Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fafi444

czy znacie małżeństwa, oboje po ok 35lat, które nie mają dzieci?

Polecane posty

Gość qwest
sory ale poszło mi dwa razy na różnych pseudo.To chyba z nerw na te mamuśki najmądrzejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaaaaa28
Wiadomo, że dziecko powinno przyjść na swiat z własciwych pobudek, z miłości. Niekiedy tak nie jest, ale dziecko to zawsze dar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felle
No jasne, ze bez dzieci mi wygodnie:) Mam poswiecic 20lat swojego zycia i kupe kasy, aby ktos przypadkiem nie nazwal mnie egoistka? Tak , jestem "zdrowa egoistka" i jestem bardzo szczesliwa:D Onaa28, nawiedzona chyba jestes:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dar___
???? niechciane dziecko ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwest
Onaaa 28 zgadzam się że dziecko to dar-więc się ciesz że je masz i nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oboje skończymy 35 lat
"Jesli ktos sie nie nadaje na rodzica to tylko sobie tak wmawia, bo mu tak wygodnie. Nie trzeba zmieniac pieluch, karmic, ubierac, chodzic na wywaidowki ito." przed dwa lata pracowałam jako opiekunka do dzieci....w szczytowym okresie opiekowałam się czwórką dzieci w wieku 2-6 lat, przedtem opiekowałam się także niemowlętami, jakoś te doświadczenia nie obudziły we mnie instynktu macierzyńskiego, owszem czułam się za te dzieci odpowiedzialna ale do dziś nie odczuwam potrzeby posiadania własnych dzieci może to kiepski pomysł ale nasuwa mi się porównanie: czy jeśli osoba która nie przepada za kotami miałaby mieć w domu kota bo inni uważają że powinna...czy opinia innych może wpłynąć na jej odczucia ? nie sądzę, ta osoba nadal nie będzie lubiła kotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaaaaa28
Nie jestem nawiedzona :) Po części myslę tak jak piszę, ale po częśi tylko prowokuje żebyście się włączyli do dyskucji :) Ogolnie, nie mam dzieci :) Zawsze myslalam ze nigdy nie bede miec. Dopiero teraz od kilku miesiecy czuje ze chce :) Takze niech kazdy robi jak czuje :) Pozdrawiam :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaaaaa28
Wiesz, ale to były obce dzieci, a porównanie do kota niestety nie jest zbyt dobre :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Onaaaaa 28
"Jesli ktos sie nie nadaje na rodzica to tylko sobie tak wmawia, bo mu tak wygodnie. Nie trzeba zmieniac pieluch, karmic, ubierac, chodzic na wywaidowki ito." Jasne. dokladnie tak samo TY SOBIE WMAWIASZ , ZE NA MATKE SIE NADAJESZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, dziecko to dar. Ale obejrzyj czasami telewizję, rozejrzyj się wokół siebie. Zobaczysz ile dzieci jest krzywdzonych, bitych i molestowanych. Ile dzieci ląduje w szpitalu i czasami nie da się je uratować. Nie każdy taki dar potrafi docenić. Jak oglądam takie doniesienia, to zastanawiam się czy na posiadanie dziecka nie powinno być wydawane jakieś pozwolenie. Wiem że to nierealne i utopijne ale do takich wniosków się dochodzi jak ogląda się takie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwest
ona28 a czemu ty jakieś 4 lata temu nie miałaś dziecka?Pewnie nie odczowałaś takiej potrzeby a teraz zaczełaś odczować i myslisz że wszyscy mają tak jak ty.NIestety każdy człowiek jest inny jeden lubi lody owocowe inny czekoladowe-że tak porównam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cholerne sfrustrowane
Matki Polki , im zle to innym tez zle byc musi! Ciekawe ktora jeszcze raz by w ciaze zaszla i rodzila teraz jak juz wie jak to jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaaaaa28
Nie wiem czy na matke sie nadaje. Ale znajac moje cechy charakteru, wiem ze bede je kochac, dbac o nie i wspierac. Moj Mąż jest bardzo spokojnym człowiekiem, wiec wiem ze sobie poradzimy :) Może nawet z dwójką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felle
Dziecko to zaden dar, to po prostu konsekwencja wspolzycia. Gdyby dziecko bylo darem, to kobiety zgwalcone nie zachodzilyby w ciaze, bo to chyba oczywiste, ze w takim przypadku nikt nie chce dziecka. Tak naprawde to zyjemy w takim Matrixie, gdzie dorabia sie ideologie do rozmnazania sie. Wiadomo, ze aby gatunek ludzki przetrwal, wiekszosc kobiet musi urodzic przynajmniej 1 dziecko i do tego to sie wlasnie sprowadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tu dla debila co twierdzi
