__jaką piosenkę można zaśpiewać dla meża na weselu?__

no to moze sovbie zmiksuj pare pisoenek i tyle,tak zeby smiesznie bylo wg to lepeij niz tak na powaznie jakies kocham cie na zwasze czy cos...

ja nie kwestionuję \"jakości\" głosu, bo nie o niego mi chodzi tylko sam fakt robienia takiej akcji na własnym weselu i zmuszania gości i do słuchania i do zachwytów. Mnie się to na przykład w ogóle jako gościowi nigdy nie podobało. Piszę co uważam.

no to sie nie zachwycisz. nikt nie zmusza. mozesz nawet nie słuchac tylko jak pisałam sobie pójsc na papieroska albo krótki spacerek...

Tyle, że jak mniemam Tina nie będzie jedyna. Dla mnie tez takie szopki to męczarnia w rozciąganiu ust w uśmiechu zachwytu. I wielu gości nie powie, że im to nie lezy bo nie wypada po prostu, a wyjść na papierosa wszyscy raczej nie możemy.

Koala - ale z tym wyjściem to taki niezły pomysł Ci powiem

moze scoobydooya liroya? a powaznie to i ja odradzam chcez mu zrobic niespodzianke kup sobi sliczna seksowna bielizne kajdanki szpileczki i bedzie te noc pamietal jako najlepsza w swoim zyciu

mój Boże, goście weselni, a nawet tyle przyjemności parze młodej zrobić nie mogą żeby się uśmiechnąć i poklapać jak się laska wyprodukuje... tragedia. jedyne wystepy na jakich nie klaszczę wykonawcom z załozenia i definicji to wystapienia polityczne. wszystko inne zasługuje na oklaski jesli nie ze względu na poziom, to przynajmniej na to że wykonawca się STARA. ale nie, dla was jak to nie jest Celine Dion albo inne Carnegie Hall to sie nie liczy... w ogole nic sie nie liczy, to beznadziejne, to smuty, to porażka, to cos tam... przy tym sie czlowiek nie pobawi, przy tym tez nie... czlowiek ktory umie sie bawic pobawi sie przy wszystkim i to nawet na trzezwo. jak tak was czytam to sie zastanawiam ile wy macie lat, bo zeby młodzi ludzie byli tak negatywnie nastawieni do zabawy to rozumiem, ale pojąć nie mogę... skąd w was tyle malkontenctwa? skąd tyle zółci i uważania że to wy jestescie najwazniejsi? bo wam sie nie bedzie podobało to ona ma nie zaspiewac?? a niech spiewa ile chce. dla męża to robi, nie dla was.

To niech spiewa dla meza, ale po co przy wszystkich? W tym co piszesz nie ma logiki.

Wesele samo w sobie jest na granicy kiczu ...zwykle...więc czemu nie ? A czy te wszystkie zabawy i tance po pijaku sa nie mniej w złym guscie ? Powtarzam , czemu nie . Chcesz to zaspiewaj , najlepiej jakąs wasza ulubiona piosenke . :)

Jeśli nie masz dobrego głosu, to nie śpiewaj.Weż mikrofon,podziękuj mężowi,że Cię wyzwolił od staropanieństwa,przyklęknij,pocałuj w rękę.I tyle wystarczy.Więcej wdzięczności okażesz w noc poślubną.

http://www.youtube.com/watch?v=myTktAvNM1w&feature=related

Ja śpiewałam mojemu mężowi Bajm "Chwila", sala płakała, ale to było parę lat temu; teraz pewnie zaśpiewałabym "Kocham Cię" - Bajmu, bo to nowsze i naprawdę na temat. ALe to ja, bo uwielbiam Bajm. Pozdrawiam.

"Ja śpiewałam mojemu mężowi Bajm "Chwila", sala płakała" Nie dziwie sie :D:D:D:D

odpowiadam na kilka pytań- znam bardzo dobrze gości weselnych, bo to będzie głównie moja rodzina + 10 osób ze strony T, których znam równie dobrze... Co do śpiewania arii- nie mam operowego głosu... "Dla mnie tez takie szopki to męczarnia"- te 3 minuty chyba wytrzymasz :-p nie zamierzam śpiewac przez całą noc:)

Hmmm, moim zdaniem to powinny sie za to brac jedynie osoby z pewnym talentem scenicznym no i z talentem wokalnym. Zauwazcie, ze np. granie na skrzypcach dla ukochanej to jednak cos innego niz spiewanie. W spiewaniu jest jednak jakis osobisty tekst i troche tak glupio przed publicznoscia robic takie \"wyznania\"...Ja widzialam to kilka razy: para jest zmuszona patrzec sobie w oczy, pan mlody nie bardzo wie gdzie sie podziac ;) bo to jednak czesto sa intymne dosyc piosenki... Podsumowujac: Jestem na tak, ale TYLKO dla osob uzdolnionych scenicznie.

kobieto weź lepiej oszczędź tej żenady przyszłemu mężowi

znajoma zaspiewała było extra!!!!;)

Taką co zaczyna się od słów : " Spieprzaj dziadu gdzie pieprz rośnie ..." itd ...

