Mam nadzieje, że tu będę mogła z kimś porozmawiać

cześć. Jest to racej normalny okres. W nocy to myslałam ze mi brzuch rozerwie ale jakoś zasnęłam. Widocznie nie dane nam się jeszcze cieszyć dwiema kreseczkami. Musimy jeszcze poczekać. A szczerze powiem to miałam naprawdę nadzieję. No i znowu zaczyna sie normalność. Myślenie o domnku. Dzisiaj mój brat jedzie do nas wykańczać w środku bo jeszcze trochę zostało. W przyszły tygodniu odbiór drzwi. Najbardziej to isę zastanawiam w jakim kolorze zrobić łazienkę. Okno w niej mam czyli nie jest taka ciemna ale znowu taka jaśniutka nie njest. Może Ty mi coś doradzisz. A ty w jakim kolorze masz?

jujujuju

Hej ja się we wtorek bardzo źle czułam i jakoś od tamtej pory nie mogę dojść do siebie cały czas jestem jakaś taka skołowana. Co do łazienki ja mam całą zieloną i to dosłownie:) Jedynie co sufit jest biały a tak do samej góry mam płytki w dwóch odcieniach zieleni. Pozatym kibelek i umywalka też jest zielona, ręczniki , dywanik i takie tam dodatki zielone. Wanna jest biała ale obudowana płytkami. Każdy mówi że wygląda jak bajka że taka śliczna. No bez przesady oczywiście uchwyty metalowe nie zielone:)

ciszaa..

zniknęła... chyba moja łazienka Ci się nie spodobała :(hihihi

Łazienka może być :-) Ja tak sie zastanawiam zeby ja zrobić cos w pomarańczowym juz nawet widziałam fajne płytki. Drzwi juz mamy wstawione. Wybór był dobry bo pasują. Dzisiaj ide zaraz po pracy na wizyte do dentysty.Brrr... W pracy urobione jestem po same łokcie ;-) tzn walcze z komornikami i sądami. I powiem ci za nawet tam sie mylą. Ale ostatnio wieje na dworze. I ten wiatr potęguję odczucie zimna. Mam za soba pierwszy mandat. I to od razu 300,00 zł.I 0 punktów. Humor zjechany jak cholera. A w poniedziałek zaraz poleciałam do wymienienia prawa jazdy na nowe nazwisko bo jeszcze było na panieńskie. Ale w sumie ten mandat to nie był za to. A co u Ciebie? Jak samopoczucie?

Hej wreszcie się odezwałaś:). hehe ja też ostatnio wymieniałam dokumenty nazwisko i adres. Co do pomarańczowej łazienki myślę, że całkiem nieźle może to wyglądać ale z tego co pamiętam za dużo nie było wyboru płytrk w tym kolorze. My już mamy mebelki w domku wyglądają super. Wreszzcie mogę ogarnąc ten bałagan który miałam od jakiegoś czasu. Jak samopoczucie hmmm....jestem trochę przemęczona późno teraz chodzimy spać a jak u Ciebie?

U nas coraz bardziej stają sie realniejsze plany pierwszych swiat Bożego Narodzenia na swoim. Ale jeszcze długa droga nas czeka. Czasem to juz mam tego wszystkiego dosyć. I jestem tym wszystkim zmęczona. Jak dobrze że dzisiaj czwartek to jeszcze jeden dzień i wolne.I tak wkółko. Latam po sklepach meblowych i oglądam, mierzę bo mam trudną do obstawienia kuchnie i pokój. Cały czas coś. O wszystkim trzeba pamiętać. Ale co ci powiem- zaczęlismy palić juz w piecu i cieplutko będziemy mieli takżecentralne zostało dobrze zrobione. Zauważyłam że jak dostaniemy juz okresu to emocje opadają az do następnego razu. Schodzimy całkiem na inne tematy. Ale ja juz chyba zmieniłam swoje nastawienie po ostatnim bo jak sama wiesz nawet tydzień spóxnienia o niczym nie swiadczy.

Hehe właśnie to samo miała Ci napisać co do tych emocji. Tak właśnie jest jak skończy się okres przestaje się myśleć o dziecku a później w drugiej połowie cyklu znów włącza się myślenie. Hehe ja to na ten cykl to wogóle nie stawiam bo przez to sprzątanie nawet nie mamy czasu i sił wieczorem na jakiegolwiek starania. Więc ja w tym cyklu odpadam. Ale za Ciebie trzymam kciuki:). Ja terazw wracam do domu i tylko sprzątam i układam. Powiem Ci że bardzo pojemna jest ta szafa dużo rzeczy mi się zmieściło ma bardzo pojemne głębokie szuflady.