ze malzenstwo to nie rodzina formulka. Rodzina jako grupa społeczna Związek intymnego, wzajemnego uczucia, współdziałania i wzajemnej odpowiedzialności, w którym akcent pada na wzmacnianie wewnętrznych relacji i interakcji. W tym ujęciu rodzina pełni funkcje osobowe: małżeńską lub partnerską - bycie żoną lub mężem, partnerem lub partnerką rodzicielską - bycie ojcem lub matką braterską - bycie siostrą lub bratem Inaczej mowiac , niedouczony glabie malzenstwo TO JEST RODZINA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolerancja ok ale
moim zdaniem jak ktoś nie chce- jego sprawa, ale niech nie ma do mnie pretensji, ze np. ja chce spędzać z dziećmi czas i niem juz go tyle na spotkania towarzyskie z dorosłymi.... że chcę sobie czasem pogadać o dzieciach- bo dla mnie to jest radość wymienić się poglądami na ten temat, czy pochwalić osiągnięciami dzieci.... ... a juz najbardziej dziwią mnie takie sytuacje, jak mojej chrzestnej- która całe zycie zapierała się, że nie chce dzieci- robiła tylko kolejne fakultety, a na koniec zdziwaczała i teraz za każdym razem wypomina i zazdrości mojej mamie- że ona to "ma dla kogo zyć" - a zawsze takie gatki o swiadomej decyzji wstawiała, o tym jak to nie warto się poświęcać dzieciom - jak to się odwrócą od rodziców zapewne, jak to przyjemnie zając się swoją edukacją itp.... ... a teraz zazdrości tym co mają dzieci- bo okazało się, że wiekszośc wyrosła na porządnych ludzi i są pociechą i oparciem dla swoich rodziców, a ona została sama.... zgorzkniała.... z kupa kasy na koncie i brakiem jakiegokolwiek sensu zycia- czego wam, podejmującym te świadome decyzje nie życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oboje skończymy 35 lat
Skoro wszystkie Matki są takie światłe i przekonane o swojej nieomylności to czemu dopada je taki brak akceptacji dla innych ? Dlaczego uważają że tylko ich światopogląd jest jedyny, właściwy ? Skoro uparcie wierzycie że macie rację czemu ogarnia Was taka pasja by przekonywać do Waszych poglądów tych, którzy śmią myśleć inaczej ? Jakoś bezdzietni nie napadają wielodzietnych rodzin by przekonywać ich o tym że popełnili życiowy błąd. Czy spotkaliście kiedyś bezdzietną parę która pyta Was bezczelnie "po co macie dzieci ?" Wy zaś chętnie napadacie z pytaniem "czemu nie macie dzieci ?" Czy nie uważacie że to bardzo intymne pytanie ? Nie każdy ma ochotę publicznie rozmawiać o problemach z płodnośćią czy lękach dotyczących tego jakim byłby rodzicem... Warunkiem planowania dziecka jest też trwałość związku.....chyba oczywiste jest że tylko głupiec będzie planował dziecko w momencie kryzysu w związku. Tak więc by szczerze odpowiedzieć na to pytanie, należałoby czasem poruszyć bardzo delikatne kwestie. Po co publicznie zadajecie pytanie skoro raczej nie możecie w pełni liczyć na szczerą odpowiedź ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felle
Tolerancja ok, widocznie ta kobieta chciala miec dziecko,ale z jakichs powodu wypierala z glowy to pragnienie, skoro tak odczuwa ich brak. Poza tym jesli dla kogos sensem zycia sa dzieci, to nalezy jedynie wspolczuc takiej osobie, ze byla na tyle pusta, ze nie potrafila uczynic swojego zycia interesujacym i moze teraz mowic jedynie o dzieciach i ich osiagnieciach, bo swoich po prostu nie posiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felle
oboje skończymy 35 lat, Ja pare razy na pytanie o dzieci opowiedzialam zgodnie z prawda, ze nie bedziemy ich miec, bo nie odczuwamy takiej potrzeby. Wolimy wybrac sie w podroz dookola swiata niz babrac sie w pieluchach. Nie musze chyba mowic, jakie oburzenie wywolaly moje slowa i jak zostalam obgadana przez przez pseudospelnione mamusie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oboje skończymy 35 lat
do: "tolerancja ok ale " no ok przedstawiłaś historię chrzestnej, tylko zauważ że to Ty ją oceniasz jako zdziwaczałą osobę ...i pewnie tylko dlatego że nie miała dzieci można mieć trójkę dzieci a na starość mieć dziwny charakter, to akurat nie kwestia tego czy założyło się rodzinę charakter może się zmienić na wskutek tródnych przeżyć, chorób, wieku znam osoby które zachowują się dziwacznie mimo że miały rodziny to czy chrzestna żałuje swoich wyborów życiowych to jej prywatna sprawa, zresztą pokaż mi osobę, która z perspektywy czasu nie wybrała by np innej ścieżki kariery, innych partnerów itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwest
