facet na imprezie....a gdzie po imprezie skoro nie w domu??!?!?!

może mama Bruna jest fanką sklepów cynamonowych

ze na tamtych i tych zdjeciach jest inny dzieciak

i inne dłonie matki - fakt szczegół pozatym jestes niby blondynką tak??

sorki, nie mam pojęcia jak Ci pomóc, chciałam powiedzieć tylko że masz ślicznego dzieciaczka i nie przejmuj się gadaniem jakieś zazdrosnej zołzy:) powodzenia życzę..!

jejku jaki on cudny od razu poznałam się na jego urodzie ;)

wyprowadzka to jest jakies wyjscie, ale dlaczego mam sie w sumie wynosic z wlasnego domu? dlugo gniewac sie nie umiem poprostu, ale tez potzrebuje pomocy jego pzy dziecku czy w domu, najgorsze, ze on wie ze zle robi, sam mi o tym mowi, ze "odcina mu lepek po paru glebszych" i juz wtedy wie,ze bedzieniemilo. kurcze chcialabym mu dipec, ale nie wiem jak ps.dzis tez wyszedl na pepkowe do znajomego,ciekawe czy wroci?

o matko fakt cudny - dla tych których jedynym osiągnięciem jest taki dzieciak i facet imprezowicz. pozazdrościć.

Postrasz go na początek trochę, nie musisz się wyprowadzić od razu, ale powiedz że jeśli to się powtórzy to tak zrobisz. I jeśli się powtórzy to zrób to - niech wie że nie rzucasz słów na wiatr i musi je traktować poważnie. Powinno dotrzeć do niego w końcu, że już nie jest nastolatkiem i skoro ma rodzinę to powinien być bardziej odpowiedzialny

do dziwne tylko widac baaaaaaaaaaaaardzo znasz sie dzieciach skoro uwazasz, ze to dwoje innych dzieci, zalosne!

moze to i jakies wyjscie, ale gdzie ja mam isc? i jeszcze Maly?

dla mnie to dzieciak dzieciakowi równy bo ich nie rozróżniam ale to to raczej inny dzieciak. no i co z tego że piękny skoro w takiej patologii sie wychowuje.?

:O

dziwne tylko dziecko jest największym cudem jaki można osiągnąć.. ale nie wszyscy to pojmą, więc nawet nie próbuję Ci tego tłumaczyć

zreszta w dupie mam czy masz dzieciaka czarnego białego czy żółtego. faktem jest to że brak ci szacunku do samej siebie i dajesz sie tak traktowac. okej jakby to było rzadko, ale wybacz masz jakiegoś żula a nie partnera :D

"mieszkamy razem ,mamy5miesiecznego syna, myslalam, ze to sie zmieni, ale skad.... wychodzi na impreze i nie wraca... impreza konczy sie o 3 czy 4 godziniea ON wraca do domu kompletnie pijany albo jeszcze gorzej, o 15 - 17 godzinie nastepnego dnia. miliony razy to sie juz wydarzylo" myślałaś, że się zmieni-Twój podstawowy błąd. Wiedziałaś, jaki jest, więc teraz nie masz co się dziwić.

skoro uwazasz, ze zyje w patologii pomoz mi dobra rada, uchronic moje dziecko przed zlem, jednoczesnie robiac wszystko, zeby wychowywal sie szczesliwie, dla mnie patologia to rozbita rodzina raczej a wszystko mozna w zyciu jakos ponaprawiac, ulozyc, czy lepiej skazac malucha na wychowywaniesie tylko z zmama? chyba jest o co powalczyc prawda?

dzięki bogu że tego cudu nie osiągnę - nie dla wszystkich jest szczytem marzeń jest dzieciak i pieluchy - cieżko to ci ogarnąc mocherku?

alanya- owszem, dziecko to cud, ale nie sztuką jest je powołać na świat...

uważam że masz przesrane. co tu pomóc, twój facet ma cie gdzieś i obietnice które ci składa. jeszcze to do ciebie nie dotarło?

nie przeszkaszaja mi obelgii, poprostu widac nie przezylas maciezynstwa i naprawde wiele tym tracisz, ale nie musisz obrazac kogos, kto ma dziecko i uwaza je za swoj najwiekszy skarb

ucięło mi kawałek wypowiedzi :p sztuką jest począć dziecko z odpowiednią osobą, wychować je odpowiednio itp ...niestety autorka chyba nie znalazła odpowiedniego faceta..cóż, chemia to nie wszystko..

kretynke?? żadnego dzieciaka nie obrażam. musi mi sie podobac? NIE Poprostu roztkliwiam sie nad losem biednych matek polek, jaki przykład jeden tutaj mamy. Ona w domu sie użala na kafe a facet baluje jak zwykle, nachleje sie , podejrzewam że sam sie nie bawi :O a ona płacze, pokrzyczy ten przeprosi i znowu szczesliwa rodzinka.

ALE MASZ ŚLICZNEGO SYNKA!!!!!!!!

to że mu powie że ma się ogarnąć nic nie da bo ona już mu to mówi;) Ja myślę że powinnaś postawić mu granice: spoko, chodź na imprezy ale wracaj rano a nie 24godziny później. Powinnaś go też bardziej wdrożyć w obowiązki nad małym. Może ustalcie że mąż będzie co wieczór kąpał małego i nie ma zmiłuj. Nie pójdzie na iimprezkę bo musi zająć się dzieckiem:)

dobra dziwne tylko chyba nikt cie nie chce tu czytac wiec nara!!!

zrobić dzieciaka- sama przyjemność. ale nosić go 9 miesięcy pod sercem, a potem przynajmniej przez 18 lat, aż osiągnie dorosłość opiekować się nim, karmić, przewijać, znosić jego humory, dbać o to by był zawsze czysty i zdrowy, miał wszystko to czego potrzeba i wyrósł na porządnego człowieka.. jak widać na załączonym obrazku jest to jednak ciężko osiągnąć, Twoim rodzicom np. się to nie udało

żałosne to trochę, nie sądzicie? zmuszać faceta do opieki nad własnym dzieckiem? pozwalać mu albo zabraniać wychodzić? on SAM powinien chcieć zostać w domu ze swoją rodziną...autorko-nie zazdroszczę, ale przyznaj, że Twój facet zawsze taki był...więc to też Twoja wina.

dobrze że nie poznam "uroków MACIEŻYŃSTWA" bo bym chyba z mostu skoczyla. Nie nadaje sie do tego. nie lubie dzieci, naprawde ci nie zazdroszcze bo nie mam czego. w końcu ta polska ciemnota mogłaby zrozumieć że dziecko to żadne osiągniecie i marzenie nie każdej kobiety.

Nie mówimy o rozwodzie, tylko o pokazaniu facetowi że nie może sobie tak pozwalać i może wszystko stracić.

to wyżej było skierowane do "dziwne tylko"