Ale cisza!!! Ostatnio mam bardzo mało czasu na buszowanie po internecie. Co ci powiem -płytki na scianach w kuchni juz są położone :-) Drzwi powstawiane chociaż jeszcze te skrzydła są nie pozakładane. Wczoraj chłopacy specjalnie je pozakładali tzn. mąz z moim bratem. Jak tam przytulnie się zrobiło a to tylko drzwi. Cały czas coś się załatwia. Jeszcze w najgorszej rozsypce jest przedpokój i łazienka. Ale w łazience dopóki nie będzie płytek to tak będzie. I coraz bardziej realne stają się Święta Bożego Narodzenia na swoim. A twoje urządzanie jak idzie? Pewnie masz już po sprzątaniu itd.

Hej...:) Ano tak udało mi się ogarnąć ten cały bałagan. Sypialnia nowa, ale przez to przeblowanie w całym mieszkanku było i coś tam się pozmieniało. No teraz zastanawiamy się na co zbierać hehe złapaliśmy bakcyla zakupów:)No tak pamiętam jak u nas było pusto tylko drzwi rzeczywiście pomieszczenie się robi przytulniejsze:)

ale powiem Ci że mebelki super wyglądają a łoże jakie wygodne:)

Ale powiem Ci ze finansowo to sie idzie wykonczyć. Dzisiaj z domku bralismy kasę i okazało sie ze o duzo za mało.

a co Ty myślałaś kochana tak to wygląda. Ja pamietam jak kupowaliśmy duperelki do łazienki typu wieszaczki , uchwyty na papier toaletowy, na mydło i takie tam myślałam że to grosze kosztuje i tu się zdziwiłam na jedną rzecz wydaliśmy 100 zł. Owszem można kupić za 25 zł ale moim zdaniem kiepskiej jakości. Wolę takie rzeczy mieć już solidne żeby non stop nie wymieniać

Cześć. Wiesz że te remonty zaczynają mi się po nocach snić. Kupiliśmy pierwszy mebel do naszego domku a minowicie kanapę. Wczoraj doznałam szoku. Otóz moja bratowa jest w ciąży z 4tym dzieckiem. Z tego to akurat należałoby się cieszyc pomijając fakt że bieda az u nich piszczy.Jak juz ci wspominałam juz teraz mioeszkaja tylko w kuchni i w jednym pokoju w 5osób. Czsem to ludzie nie mają chyba wyobraźni. No ale wracając do swoich spraw. Wybralismy kolory do małego pokoju, kuchni i pokoju duzego gościnnego. Ale z płytkami do łazienki nadal mamy pod górkę.Może z jednej strony dlatego ze patrzymy na cenę. Zresztą chyba jak większość ludzi w tych czasach. Jak sobie pomyślę że dzisiaj poniedziałek to padam. Najbardziej lubię piątki. I jeszcze ta mgła. Jak jest przynajmniej trochę słońca to człowiek się lepiej czuje. Bardziej optymistycznie. A co u Ciebie?

No to faktycznie dziwne że się zdecydowali na kolejne dziecko, ale niektórzy tak żyją nie przejmują się niczym. Ja niedawno w rozmowie z mamą mówiłam że boję się trochę czy poradzimy sobie z dzieckiem finansowo. Mama mówi chyba żartujesz są ludzie którzy zarabiają o wiele mniej i jest ich np pięcioro. Może i racja ale wiadomo obawa zawsze jest. O jejku mi dziś jest strasznie gorącą normalnie jestem mokra, najlepiej bym w krótkim rękawku latała. A jakie wybraliście kolory?

Cześć. Pytałaś o kolory. W kuchni juz jest pomalowane na gruszkową jesień . Do pokoju brzoskwiniowa jesień. I wbrew pozorom wcale nie są do siebie podobne.Mój mąż jak wczoraj przyjechał do domu to był taki zadowolony. Mówił że te kolory są super. tzn super wyglądają na ścianie. A do dużego pokoju wybralismy żonkilowe lato. Jeden z wielu odcieni żółtego. Brat tez tak stwierdził. A on juz trochę w tej branży siedzi także ma juz te oko na takie sprawy. Szkoda że sypialni w tym roku nie bedziemy mieli wykończonej która będzie na górze. No ale fanansowa nie damy rady.

Hej:). To ładne te kolorki, które wybraliście. Ty to byś chciała wszystko odrazu mieć zrobione spokojnie kochana pokolei ludzie całe życie się urządzają.My też jak tylko odłożymy troszkę kasy to coś tam zaraz sobie robimy. I tak stopniowo mieszkanko się zapełnia.