niestety wydaje mi się że te matki które tak się dopytują nas bezdzietnych nie mamy dzieci chcą sie uważac za lepsze bo one mają.Wygląda to tak jakby traktowały dziecko jakrzecz,samochód mam a ona nie ma to jestem lepsza, dom mam ona niema to jest gorsza,wreszcie dziecko mam ona niema to też jest gorsza. Osobiście nie czuję się gorsza z powodu niepisiadania dziecka, ale gdybym nie miała wykształcenia to napewno bym się żle z tym czuła.Drogie mamusie życzę wam pociechy z dzieci i odrobiny tolerancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oboje skończymy 35 lat
Sama mam chrzestną która jest bezdzietna, od kilkunastu lat ma partnera życiowego, nie pobrali się i jakoś nikogo to specjalnie nei dziwi. Jest wykształconą osobą o wszechstronnych zainteresowaniach, pracuje zawodowo. Nikt przy zdrowych zmysłach nie nazwałby jej dziwaczką. Utrzymuje kontakty z dużą grupą znajomych mimo że te już dawno dochowały się wnuków. Dużo podróżuje po Polsce, to jej hobby. Jest osobą spełnioną chyba bardziej niż niektóre Matki których życie ogranicza się do poświęcania dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tragizm
nie pojmuję trochę tego braku naturalnego instynktu...przecież ludzie to ssaki tak jak i inne zwierzęta..jakieś ideologie...nie są do tego potrzebne...rozmnażanie,przekazywanie swoich genów ma na celu przetrwanie gatunku...ten instynkt jest wrodzony jeśli nie występuje to oznacza jakieś odchyły...niedorobienie...i smutne jest to ,że dzieci robią jakieś menele a nie Ci wykształceni,normalni niby ludzie...społeczeństwo raczej na tym nie zyskuje ...dziwne ,ze nie chcą mieć kogoś ze swojej krwi i kości...kogoś w kim odnaleźli by kawałek siebie samego...i kawałek ukochanej osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolerancja ok ale
felle>> ciotka już sporo po 70, osiągnięć - stopni naukowych, majątku, wycieczek- miała w życiu pod dostatkiem .... ale ile można wspominać i zyć przeszłością? teraz jest stara schorowana, nie ma siły na podróże więc siedzi sama w domu i jest coraz bardziej zgorzkniała- no bo każdy ma swoje zycie- swoich rodziców, dzieci, wnuki- a ją odwiedzają wszyscy sporadycznie.... ....a moja mama- może nie ma tylu fakultetów...może była w 5 krajach mniej.... może mniej miała ciuchów i torebek.... ale ma nas- my o nią dbamy, odwiedzamy, pomagamy....ma wnuki, których osiągnięciami się cieszy, na które czeka.... mimo tych 70 lat, dalej czuje się potrzebna, czuje sens życia i czuje się bezpiecznie- wie, że ktoś zawsze jest i może jej pomóc- nawet jak zabraknie kasy na płatną opiekunkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oboje skończymy 35 lat
do: tragizm może wykształcenie sprawia że coraz bardziej oddalamy się od atawizmów i chęć zobaczenia w twarzy dziecka swoich rysów twarzy przestaje już być taka nagląca.... to o czym piszesz to pierwotne instynkty a skoro wiele z naturalnych popędów staramy się kontrolować to być może taki jest uboczny efekt tych starań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechcąca nigdy
ja znam..siebie :P....co prawda nie mam jeszcze 35 lat....mam 26,mąż ma 34 lat...jestesmy 6 lat po slubie i ja NIGDY nie chce dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oboje skończymy 35 lat
"jest coraz bardziej zgorzkniała- no bo każdy ma swoje zycie- swoich rodziców, dzieci, wnuki- a ją odwiedzają wszyscy sporadycznie...." to że rzadko ją odwiedzacie nie świadczy źle o niej ale o Waszych wzorcach rodzinnych, skoro dla Was rodzina to najwyższa wartość to chyba Ciotka nie powinna być zgorzkaniała i samotna, prawda ?! chyba złapałam Cię na braku spójności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się ma taką ciotkę to warto czasami ją odwiedzić , może potrzebuje pomocy albo zwykłego towarzystwa a nie wytykać palcami bo ma to co chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jey jey
znam mnostwo par mlodszych i starszych niż wymieniony w temacie wiek ,nie maja dzieci-bo nie chcą-proste .Ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×