałać---biorę coś kolrowego do czytania i pędzę do "świątyni dumania" - to chwilę potrwa............. sorry....

Zrobię. Idę teraz się przewietrzyć, później się odezwę.

uff uff ufff......... dobrze że jestem teraz sama w domu, w toalecie prawie same glośne gazy i dalej mnie gniecie..... zrobię sobie dziurawiec, Zosiu - czy masz psa - regulaene spacery zapewnione !!

Niestety nie mam psa, ale przejdę si gdzieś, bo rozsadzi mnie :O

też Ci jeździ po brzuszku ?

Tak. Ciągle burczy mi, syczy, pryka w brzuchu i mam uczucie, że chce mi się do toalety, a jak zasiadam, to wszystko mija i juz mi się nie chce i tak cały dzień.

A czy chociaż prutasz ? Podobno brak gazów świadczy o czymś niedobrym w przewodzie pokarmowym

Nie, ciągle mam wzdęcia. Chociaż jak wypróżnię się, to chwile tak, ale nie długo.

normalnie po porannej mocnej kawie biorę lekturęi spokojnie wypróżniam się bez naciskania i specjalnie głośnych dzwięków- a teraz - masz ci los.......

Ja nie piję wcale kawy i zawsze było dobrze. A teraz...

A zieloną herbatę ?

Pije czasami. Najczesciej miete albo czarna herbate. Tylko, ze wlasnie ostatnio nic praktycznie nie jadlam i nie pilam, bo sie stresowalam...

FACET ?

Tak, jego dlugi wyjazd, ostatnio mielismy bardzo cięzką sytuację, która mnie męczy do teraz, sytuacja w domu...

no tak.... współczuję.. ale mam nadzieję, że nie kłócicie się ??

W domu się kłócimy. A jesli chodzi o faceta, nie. Teraz już nie. Tylko mnie to męczy i mam do niego żal. Powiedzmy, ze dałam mu "drugą szansę" i boli mnie to, co zrobił i ciągle zyje tym, ze znowu mnie oszuka.

Ta rasa nistety czasem ma takie napady....... Znów coś się mi zbiera czy to możliwe ???

Gdzie jesteś ? Jaką masz pogodę ?

Współczuję Ci. Chociaż z drugiej strony tez zazdroszczę, bo czuję sie taka przepełniona w środku...

Opolskie, lekko świeci słońce, jest duszno i zapowiada się na deszcz, 20 stopni