Wręcz przeciwnie. Nie jestem z tych osób które muszą mieć wszystko od razu. A najlepiej by było mieć juz po slubie dobry smochód, duze wygodne mieszkanie. Ja nie z tych kochana. Wiem ile to się trzeba napracować zeby coś mieć. Już mogłoBy sie pokazać troszeczkę słońca bo ta pogoda mnie męczy.

oj tak ja to najchętniej cały dzień bym spała w taką pogodę... Mam nadzieję że Cię nie uraziłam tamtymi słowami nie miałam nic złego na myśli. Powiedz mi jak Ty wytrzymujesz tak widywać się z mężem tylko w weekendy?

No narazie jakiś czas tak musi być. Ciężko jest bo tęsknię ale trzeba wytrzymać.Chociaż teraz mąż od 11 Listopada jest w domku. Dopiero w poniedziałek jedzie do pracy. Cos ty nie obaziłam się na nic. No bo na co :-)

he to dobrze:) o to super to się nacieszysz mężem. Ale i tak Cię podziwiam chociaż pewnie mozna się przyzwyczaić. Ja nie lubie jak mój mąż co jakiś czas wyjeżdza na delegacje co prawda góra na dwa trzy dni ale jak dla nas to i tak za długa rozłąka hihi:). A daleko Twój mąż wyjeżdza?

wiesz co coś mi się poprzestawiało okres powinnam dostać najwcześniej w poniedziałek a ja teraz w tolaecie na papierze dostrzegłam kropelki krwi. Jedynie co bolą mnie piersi ale brzuch tak jak zawsze bardzo boli dziś tylko lekko muli. Kurcze no co się dzieje z tym organizmem zwariował czy co. Co o tym myślisz?

Pytasz dlaczego mąż mi wyjezdza? Poprostu ma pracę w W-wie w firmie która działa własnie na jej terenie. A co do naszych organizmow. Ja po ostatnim czekaniu juz nic nie myslę i nic nie wiem. Bo wszystkie jakiekolwiek symptomy potrafią byc bardzo mylne. Teraz to szczerze ci powiem ze nie mam czasu nawet mysleć. Nasze remonty pochłaniaja całą nasza energię.

Ja to mam jakiegoś doła dzisiaj. Niby z jednej strony wiem że jeszcze mamy czas i przyjdzie te moment kiedy będę w ciąży. Ale wkurza mnie to że ja mam zawsze wszystko pod górkę. Nigdy nie może nic być proste zawsze coś musi być trudne. Jeszcze ta presja ze strony rodziny nie wytrzymam tego dłużej. Do tego moja taktowna szwagierka gdy jej powiedziałam że to nei takie proste to ona no co ty nam się udało za pierwszym razem co jest nieprawdą bo pamiętam co mówiła za nim im się udało.

Ja na szczęście presji ze strony rodziny nie mam. I wiem ze na mnie tez jeszcze czas nie przszedł bo czuje sie najzupełniej normalnie. Zaczynaja mnie pobolewac piersi ale przeciez to normalne bo termin mam na wtorek. i pewnie tak dla podtrzymania tradycji spóxni mi sie pare dni czo jeszcze o niczym nie bedzie świadczyć. Także ja juz stąpam twardo po ziemi. Co ma byc to będzie. Dzisiaj sie nie wyspałam. Całą noc śniło mi się ze układałam płytki w łazience. Wyslałam a może tak a może inaczej. Panele w pokojach mamy juz polozone. Dzisjaj z tego co wiem miały być kładzone płytki na podłogę w kuchni. No i zostanie tylko przedpokój 6m i łazienka. Ale i tak w tym roku to nam szybko poszło. Podwyższaliśmy górę, kładniśmy koźlinę i dach. Ocieplaliśmy. A nawet robiliśmy tynki. Szło sie wykończyć. Ale powoli powoli widać efekty.

a mi okres rozkręcił się na dobre i na dodatek w tym miesiącu leje się ze mnie jak z kranu. Czyli przesunął mi się o kilka dni. Dziś jakoś też nie mam humoru nic mi się nie chce, wszystko mnie wkurza. a co do dziecka muszę sie pogodzić z tym że muszę na nie jeszcze poczekać. A wścibską i uszczypliwą rodzinę poprostu olewać niech sobie mówią co chcą. To będzie najtrudniejsze ale wierze że mi się uda.

Miłego wekandu Ci zyczę.

wzajemnie:) bużka

Hej co tam u Ciebie?