Beata Bartelik - Sen na pogodne dni Ja nie śpiewam ale dedykuje:)

O kurwa.... następna, czy wy pierdolniete panny młode naprawdę nie macie pojęcia że 90% gości słuchać tego nie chce? mniejsza o wykonanie. Co to kogo obchodzi co ty mu zaspiewasz. W sypialni mu zaspiewaj a daj ludziom sie bawic na weselu normalnie. Bo potem to stoi taka baba i słodzi tym kuźwa lukrowanym tekstem do mikrofonu, świeżo upieczony małzonek przestępuje z nogi na nogę, kątem oka zerka na publikę czy sie podoba czy nie, poci sie w tym swoim garniturku i prosi w duchu by ziemia sie pod nim zapadła bo kazda sekunda zamienia sie w wiek. Tak - napisz teraz koniecznie ze twój maz tak nie zrobi, ze jest inny i ma inne zdanie. A CO ci powie skoro za chwile sie z toba zeni? powie ci to po 20 latacj malzeństwa ale nie teraz.

Jeśli zespół nie gra Paulli to możesz zwyczajnie ściągnąć podkład w mp3, nagrać go na coś ipodopodobnego i dać kapeli. Na pewno poradzą sobie z podłączeniem tego. Jeśli nie, to tak jak pisano wcześniej: Anna Jantar - Moje jedyne marzenie Farba - razem Mężu drogi mój Lub Facet to świnia, żeby z jajem było

Ludzie, wy naprawdę tak myślicie?? Że to żenada, że wstyd?? Przecież wesele to wielka impreza! My np. na naszym będziemy mieć m. in. karaoke i każdy gość będzie mógł się powydzierać do mikrofonu, a i my mamy zamiar zamiast składać tradycyjnie rodzicom podziękowania "za trud włożony w nasze wychowanie", zaśpiewać wspólnie dla nich piosenkę. I nawet nie myślimy o tym, czy wyjdzie to jak w "Idolu", czy nie, bo liczą się INTENCJE! To samo z resztą ze śpiewaniem dla męża... Ale dzięki. Wasze ironiczne komentarze mnie natchnęły i właśnie mam zamiar zaśpiewać "Co ja tutaj robię" wspólnie z moimi druchnami =D To będzie hit!!! P.S. I lać na wszystkich sztywniaków.

Eleni Tylko w Twoich dłoniach

Na ostatnim weselu panna młoda śpiewała dla męża "Sen o Warszawie" - bo on z Wawy, a ona z Krk. Smaczku dodaje fakt, że jest to hymn Legii, a na weselu większość to jednak krakusi byli - wiślacy i cracovia :D Śmiesznie było, ale na szczęście nikt się nie pobił :p A goście z Wawy byli przeszczęśliwi i śpiewali na cały głos razem z młodą.

Zaśpiewaj: "Ołowianą kulą dostaniesz między oczy" Będzie wesoło :)

I jeszcze jedno : " Sen o Warszawie" powinni śpiewa ci co naprawdę mają duże pojęcie o śpiewaniu, to nie jest piosenka o d***e Maryni w stylu disco polo - trala... lala.... No ale, ciotki zawsze beda przyklaskiwali dla rodzinnych gwiazd:)

Jak czytam, że wesele jest dla gości a nie dla pary młodej to nie wiem czy taką głupote opłakiwać czy wyśmiać. Na moim weselu będę się liczyła tylko ja i mój mąż bo to jest dzien, który ja mam zapamietać do konca zycia a nie goście. I jeżeli goście szanują pare młodą to nie powinni ich potępiać za nich bo organizują swoje wesele w taki sposób żeby im odpowiadało. Goście to: Rodzina, przyjaciele, najbliśsi a uważają że niespodzianka dla męża to żenada? Moim najgorszym koszmarem jest mieć takich gości jak niekótrzy ludzie tu komentujący, mam nadzieje że mi sie to nie przytrafi.

Mi osobiście ten pomysł nie podoba się,bo jak dla mnie to takie gwiazdorzenie na pokaz i na siłe,by być w większym zainteresowaniu. Nie wiem jak bym zareagowała gdyby mąż wyskoczył z jakąś piosenka dla mnie na weselu,ale na całe szczęście tego nie zrobił:):):) No ale jeśli ktoś czuje taką potrzebe to niech śpiewa;)

Koniecznie zaśpiewaj 4xpo 2x 8x 1po1 do północy ze 2 x i nad ranem jeszcze 1 Efekt będzie niesamowity :)